Problem z DPF

[diselboy]

zgadza się , wyraźnie skaczą do góry obroty, podczas jazdy nie do zauważenia.

[Cav]

Wyraźnie to jest do ilu?

[diselboy]

normalnie kręci cirka 850 -900 na minutę, przy wypałce skacze do prawie 1000, różnica jest na tyle duża ,że słychać (najlepiej na zewnątrzi wewnątrz też, zmienia się na wolnych odgłos pracującego silnika, chyba, że ktoś ma słuch nie absolutny i nawet ciągnący się za autem tłumik mu nie przeszkadza) i widać na obrotomierzu. nie mam z tym żadnego problemu, wiem kiedy, opisywałem, szukać.
edyta:
najzwyklejszy Torque pokazuje kiedy, inaczej tłoczy turbo.

[puder12]

U mnie wolne obroty to około 700 obr./min/ Nie zauważyłem żeby przy DPF były wyższe

[Owca007]

W 2.0 też nie zauważyłem, żeby obroty były wyższe słuchać na postoju tylko prychanie z rury. W czasie jazdy po spalaniu to widzę. Innej opcji jak nie masz jakiegoś ustrojstwa typu Torque nie ma.

[Johny Waine]

Ooo, to w moim Chevrolecie sytuacja wygląda bez porównania lepiej...

Ciężko przegapić wypalanie - obroty na postoju na biegu jałowym podnoszą się do lekko ponad 1000, dmuchawy chłodnicy chodzą na max (co mocno słychać), włącza się ogrzewanie lusterek oraz szyby i średnie spalanie (nie ma wskazań chwilowego) dość mocno rośnie. Filtr bez względu na zapełnienie wypala się w interwałach wynoszących 1250km, chyba, że w którymś momencie wskazanie zapełnienia przekroczy 100%, to odpalana jest procedura bez względu na przejechany dystans. Jest kontrolka, która zaczyna migać po 10 a zapala się po 15 przerwanych wypaleniach, wtedy wg. instrukcji należy jechać z prędkością ponad 60 km/h aż zgaśnie.

Jest na androida program DPF info, który odczytuje w pętli co 30 sek. zapełnienie filtra. Wartość zapełnienia nie jest stała, tylko dynamiczna. Oczywiście w miarę przejechanego dystansu sukcesywnie rośnie, np. teraz mam przejechane 850 km od ostatniego wypalenia i jak wyjechałem spod domu, to wskazywał 32%, jak depnąłem, to skoczyło do 44%, a jak potem jechałem ze stałą prędkością 90km/h, to spadło do 28% i tak analogicznie sobie skacze coraz wyżej, aż do momentu przejechania 1250km lub dojściu w którymś momencie do 100%.

Problemy z zapchanym filtrem (zmniejszeniem jego powierzchni czynnej) objawiają się właśnie coraz częstszym wypalaniem, u mnie doszło już do 100, a nawet 50 km, a po 2-3 tygodniach takiej jazdy (nie sposób nie przerwać wypalania) zapalała się kontrolka jakości oleju sugerująca, że trzeba zmienić olej. Przerobiłem 2 ASO i chyba z 5 warsztatów w okolicy i nikt nie potrafił powiedzieć, czy to wina filtra, czy czegoś innego, wymieniali tylko olej i tekst "teraz powinno być ok", albo "ten typ tak ma", oczywiście sam potem przerobiłem wszystkie czujniki temperatury spalin, czujnik różnicy ciśnień, rurki itd. Dopiero trafiłem do warsztatu w którym zregenerowali mi filtr przez wypalenie w specjalnym piecu. Co ciekawe, mimo, że filtr fizycznie nie stawiał już oporu, to w zachowaniu auta nie było żadnych zmian - nadal wypalał się tak często. Z braku lepszych pomysłów dali mi inną zregenerowaną sztukę i BINGO, z miejsca po odpaleniu auta wskazanie 0% i mam już zrobione z tym zregenerowanym dpf'em 50 tys. km (w sumie 190 tys.) i cały czas zachowuje się jak nowy. Kilka razy miałem sytuację, że wypalał się po 700-800km, bo już się zapełnił, ale to chyba z winy paliwa... Co zrobił poprzedni właściciel, że tak zajechał filtr, ze nie dało się go zregenerować, to już pozostanie jego tajemnicą

Trochę mnie zmartwiło co piszecie... 400-500 km? Jak dla mnie makabrycznie często. Jak to zwykle bywa jedziesz 200km autostradą a zaczyna się wypalać jak już wjeżdżasz do garażu hahaha, a jak tu wypala się 3x częściej, to już w ogóle słabo...

[Owca007]

To masz odpowiedź sprzedaj KIA i jeździj dalej bądź kup Chevroleta. Chyba, że w kijance wytniesz DPF-a.

[Johny Waine]

Przypuszczam, że wkład filtra musi być po prostu 2x mniejszy, więc i procedura wypalania trwa 2x krócej.

Czytałem, że ponoć (ponoć, bo w necie ciężko znaleźć naprawdę sprawdzone info) w niektórych autach układ filtra cząstek stałych znajduje się dość blisko silnika, że przy np. jeździe z dużą prędkością dzięki wyższej temperaturze jest w stanie wypalić część zanieczyszczeń, przez co właściwa procedura odpalana jest niezmiernie rzadko. Zgadzało by się to z zeznaniami wielu osób (w tym mojego znajomego, który hobbystycznie zajmuje się mechaniką), które przez kilka tys. km. nie "złapały" auta na wypalaniu filtra.

Zobaczymy jak będzie tu.

[puder12]

Będzie dobrze. Jeszcze nikt chyba nie musiał wymieniać DPF - ja mam najechane 153 000 i jest ok. Wg kompa diagnostycznego ASO filtr zapełniony w ok. 7%

[Owca007]

Nikt nie wymieniał ale parę osób go wycięło. Nawet jak filtr jest blisko silnika. Tak jest w sportu zaraz pod turbina to go nie wypali bo diesel ma za niską temperaturę spalin. Jedyne co pomaga to jak ma się cięższą nogę to go lepiej przedmucha i też mu lepiej się dzieje .

[diselboy]

no właśnie jestem po wypalaniu, przejechane cirka 20 km, na wskaźniku chwilowego spalania po zdjęciu nogi z gazu przy V. około 70 km/h zużycie na poziomie 2 l, obroty podczas stania na światłach około 700-750 (we wcześniejszym poście zawyżyłem wolne obroty o około 100 /min, pewnie zapatrzyłem się na Stilo) , żadnych efektów dźwiękowych i zapachowych innych jak podczas normalnej jazdy (bez dymu z wydechu , jakiegoś nadzwyczajnego smrodu, od ostatniego wypalania przejechane 400 do 500 kilometrów, nie zapamiętałem stanu licznika, szacunkowo 3 tygodnie dojazdu do pracy i z powrotem plus wypady za miasto max 70 km w te i nazad). Nadal zastanawia mnie dlaczego czasem wolne obroty skaczą sobie z nienacka na ~ 1000/ min, zdarza się to ( u mnie) najczęściej jak wracając z pracy staje przed bramą i wychodzę ją otworzyć, wtedy słyszę wyraźnie ,że pracujący na wolnych obrotach silnik nagle zmienia obroty (do góry), obrotomierz pokazuje jak pisałem wcześniej około 1000 czyli podobnie jak przy zimnym rozruchu. O co idzie nie wiem, może to to chwilowe wypalanie ?

[kodas]

Mam dokładnie tak samo obroty czasami skaczą na prawie 1000 (trochę brakuje tak 980) tak jakby był jeszcze zimny silnik, ale wypalania nie ma bo kreska spalania spada do zera po zdjęciu nogi z gazu. Po chwili znowu wraca do normy i nie wiem od czego to zależy. Wypalanie filtra poznaje tylko po spalaniu chwilowym na pasku nie spada do zera przy odjęciu gazu trwa to może z 5-10 minut i wszystko wraca do normy.

[Owca007]

Takie coś pojawiać może się jak silnikowi jest ciężko np. włącza się klimatyzację, akumulator nie jest naładowany i go doładowuje lub jest duże obciążenie elektryczne. Wtedy obroty mogą skoczyć wyżej w innym wypadku jak jest zagrzany i nie ma sytuacji powyżej to coś z czujnikiem temperatury może się dziać, że załącza ssanie lub to chwilowe wypalanie którego osobiście nigdy nie zauważyłem u siebie. Może 2.0 tego nie ma.

[Johny Waine]

Dziwi mnie jak jest fizycznie realizowany proces wypalania bez podnoszenia obrotów... Myślałem, że obroty wzrastają, żeby wypchnąć i zapalić dodatkową dawkę paliwa w filtrze i w tych warunkach spalić to, co tam się znalazło. Z jednej strony mówicie, że jest blisko za silnikiem, a z drugiej strony, że w dieslu jest za niska temperatura spalin, żeby w czasie jazdy się dopalał. Więc jak wygląda proces, że nie potrzeba wyższych obrotów?

[puder12]

Przecież wypala się w trakcie jazdy - wg instrukcji obroty powinny oscylować wokół 2000.

[Owca007]

Racja zaczyna się wypalać jak jest pełny i jazda jest w miarę jednostajna. Jak jedziesz masz wyższe obroty więc wypycha wypalony syf, dodatkowo wtrysk na wydechu pompuje w niego trochę ropy która się w nim spala daje to wyższą temperaturę której normalnie samymi spalanami nie osiągniesz.

[Johny Waine]

Czyli w Kia jest dodatkowy wtryskiwacz w filtrze?
Mi się wydaje, że jest to rozwiązanie opisane tu: https://autokult.pl/2449,filtr-czastek- ... m-zwiazane

"Najczęściej stosuje się metodę dodatkowego wtrysku paliwa podczas suwu rozprężania i/lub wydechu. Paliwo przedostaje się do układu wydechowego i tam wytwarza wyższą temperaturę lub zapala się wcześniej i płomień tworzy temperaturę. Czasami wykorzystuje się katalizatory umieszczone przed DPF, które pomagają utleniać sadzę. Filtry montuje się wtedy tuż za turbosprężarką, by temperatura w filtrze była od razu możliwie wysoka."

Przecież wypala się w trakcie jazdy - wg instrukcji obroty powinny oscylować wokół 2000.

No do zainicjowania wypalania w niektórych autach muszą być spełnione odpowiednie warunki (np. we wspomnianym Chevrolecie wypala się bez względu na ilość paliwa w baku, temperaturę silnika itd. Przerwiesz, odpalisz silnik po czasie, to po kilkudziesięciu sekundach zaczyna się proces).

Niestety (ze względów dla mnie kompletnie nie zrozumiałych) producenci za wszelką cenę chcą ukryć przed użytkownikiem informację o dpf'ie - nie ma wskaźnika zapełnienia, nie ma informacji o zainicjowaniu procesu regeneracji itd. Dlatego można tylko gdybać.

Być może tu jest tak, że proces automatycznie przerywa się w momencie gdy nie ma warunków, czyli zatrzymasz auto, stoisz w korku. Jak ruszysz i obroty znowu wzrastają, to się znowu wypala. Miało by to sens... W tych autach, które znam przerwać proces można jedynie poprzez wyłączenie silnika.

[Owca007]

Jak zacznie wypalać i staniesz silnik będzie chodził na wolnych obrotach to przerywa wypalanie po jakiś 3-4 minutach jak zaczniesz znowu jechać znowu zaczyna wypalać. Przerwać możesz również zgaszeniem silnika ale wtedy nie zawsze znowu zacznie wypalać po ponownym uruchomieniu. Nie ma żadnego dodatkowego wtrysku leje paliwo na wydech i tak dostaje się do DPF-a.

[Johny Waine]

No to super, w takim razie jeżeli przerywa proces jak zatrzymasz auto, to możliwość dolania ropy do oleju drastycznie maleje. To dobra wiadomość.

Citroen chyba stosował takie rozwiązanie z dodatkowym wtryskiwaczem w dpf i w teorii to wyglądało najsensowniej.

[Owca007]

Tutaj jest plus, że olej napędowy leci do filtr przez turbo trochę ją zawsze wymyje i przesmaruje kierownice.
Przerywa pewnie dlatego, że temperatura rośnie i jest zabezpieczenie termiczne inaczej by się dziad stopił bez przepływu powietrza.

[Brzoza]

Citroen nie stosował żadnego dodatkowego wtryskiwacza do FAP/DPF. Tam są montowane tzw filtry mokre - (nie wiem skąd ta dziwna nazwa) - do paliwa automatycznie dozowany jest środek, który obniża temperaturę wypalania sadzy z 500-550 do ok 400-450oC. A taką temperaturę w filtrze można uzyskać jeżdżąc po mieście - więc o ile dodatek do paliwa się nie skończy można jeździć.