Co mnie "denerwuje" w KS IV po 2 miesiącach:
-widzę snop światła wychodzący z reflektorów przy jeździe we mgle lub deszczu
-tempomat z prawej strony kierownicy
-stacyjka za nisko, dotykam kluczyka kolanem jadąc na tempomacie, gdy podwyższę kierownicę nie widzę dołu zegarów
-może auto jest za nowe ale drzwi ciężko się zamykają, jakby ciśnienie robiło się we wnętrzu przy zamknięciu auta
-słyszę szum opon z tyłu auta przy pewnej prędkości, tak jakby łożyska wyły, może to kwestia zimówek Falken
-schowek po stronie pasażera gdy chcemy go otworzyć szybciej to się cofnie i powoli opuści
-słaba jakość powłoki lakierniczej, "sporo" wtrąceń w lakierze, ale Hyundai ma to samo
-żeby ręcznie zmienić fale w radiu dużo klikania po menu
-fotel kierowcy ma coś przy zapięciu pasa co mnie uwiera w nogę (ale nie przeszkadza to, tylko to czuję
)
to chyba na tyle, nie piszę o wadach typu twarde podłokietniki, plastikowe wykończenie bagażnika bo to każdy widział przy zakupie auta, a że to był najtańszy SUV na rynku tej wielkości to aż nie wypada na to narzekać