dokładnie jak Tomek pisze, fiaty mnie nigdy nie zawiodły, kupiłem alfę , w strasznym stanie technicznym, pół roku roboty i nie oddałbym jej ale zmusza sytuacja "techniczna" u żony, ma kłopoty z wysiadaniem (za nisko ale wygoda i komfort jazdy niesamowita jak mówi), z koleji Sportkiem nie chce jeździć bo nie widzi przodu i go nie "czuje", Bizonik ma C4 i też zadowolony a wcześniej jeżdził Scharanem i ile go zdrowia i nerwów kosztował to ja wiem. Podobnie kolega z pracy kupił Lancie i też jest bardzo zadowolony z komfortu jazdy i niezawodności. Uogulnianie ,że te na "F" to do
a z Germanii to same zaletyi wzór do naśladowaniasą nieuzasadnione, wystarczy spytać w piewszym lepszym sklepie z częsciami do jakich marek najwięcej sprzedają "erzatz'ów". Jak zadbasz, serce włożysz to będzie śmigać , jak depczesz w gaz i tylko "juchę" zalewasz, oszczędzasz na materiałach , prędzej czy później zdechnie.