Czestek1 pisze: A NIE MÓWIŁEM....
No tak. Ale to było coś w środku w słupku, a nie to plastikowe "coś" spod czego wychodzi pas. Przynajmniej to na zewnątrz słupka. Bo przytrzymywałem dłonią jak jechałem i dalej klekotało. Teraz jest ok, dzisiaj pojeździłem po kocich łbach i ani razu nie zaklekotało. Dzięki Automaciek, zrobiliście to perfecto.
Czestek1 pisze:Ustowo, też jestem z nich zadowolony.
No ja jestem zadowolony z Ustowa "inaczej". Bo to tam wciskano mi ciemnotę, że klekotanie to normalna rzecz w nowym wozie i żebym wrócił, jak przejadę tysiąc kilometrów i nadal będzie klekotało. Wtedy pewnie by mi powiedział: "Panie, po tysiącu to ma prawo klekotać". Elektryk tam tez jakiś lewy, nie dość że założył mi źle kamerę, to jeszcze kłamał w innej sprawie. Natomiast na Ustowie samochód sprzedał mi bardzo miły pan Alan (doradca) którego serdecznie pozdrawiam i bardzo miła pani Marcelina (sprawy finansowe) którą również serdecznie pozdrawiam. Co do serwisowania samochodu, to wolę jednak ASO na Struga.
No, ale tak to już jest, że sprzedawcy sa uprzejmi, a serwisy często traktują klienta jak natręta. W myśl zasady: "Dopóki nie zapłaciłeś, jesteś mile widziany, a po zakupie spadaj na drzewo i nie wracaj".