Mam od dwóch lat 2.0 benzynę ale przejechane dopiero niecałe 15000. Dzisiaj rano (-1 stopnia na zewnątrz) wyjechałem z garażu przejechałem około 2 km i wstawiłem autko do garażu. Wysiadając usłyszałem głośny syk z tyłu auta. Myślałem że może w oponie jest dziura ale jak się schyliłem to zobaczyłem że w tłumiku tym dużym srebrnym jest dwa a może jeden otwór ( nie widziałem dokładnie) z których wydobywa się z dużym sykiem para, tej pary było bardzo dużo i była widoczna. Skraplała się i skapywała na siemię. Po pewnym czasie wszystko ustało. Otwory te są tak bardziej od strony kierowcy i nie wiem czy to są fabryczne czy może jest inna przyczyna ich powstania. Fakt że nie miałem miejsca aby się im dokładnie przyjrzeć.
Wiedziałem że przy benzynie skroplona para wydobywa się z rury wydechowej ale bezgłośnie a tu parowało jak z lokomotywy i mocno syczało.
Powiedzcie czy tak ma być czy jechać do ASO?
tylny tłumik
- Zibi70
- Expert
- Posty: 980
- Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
- Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)
Re: tylny tłumik
Eeeeaaaa...
Miałem w życiu co najmniej kilkanaście samochodów ale taki objaw nigdy mi się nie przytrafił. Tłumiki - układy wydechowe muszą być szczelne, żadnych dziurek w nich być nie powinno wylot tylko na końcu - ale to tylko moja opinia. Sprawa jest bardzo dziwna.
Miałem w życiu co najmniej kilkanaście samochodów ale taki objaw nigdy mi się nie przytrafił. Tłumiki - układy wydechowe muszą być szczelne, żadnych dziurek w nich być nie powinno wylot tylko na końcu - ale to tylko moja opinia. Sprawa jest bardzo dziwna.
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika