Forum Kia Sportage

No i zmuszony zostałem zgłosić się do ASO KIA, a nie mam o nim najlepszego zdania. Na liczniku mam 3500 km. Po zakupie w salonie przełożyli mi opony na zimowe bo był luty. Po przejechaniu się stwierdziłem, że lekko szarpie kierownicą tak powyżej setki. Pomyślałem, że goście w ASO nie trudzili się żeby wyważyć opony, co potwierdził mi zaprzyjaźniony zakład wulkanizacyjny gdzie próbowałem usunąć tę dolegliwość. Jednakże po wyważeniu nie do końca sytuacja uległa poprawie. Na autostradzie przy prędkości w granicach 130 km/h wyraźnie występowało delikatne "bicie". Winę zwaliłem na opony i zdecydowałem się zaczekać na wymianę na letnie. Niestety na letnich ten sam problem. Pojechałem jeszcze raz wyważyć (to już był 4 raz). Chłopaki zamienili też jedno koło przód na tył. Wystąpiła poprawa ale nie do końca. Czuć przy 140/130 km/h , jak to określił pracownik SO Boscha "mrowienie" na kierownicy i poradził żeby udać się do ASO KIA w celu sprawdzenia zawieszenia. Byłem wczoraj umówić się na termin. Pomimo moich perswazji, że wyważano koła już 4 krotnie ( w tym niby po raz pierwszy u nich) jednoznacznie zawyrokowano, że koła trzeba wyważyć. Czuję, że czeka mnie z nimi niezła przeprawa. Zobaczymy. Może ktoś ma jakiś pomysł?

Taka procedura - nic nie zrobisz... Jadą od rzeczy najprostszych do trudniejszych. Jak zgłaszałem problemy ze skrzynią to pomimo tego, że wszyscy mechanicy w ASO potwierdzili, że wymiana oleju nie wyleczy dolegliwości to od tego zaczęli...
Pozostaje uzbroić się w cierpliwość, wyważyć koła i dalej nie odpuszczać aż do znalezienia usterki i jej usunięcia.

Te procedury są najgorsze. Pamiętam jak w nowym Mondeo bardzo szumiało mi od drzwi kierowcy, choć z góry było wiadomo, że należy je wyregulować, to oni zaczęli od wymiany uszczelki lusterka. Oczywiście to nie pomogło i przy trzeciej wizycie skończyło się na regulacji i podginaniu drzwi.

Jak zapytam, czy może jakoś przed tym „mrowieniem” nie miałeś ostrego hamowania lub wjechaniu na hamulcu do jakiejś dziury czy nierówności?
Bo jak wymiana kół nie pomaga, aha zmieniasz same opony czy łącznie z felgami?
To przyczyn może być wiele łącznie z silnikiem. Też bym tak zaczął od najprostszych i posuwał się dalej. Musisz gnębić ASO mówić, że się nie da normalnie użytkować, że się boisz itp. weź kierownika w 4 oczy i ogień nie ma zmiłuj się w końcu to nowy samochód!

Nie, żadnej przygody z dziurą na drodze nie miałem. Felgi przy zmianie opon na letnie zostały te same. Tarcze raczej nie, bo nie biją przy hamowaniu. Sugerowałem w ASO, że może wadliwa felga, ale jednoznacznie poinformował mnie przyjmujący zgłoszenie, że mieli już takie przypadki i trzeba wyważyć. No to ok. zobaczymy w czwartek ( tfu. 13-go !).

Bardzo rzadko zdarzają się ciekawe przypadki... jeden z takich mi się przytrafił... usunęło go - UWAGA! - ASO KIA.
Otóż miałem podobne objawy w Sedonie (tylko na letnich kołach 17' - na zimowych 16' problemu nie było) . Drgania wibracje itp powyżej ok 120km/h. Walka trwała pół roku. Wyważanie, doważanie, wyważanie z obciążeniem, zamiana kół... nic. pomogło dopiero obracanie kół o dziurkę (a Sedona ma 6 śrub) i jazda testowa. Za czwartym razem drgania znikły. Zmiana o dziurkę - wróciły. Położenie felgi względem piasty zostało oznaczone i problem znikł. W ASO powiedzieli że mieli kilka podobnych przypadków. Co ciekawe po wymianie opon - problem znikł definitywnie - niezależnie od założenia felgi względem piasty. Dodam że stare opony nie biły, nie miały uszkodzeń, itp. i były uznanej marki.

To może być to. W ASO KIA powiedział mi gość, że mają wyważarkę z dodatkową rolką. Nie za bardzo zakumałem o co chodzi i postanowiłem poszukać na ten temat w sieci. Taka wyważarka potrafi ponoć wychwycić bicie, którego nie wyłapują najdokładniejsze zwykłe wyważarki oraz wskazać jakie ma być prawidłowe położenie opony względem felgi! Oby !!! Poniżej link na ten temat.
http://www.auto-swiat.pl/eksploatacja/jak-pozbyc-sie-drgan-kola-kierownicy/4j5zn

Niestety kicha! Nie pomogło serwisowe wyważenie. Próbna jazda z mechanikiem i potwierdzenie moich doznań. Następne podejście za dwa tygodnie. Mam odstawić sportka na 8-mą rano i będą kombinować, na początku z kołami od innego sportka. Mam dostać auto zastępcze i czekać. Tyle tylko, że czasu nie zmarnowałem bo przy okazji zmieniłem olej w silniku - fabryczny nn, na Millersa.

Temat stary a kolega nie pofatygował się żeby opisać jak rozwiązano problem.
Chyba nie zmienił marki ?

Złota łopata za odkopanie tematu trupa !

Gdzie i kiedy odbiór ?
A poważnie, jak ktoś ma problem to pisze na forum i ma sraczkę jak ludzie zaraz nie pomagają.
Jak problem rozwiązany to już nie łaska napisać jak został rozwiązany.