Postautor: automaciek » 29 lip 2019, 16:48
I koło się zamyka, błędne koło. Żeby każdy z nas zarobił w swojej firmie, miejscu pracy musi dać zarobić innemu, aby ten został naszym klientem i zostawił nam swoje złotówki. Czyżby w waszych miejscach pracy było tanio? Nie sądzę, bo nie było by was stać na czesto nowe samochody.
I ponownie powtarzam za te 300 (przykładowe) pln pracuje: recepcja, doradca, mechanik, magazynier, myjkowy i kasjerka ( w uproszczeniu). Czyli co, mają wszyscy robić za najnizszą krajową? Jeszcze amortyzacja nieruchomości (grube miliony), przecież serwis musi być blisko....
Jeszcze inaczej, doradca nie poświęci Tobie 15 min na rozmowe o Twoim aucie, recepcja nie przypomni o umowionej wizycie, na czesci poczekasz 3 godziny i odbierzesz brudne auto. Jaka bedzie opinia o usłudze? Nadal przerost?
A co do płacenia, wszędzie jest tak że xa gwarancję placi klient, nie bezposrednio, ale płaci. Jak myslisz jaki procent wartości każdego produktu przemysłowego stanowi składka na fundusz gwarancyjny? Jak nie w ten to w inny sposób i tak płaci klient końcowy.