Forum Kia Sportage

Masakra, ja w swojej mam nalatane 110 tys. i nie ma rdzy delikatna rdza lotna miejscami zdjęć nie zrobiłem ale naprawdę aż oczom nie wierzę co widzę. Chyba, że u was kwas na drogę leją.

Korozja układu wydechowego - typowe przy małych przebiegach rocznych. Układ pełen wilgoci nie wygrzewa się dobrze i takie są skutki. Żona ma podobnie w 5 letniej Ibizie przy przebiegu 25 000 km. Ja mam 112 kkm i ani śladu po rudzielcu.

Typowe chyba dla samochodów Kia, mam drugi samochód marki Opel rocznik 2012 przebieg 18000 km i zero rdzy na układzie wydechowym, dwuletni Volkswagen stał w garażu przez rok, nie było żadnych problemów.
Dzwoniłem dzisiaj do salonu Kia Auto Complex w Nowym Sączu i poinformowano mnie że korozja układu wydechowego nie podlega gwarancji. Poinformowałem ich że auto ma dopiero niecałe półtora roku i 13 tysięcy km przebiegu, w przyszłym tygodniu ustaliliśmy oględziny samochodu i wtedy zostanie podjęta decyzja.
Jak mam się bronić? Jakich mam użyć argumentów? Jak walczyć z nimi? Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie to proszę o pomoc.

Obawiam się że nic nie załatwisz. Ojciec dobre kilkanaście lat temu miał taki problem w Lanosie. Po miesiącu od kupna końcówka tłumika była całkowicie zardzewiała. w serwisie powiedzieli, że układ wydechowy nie podlega gwarancji. Chyba że od tamtego czasu coś się zmieniło.

Nie wygląda to za ciekawie w takim aucie lecz podejrzewam, że możesz nic nie wskórać bo będą się osłaniać ciężkimi warunkami użytkowania pojazdu. Ja w Sportage sam pomalowałem tylny tłumik ponieważ też rdzewiał a i miałem chwilę wolnego czasu.

Gwarancja na układ wydechowy jest tylko na rok czasu po tym okresie nic nie zrobisz.

Rok ale pewnie powierzchniowego nalotu nie dotyczy...

Mam ich gdzieś dzisiaj kupiłem papier ścierny, farbę do tłumików i układów wydechowych odporność do 650 stopni, wyczyściłem, wypolerowałem, odtłuściłem i pomalowałem dziękuję

Masz w końcu wersję LIMITOWANĄ...

download/file.php?id=227&mode=view

Podpowiedzcie koledzy... pojechałem w trasę, teraz jestem w Austrii... po drodze coś słyszałem jakby metalicznie się telepało, ale myślałem że to jakieś graty w bagażniku czy wnęce koła zapasowego. Teraz patrzę, a tu osłona leży (oderwana całkiem, ta perforowana blacha aluminiowa ze zdjęcia powyżej w linku) na tłumiku i hałasuje oczywiście na wibrującym układzie wydechowym. No i teraz pytanie, bo raczej nie mam jak wleźć pod samochód i przykręcać... czy ta osłona podczas drogi powrotnej może mi wylecieć całkiem spod auta ? Bo normalnie nie mogę jej wyjąć - opiera się ze wszystkich stron (na zderzaku, na zawieszeniu tylnym, itp).

Poza tym jak to fabrycznie było zamocowane, co tam dokładnie skorodowało ? To są nakrętki na "szpilkach" M6 czy śruby z łbem ? Gdybym miał pod ręką takie śruby to da radę samemu, bez narzędzi to zamocować ? Jeśli to "szpilki" z gwintem, to w czym (od drugiej strony) są zamocowane ? Jeśli ktoś ma ew. diagram tego obszaru, to proszę o wrzucenie tutaj...

P/S benzyna 2.0

Nic nie wyleci możesz jechać ale najlepiej podkładka plus nakrętka M6 jak mówisz i zakręcić. Zobacz może nakrętka została, a w osłonie się otwór powiększył i wyleciało. Ja osobiście bym tak nie jechał i załatwił nakrętkę, a klucze masz w zestawie w aucie z kołem jest płaska 10mm .

No mam właśnie wrażenie że otwór się powiększył... zajrzę tam jutro, a co do śrub to one przechodzą przez wnękę koła zapasowego i łapią następnie tę osłonę ?

Nie to są strzelone kołki czyli zgrzewane do karoserii same gwinty więc nie znęcaj się nad nią mocno bo odleci. Fabrycznie są tam chyba takie plastikowe M6 z podkładką to samo co w nadkolu. W sumie z stamtąd możesz pożyczyć taką nakrętkę i założyć na tą blachę.

Dzięki za tipa... w każdym razie nakrętki zapieczone, a osłona po prostu przekorodowała więc potrzebne większe podkładki, ale to już chyba zabiorę się za to po powrocie.

A czy ktoś zna P/N tej osłony ? Da radę to gdzieś poza ASO kupić ?
W końcu samo wypadło spod auta, ale udało mi się zatrzymać i zabrać z jezdni... otwory są mocno skorodowane tak, że nie wiem czy szerokie podkładki cokolwiek tu pomogą... A może wystarczy wyciąć z jakiejś innej alu-blachy perforowanej i zastąpić ten element samoróbką, bo to dość cienki materiał jak zauważyłem (no chyba że to zgrzewka z jakąś wewnętrzną warstwą termoizolacyjną).

Łomatko...! W ASO ten element kosztuje 190 zł, robocizna co najmniej prawie drugie tyle.
Ostatecznie w blacharni zamówiłem pod wymiar blachę o podobnej strukturze (46zl z przesyłką), jak zrobi się ciepło zabieram się za montaż.

Dziś odpadła mi osłona termiczna nad tłumikiem. Całe szczęście, że nie wyleciała spod auta i nie rozbiła nikomu przedniej szyby.
Myślicie, żeby reanimować stary element, czy dziury już zbyt wielkie. Poza tym ciekawe czy uda się odkręcić te skorodowane śruby.

Masakra w 2.0 Dieslu się tak nie dzieje. Ja bym reanimował i zrobił ładne podkładki z amelinium i przykręcił ją z powrotem.

nie taką rdze się odkręcało, odpowiedni penetrant (np: Ciocia cola) i jazda, jak Adaś pisze, duża podkładka z .... i pomyśleć co nie będzie z metali tworzyło za dużego mikroogniwa na styku aluminium stal. Ja bym dał podkładki z jakiegoś tworzywa odpornego na wys temp.

nylon, albo wycięte krążki z płyty teflonowej lub innego twardego ale nie pękającego tworzywa (niekoniecznie odpornego na wys. temp, tam nie jest aż tak gorąco...)

ja niestety swojej wypadniętej blachy nie mogłem zamontować, bo zanim ją zgarnąłem z jezdni to została skutecznie rozjeżdżona przez inne samochody i cię całkowicie wypłaszczyła, więc ostatecznie zrobiłem zamiennik (choć jeszcze nie zamontowany)

Udało się uratować tę osłonę?
Pytam tak sobie bo... Eeee...
Ja swoją też dzisiaj wyciągnąłem spod zderzaka dwoma paluszkami i mam równie piękne, duże dziurki - zastanawiam się do z tym zrobić?
Ciekawe ile to cudo techniki kosztuje w serwisie - pewnie jak za zboże...

Ja na wyrwane otwory w osłonach tłumika stosuję podkładki, które swoją średnicą zakrywają wyrwane otwory. Ważne, żeby podkładka nie była metalowa tylko z tworzywa jakiegoś – najlepiej odpornego na temperaturę.

Tworzywo, a nie lepiej amelinum to tak profesjonalnie Lub po polskiemu blachowkręty i wio.