Forum Kia Sportage

Jakiś czas temu zauważyłam na lakierze- tylne prawe drzwi dziwny "bąbelek ", kiedy go dotknęłam odpadł lakier.. Jakiś czas temu zauważyłam kolejne 2 takie przypadki i to mniej więcej w jednym obrębie. Moj kochany serwis stwierdził, iż jest to od rys, które spowodowały gałązki. Dziwne jest to, ze to w występuje w 1 rejonie i nie stało się w tym samym dniu.. Proszę powiedzcie sami co o tym myślicie bo już sama nie wiem ;/Dodatkowo na ostatnim zdjeciu widac takie "kropki" wgniecione w lakier ..

Na ryski to to zdecydowanie nie wygląda i niech serwis nie leci sobie w...
Niestety, jak znam życie, to będziesz musiał "upolować" moment kiedy pojawi się pęcherzyk i z tym pojechać do serwisu. Inna opcja - rzeczoznawca.

Dzięki za odpowiedź. Wydaje mi się, że nic z tym już nie zrobie , ciekawi mnie tylko co to może być, bądź od czego tak się dzieje..
P.S. jestem dziewczyną

Ops! Przepraszam - nie było "widać"

Chyba nie możesz powiedzieć, że nic z tym nie zrobisz. Nie możesz tego tak zostawić - coś będzie trzeba zrobić, kwestia tylko czy serwis to zrobi w ramach gwarancji czy odpłatnie, bo inaczej stracisz gwarancję. Inna opcja - serwis to zrobi odpłatnie ale stracisz gwarancję - takie cuda się zdarzają. Nie możesz się więc łatwo poddać.
To wygląda na coś w rodzaju "odparzenia" lakieru - może wynikać z błędu w przygotowaniu blach do lakierowania (np pryśnieta jakąś tłustą emulsją) albo ze złego rozmieszania nałożonego lakieru, jakiegoś świństewka w farbie podkładowej, przyczyn może być więcej. Mogą być też przyczyny zewnętrzne - np pryśnięcie jakimś żrącym środkiem degradującym lakier. Skutki są podobne - pęcherzyki.
Na forum już był poruszany ten temat - znajdziesz podobny przypadek tutaj: http://mojasportage.pl/viewtopic.php?f=8&t=1048&start=10

Oj to chyba są odpryski.
Ja mam już cztery razy malowane auto właśnie z tego powodu.

jeśli można widzieć uznał ci to serwis? czy robiłeś na własną rękę?

Soul - przyjrzyj się zwłaszcza środkowemu zdjęciu - to nie wygląda na odprysk od uderzenia - pozostałby ślad na podkładzie i krawędzie odprysku wyglądałyby inaczej. Owszem to są odpryski ale zdecydowanie wyglądają na samoistne.
W przypadku opisywanym w podlinkowanym temacie reklamacja została uznana:

Raffiki pisze:KIA zaakceptowała gwarancje, po małych klutniach i paru E-mail do fabryki, obecnie auto w BodyShopie , ja otrzymalem zastepcze (KiaPicanto2)i jutro odbior Z początku chcieli malować, na co absolutnie sie nie zgodziłem , zakończyło sie na wymianie całkowitej obu dzwi.

Pierwszy raz tak.
Następne to poprawki i z własnej kieszeni.
Niestety podkład się trzyma, odpryskuje klar z bazą.

Jeżeli zanim lakier "odprysnął" wcześniej był pęcherzyk moim zdaniem świadczy to o tym że nastąpiło odwarstwienie bazy i klaru (jak zauważył Soul) od podkładu z powodu wtrąceń np. tłustych lub innych (jak zauważył Zibi70) . Mogło nastąpić również tzw. gazowanie, czyli reakcje chemiczne pod powłokom. Tak czy siak wygląda mi to ewidentnie na jakiś błąd technologiczny i tylko MAM OGROMNĄ NADZIEJĘ że jest to przypadek incydentalny anie nie będzie to jakieś zjawisko masowe. Przypomina mi to dawniejsze Polonezy - sam takiego miałem - rocznik 96 POLONEZ ATU - prawie nowe auto, znikomy przebieg, zadbane że szok (ja tak mam z autami). Jak miał 2,5 roku wyłaziły masakryczne purchle. Fakt, fakt że tam powodem był brak ocynku a lakiery kładzione były często gęsto na źle wytrawione blachy (poważnie ojciec pracował kiedyś w FSO i widział jak do kąpieli kwasowej wjeżdżały karoserie i te które wchodziły do świeżej kąpieli były OK ale np. 40 karoseria słabo wytrawiona - trafiała do malowania - efekt jak w moim polonezie).
W związku z powyższym nie dał bym spokoju ASO!!!

No cóż, zbliża mi się roczny przegląd auta, więc zgłoszę to po raz 2 i zobaczymy co z tego wyniknie.Jeżeli znów powiedzą, że to od gałązek chyba zdecyduje się na rzeczoznawcę. Tak czy inaczej dzięki za odp. przynajmniej wiem, że to nie wygląda na moją winę.

zgadzam się z Ramonem - w Ceedzie też tak miałam - najpierw "bąbelek", potem zniknął i od tego miejsca zaczął się rozwarstwiać lakier a w miejscu bąbelka zardzewiało... przed zabezpieczeniem wyglądało to tak jak na zdjęciu :

Anek,

Czy możesz wrzucić gdzieś te trzy zdjęcia w dużej rozdzielczości?

Mam wrażenie, że będzie można z nich wypatrzeć nieco więcej niż teraz.

a więc tak, dziś zostałam umówiona na 1 przegląd i zarazem zgłosiłam sprawę z lakierem po raz 2. Pan stwierdził, że jednak mogłoby to być od uderzenia np. wózkiem sklepowym - a przedtem od gałęzi.. niestety dziś oprócz tego zauważyłam 2 kolejne takie przypadki troszkę mniejsze po drugiej stronie. Stanęło na tym, że zrobił zdjęcia i mam czekać na odpowiedź do 4 dni.

Radziłabym zadzwonic do KMP czy wogóle coś do nich od dealera dotarło - niech Ci potwierdzą wpłynięcie reklamacji. Mnie tak załatwił serwis, ze powiedzieli, że wysłali a nie wysłali.

Kasia który serwis tak Cię załatwił?

Czyżewska

Dzięki za info.

mam zamiar zrobić troszeczkę inaczej, ale zobaczę wgl co odpowie mi ASO
Tak, czy inaczej bardzo dziękuje za tą informację

Odpowiedź przyszła pozytywna - jednak uznano ,ze nie zrobią tego w ramach gwarancji, a w ramach "prezentu" za to, iż auto było wypłacone gotówką w całości tak ,czy inaczej dobrze, że to zrobią..

Pewnie że dobrze, tylko co to za argument. A jak ktoś bierze w leasingu bądź na kredyt, to kasę dostają w ratach??? Ciekaw jestem ile ten idiota musiał nad tym myśleć żeby wpaść na tak genialny pomysł.

Przypuszczam, ze zgodzili sie bo nie mieli wyjscia trzeba walczyc jednak o swoje..