Forum Kia Sportage

Jakie tam sporo. Jak na 1,5 tony po mieście. Jeździłem Passatem B6 2.0Tfsi, waga jak w Sportku. 14-15 litrow w mieście to była norma.

Spalanie normalizuje się po dystansie 10km, w zapchanej jeździe miejskiej. Pewnie olej dopiero wtedy jest dobrze rozgrzany.
Przy trasach 3+3 potrafiłem mieć z kompa nawet 17.

Ja to bym chciał aby na autostradzie przy 150kmh palił max 9 ... ale chcieć sobie mogę

W każdym razie ile by nie spalił ten nasz Sportage to przyjemność z jazdy jest. I z tym chyba tu się wszyscy zgodzą.

No..moja żona na ten przykład przestała patrzeć ile pali. Jest fun musi palić. Jak nie ona

Stare przysłowie głosi jak Cię stać na konia to i musisz mieć na owies.

Mam od 2 miesięcy Sportage 1.6 T-GDI świadomie w manualu bez AWD. Do tego od nowości na oponach zimowych. "Docierany" do pierwszego 1000 km. Przejechałem łącznie 2200km. Spalanie w mieście zimą to max 8,5 l/100 km. W trasie od 90 km/h do 110 km/h, czasami 130 km/h, na odcinku 200 km (Bydgoszcz-Trójmiasto) to 5,5 l. To najniższe spalanie jakie zanotowałem w ciągu ostatnich dni. Wcześniej miałem 5,8 l/100km. Na autostradzie 140 km/h - 150 km/h to jakieś wysokie 8 l/100 km, ale to tylko 1 raz mierzyłem do tej pory. Ogólnie średnia spalania w komputerze pokazuje jakieś 7.5 l/100 km przy tych 2200 km przejechanych, gdzie zdecydowaną większość przejechałem w Trójmieście. Start-Stop jest wyłączone. Jestem zaskoczony na plus jak na właściwości jezdne i przyspieszenie w takiej budzie. Komputer pokazuje realne spalanie. Testowałem licząc od tankowania do tankowania. Jeżdżąc demonstracyjnym automatem 1.6 T-GDI spalanie było wyższe o około 20-30%, ale to z powodu automatu m.in. cięższego o około 100 kg i jego charakterystyki pracy, większych opon i 4x4. Irytujący jest komputer ze swoim zasięgiem wyrażonym w KM do stacji benzynowej. Zawsze pokazuje mniej niż wychodzi w rzeczywistości. Ruszałem w trasie miałem zasięg 364 km, przejechałem 187 km a zasięg pokazuje 252 km. To mylące.

Borzol chyba nie pali Ci na 1 gar
Ja na na kompie u siebie nie widziałem mniej jak 7,5litra jadąc 70kmh we mgle z Kaszub ( z górki) do obwodnicy.
Wartość z autostrady to z jakim załadowaniem ? Sam jechałeś i z wiatrem ?

Kolega kieruje, a żona z dziećmi pcha. Taka "mild" hybryda

Koledzy AK84 i automaciek chyba nie doczytali. Wy macie automaty. Ja mam manuala. Nie ma co się oszukiwać, ale automat spali więcej. Może Wy macie 19 calowe koła? Ja mam 17. AK84, na autostradzie z rodziną i załadowanym bagażnikiem. Powrót sam jechałem z załadowanym autem rożnymi gratami. Podstawy eco-driving nie są mi obce, ale tu też nie popadam w skrajności.
automaciek, żagiel rozkładam tylko jak jeżdżę po Trójmieście, z moren czołowych, gdy zjeżdzam z górki oczywiście i na wyłączonym silniku
Panowie, 7,5l to mam mieszane autostrada niecałe 100 km odcinek + ok 90 km odcinek trasa. Samą trasą to autko potrafi zejść poniżej 6 litrów.

My nie mamy automatów tylko DCT, zwykła podwójna skrzynia biegów ze zautomatyzowaną zmianą biegu. Tu nie ma strat przeniesienia napędu. Ale fakt koleżka ma manual i nie wiedzieć jemu też mniej pali.

Podziwiam. Naprawdę podziwiam. Też mam manualna, bez AWD i 1.6 TGDI ale nigdy ale to nigdy nie nie miałem mniejszego spalania niż 7.0 l na 100 km. Oczywiście przy eco drivingu i na trasie przy niskim obciążeniu auta. A wartości rzędu 5,5 l na 100 km to zupełna abstrakcja. Ale może nie umiem oszczędzać paliwa.

A ja koledze "Borzol'" wierzę bo według mnie potrafi Płynnie jeździć, bo tylko przy płynnej jeździe można taki wynik osiągnąć.
A czy to takie zdrowe dla auta?
A tak na marginesie to jak będziesz mocno uprawiał ecodriving i patrzył na wskazania econiani i jeździł z obrotami 1500 na/min, na 5,6 biegu, to od takiej jazdy i przyśpieszania z niskich obrotów wysypią ci się łożyska w skrzynce biegów, bo właśnie wtedy są największe obciążenia dla skrzyni. I to co zaoszczędzisz na paliwie to wydasz po gwarancji na naprawę skrzyni, bo zapewne po gwarancji będzie wyła jak tylny most w Polonezie.

No to ja się też pochwalę swoim eko....
Autko odebrałem 27.01. Do 08.02 zrobiłem 600 km - 180 po autostradzie reszta mieszana z różnymi prędkościami i testami samochodu jak to w pierwszym tygodniu.
Zatankowałem i wyszło spalanie 9,67 z dystrybutora i 9,7 na kompie.
Zaraz potem pojechałem na ferie - Opole - Małe Ciche koło Murzasichla. Autostrada 130-140 km/h (niedotarty więc „spokojnie”) reszta jak się dało, Zakopianka korek turlu turlu itp. W wozie trzy osoby, bagaż, sprzęt narciarski, trumna na dachu (600 litrów). Tam codziennie dojazd na Kotelnicę - 18 km w tempie takim, że zajmowało to nam średnio 40 min . Masakra. Popołudniu powrót niewiele szybciej. Napewno większość wie jak tam się jeździ . Jakieś wypady do Zakopca i po tygodniu powrót do Opola.
Zrobiłem łącznie 948 km, zatankowałem raz w górach i teraz po powrocie - razem 94 litry czyli mój wynik ecodrivingu feryjnego to 9,9 średnio z opisanej trasy z dystrybutora. Na kompie 10,1. Generalnie styl jazdy tylko lekko delikatniejszy ze względu na dotarcie niż na mojej poprzedniej KS III , a tam taka trasa to było średnio 10,5 do 11.
Teraz wymiana oleju i jak znowu zatankuję ze dwa zbiorniki to napiszę jak mi spalanie wychodzi.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Juras - KS IV 1,6 t-gdi 7 dct AWD GT-line Cosmo Blue RP20 MY20
poprz. KS III 2,0 DOHC XL AWD Black RP11

No i jak obiecałem jestem właśnie po dwóch kolejnych tankowaniach. Pierwsze z dystrybutora 8,7 drugie 8,8. Na kompie 9,0. Trasa codzienna to 20 km w jedną stronę z tego 11 trasa dalej miasto potem powrót. Styl jazdy normalny, żadne eko ale bez pisków opon przy startach bo na dojeździe do pracy w kolumnie wozów to nie ma sensu. Po tankowaniu komputer pokazuje 620-630 km jako dystans do przejechania. Tankowałem gdy zbliżał się do zera i faktycznie przejechany dystans to w obu przypadkach około 660 km. W pierwszym weszło 57 w drugim 58 litrów.
Jak pisałem już chyba - w poprzedniej (KS III 2,0) miałem średnie z całego użytkowania 10,5 więc teraz jest całkiem nieźle.

Przy takich trasam ~20km to poprawne spalanie.
Ale jak ja mam 2km+9km (z przystankiem pod szkołą) to już mam 10,5-11 ruchu półmiejskim.

Dziwi mnie tylko dlaczego mam bardzo duże różnice między wskazaniami kompa a dystrybutora. Komp zawyża nawet o 1litr w mieście i minimum 0,5litra na trasach mieszanych. Dobrze, że w tą stronę ale widzę u kolegów, że wyniki z kompa są bardziej dokładne.

Hehe. A to ja też mam przystanek pod szkołą i to jeszcze z kilkuminutowym korkiem w „strefie kiss&go”.

Polecam lekturę bardzo ciekawego artykułu na temat testów spalania:
https://autokult.pl/36809,co-to-znaczy-ze-auto-jest-ekonomiczne-podajemy-realne-wyniki-zuzycia-paliwa
W ogoromnym skrócie:
Próba przy 140 km/h jest najważniejszą, ponieważ pokazuje maksymalne spalanie w praktycznie każdych realnych warunkach dla 95 proc. aut. W pewnym sensie test przy tej prędkości odzwierciedla również maksymalne zużycie paliwa w mieście w normalnych warunkach (bez nadmiernych korków, bez wyjątkowo krótkich dystansów).
Jeśli wyciągniemy średnią z próby przy prędkości 90 i 140 km/h, to jest to z reguły dolna granica spalania w mieście, a górną jest wynik testu przy prędkości 140 km/h. Wynik pomiędzy tymi wartościami jest do uzyskania w większości miast.

Artykuł jest poparty dużą serią testów praktycznych.
Może warto przeprowadzić sobie testy 90 i 140 i porównać czy teoria z artykułu jest zgodna z naszymi przypadkami?

To się zgadza, we wszystkich samochodach tak miałem.
Krótkie (mniej niż 10km) trasy w mieście to jak 140 na autostradzie.

Legal pisze:Może warto przeprowadzić sobie testy 90 i 140 i porównać czy teoria z artykułu jest zgodna z naszymi przypadkami?

No i w porę wywołałeś temat. Jak przeczytałem to właśnie byłem 70 km od domu i trasa w sam raz do stałej prędkości około 90 km/h. Trasa przez wioski, ruch znikomy.
A wynik: 7,9 z komputera - skasowany przed trasą.

AldenteSaba pisze:70 km od domu i trasa w sam raz do stałej prędkości około 90 km/h

Trzeba mieć samozaparcie, żeby wytrzymać godzinę jazdy w takim tempie

Czegóż się nie robi dla ludzkości i nauki.