Wczoraj o 15:30 byłem ponownie w serwisie, ponieważ cykanie - tudzież zwane stukiem nasiliło się znacznie. Tym razem w bogatszy w doświadczenie eksploatacyjne (o wiedzę jak je wywołać na zawołanie), stawiłem się na umówioną godzinę. Po krótkim teście na samym placu serwisu udało nam się dzwięki usłyszeć, dzięki czemu Sportek wylądował na podnośniku.
Tutaj odbiegając lekko od tematu zauważyłem, że wszystkie 4 stanowiska obsadzone były właśnie Sportkami. czort jaki czy co? Nie chcę oczywiście wyciągnąć pochopnych wniosków, gdyż mogłem po prostu trafić na godziny przeglądów właśnie Sportków
Wracając do tematu w serwisie po diagnozie "akustycznej" (czyli zgodziliśmy się że coś słyszymy), Sportkowi zdjęto przednie koła dwa:) postukano i dokręcono półosie. Jak sie okazuje pomogło, obecnie stuki cykanie ustąpiło jak i wrażenie luzu na przegubie również.
W każdym razie podsumowując operacja cała wraz z diagnostyką trwała nie całe 40 min. Zlecenie gwarancyjne na wszelki wypadek pozostaje otwarte, gdyby stuki w ciągu tygodnia powróciły.
Jeżeli chodzi o opinie o serwisie (Malibu - Warszawa, Morelowa), to potwierdzam w 100% pozytywne opinie, szybko sprawnie, kulturalnie.