Forum Kia Sportage

Cześć !
niedługo wybieram się na drugi przegląd, przebieg będzie ~29 tys.km (przed wakacyjnym wyjazdem), umówiłem się w ASO Patecki (Kraków), ponieważ serwis InterAuto (Kraków, ul. Jasnogórska) stracił autoryzację KIA. Ale nie o tym chcę, tylko proszę o Wasze sugestie czy na coś szczególnego powinienem zwrócić uwagę (silnik 1.6 T-GDI). Szczególnie, że o ile dobrze pamiętam, to gwarancja niektórych elementów samochodu ograniczona jest właśnie do tego przeglądu (30kkm).
Z rzeczy, które nie są planowane w tym przeglądzie, a chodzą mi po głowie, to:
- filtr kabinowy (tu jestem zdecydowany by wymienić, powietrze w moim ukochanym Krakowie jest spoko, ale należy je dobrze pogryźć przed wzięciem do płuc, więc filtr będzie pewnie zatkany)
- świece (? warto?)

Z góry dzięki za Wasze porady, dzielenie się doświadczeniem i pomysły

Pozdrowienia
M.

Ja jestem właśnie po czyli lakier olej płyn hamulcowy filtry k+p+oleju i to na 30tys świece jeszcze czas i kontrola ale to masz wszystko w książce cały biznes 950zl tylko przypomnij jaśnie Panom o aktualizacji map bo ja tego nie zrobiłem i mam fige

Świece są irydowe na ponad 120 tys. ( nie sprawdze, urlopuję) koło 80 pln za szt. tak że nie ma sensu.
Co do aktualizacji to nie jest czynność w zakresie przegladu, więc nie rozumiem rozgoryczenia. Dodatkowo trochę trwa, a jesli wizyta w serwisie się przeciągnie to są często pretensje.

Skoro jestem co rok lub częściej to czy muszę przypominać o aktualizacji która jest za darmo .Nie ...mam prawo nie wiedzieć zważywszy że to zawsze robili bez problemów i zlecania a to trzecie auto ze stajni Kia nie wymagam aby robili regulację recznego bo jest tylko kontrola przy 30 tys ale przy poprzednim sportage mimo że bylo ok to zrobili regulację i niestety po takiej wizycie zostaje niesmak

Aktualizacja to osobna pozycja na zleceniu. Nie wyobrażasz sobie, że każdy doradca prześledzi historię każdego auta przyjmowanego na serwis (również umawianego telefonicznie ) czy to już, czy już nie (a przecież auta bywają na przeglądzie co 1 rok, co 2 lata albo i kilka razy do roku) . A przecież muszą Tobie podać przybliżony czas wykonania uslugi. Ty jako klient umawiasz się podajesz zakres usługi (przegląd, przegląd + aktualizacja, sama aktualizacja) i otrzymujesz czas trwania obsługi, otrzymujesz tez zlecenie z zakresem usługi które podpisujesz własnoręcznie przed usługa. Wystarczyło by przeczytać.... i poprosić o rozszerzenie o aktualizację.
Po co ta roszczeniowa postawa?

Co do świec, to u mnie wymienili przy 75tys. Koszt dokładnie jak napisał kolega.

@automaciek – i tak i nie. Dobry doradca sprawdzi wersję oprogramowania navi i jeśli jest nieaktualna zaproponuje użytkownikowi jej aktualizację. Nie sztuką jest zrobić to co zleca klient, sztuką jest zrobić coś czego użytkownik zapomniał lub zwyczajnie nie wiedział, że trzeba zgłosić.

I tak, i nie. Jak jest zabiegany (a z reguły jest) to ważniejsze są dla niego standardy obsługi niż weryfikacja sw nawi. Jak zawali stantardy, uwali anonimowego, za nawkę nie. Tak realnie.

gisio pisze:sztuką jest zrobić coś czego użytkownik zapomniał lub zwyczajnie nie wiedział, że trzeba zgłosić.

To prawdziwa sztuka, której w ASO KIA nie uświadczysz. Gdyby nie forum to pewnie wielu rzeczy bym nie miał wymienionych w aucie. Z pewnością mechanicy w serwisie wiedzieli o problemach z tymi elementami - sami niczego jednak nie proponowali.
Dwa przykłady:
tylne sprężyny,
łuszczące się tylne kierunkowskazy.

puder12 pisze:Gdyby nie forum to pewnie wielu rzeczy bym nie miał wymienionych w aucie. Z pewnością mechanicy w serwisie wiedzieli o problemach z tymi elementami - sami niczego jednak nie proponowali.

Nie wiem jak traktuje to KMP, ale w VAG można gwarancyjnie usunąć jedynie usterki zgłoszone przez klienta. Stuka - szukasz naprawiasz, nie działa - szukasz i naprawiasz. Doradca nie może klientowi powiedzieć "ja bym jeszcze to czy tamto wymienił". Wiele z kampanii czy biuletynów również ma w opisie "jeśli klient zgłosi, nie wykonywać obligatoryjnie".

Tak czy siak od 6lat korzysta z jednego aso powiem tak jak dotąd nie musiałem się umawiać na wizytę mimo że wiedziałem że mam dzwonili do mnie ok miesiąca wcześniej z przypomnieniem i tak naprawdę nie interesowało mnie co robili bo jak otwieralem auto to smar było widać na zawiasach a teraz zapłacone a drzwi jak skrzypce widać że ekipa zmieniona i juz się to odczulo nie tylko na aucie i tak ja kolega GISIO wspomniał wszystko zależy o doradcy i na tym myślę że zakończymy te ach i ech jak to SUPER automaciek

Wniosek prosty i niestety potwierdza moje obserwacje o polskim biznesie - robi się niezbędne minimum ("Panie majster, roboty tyle, że nie ma czasu załadować taczek!"), a jest wielka przestrzeń do tego, by robiąc trochę więcej, choćby ciut powyżej przeciętności spowodować wielkie przywiązanie zadowolonego klienta. Podejrzewam, że nie tylko ja byłbym skłonny więcej zapłacić za różne rzeczy, gdybym tylko był traktowany sumienniej, a serwisowy doradca naprawdę doradzał. Zaufanie lojalnego klienta naprawdę nie tylko stabilizuje przychody firmy, ale może je podnosić. To dlatego do dobrych mechaników (w sensie, że nie ASO) kolejki potrafią być na 3tyg. do przodu, jak do faceta od Toyoty w Krakowie (Nowa Huta).

Wracając do wątku - dzięki wszystkim za porady przed II przeglądem ! Wcześniej jeszcze sobie podjadę do mojego znajomego mechanika, żeby obejrzał samochód od spodu (czy jest tam coś, co budzi wątpliwości np. stan gumowych osłon przegubów), żeby wykryć to, czego na codzień zwykłemu użytkownikowi nie uda się wypatrzeć.

Podpisuje się pod powyższym. Byłem na pierwszym przeglądzie w Szczawnie. Przygotowałem listę życzeń na której miedzy innymi było ""piszczenie kierownicy". W trakcie rozmowy pokazuje mu film,na którym słychać to piszczenie podczas kręcenie kierownicą, oczywiście latem to piszczenie nie występuje. Doradca poszedł do mechanika , wróciwszy stwierdził wszystko jest ok. Doradca twierdzi z mechanikiem to wina podłoża i takie tak wywody. Oczywiście nie przyznał się, że wiedzą o problemie. Więc wygrzebałem fotkę z forum części która za to odpowiada i eureka nagle zmiana frontu. Wiedzą, nawet przyniósł tę część z magazynu i jestem umówiony na wymianę na wrzesień.

W Październiku będę miał drugi przegląd i z tym związane wątpliwości .
Podczas mojego pierwszego przeglądu po wymianie oleju dosłownie zaraz po wychejaniu z serwisu sprawdzam bagnet a olej czarny jak po kilku tysiącach kilometrów.
Stąd moje pytanie Czy jest możliwość wykonania przeglądu w innym serwisie niż serwis KIA ewentualnie czy mogę podczas prac serwisowych patrzec '' szpecjalistom'' na ręce ?

W dieslach tak jest. Nic się nie martw kolorem oleju. Wystarczy kilka km przejechanych, a nowy olej ma kolor starego. Ale reszta parametrów oleju jest doskonała. Sam się kiedyś też tak wystraszyłem i pytałem 2 mechaników czy to normalne. TAK - w dieslach.

Przegląd musiałby być wykonany wg. procesu KIA, a w zasadzie żaden warsztat niezależny nie może udowodnić, że proces zna i potwierdzone ma, że pracuje zgodnie z wytycznymi. Więc w okresie gwarancji pozostaje decyzja: ASO czy utrata gwarancji.

Pewnie są serwisy z przeszkloną ścianą, gdzie możesz (nie na hali, bo BHP) obserwować czynności przy swoim samochodzie.

MAJKI4MOZA

No nie wiem czy w dieslach tak ma być że olej po zmianie przybiera kolor tego po 5 tysiącach km , pracowałem trochę jako kierowca
Dump Trrucka Volvo A25 , co dziennie rano musieliśmy sprawdzać poziom oleju stąd wiem że po wymianie oleju przez serwisanta Volvo nawet po kilku godzinach ciężkiej pracy olej ciągle był widocznie jaśniejszy niż ten po kilku dniach pracy.

Więc wychodzi na to że wałki robią ze zmianą tego oleju w serwisach i tyle w temacie.

Niech się wypowiedzą inni którzy sprawdzili kolor oleju zaraz po jego wymianie w ASO

jak Majki pisze olej w klekocie zmienia kolor dośc szybko na czarny, w niczym to nie przeszkadza i nie szkodzi to tylko sadza (rozpuszczona w resztkach starego oleju, nigdy nie wyciągniesz do zera pozostałości , chyba , że popłuczesz kilka razy czystym olejem), odmiana węgla ( grafitu) a o zaletach smaru grafitowego wszyscy wiedzą. w Sportku masz tylko ~ 5 litrów oleju, w "dużym" silniku jest 20, 30 litrów (albo i więcej) tak więc nawet jak zostanie ze 2 litry starego to zbytnio koloru oleju nie zmieni. A zostaje w wale, kanałach olejowych, pompie, pojemniku filtra i jeszcze paru miejscach.

Drugi przegląd załatwiony.
Jestem naprawdę zadowolony z serwisu (Patecki, Kraków). OK, może nie było potrzeby walki z maszyną i poszukiwania np. przyczyn trudnej do zdiagnozowania usterki, ale czułem się zaopiekowany.
KOSZTY:
przegląd nadwozia gwarancyjny- 80zł
przegląd OT30 (po 30kkm)- 350zł
filtr kabinowy (pyłkowy)- 98zł
uszczelka korka oleju, chemia/materiały do przeglądu- 18zł
płyn hamulcowy- 19zł
filtr oleju- 27zł
olej przywiozłem kupiony przez siebie, OrlenOil Platinum, zgodny z wymaganiami KIA
DODATKOWO poprosiłem o zamianę kół osiami i wyważenie- 80zł
Łącznie = 672zł

Zapomniałem poprosić o wymianą filtra powietrza, tego do silnika.
Zaktualizowano oprogramowanie skrzyni DCT.
Zaktualizowano mapy do systemu nawigacji.

Hamulce wytrzymają na pewno do OT45. Tarcze przednie 24mm obie. Tarcze tylne 10mm obie.
Zużycie opon po przebiegu 29.024km - wszystkie mają 7mm bieżnika (Uniroyal AllSeason Expert).

Czyli po 15kkm bez wymiany filtra powietrza? Według mnie dziwne.

Bo to co mogli wcisnąć np f.kabiny to ma na fakturze a f.pow jest odpowiednia kratka w książce serwisu i tam widnieje że nie wymienił czyli nie zastosował oryginalnej części oni będą spać spokojnie

Zgaduję, że filtr powietrza (silnikowy) ma: "sprawdzić, a w razie zabrudzenia wymienić". Akurat ich (ASO KIA Patecki) tu dobrze oceniam, bo ja sam przy 15kkm zażyczyłem sobie wymianę obu filtrów powietrza (silnikowy + kabinowy), więc ten obecny obejrzeli pewnie (mam nadzieję ! ) i pewnie nie jest zabrudzony jakoś dokumentnie. Więc nie wciskali mi nowego, co pewnie miałoby miejsce w większości ASO.
Więc tu ja sam sobie zarzucam, że nie poprosiłem o wymianę też i tego filtra - byłem przekonany, że wymienią ; zapomniałem upewnić się, że tak zrobią mimo braku konieczności, po kontroli.