Forum Kia Sportage

Witam.
U mie po 3 latach na dole klapy tylkej też wyszło próchno. Rzeczywiście tam nie ma ocynku.
Jade z tym do ASO niebawem

Daj znać co Ci stwierdzili i dlaczego Twoja wina że się stało

Witajcie
Czy ktoś spotkał się z problemem wykwitów rdzy w komorze silnika po zimie - przy kielichach, śrubach montażowych, mocowanie zamka z ryglem a nawet kijek do trzymania maski - obejrzałem sobie dzisiaj co słychać pod maską i załamka, komora wygląda jakby cała sól z dróg wprosiła się pod maskę. Wygląda to okropnie i prawdę powiedziawszy nie wiem co z tym fantem - gwarancja, czyszczenie we własnym zakresie ? Ktoś już miał takie przypadki akurat z komorą silnika - nie wiem co pod osłoną ale na zewnątrz wygląda to nie ciekawie ... Kiedyś w Lancerze miałem też naloty rdzawe w komorze plus rdze na osłonie wydechu kolanka ale tamto auto miało 10 lat !!!

To normalne i na gwarancji nie zrobią już się kiedyś pytałem. Musisz wyczyścić i we własnym zakresie podziałać i to sobie zabezpieczyć.

Ale to nie dziwne - auto 4 letnie fakt że cały czas nad morzem ale żeby tak ruda atakowała pod maską ?

Z prochu powstało w proch się obróci
Jak chcesz próbuj ASO bo ich decyzje i opinie są różne.

Dzisiaj korzystając z pieknej pogody - pierwsze popołudnie w maju bez deszczu wziąłem się za rudą w komorze silnika. Najpierw gruntowne mycie silnika przy pomocy K2 Akra, ładnie zszedł brud zimowy, potem delikatne spłukanie, następnie wysuszone i do roboty pędzelkowanie preparatem w żelu K2 derusto total gel elementów zaatakowanych i pucowanie komory oczywiście środkiem od Konika
Efekt pozytywny - widać że zaczyna rdzę atakować i pokrywać warstwą ochronną, dodatkowo pokryłem śruby i obejmy bo wyglądały tragicznie. Na koniec mikrofibra polerka i efekt błysk. Jedynie trzeba czekać 12 godzin na zaschnięcie żelu zgodnie z instrukcja ale już teraz widać że atakuje rudą zaciekle
Przy okazji nowe zaworki zwrotne i wiosnę czas zacząć - przy okazji zaworki po 4,9 zł z allegro pasują idealnie

Wypucowane jak w komisie na sprzedaż. Kawał dobrej roboty.

Ja natomiast nie jestem zwolennikiem mycia silnika myjką ciśnieniową. Efekt ładny ale po co ma się tam błyszczeć? Osobiście takiego auta bym nie kupił bo podejrzewałbym, że coś cieknie i go umyli. Jak tak działasz to co teraz podwozie albo tam nie wchodź bo się wystraszysz .

Na szczęście nie idzie na sprzedaż a musiałem umyć by zlokalizować gdzie ruda wychodzi. Błyszczeć się będzie zapewne przez kilka dni a potem znowu kurz i brud, ale chociaż oko cieszy na tę chwilę. A na temat myjki sporo poczytałem bo też się bałem ją uruchamiać w komorze, na szczęście samą wodą można byle z umiarem i na zimny. A pod spód nie zajrzę bo bym chyba nie zdzierżył

11201mariusz pisze: pucowanie komory oczywiście środkiem od Konika

Zdradz co co ta środek, nakładamy na mokro czy na sucho?



wysłane przez tapatalk

Myłem K2 AKRO w sprayu a po wyschnięciu nałożyłem i wytarłem mikrofibrą takie cudo od Konika
nałożony na sucho, popsikałem na plastik, gumy, uszczelki i mikrofibrą na połysk

Takie pytanie, czy po k2 akra to przejechałeś karcherem całą komorę czy tylko spłukałeś wodą ? Nie ma ryzyka zalania czegoś tam (elektroniki) ?
I mnie czeka zaprawka w kilku miejscach: jeden ze spawów przy jednym kielichu amortyzatora, kilka ognisk rdzy na pasie przednim.
Czy mechaniczne usuwanie rdzy (przed zastosowaniem tego odrdzewiacza) to do gołej blachy mam zrobić ?

Po K2 tylko spłukałem silnik plus pas przedni, podszybie, chłodnicę od środka bo piachu pełno. Potem położyłem K2 żel na rdzawe ślady - na szczęście nie miałem pełnej korozji z odchodzącymi płatami. Najgorzej mocowanie bloku silnika pod zbiorniczkiem wyrównawczym - śruby plus łapa. Poza tym kilka śrub i mocowań zaatakowanych plus tradycyjnie uchwyt podtrzymujący klapę na pasie przednim zatrzask maski. K2 żel nie wymaga pracy papierem do gołej blachy, ładnie zwalcza rdzę a dzisiaj pokryłem miejsca użycia żelu Nobilesem półmat czarnym do metalu zwykłym pędzelkiem i nawet ładnie to wyszło. teraz ani śladu rudej - a przy okazji na białym spawie tylko musnąłem tym żelem K2 i nalot rdzawy pięknie zszedł że śladu nie widać.
Jak nie będzie się lało ciurkiem to niczego nie zalejesz - ważne by na chłodny silnik a potem wytarłem do sucha mikrofibrą ważniejsze elementy - większość elektroniki jest zakryta plastikiem więc szkody nie ma

Zabrałem się dzisiaj za moją "rudą" w kilku miejscach (pas przedni i spaw na jednym z kielichów amora) i spotkała mnie niemiła niespodzianka...
Po zebraniu lakieru i malutkiego nalotu rudej (chodzi o kielich) moim oczom okazało się jeszcze więcej rudej i jakby pęknięcie (ruda niestety w tym pęknięciu), nie wiem jak to dokładnie opisać ale górny kielich to warstwy blachy łączone spawami, u mnie ten spaw jest jakby rozwarstwiony. Oczyściłem ile się da a w poniedziałek zastosuję żel derusto i zostawię na kilka dni, ale mam pytanie, może ktoś coś doradzi: czym potraktować tę szczelinę - czy jest jakiś specjalny kit którym to należy wypełnić przed polakierowaniem ? Czy ewentualnie może być standardowy silikon ?
A może z takim defektem należy udać się do ASO ?

tak wyglądało to przed zeszlifowaniem:

Tak nie żebym straszył ale jest już niebezpieczne! Główna konstrukcja przeszła rudą na wylot. I albo mi się zdaje ze zdjęcia albo to się jakby już lekko odkształciło. Masakra! To trzyma cały budę na amorku i nie chcesz chyba, żeby amorki Ci maską wyszły. Mam złe doświadczenia z malucha nie polecam. Atakuje ASO i to w trybie natychmiastowym. To jest do naprawy i to profesjonalnej, a nie kit czy silikon.

no też mi się to odkształcenie nie podoba, podniosę jutro auto na podnośniku by sprawdzić czy odkształcenie się zmniejsza/zwiększa (tzn. czy pracuje przy napięciach konstrukcji, ew. przy zaparkowaniu kołem na krawężniku)
- a tak na marginesie, czy to powinno podlegać pod naprawę gwarancyjną ?

przy ostatnim przeglądzie pokazałem to miejsce, pan stwierdził, że trzeba lakierem zaprawowym pociągnąć i tyle...
no i przed zeszlifowaniem tej farby i rudej nic nie wskazywało na odkształcenie.

aha, zdjęcia robione w odstępie 10 dni

Racja sprawdź to jak piszesz co do gwarancji to na perforację nadwozia jest 15 lat.

po przeczytaniu tego tematu zrezygnuje z sportage, kia jednak nie wyciągnęła wniosku z poprzednich modeli takie coś jest dla mnie nie do zaakceptowania.

Owca007 pisze:To jest do naprawy i to profesjonalnej, a nie kit czy silikon.

zgrzewy są punktowe, więc pewnie na etapie produkcji szczeliny nie zostały prawidłowo zabezpieczone i ruda weszła. Zapewne jej doczyszczenie nie jest już możliwe więc zawsze coś tam będzie wychodzić. Nie wygląda to na żadne pęknięcie po prostu normalne jest, że zgrzewy nie są jeden obok drugiego. Najprawdopodobniej spoina była nieszczelna i dostała się wilgoć.

I ja się podzielę moim dzisiejszym odkryciem...



Pierwsze dwa zdjęcia przedstawiają klapę bagażnika. Była już dwa razy robiona w serwisie i dalej problem ten sam. Ostatni raz we wrześniu zeszłego roku. W miejscu rdzy widoczny jest bąbel. Trzecie zdjęcie to drzwi kierowcy. Gwarancja na lakier skończyła się w listopadzie zeszłego roku. Czy mogę którąś z wad reklamować na perforację blachy ?