Co mnie denerwuje w KS IV
: 26 lip 2021, 18:20
Przedstawiam moją listę "niedociągnięć", jakie widzę w KS IV.
1. Wystający próg. To akurat wiedziałem kupując auto, ale faktycznie, nie da się przy 176cm wzrostu wysiąść bez przycieranie nogawką.
2. Roleta bagażnika. Co za fatalny pomysł z dwoma haczykami po bokach, utrafić w to nie jest łatwo. Rozwiązanie z prowadnicami z Fabii II wydaje się przy tym wręcz genialne!
3. Brak haczyków na torby w bagażniku. Co ja mam niby zrobić z torbami?! Przymierzam się do adaptacji haków z Octavii II, są genialne.
4. Plastiki w bagażniku. No można to było wykończyć filcem czy welurem. Po tysiącu kilometrów już jest to podrapane. Bez sensu.
5. Miejsce na telefon, w którym nie mieści 5" telefon. Dobrze, że nie mam ładowarki indukcyjnej, bo i tak by się telefon nie zmieścił
6. Brak tunelu na narty, mimo, że jest podłokietnik w tylnej kanapie. Szkoda, często tego używałem.
7. Brak cyfrowego info o chwilowym spalaniu. Jest tylko ten durny suwak, gdzie widzę tylko czy jestem bliżej 10 czy 20. Słabe to jest.
8. Konieczność potwierdzania na dużym wyświetlaczu, że nie będę ufał nawigacji ani się na nią gapił. Każdorazowo po odpaleniu. Mega wkurzające.
9. Brak funkcji auto w podnośnikach tylnych szyb. Why, oh why?
10. To jest już całkiem niezrozumiałe. Czemu nie ma domykania szyb z kluczyka?!
11. Podłoga pod przednimi fotelami wisi w powietrzu. No serio, w aucie za 130k nie dało się tam dać kawałka pianki, żeby było twardo?!
12. Start-stop wyłącza silnik przy zatrzymaniu i włącza go ponownie, kiedy przełączam na P. Po kiego grzyba?!!
13. Schowek pasażera i jego siłownik. Ja chcę otworzyć szybko, a on mi go zamyka i powoli opuszcza we własnym tempie. Na szczęście dało się go bezboleśnie odłączyć.
To tyle co znalazłem po miesiącu użytkowania i 1k nalotu. Wiem, to wszystko pierdoły, ale zastanawia mnie czemu Koreańczycy o tym nie pomyśleli. W Skodzie takie bajery to jest standard. Szkoda tylko, że Skody się psują zaraz po przekroczeniu 100k nalotu. I to dość boleśnie. W sumie, wolę Kię z tymi "niedociągnięciami"
1. Wystający próg. To akurat wiedziałem kupując auto, ale faktycznie, nie da się przy 176cm wzrostu wysiąść bez przycieranie nogawką.
2. Roleta bagażnika. Co za fatalny pomysł z dwoma haczykami po bokach, utrafić w to nie jest łatwo. Rozwiązanie z prowadnicami z Fabii II wydaje się przy tym wręcz genialne!
3. Brak haczyków na torby w bagażniku. Co ja mam niby zrobić z torbami?! Przymierzam się do adaptacji haków z Octavii II, są genialne.
4. Plastiki w bagażniku. No można to było wykończyć filcem czy welurem. Po tysiącu kilometrów już jest to podrapane. Bez sensu.
5. Miejsce na telefon, w którym nie mieści 5" telefon. Dobrze, że nie mam ładowarki indukcyjnej, bo i tak by się telefon nie zmieścił
6. Brak tunelu na narty, mimo, że jest podłokietnik w tylnej kanapie. Szkoda, często tego używałem.
7. Brak cyfrowego info o chwilowym spalaniu. Jest tylko ten durny suwak, gdzie widzę tylko czy jestem bliżej 10 czy 20. Słabe to jest.
8. Konieczność potwierdzania na dużym wyświetlaczu, że nie będę ufał nawigacji ani się na nią gapił. Każdorazowo po odpaleniu. Mega wkurzające.
9. Brak funkcji auto w podnośnikach tylnych szyb. Why, oh why?
10. To jest już całkiem niezrozumiałe. Czemu nie ma domykania szyb z kluczyka?!
11. Podłoga pod przednimi fotelami wisi w powietrzu. No serio, w aucie za 130k nie dało się tam dać kawałka pianki, żeby było twardo?!
12. Start-stop wyłącza silnik przy zatrzymaniu i włącza go ponownie, kiedy przełączam na P. Po kiego grzyba?!!
13. Schowek pasażera i jego siłownik. Ja chcę otworzyć szybko, a on mi go zamyka i powoli opuszcza we własnym tempie. Na szczęście dało się go bezboleśnie odłączyć.
To tyle co znalazłem po miesiącu użytkowania i 1k nalotu. Wiem, to wszystko pierdoły, ale zastanawia mnie czemu Koreańczycy o tym nie pomyśleli. W Skodzie takie bajery to jest standard. Szkoda tylko, że Skody się psują zaraz po przekroczeniu 100k nalotu. I to dość boleśnie. W sumie, wolę Kię z tymi "niedociągnięciami"