Forum Kia Sportage

Witam,

Oddałem samochód na 90 tys przegląd. Okazało się, że do wymiany jest prawy przedni amortyzator. Cena w serwisie oczywiście z kosmosu bo za 1 szt 830 zł z wymianą (zaproponowali podobno oryginał czyli KYB 339402- oczywiście musiałem stoczyć telefoniczną batalię żeby uzyskać informację nt części, którą chcą mi sprzedać). Napiszcie mi proszę czy warto kupić ten amortyzator czy może coś innego?

amortyzatory wymienia się parami, jeśli w serwisie ktoś chce wymienić tylko jeden, to jak najprędzej zmień serwis.

Może coś w zamienniku TRW? Cena w serwisie kosmiczna!
[url]
http://allegro.pl/trw-amortyzatory-kia- ... 39105.html[/url]

Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Serwis faktycznie czas zmienić. Pytałem się o to czy nie trzeba wymienić dwóch, Pan mi opdowiedział "a po co skoro drugi jest sprawny?" hehe

Moja droga do domu pozostawia b wiele do życzenia, więc może polecicie coś do 600 zł (za dwa). Ja się w ogóle na tym nie znam, a wiem, że warsztaty narzucają sobie marżę na części

Dodam tylko, że to autoryzowany serwis KIA, bo staram się mieć całą historię auta w książce

Wybaczcie za spam. Znalazłem takie

http://allegro.pl/amortyzatory-przod-kia-sportage-iii-monroe-i5863369824.html

Czy to jest dobra firma?

Kolego sprawdzałeś mój link? TRW powinny być OK. Za 600 zł spokojnie kupisz 2 plus wymiana ze 150 zł za stronę.

Wymiana w domu jest banalnie prosta do ściągnięcia koło i potem tylko 6 śrub lewarek wystarczy. No i trzeba mieć ściągacze do sprężyny. Amorki bierz te co wyżej lub kayba czy jakoś tak.

Ralfeee pisze:Kolego sprawdzałeś mój link? TRW powinny być OK. Za 600 zł spokojnie kupisz 2 plus wymiana ze 150 zł za stronę.

Tak, widziałem i za 350 zł są dwa z przesyłką, ale czy nie lepiej doinwestować w coś lepszego kiedy mieszkam na wsi a autem chce pojeździć jeszcze min rok- dwa?

Owca007 pisze:Wymiana w domu jest banalnie prosta do ściągnięcia koło i potem tylko 6 śrub lewarek wystarczy. No i trzeba mieć ściągacze do sprężyny. Amorki bierz te co wyżej lub kayba czy jakoś tak.

Owca, dzięki, ale autem jeździ żona z dziećmi- rozumiesz

No rozumiem i nie wiem o co chodzi
Jak chcesz dobre amorki które posłużą spokojnie dłużej niż 3 lata to bierz te:
http://allegro.pl/amortyzatory-przod-kia-sportage-iii-monroe-i5863369824.html
Ale wspomniane wcześniej Kayaba też są bardzo dobre śmiem powiedzieć nawet lepsze cenowo i jakościowo.
Cena wyższa ale ich jakość również. Chodziło CI pewnie o montaż- spokojnie to banalna operacja myślisz, że serwis zrobi lepiej. Już widziałem jak na piach amorki składają. 4- paka nie zdążysz wypić i będzie zrobione.

Potwierdzam słowa Owcy, wymiana to banał. Jak masz znajomego mechanika to za 20 dychy od strony zrobi Ci bez problemu jeśli nie chcesz robić sam.
Ja we Fiacie wymieniam jeden w cirka 20 minut korzystając z własnoręcznie zrobionego ścisku do sprężyn (wstępne ściśnięcie) następnie zakładam śruby do ściskania sprężyn i dodatkowo dociągam. Trochę babraniny jest przy zdjęciu sprężyn z kolumny bo trzeba je przed wymontowaniem ściągnąć ściskami aby dało się odkręcić łożysko kolumny i bezpiecznie wyjąć starą sprężynę. Na forum Fiata jest , był, mój opis procedury demontażu i montażu sprężyn z kolumny McPersona ale widzę że gdzieś "wsiąkł" przy aktualizacji strony bo chciałem podesłać Ci linka jak się do tego zabrać.

amorki monroe są mocno przereklamowane, kayaba ok zwłaszcza w tej cenie.

Z domowymi sposobami ściskania sprężyn nie ryzykuje kolega tak stracił dwa zęby wyglądał jak bo walce z Pudzianem i prawie oka wybił normalnie masakra. Wszystko przez sprężyne w mondziaku i domowym ściskiem. Ja kupiłem i nie żałuję ale przyznam się wcześniej też kombinowałem . Amorki zawsze można zdjąć podjechać na warsztat niech przełożą sprężyny itp. i samemu do końca zmontować. Aha przy okazji można włożyć podwyższenia i dla świętego spokoju powinno zrobić się zbieżność.

Dziękuję Panowie! Zamówiłem te monroe za 600 zł z przesyłką. Co do wymiany, chyba wydam te 100 zł i nie będę kombinował/

5 dla Was!

mój ścisk to dwa "talarki stalowe " fi 200 x 5 z centralnie wierconym otworem 16 mm , do dolnego przykręcona metrowa śruba z gwintem 14, od góry drugi "talarek" podkładka i łożysko oporowe, następna podkładka i nakrętka 19. Żeby sprężyna przy ściskaniu nie "uciekała" na boki centralnie do "talarków" przykręcone drewniane krążki o grubości 1" (2,54 mm)i średnicy tylko ciut mniejszej niż wewnętrzna średnica zwoju sprężyny opierającego się o talerz amortyzatora i górne łożysko oporowe.
A że sprężyna potrafi latać to też się przekonałem, musiałem inwestować w szklarza jak postanowiła z garażu wybrać się na świeże powietrze, po tych doświadczeniach wykonałem w.w. ścisk.