Brzęczenie ze słupka B pasażera (okolice zwijacza pasów)

[Karbulot]

A NIE MÓWIŁEM....

No tak. Ale to było coś w środku w słupku, a nie to plastikowe "coś" spod czego wychodzi pas. Przynajmniej to na zewnątrz słupka. Bo przytrzymywałem dłonią jak jechałem i dalej klekotało. Teraz jest ok, dzisiaj pojeździłem po kocich łbach i ani razu nie zaklekotało. Dzięki Automaciek, zrobiliście to perfecto.

Ustowo, też jestem z nich zadowolony.

No ja jestem zadowolony z Ustowa "inaczej". Bo to tam wciskano mi ciemnotę, że klekotanie to normalna rzecz w nowym wozie i żebym wrócił, jak przejadę tysiąc kilometrów i nadal będzie klekotało. Wtedy pewnie by mi powiedział: "Panie, po tysiącu to ma prawo klekotać". Elektryk tam tez jakiś lewy, nie dość że założył mi źle kamerę, to jeszcze kłamał w innej sprawie. Natomiast na Ustowie samochód sprzedał mi bardzo miły pan Alan (doradca) którego serdecznie pozdrawiam i bardzo miła pani Marcelina (sprawy finansowe) którą również serdecznie pozdrawiam. Co do serwisowania samochodu, to wolę jednak ASO na Struga.

No, ale tak to już jest, że sprzedawcy sa uprzejmi, a serwisy często traktują klienta jak natręta. W myśl zasady: "Dopóki nie zapłaciłeś, jesteś mile widziany, a po zakupie spadaj na drzewo i nie wracaj".

[Czestek1]

to ja już nie wiem gdzie nasz forumowicz Maciej robi....
Tak wszędzie, trafisz na lewusa to problem, bo sam albo nie chce, albo nie potrafi.

[Szczegol]

Przy wymianie opon na letnie będę cisnął, żeby kombinowali z tym brzęczeniem. Z centrum Polski do Was mam niestety dość daleko...

[Karbulot]

Znasz już problem, wiesz o co zagadywać. W końcu ile w takim słupku może być mechanizmów? Jeśli masz samochód na gwarancji, to ich obowiązek się tym zająć. Ja wiem, jak to jest. Kupiłeś, zapłaciłeś, to spier... Dawno temu kupowałem komputer. Pół sklepu mi nadskakiwała. Jak niosłem monitor do reklamacji, to nagle każdy był zajęty i nie miał czasu. A jak w końcu zaczął go serwisant sprawdzać, mówił że on problemu nie widzi (prawy górny róg rozmywał napisy i to ostro). Powiedziałem, że jak jest ślepy to niech zmieni pracę, najlepiej taką w spółdzielni pracy dla niewidomych. Niestety serwisy i BOK-i czasem zbywają ludzi w nadziei, że klientowi wmówią że problemu nie ma i sobie pójdzie. Zawsze można postraszyć prawami konsumenta, telefonem do KIA Polska, czy innym. Zresztą salony dbają o wizerunek, bo mogą stracić koncesję. Teraz nie PRL.

Mi się wydaje, że problemem jest ta właśnie siedmioletnia gwarancja. Mechanik może chętniej brał się za robotę, jakby naprawa była płatna. Ale to tylko takie moje gdybanie, jak jest naprawdę to nie wiem. Ale pracowałem kiedyś w firmie z wystrojem wnętrz i wiem, że klienci także przychodzą z nieuzasadnionymi problemami i zawracają tylko (_._). Dlatego mechaników tez trzeba zrozumieć. Bardzo często zawraca się im głowę jakimiś wyimaginowanymi problemami, które klienci potrafią wymyślać. Ja powiem szczerze bałem się, że zostanę zlany, bo niby problem banalny. Że będzie coś w stylu: "Och tam zaraz stuka, stuka. Panie to samochód, ma ruchome części, zawsze cos tam stuka i puka. Już niech pan nie przesadza". Ale jak pojechał ze mną i posłuchał powiedział: "Nie dziwię się panu, mnie też by irytowało jak cholera". I wtedy dopiero czułem się uspokojony.

Mam kolegę, który mi powiedział: "Ty się nie certol, tylko wal z problemem i nie daj sobie nic wmówić. Bo jak ci cos odpadnie, to powiedzą <<A czemu pan wcześniej nie przyszedł>>? To jest ich obowiązek, po to masz gwarancję. A jak mechanik zacznie coś tam posądzać cię o szukanie dziury, to powiedz mu, że jak kupi swój samochód za 130 tysiaków, to może sam zrozumie, co to jest cackać się nad nowym samochodem. Kupujesz nowy samochód i masz prawo wymagać, aby był sprawny. W końcu to ty wywaliłeś na niego kupę kasy, a nie mechanik".

[Szczegol]

Zgadzam się w 100%

[Rox]

Naprawa gwarancyjna to nie jest problem dla ASO. Oni tego za frajer nie robią. Taka naprawa też jest płatna, a płaci gwarant, czyli KIA Polska. Problem jest tylko w tym, żeby gwarant reklamację uznał. Jak płacisz Ty, to robią od ręki. Jak płaci gwarant, to muszą uzyskać od niego zgodę na taką naprawę. Bo inaczej będą musieli zapłacić za to sami. No chyba, że sprawa jest oczywista. ASO ma katalog spraw oczywistych, na które zgoda KMP nie jest wymagana i akcept jest z urzędu. Pamiętajcie, że ASO nie jest własnością producenta. To zwykły prywaciarz, który ma umowę z producentem i koncesję na wykonywanie napraw w jego imieniu.

[patkos822]

Roleta, jej końcówki mają luz żeby dobrze się zaczepić. Też hałasuje.

Ja sobie z tym poradziłem już

[Czestek1]

Wyjęcie rolety z samochodu to nie naprawa