Jaką wersję Sportka wybrać ?

[Krzysztof1973_JBL]

Nie wiem Maćku które auta goszczą w serwisie najczęściej, proszę napisać.
Ale znając motoryzację od środka domyślam się że wszystkie podobnie, począwszy od matek premium na budżetówkach kończąc. Producenci samochodów nie produkują podzespół i komponentów tylko je otrzymują od kooperantów i składają w całość.
Ktoś z tego złoży Kię, ktoś Seata a jeszcze inny Audi.
Ale co ja mogę wiedzieć, pracowałem tylko w 3 koncernach samochodowych, a obecnie w jednym z nich i nic nie widziałem, nie wiem, zarobiony jestem

[automaciek]

Widzisz, ja też odbiłem się o kilka marek. Trochę PSA, dość długo VAG, teraz KIA i trochę Nissana. O kontakcie z innymi markami w "pracy po pracy" nie wspomnę. Więc po 28 latach jakieś tam pojęcie mam, i nie bazuję na stereotypach. Ale wspomnę wypowiedzi dwóch kolegów po fachu. Jeden stwierdził że do pracy przy francuzach (PSA) można przywyknąć, ale po trzech dniach próbnych w mojej firmie przy reno stwierdził że pier.... taką motoryzację.
Drugi (z Nissana) wypowiedział się o reno, że ludzie "to" kupują bo słodkie na zewnatrz, nie wiedząc jakie g...no w środku. Nic dodać nic ująć. Na temat motoryzacji można by 12 tomową encyklopedię napisać.........

[Krzysztof1973_JBL]

Zgadzam się z tobą, każdy ma swoje przemyślenia , przeżycia związane z motoryzacją plus gusta i jakieś tam stereotypy większe lub mniejsze.
Dla mnie osobiście (zaznaczam dla mnie) prawdziwa motoryzacja umarła po 2000 roku.
Pamiętasz Audi 90 qatro, Toyota Supra, lub wcześniej Ford Sierra RS4 Coswort, Ford Eskort RS3, Renault 5 alpina RS, lub jeszcze wcześniej pamiętam tylko z telewizji Alpina A110 i wiele innych.
I to były samochody dla prawdziwych facetów. A dzisiaj każą nam kupować auta-tablety na prąd.

[Krzysztof1973_JBL]

A tak do sedna tematu zakupu starego-nowego samochodu jak w temacie postu.
Kolego jak chcesz wyskoczyć z ok. 100 tyś. zł. to dołóż jeszcze 25 tyś. i kup z pod igły. Kupuj to co ci się podoba i na co cię stać, bo na taki forum naczytasz się śmieci i dalej nic nie będziesz wiedział co zrobić.
Auta kupuję się na dwa sposoby:
1. SERCEM
2. ROZUMEM

[automaciek]

Widzisz, u mnie inaczej. Sentymenty sentymentami, cudze V8 HEMI cudnie gada. Ale jako użytkownik jestem otwarty na wszelkie nowoczesne systemy. Radary, kamery itp. (nawet nie wyobrażałem sobie że podczepienie przyczepy kempingowej może być tak przyjemne - z kamerą cofania, uważaną kiedyś za zbytek). Preferuję jednak ergonomię wnętrza na styl koreańsko - amerykański. Tablet dotykowy super, ale uzupełniony fizycznymi przyciskami. Malutkie przyciski jak w Oplu czy Peugeocie, klima w tablecie jak w Espace, albo milion przycisków jak w Panamerze - porażka. Touchpad i panel MMI (każdy model ma inny układ przycisków) w audi, albo wprowadzenie adresu do nawigacji jostikiem w BMW to wyczyn. Ech. Można się sfrustrować.

Auta kupuję się na dwa sposoby:
1. SERCEM
2. ROZUMEM

3. Portfelem

[KrzysiekG]

to dołóż jeszcze 25 tyś. i kup z pod igły.

Jeśli dla Ciebie Krzysztofie dołożenie 25% do zakładanej kwoty to pikuś to gratuluję portfela i fantazji , mówimy przecież o wielokrotności średniej pensji w tym kraju.
Do OPa - jeśli w samochodzie który Cię zainteresował pasuje Ci wszystko (kolor lakieru i wnętrza, silnik, wyposażenie, skrzynia) i mieści się w Twoim budżecie to ja bym się nie zastanawiał... 150km na blacie to aż śmiesznie mało. Nawet jeśli było ostro upalane (hehe, w rodzinnym suvie ) to Kia ma długą gwarancję (zwróć uwagę że jej długość jest różna dla różnych komponentów) więc na kluczowe podzespoły pozostanie Ci jej jeszcze sporo. A 20 czy 25k które zaoszczędzisz przeznaczysz sobie na wakacje/hobby/używki.. co kto lubi.
Podejrzewam że w ramach zakupu takiego egzemplarza dałbyś radę wynegocjować jeszcze jakiś gratisowy przegląd albo komplet opon zimowych czy coś takiego.
PS: nie spodziewam się jakichś wałków ze strony dealera ale chyba jednak sprawdziłbym miernikiem lakieru to auto i czy w systemie jest wbity przegląd jeśli jakiś musiał być wykonany aby gwarancja była ważna.
PS2: jak już kupisz to się tu pochwal tym rodzynkiem