Forum Kia Sportage

Zauważyłem coś takiego od nowości, że gdy jadę sobie przykładowo 120-130 i nagle puszczę pedał gazu (hamuje silnikiem) to po puszczeniu gazu, słyszę szum, buczenie, nawet lekkie dodanie gazu powoduje ustanie tego szumu.

Jak to u Was wyglada (silnik 1.6 gdi), czy to jest normalne, że podczas hamowania silnikiem - silnik (bo to chyba od silnika ten dźwiek dochodzi) pracuje głosniej?

Jam mam 1,6 t-gdi i jak puścisz gaz jest cicho jak makiem zasiał.

Hmmm najwyżej zapytam po roku przy wymianie oleju w aso, nie jest to jakieś bardziej uciążliwe

A ktoś z silnikiem bez turbo zauważył coś takiego?

Dokładnie sprawdziłem, szum jest tylko przy hamowaniu silnikiem gdy obroty są z przedziału 5000 - 4000 (im bliżej 4000 tym bardziej wyczuwalne), ponizej 4000, podczas hamowania silnikiem, szum cichnie.
Wciśniecie sprzegła niweluje szum - obroty spadają.
Lekkie dodanie gazu (nawet w przedziale 4000-5000) automatycznie 'wycisza' ten szum.

Czy ktoś z silnikiem 1.6gdi mógłby potestować to hamowanie silnikiem w okolicach 4-5k obrotow?

Sprawdzałem, u mnie nie słyszę żadnych podejrzanych szumów

może szum to zle slowo

u mnie jest specyficzny dzwiek silnika, ktory przy tych obrotach (5-4k) jest glosniejszy, gdy gaz jest puszczony, od silnika z wcisnietym gazem

Hamowanie silnikiem przy 4-5 tys. obrotów ? - jestem pod wrażeniem techniki jazdy, zakładam ze kręcisz go do minimum 5 tys. obrotów, i tak na codzień? gdy auto ma dopiero kilkaset czy kilka tysięcy km?

nie popadajmy w paranoje

do 1000 km jezdzilem spokojnie. auto ma 5000 przebiegu, nie widze przeszkod zeby korzystac z mocy silnik, ktora z racji jego charakterystyki objawia sie przy 5k obrotow

Toż to istny VTEC hondy...

Ja tam lubię czasem posłuchać odcinki tej kosiarki na jedynce. Jedynie zwraca to uwagę przechodniów, patrzą jakby jechał uliczny odkurzacz. Ale cóż, takie silniki dołem nie jadą, chce się dynamicznie bujać to zakres 4500-odcięcie. Ale z racji, że idą zimniejsze dni to pamiętajcie, że na zimno tak nie wolno!

ten dziwny, cichy szum, który opisywałem kilka postów wyżej, zniknął po wymianie oleju fabrycznego na millers.

Ciekawe jak będzie za parę miesięcy jak właściwości wyciszające nowego oleju się skończą