KS IV (wersja M) vs. KS V (wersja L)

[mgr]

Cześć!

Postanowiłem napisać w osobnym wątku zamiast w tym o nowym modelu, ciągnącym się na kilkadziesiąt stron

Mam pewien dylemat zakupowy bo jest "okazja"...
Zastanwiam się, czy jest w ogóle sens myśleć o KS IV w wersji M, silnik 177 KM, czy tylko niemądry zwracałby sobie teraz głowę starym modelem(?)

Tak na prawdę rozchodzi się o 20 tys. różnicy w cenie względem KS V w wersji L (tej niższej z plastikowym kokpitem nawet nie rozważam).

Nowa wersja to światła LED, nowocześniejsze multimedia, grzane siedzenia+kiera, systemy wykrywania pieszych, eCall, elektryczny hamulec ręczny, czujniki także z przodu, zakryte progi, miękkie podłokietniki w drzwiach. Do tego "lans". Trzecią strefę kilmy wycieli z tej wersji także nie wymieniam.

Z drugiej strony, co do starego modelu to wydaje się, że co mieli poprawić to poprawili, silnik 177 KM ma większego kopa, chyba nie ma takich problemów z GPF jak obecnie piszą przy Tucsonie (co może dopaść też nową Kie). Do tego dostępne części zamienne (zakładam też, że tańsze).
Poza tym ciekawe, że także żona potwierdziła że w starej wersji siedzi się z tyłu wygodniej i sprawia wrażenie jakby była większa.
Już jedna osoba pisała we wspomnianym na początku posta wątku, że KS IV to wciąż fajne, stosunkowo świeże auto.

Planuję jeździć: 80% miasto (kilka-kilkanascie km), do tego częste wypady weekendowe po 100-300 km, raz - dwa razy w roku góry >1 tys. km w obie strony.
Przebiegi roczne w okolicy 10 tys. km.

Auto planuję kupić na co majmniej 10 lat.
Gwarancja kiedyś minie, a każdy dodatek to większe ryzyko że coś tam kiedyś trzeba będzie kasy wyłożyć...

Obawiam się trochę, że niedługo stara wersja będzie już mocno leciwa. Chociaż taka KS III wciąż wygląda całkiem fajnie, a przód takiej KS IV bardziej do mnie przemawia od nowej.

Te 20 tys. zł różnicy to proporcjonalnie niby nie tak dużo, z drugiej strony ok. 300 zł miesięcznie przez 7 lat. Inaczej mówiąc "darmowe" paliwo.

W zasadzie wszystko chyba sobie wypunktowałem i teraz kwestia decyzji, czy mnie stać i chcę tyle dopłacić.

Jeżeli ktoś chce dołączyć do tych filozoficznych rozważań to serdecznie zapraszam

[szyderca]

Ja tam wolałem sobie zostawić kasę w portfelu i brałem IV. Wersja M w zupełności wystarcza, ja dołożyłem tylko czujniki parkowania na przód. IV wolno się starzeje wizualnie, pytanie czy futurystyczne dziś V będzie świeże za 10 lat.

[szyderca]

A tak w sumie to kup co ci się bardziej podoba bo później będziesz sobie pluł w brodę

[Czestek1]

Mam jedno spostrzeżenie. V nie porwała cię, jak wielu z nas, bo gdyby tak było, wydałbyś więcej za nowy model, pomijając IV. Wynika jedno, nie podoba Ci się, jest za droga, chcesz sprawdzone od ręki.
Jeszcze nie znasz odpowiedzi?!

[listomek2014]

To może poszukaj uzywanej 4 od L z PL fajnie wyposażone i kaska zostanie

[Kylup]

Cześć, ja też dodam trzy grosze, aby Ci pomóc. Gdybyś był przekonany do KS V, to nie zakładałbyś tego tematu . Odnoszę wrażenie, że trochę boisz się co się może wydażyć po jej zakupie: utrata wartości, akcje serwisowe, inne awarie jak to bywa w nowościach. Wnioskuję na podstawie Twoich postów.

Gdybym był na Twoim miejscu, zastanowiłbym się nad dwiema opcjami:
1. KS IV FL TGdi, ale przynajmniej w L lub L+BL. Wybierając M będziesz żałował, że z takim silnikiem masz tylko M. Tym bardziej, że do M nie możesz już nic dołożyć...nawet Smart, bo to okazja.
2. Poczekać do czasu, aż KS V się wygrzeje, a może i jakieś większe rabaty się pojawią lub nowe wersje wyposażenia pod koniec roku lub na przełomie 2022/2023.

Ja pomimo, że było mnie stać na KS V kupiłem 09.2021 KS IV FL. Tak mi wyszło z Excela. To samo zrobiłem wcześniej z KS III FL.

[mgr]

Dzięki serdeczne. Macie wszyscy racje. Może jak się jutro przejadę KS V to będę bardziej zdecydowany Na pewno napiszę, jak wrażenia

[Karbulot]

Zaraz, czegoś tu nie rozumiem. KS IV M vs KS V L i tylko 20 tysiaków różnicy?

[mgr]

KS V w wersji L katalogowo (z lakierem) 123,8 tys., IV w wersji M (z lakierem, 177 KM) katalogowo 105,3 tys. zł, czyli nawet mniej bo 18,5 tys. zł różnicy. Kwestia oczywiście ewentualnych rabatów - jeden diler da, a drugi Cię obecnie wyśmieje...

Na papierze, jak się tak wczytać w specyfikację to stara M-ka odpada, ALE z drugiej strony to nie taka mała różnica za kilka (nie każdemu potrzebnych) dodatków + kwestia wspomnianych obaw (nowe vs. sprawdzone, tańsze w serwisowaniu po gwarancji).

Mi osobiście wybierając IV żal byłoby tylko LEDów i trochę ogrzewania. O ile zwykłe światła są słabe i LEDy wiele zmieniają. To trochę mało na ok. 20 tys. różnicy w cenie biorąc pod uwagę, że w nocy jeżdżę w 95% po oświetlonych drogach, a grzanie tyłka + kiera są fajne tylko wykorzystywane stosunkowo rzadko i w obecnym aucie nie mam to nie doceniam Multimedia też spoko, ale ja lubię wsiąść i jechać, a nie klikać coś, nie wiadomo po co Czasem Google Maps użyje, radia w aucie nie lubię słuchać.
Zaraz wyjdzie, że powinienem kupić Dustera, haha.

Na razie mam 55:45 dla nowszej wersji, głównie "żeby potem nie żałować"

[automaciek]

Nie miałeś grzanej kiery, nie wiesz co straciłeś. Wielu rzeczy auto może nie mieć, grzana kiera musi być!

[riczi83]

Dokładnie zgadzam się z przedmówcą też prędzej nie miałem auta z grzaną kierownicą, ale teraz to jest rewelacja przy tej pogodzie, siedzenia grzane może mniej ważne nawet jak za mocno grzeją to tak dziwnie. Fajnym bajerem byłaby jeszcze podgrzewana szyba jak jest w xceed, szkoda że nawet w KSV na to nie wpadli, na zimę nie ma nic lepszego. Przeskok z M na L na pewno jest znaczny np. lepsze plastiki - miękkie.

[mariushg]

A mnie bardziej jara grzanie foteli, niż kierownicy. Mam fotele z tzw. skóry i nie wyobrażam sobie, żeby nie było podgrzewania, używam tego systematycznie przez minimum 1/3 roku, a więc niemało. Kierownicę akurat lubię trzymać w rękawicach, więc grzanie jest zbędne. Szkoda tylko, że nie mam w fotelach wentylacji na lato

[mgr]

Byłem, jechałem GT Line. Nadal jakoś bez zachwytu
Niestety miałem niedużo czasu, a tak na szybko to wiadomo, że wiele człowiek nie sprawdzi.
W każdym razie cicho, zawieszenie dobrze wybiera nierówności, przyspieszenie ok. Tak do 120 km/h (nie wyjeżdżałem póki co na ekspresowe) wrażenia z jazdy - zachowania auta - pozytywne.
Co dziwne (może tylko dla mnie) to podłokietnik w automacie jest zauważalnie wyżej niż podłokietnik w drzwiach i jakoś tak poczułem się "niesymetrycznie" Może miałem siedzenie za nisko (tak lubię).
Multimedia... cóż - trzeba byłoby się zatrzymać na 10 min i klikać co tam potrzeba. Jestem osobą mocno techniczną, ale te wielkie panele multimedialne w samochodach zamiast ściany przycisków średnio do mnie przemawiają Wiadomo jednak, że to względnego do ogarnięcia po kilku dniach jazdy.
Pokrętło zmiany biegów jak duży kapsel od butelki- jakieś takie liche jak podkładki plastikowe w klamkach, a odciski na piano black rzucały się w oczy nawet w ciemnościach
Kamerki były mokre i obraz z nich był słaby, zamazany (do tego pod salonem słabe oświetlenie). Nie wiem, czy w innych autach też tak jest (może lepiej zabezpieczone przed warunkami atmosferycznymi itp.).
Światła OK, ale może zachwycają dopiero o północy, w środku lasu - przy średnio oświetlonych ulicach ja tam nie widziałem czegoś czego nie widzę w obecnym aucie ze zwykłymi światłami
Muszę jeszcze wrócić do przejażdżki Tucsonem dla pełnego obrazu sytuacji

[szyderca]

To jak w końcu wypada IV vs V wg ciebie. Warto dopłacać?

Pracowałem w Hyundaiu. Tuscon strasznie plastikowy w środku. Niby nowocześnie, a tandetnie

[Karbulot]

Pracowałem w Hyundaiu. Tuscon strasznie plastikowy w środku. Niby nowocześnie, a tandetnie

Oglądałem wczoraj Pertyna, jak się "zachwycał" Citroënem C4. Tam dopiero jest wiocha plastiku fantastiku. I pomyśleć, że za młodu sikałem za XM-em, uważając je za najwspanialsze cudo świata. Swoją drogą, jak już jesteśmy przy nowym C4, widział ktoś, jakie ma okropne zegary? Od kiedy wirtualne zegary zagościły na dobre, to o ile w wypasionych wersjach są spoko, tak w ubogich ostry skok do tyłu. Przy tych z C4, bumerangi z Sportka V to ósmy cud świata.

[automaciek]

Robię przy samochodach od 92 roku, francuska motoryzacja zawsze mnie mierziła, zreszta jak i włoska , fordowska i amerykańska. Ostatni francuz jaki mnie kusił to 406, a z forda Taunus, Granada i pierwsze Mondeo.

[Czestek1]

To c4 bardzo chwala za komfort zawieszenia (jakieś poduszki przy amorach) ale za to np wycieraczki na postoju nie działają

[Karbulot]

Era super wyglądu Citroenów się skończyła. A jak widzę Kaktusa z tymi plastikami na drzwiach, to niemal wymiotuję. Pół biedy jak samochód nowy. Ale później te plastiki pokrywają się szarym nalotem, odkształcają i wyglądają po prostu obrzydliwie.

[listomek2014]

Ale porównajmy coś bliżej cenowo i segment sportage 4 czyli c5 cross

[mgr]

Oglądałem wczoraj Pertyna, jak się "zachwycał" Citroënem C4. Tam dopiero jest wiocha plastiku fantastiku.

Pan P. to wszystko zachwala bardziej niż marketingowcy danej firmy
Dostałem kiedyś auto zastępcze, którego recenzję widziałem na jego kanale. Auto niedopracowane z tragicznym silnikiem i wieloma błędami, przesadzoną ceną itd., a wg niego rewelacja.
Ja coraz mniej trawię te pseudo recenzje na YT, gdzie pokazują to co w katalogach + subiektywne dwa zdania od siebie. Czasem w tych subiektywnych opiniach tak się zacietrzewią (Marek D.), że potem powtarzają wszem i wobec, że np. fotele w Tucsonie są beznadziejne. Może na jego szeroki tyłek tak. Wg mnie wygodniejsze niż w Sportage... i takie to recenzje.
O wiele więcej można wynieść z jazdy testowej, a nawet zwykłego oglądu w salonie. Filmiki to można sobie obejrzeć tylko po to, żeby wiedzieć na co zwrócić uwagę, co mogliśmy pominąć itp.
Ostatecznie każdy ma inny gust, wagę, wzrost, postrzeganie komfortu, multimediów, widoczności, hałasu itp. itd.

To jak w końcu wypada IV vs V wg ciebie. Warto dopłacać?
Pracowałem w Hyundaiu. Tuscon strasznie plastikowy w środku. Niby nowocześnie, a tandetnie

Podobno poprzedni Tucson taki był. Obecny jak oglądałem to zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Dużo materiału zamiast plastiku + miękkie wstawki. Wygląda w porządku, śmiem twierdzić, że miejscami nawet zalatuje klasą "premium" Oczywiście za wyjątkiem piano black...

Ja odpuściłem KS IV (zaznaczmy, że wersję M ), żeby później nie żałować.
Widać jednak, które auto jest o kilka lat świeższe...
Zresztą dopłacając te 18-20 tys. do KS V w wersji L mamy już:
- przednie czujniki parkowania
- ogrzewanie (faktycznie fajna sprawa)
- duży ekran multimediów (zwykły bajer, ale fajny - taka mapa z AA musi fajnie na nim wyglądać)
- wykrywanie pieszych i awaryjne hamowanie (ostatnio bywam przepracowany, zmęczony - kto wie, może kiedyś takie rozwiązanie uratuje mi tyłek, ocali czyjeś zdrowie, czy życie)
- utrzymanie na pasie (jechałem Tucsonem na ekspresówce i rewelacyjna sprawa - auto jedzie jak po sznurku; też może kiedyś nas ocalić bo czasem człowiek zerknie gdzieś na bok, rozkojarzy się)
- osobno składany tunel środkowy co może się czasem przydać
- no i światła LED, które dobrze wyglądają
Chyba jednak warto wyłożyć dodatkową kasę...

Swoją drogą przypomniało mi się, że trochę żałośnie wygląda żółte - żarówkowe - oświetlenie wewnątrz i tablicy rejestracyjnej podczas gdy reszta taka "nowoczesna"
No i niezła lipa z tym, że po cichaczu wycięli 3. strefę klimy z manuala... Podobno kontaktują się teraz z klientami, którzy złożyli zamówienia że mogą m.in. zrezygnować z zamówienia

[mgr]

Dodam jeszcze, że wygodniej mi się siedziało (z przodu, a przede wszystkim z tyłu!) w KS IV.
Gdyby była dostępna wersja wyższa niż M (z lepszym wykończeniem), 177 KM, ale odpowiednio tańsza od KS V to pewnie nie odpuściłbym, jak tym przypadku
Takich okazji już w zasadzie nie ma i nie będzie także to czysto teoretyczne rozważania