W miniony weekend dobrałem się do "smoka" i o dziwo okazało się, że jest czysty! Owszem, w plastikowym zbiorniczku na dnie były jakieś paprochy ale bardzo niewiele - odrobinka szlamu w postaci 2 malutkich kulek - usunąłem to ręcznikiem papierowym. Co ciekawe od początku tankuje najtańszy olej na stacji Auchan
To na co warto zwrócić jeszcze uwagę to:
1) aby ściągnąć siedzisko kanapy trzeba odkręcić jedną śrubę od strony bagażnika - na środku jest nią przykręcony sprężynujący drut stanowiący część stelaża siedziska
2) bezproblemowe odpinanie wężyków po zdjęciu kanapy - jeden gruby ma metalową obrączkę - wystarczy ścisnąć kombinerkami i zsunąć. Pozostałe dwa wężyki mają plastikowe zatrzaski oznaczone kolorami (jeden czerwony, drugi niebieski o ile pamiętam). Wystarczy delikatnie wcisnąć zatrzask do środka i pociągnąć delikatnie wężyk do góry, schodzi bez żadnego oporu. Przy zakładaniu nic nie trzeba wciskać - nakładamy wężyk, pstryk i jest OK
3) wygląd "smoka" w mojej wersji 2.0 CRDI 184 KM jest inny niż na zdjęciach, które widziałem gdzie był plastikowy walec z wtopioną siateczką - u mnie bardziej przypominał ... zaparzacz do herbaty
Może ciut większy - taki pojemnik z siateczki, lekko owalny.
Jak wspominałem był zupełnie czysty. Całość łatwo rozmontować, trzeba tylko uważać, żeby nie wygiąć pływaka, który wskazuje ilość paliwa - potencjometr jest na wierzchu i trzeba uważać, żeby nie zarysować.
W baku też było czysto, zero jakichkolwiek niespodzianek. Tak więc podejrzewam, że opisany wcześniej objaw utraty mocy, mógł być spowodowany przejściem w tryb awaryjny w wyniku wysokiej temperatury - po długiej jeździe autostradowej chyba zbyt szybko wyłączyłem silnik, a samochód stał przez 30 min na blisko 40 stopniowym upale.