Kolor, a jego strona praktyczna

Wszystko co dotyczy powłoki lakierniczej i blacharki nadwozia.
Demo5
Nowy
Posty: 8
Rejestracja: 09 maja 2012, 01:51
Czym jeżdzę: Opel Astra 1.6
Lokalizacja: Turek

Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: Demo5 » 10 maja 2012, 18:19

Ciekaw jestem jakie macie kolory i jak one się sprawują w użytkowaniu codziennym. Jak widoczne są na nim zabrudzenia, ślady po myciu itp. Temat uważam za ciekawy dla chcących tak samo jak ja podjąć słuszną decyzję co do wyboru lakieru.

Awatar użytkownika
yanekoktagon
Bywalec
Posty: 103
Rejestracja: 22 lis 2011, 22:47
Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI M
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: yanekoktagon » 10 maja 2012, 19:01

w innym temacie pisałęm na temat koloru białego, mam taki kolor a do tego dach został oklejony na czarno w błyszczącym. lakieru nie musiałem myć nawet po deszczu, przez dwa tygodnie praktycznie nie było widać na nim brudu, nawet gdy w deszcz pojechalem ponad 400 km. za to dach w kolorze czarnym brudził sie strasznie, musiałem go czyścić około 5 razy by nie było widać aż tak dużej różnicy pomiędzy "czystym"białym i "zakurzonym" czarnym. obawiałem się na początku białego lakieru ale teraz widzę że był to dobry wybór, co ciekawe, zawsze twierdzono że lakiery niemetalizowane są cieńsze bo nie kładzie się na nie ostatniej warstwy, jednak w przypadku KIA lakier biały również ma dodatkowo położony lakier bezbarwny co powoduje że jest on tak samo "twardy" jak metalik. jeśli komuś podoba sie taki kolor, polecam.

Awatar użytkownika
ITI
Bywalec
Posty: 108
Rejestracja: 14 wrz 2011, 00:29
Czym jeżdzę: przyczajony tygrys 2.0 CRDi 4x4
Lokalizacja: Katowice

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: ITI » 10 maja 2012, 20:15

jeżeli jesteś estetą - nie kupuj czarnego.... godzinę temu wróciłem z myjni... autko już jest brudne... ;-)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu... prawdziwi mężczyźni żują pszczoły !!!

Awatar użytkownika
kasia_mm
MODERATOR
Posty: 1542
Rejestracja: 11 lut 2011, 08:46
Czym jeżdzę: KS 2.0 Gdi 2015r. L + Navi
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: kasia_mm » 10 maja 2012, 20:27

oj tam oj tam ITI ;)
dobry wosk albo teflon i półtora albo i dwa tygodnie śladu po deszczach czy innym syfie nie ma
trzeba mieć tylko a:) czas; b) pieniądze lub c) mocne dłonie i czas :)

ja mam czarną i owszem nie wygląda na codzień jak w salonie wystawówka ale czy tylko to się liczy w aucie żeby wyglądało jak z katalogu? jeżdzę ponad rok i "banan" mi nie schodzi z dzioba za każdym razem jak nią jeżdzę, jakbym nie była zmęczona po pracy... mam w co depnąc, siedzę wyżej niż większość, nikt mnie nie oślepia (no chyba że tiry), auto piękne - czego chcieć więcej :)

Awatar użytkownika
ITI
Bywalec
Posty: 108
Rejestracja: 14 wrz 2011, 00:29
Czym jeżdzę: przyczajony tygrys 2.0 CRDi 4x4
Lokalizacja: Katowice

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: ITI » 10 maja 2012, 20:39

Kasiu... ja tylko mówiłem, że się brudzi... ;-)

z tymi woskami, teflonami muszę w końcu spróbować...
zgadzam się z Tobą w 100% - KS to jedyny słuszny wybór.... banan na twarzy murowany... :D
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu... prawdziwi mężczyźni żują pszczoły !!!

Awatar użytkownika
kasia_mm
MODERATOR
Posty: 1542
Rejestracja: 11 lut 2011, 08:46
Czym jeżdzę: KS 2.0 Gdi 2015r. L + Navi
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: kasia_mm » 10 maja 2012, 20:47

a i ja nie zaprzeczyłam, że się brudzi :) jakbyś nie zauważył też puściłam oko ;)

co dziwne i ciekawe jak jestem na działce (kurz wiejski wkoło się ściele, droga gruntowa) - to mniej mi się brudzi niż po mieście gdzie spaliny, ruch etc....

Demo5
Nowy
Posty: 8
Rejestracja: 09 maja 2012, 01:51
Czym jeżdzę: Opel Astra 1.6
Lokalizacja: Turek

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: Demo5 » 10 maja 2012, 20:53

Co do czarnej w rodzinie już jest z silnikiem 1.6 i to auto mnie urzekło, ale narzekają na mycie, że trzeba się na czyścić, ale chyba o to chodzi by spędzać z autem jak najwięcej chwil :oczko: . Obecnie w Oplu mam bordowy metalic, a wcześniej miałem czerwony i powiem tyle, że widać wszystko i strasznie go lubią ptaki albo go nie lubią bo butelkę z wodą i chusteczki trzeba mieć przy sobie, żeby nie mieć białego kleksa na lakierze. Ciekaw jestem jak właściciele Pomarańczek sobie radzą, czy też mają z tym problem ?

johnny11
Bywalec
Posty: 46
Rejestracja: 07 kwie 2012, 14:36
Czym jeżdzę: L 2.0 DOHC A/T
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: johnny11 » 10 maja 2012, 21:39

Wy naprawdę nie macie nic lepszego do roboty niż szorowanie samochodu? Spędzać jak najwięcej czasu z samochodem??? Po co? Chyba, że kogoś żona/mąż/dzieci denerwują i nie może usiedzieć w domu.

Demo5
Nowy
Posty: 8
Rejestracja: 09 maja 2012, 01:51
Czym jeżdzę: Opel Astra 1.6
Lokalizacja: Turek

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: Demo5 » 10 maja 2012, 21:42

Szczerze..., jeżeli pracuje od poniedziałku do piątku po 12h to taka forma relaksu mi jak najbardziej odpowiada. A nie raz już się przekonałem, że zadbane auto odwdzięcza się tym, że się nie albo mniej psuje bo każdą usterkę szybciej wykryjesz.

Awatar użytkownika
kasia_mm
MODERATOR
Posty: 1542
Rejestracja: 11 lut 2011, 08:46
Czym jeżdzę: KS 2.0 Gdi 2015r. L + Navi
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: kasia_mm » 10 maja 2012, 21:44

podzielam zdanie Demo - tez haruję jak wół i jeśli raz na miesiąc uda mi się pojechać na działkę to naprawdę taka fizyczna harówa pozwala totalnie nie myśleć o pracy tylko o tym co mnie już boli i co bedzie bolało jutro po tym szorowaniu :) oczywiście nie oszalałam do stopnia mycia auta codziennie na myjce bo na takie fanaberie nie mam czasu i kasy....

klosek
Nowy
Posty: 14
Rejestracja: 15 maja 2012, 23:38
Czym jeżdzę: KIA SPORTA 184Km Auto XL AWDFULL+KIA Ceed 1.6 GDI
Lokalizacja: Łochowo k/Bydgoszczy

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: klosek » 09 cze 2012, 21:14

witam,
ja mam czarną perłę i mieszkam pod duzym miastem gdzie drogi są gruntowe, po umyciu auto kurzy się jak stoi ,nie mówiac o dojeździe do drogi asfaltowej.
Dotychczas miałem srebrne samochody i ( z grupy VAG w kolorze silver diamond potocznie srebry metalik), kolor super, rysy nie widoczne!!! :D
Teraz tragedia, wszytko widać i lakier chyba "jakiś miękki" , bardzo delikatny

Pozdrawiam wszytkich posiadaczy czarnych (i nie tylko) KIA SPORTAGE!
/żonka uparła się na czarny kolor no i mamy/ [zlosnik2]

Awatar użytkownika
gasewo
MODERATOR
Posty: 644
Rejestracja: 09 lut 2012, 06:25
Czym jeżdzę: 2.0 T-GDI
Gadu Gadu: 2115437
Lokalizacja: Warszawa

Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: gasewo » 10 cze 2012, 05:24

Ja swojego Sand track'a umyłem dopiero po 2 miesiącach od zakupu i jestem bardzo zadowolony bo brudu prawie na nim nie było widać (trzeba było podejść blisko żeby cokolwiek zobaczyć). Co prawda nie jeździłem w błocie ale przez okres tyg 2 miesięcy załapałem się dwa razy na deszcz, podróż w okolice poza miastem gdzie były lasy i piaszczyste drogi także były różne warunki. Jedyną "upoerdliwą" rzeczą to jest rzeczywiście, jak ktoś napisał, szklany dach na którym widać wszystko :-) i trzeba się z tym pogodzić :-)


Sent from my iPhone using Tapatalk
Between two evils, I always pick the one I never tried before

Awatar użytkownika
gasewo
MODERATOR
Posty: 644
Rejestracja: 09 lut 2012, 06:25
Czym jeżdzę: 2.0 T-GDI
Gadu Gadu: 2115437
Lokalizacja: Warszawa

Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: gasewo » 10 cze 2012, 05:36

johnny11 pisze:Wy naprawdę nie macie nic lepszego do roboty niż szorowanie samochodu? Spędzać jak najwięcej czasu z samochodem??? Po co? Chyba, że kogoś żona/mąż/dzieci denerwują i nie może usiedzieć w domu.


Zastanawiam się czy ty w ogóle masz samochód? A jeśli tak to czy jest on Twój, zakupiony za swoje własnoręcznie zarobione pieniądze? Bo jakbyś miał to wiedziałbyś jaka to jest przyjemność raz na jakiś czas wyczyścić samemu swoje auto nie mówiąc o praktycznej stronie takiej czynności, podcza której możesz wcześnie wykryć jakieś usterki czy niedoskonałości lakieru. Poza tym jak podejdziesz do tego tematu odpowiednio to nawet nie wiesz jaka to może być frajda dla dziecka takie mycie. A jak możesz skorzystać z kawałka działki gdzie Twoja druga połowa może się zrelaksować to już zupełnie jest bosko dla wszystkich. Więc jeżeli Twoje doświadczenia z własnoręcznie myciem samochodu są związane tylko i wyłącznie z tym żeby uciec od rodziny to szczerze Tobie współczuję.


Sent from my iPhone using Tapatalk
Between two evils, I always pick the one I never tried before

desto
Uzależniony
Posty: 169
Rejestracja: 02 lut 2011, 00:10
Czym jeżdzę: 1.7 crdi orange Horst
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: desto » 10 cze 2012, 08:39

klosek pisze:witam,
j
Teraz tragedia, wszytko widać i lakier chyba "jakiś miękki" , bardzo delikatny

Pozdrawiam wszytkich posiadaczy czarnych (i nie tylko) KIA SPORTAGE!
/żonka uparła się na czarny kolor no i mamy/ [zlosnik2]

Fakt, lakier jest bardzo miękki. Inna sprawa, że teraz naprawdę dużo jeździ ciężarówek z piaskiem, żwirem etc. na różne inwestycje. Naliczyłem już z pięć odprysków na masce, przodzie i jeden na przednim błotniku. A mam dopiero 22 k na liczniku...
Techno Orange 1.7 crdi

excile
Uzależniony
Posty: 353
Rejestracja: 27 wrz 2010, 09:12
Czym jeżdzę: KIA Sportage 1.6 GDI/
Ceed 1.6 cdri
Lokalizacja: Borkowo/Gdańsk

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: excile » 04 lip 2012, 13:09

a mój szaraczek jest szary czy czysty czy brudny. I dobrze to i źle, Chyba jeden z najpraktyczniejszych kolorów, choć nie wyróżnia się z tłumu
1.6 GDI M DarkGunMetal
pzdr
dc

anek
Bywalec
Posty: 26
Rejestracja: 27 lip 2011, 13:48
Czym jeżdzę: Kia SPORTAGE III XL
2.0 184KM
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: anek » 04 lip 2012, 17:31

Moja ma kolor Sand Track i tak pośrednio mi się podoba. Pod względem brudu nie jest najgorzej, jak już ktoś wcześniej pisał, trzeba się przypatrzyć. Osobiście jak bym miała wybierać 2 raz to postawiłabym na POMARAŃCZ!! piękna... :rotfl2:

Awatar użytkownika
mariuszeks
Bywalec
Posty: 141
Rejestracja: 21 lis 2011, 21:02
Czym jeżdzę: KS 1,6 GDI/L/D2A/SRK....
Lokalizacja: KRAKÓW

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: mariuszeks » 04 lip 2012, 21:21

anek pisze:Moja ma kolor Sand Track i tak pośrednio mi się podoba...jak bym miała wybierać 2 raz to postawiłabym na POMARAŃCZ!! piękna... :rotfl2:


Ot, i całe sedno z kolorkami, ładna i praktyczna. [hihihi]

Awatar użytkownika
agi
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 18 gru 2011, 12:09
Czym jeżdzę: Sportage 2.0 DOHC XL, AWD, Automat, Sirius Silver Metalic
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: agi » 19 sie 2012, 13:20

Jak dla mnie najładniejszym kolorem jest Sirius Silver i koniec kropka. Chyba najbardziej odporny na brud.
Kia Sportage "XL" 2.0 DOHC Sirius Silver
Zamówiona: 28.12.2011, opuściła fabrykę: 26.04.2012, u dealera: 08.05.2012
Odebrana 18.05.2012

rouman01
Uzależniony
Posty: 246
Rejestracja: 29 paź 2010, 18:28
Czym jeżdzę: KIA Sportage 1,6 GDI
Lokalizacja: Niemcy, Bawaria

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: rouman01 » 20 sie 2012, 01:20

Mój brązowy, czyli "sand trak" metalik po przejechanych 26k dalej wygląda jak nowy.

Polubiłem ten kolor, na początku miałem opory, ale żona od początku miała rację - jest kul.

Pozdrawiam.

adacho-2002
Nowy
Posty: 19
Rejestracja: 06 sie 2012, 14:53
Czym jeżdzę: 1700 CRDI DIESEL CRDI L

Re: Kolor, a jego strona praktyczna

Postautor: adacho-2002 » 23 sie 2012, 09:39

Witam,
wszystkie sąfajne ale mnie najbardziej spodobał się Sand track metalik zakodowany pod numerem D5U, cudownie się sprawuje. W słońcu wygląda na brązowo oliwkowy, wieczorem miesza się z grafitowym. Jak kameleon :lol:.Po myciu mało brudzący. Jezdżę 50/50% po drogach szutrowych i asfalt. Widziałam też kolor Orange metalik D2A bardzo fajny, żywy kolor. Jestem ciekawa jaki kolor wybrałeś. Pozdarwiam


Wróć do „BLACHARKA I LAKIER”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika

Sitemap