Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Baza wiedzy i opinie dotyczące silnika. Raporty awaryjności i spalania.
Awatar użytkownika
ITI
Bywalec
Posty: 108
Rejestracja: 14 wrz 2011, 00:29
Czym jeżdzę: przyczajony tygrys 2.0 CRDi 4x4
Lokalizacja: Katowice

Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: ITI » 12 sty 2012, 15:09

Drodzy forumowicze
Jak sobie radzicie z chłodzeniem turbiny w Waszych samochodach?
Bo ja pół życia jeździłem służbówkami i miałem to w "głębokim poważaniu"...

Czy studzicie ją za każdym razem? Jak długo?
Co zrobić w momencie kiedy zorientujemy się, że zgasiliśmy silnik bez jej chłodzenia? uruchomić go jeszcze na chwilkę?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu... prawdziwi mężczyźni żują pszczoły !!!

Awatar użytkownika
soul
Administrator
Posty: 1224
Rejestracja: 04 kwie 2010, 22:00

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: soul » 12 sty 2012, 16:51

Nie wiem co ludzie mają z tym "chłodzeniem" turbiny.
Turbin się nie chłodzi.
Zasada jest prosta-turbina(a konkretnie łożyskowanie wirnika turbiny) jest smarowana olejem z układu olejowego silnika.
Wirnik turbiny kręci się na bardzo wysokich obrotach a jego zatrzymanie trochę trwa.
Jak wyłączysz silnik za szybko po jeździe to pompa olejowa napędzana od korbowodu przestanie pracować a co za tym idzie brak jest smarowania wirnika turbiny który nadal się kręci w tym przypadku już na sucho co skraca żywotność owej turbiny.
Jeśli chcesz się dłużej cieszyć turbiną to po jeździe nie gaś silnika od razu tylko niech pochodzi chwilę na wolnych obrotach.
Obrazek

Shrek
Nowy
Posty: 19
Rejestracja: 25 wrz 2011, 08:57
Czym jeżdzę: SOUL 1.6 GDI
Lokalizacja: WROCŁAW

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: Shrek » 12 sty 2012, 17:54

Pozwolę sobie nie zgodzić się do końca z tym że turbin się nie chłodzi. Otóż turbina pracując w bardzo wysokiej temperaturze, ma to do siebie że nieschłodzona potrafi zwęglić olej znajdujący się w jej układzie smarowania ( konkretnie na jej osi ) i w ten sposób się zaciera. Jeżeli przed zgaszeniem silnika jechało się normalnie, to można go zgasić niemal natychmiast ( 10 sek. pracy na luzie całkowicie wystarczy ). Jeśli natomiast dawaliśmy w palnik, to radziłbym odczekać nawet do minuty. I to właśnie po to aby ostygły części turbiny. Ja jeśli jechałem dosyć dynamicznie to po prostu przed punktem docelowym już raczej jechałem spokojnie, aby silnik nie musiał za długo chodzić przed zgaszeniem.
A jeśli zgasisz bez chłodzenia to możesz go jeszcze na chwilę odpalić i tyle .

Awatar użytkownika
diselboy
Kia Masta
Posty: 1748
Rejestracja: 09 kwie 2011, 08:55
Czym jeżdzę: KIA Sportage III 1,7 CRDI "M", 7 rowerów
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: diselboy » 12 sty 2012, 18:26

soul pisze:Nie wiem co ludzie mają z tym "chłodzeniem" turbiny.
Jeśli chcesz się dłużej cieszyć turbiną to po jeździe nie gaś silnika od razu tylko niech pochodzi chwilę na wolnych obrotach.


i tu sobie właśnie zaprzeczasz, bo to co opisujesz jest chłodzeniem turbiny, zawsze po szybkiej jeździe należy pozostawić silnik pracujęcy na wolnych obrotach cirka 30 sekund do minuty, aby spadła temperatura oleju i przede wszystkim ośki turbiny która jet łożyskowanaślizgowo, jak sie tego nie zrobi to dochodzi do zapieczenia (" skoksowania") oleju na osi turbiny co prowadzi do wycierania się lożyskowania a dalej do uszkodzenia, (oś "łapie" luz promieniowy ). jazda po mieście nie wymaga chłodzenia przed wyłączeniem, ale gdy śmigasz autostradą i nagle słyszysz ".... TATO SIKU !!!!!.... albo ....BĘDĘ ŻYGAŁ !!!!....." to po zatrzymaniu nigdy nie gaś od razu silnika daj mu spokojnie pochodzić do minuty.
zresztą na drzwiach jest odpowiednia nalepka z informacją jak postąpić.

Shrek , dopiero po wysłaniu przeczytałem ,że napisałeś dokładnie to samo !!!
1,7 CRDI "M' ka" Srebrna - wypatrzona: 25-03-2011, zamówiona: 01-04-2011, odebrana: 08-04-2011+ Ssangyong Korando D20T :kierownik: "Śmigamy po okolicach Roztocza"

Awatar użytkownika
soul
Administrator
Posty: 1224
Rejestracja: 04 kwie 2010, 22:00

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: soul » 12 sty 2012, 21:12

W jaki cudowny sposób ma spaść temperatura owego oleju jak silnik cały czas pracuje?
Obrazek

Shrek
Nowy
Posty: 19
Rejestracja: 25 wrz 2011, 08:57
Czym jeżdzę: SOUL 1.6 GDI
Lokalizacja: WROCŁAW

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: Shrek » 12 sty 2012, 21:23

Nie chodzi o spadek temperatury oleju, a części turbiny która to nie pracując pod obciążeniem się schłodzi do temperatury przy której owy olej nie zapiecze się na jej częściach . :bigok:

Awatar użytkownika
soul
Administrator
Posty: 1224
Rejestracja: 04 kwie 2010, 22:00

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: soul » 12 sty 2012, 21:26

Pytanie było do dieselboya.

No dobrze to jak ta "ośka" ma się schłodzić jak temperatura spalin jest stała?
Obrazek

mint
Nasz Człowiek
Posty: 898
Rejestracja: 05 kwie 2011, 17:56
Czym jeżdzę: Sportek 1.6 Biała xl
Lokalizacja: wawa

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: mint » 12 sty 2012, 21:30

Skoro olej silnikowy ma schłodzić turbinę, to jaką temperaturę posiada ten że rozgrzany olej?
Zamówiona 12 marca 1.6 xl biała a odebrana 07 listopada.

Shrek
Nowy
Posty: 19
Rejestracja: 25 wrz 2011, 08:57
Czym jeżdzę: SOUL 1.6 GDI
Lokalizacja: WROCŁAW

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: Shrek » 12 sty 2012, 21:45

Obroty turbiny bezpośrednio zależą od ilości wylatujących z silnika spalin. Pod obciążeniem turbina osiąga ponad 100 tys. obr/min i stąd jej wysoka temperatura, zaś na wolnych obrotach nie jest poddana obciązeniu i jej temp. spada.

Rozgrzany olej silnikowy zależnie od konstrukcji silnka z reguły ma temp. trochę niższą niż ciecz chłodząca, czyli ok 85 stopni.

Awatar użytkownika
soul
Administrator
Posty: 1224
Rejestracja: 04 kwie 2010, 22:00

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: soul » 12 sty 2012, 21:54

Ponawiam pytanie -jak ma się schłodzić jak temperatura spalin na kolektorze wydechowym dochodzi do 750 stopni w przypadku silnika diesla i prawie 1000 w przypadku silnika zasilanego etyliną?

Spaliny przez turbinę przepływają cały czas w przypadku silnika z wynalazkiem VGT a taki mamy w KIA.
Tylko na skutek czarów kierownicy nie pędzą one tak szybko turbiny co nie zmienia faktu, że temperatura jest tam cały czas spora.
Obrazek

Shrek
Nowy
Posty: 19
Rejestracja: 25 wrz 2011, 08:57
Czym jeżdzę: SOUL 1.6 GDI
Lokalizacja: WROCŁAW

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: Shrek » 12 sty 2012, 22:07

Nie chce mi się za bardzo polemizować bo i tak każdy ma swoje zdanie.
Spaliny przepływają cały czas, ale powtarzam - na wolnych turbina nie osiąga wysokich obrorów i jej oś pracująca w łożyskach nie osiąga tak wysokiej temperatury jak przy obciążeniu.
Porównam to z kolektorem wydechowym który dostając w palnik może być czerwony jak :devil: ten diabełek, a na wolnych obrotach już nie ( a temperatura spalin cały czas jest wysoka ), lub hamulców które przy normalnym hamowaniu zachowują swoją barwę, natomiast wysilone maksymalnie robią się czerwone od wysokiej temperatury.
Z mojej strony kończę temat, bo nie dyskusja była moim celem, a konkretne porady użytkownikom.
Posiadaczom silników Diesla polecam temat http://www.wojdas.24x7.pl/diesel.html

Awatar użytkownika
RobaL
Uzależniony
Posty: 284
Rejestracja: 23 lut 2011, 23:44
Czym jeżdzę: .

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: RobaL » 12 sty 2012, 22:11

soul pisze:Pytanie było do dieselboya.


Tak to jest jak sie nie cytuje ;)

A co do chlodzenia to robie dokladnie tek jak chlopaki wyzej. Jak ostro cisne to zostawiam silnik, zeby sobie pochodzil przynajmniej minute. Tak jest na naklejce i na to zwracano mi szczegolna uwage w salonie, wiec sie do tego stosuje. A jak jezdze spokojnie po miescie to tak 10-15 sek sobie pochodzi i dopiero wylaczam. Czy to cos daje? Nie wiem. Ale na pewno nie zaszkodzi.

Shrek
Nowy
Posty: 19
Rejestracja: 25 wrz 2011, 08:57
Czym jeżdzę: SOUL 1.6 GDI
Lokalizacja: WROCŁAW

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: Shrek » 12 sty 2012, 22:18

Dodam jeszcze że teraz mam Soula w benzynie, ale poprzednią Alfą 2.4JTD zrobiłem 120 tys. ( jak sprzedawałem miała 245 tys. ) i stosując się do tych zasad nie miałem problemów.
Gostek co ode mnie kupił po 2 miesiącach miał turbinę do roboty ( były właściciel "szybkiego" BMW ). Do czego się jeszcze stosowałem to brak "gazowania" na zimnym oraz olej co 10tys ( Mobil 1 Full Syntetic turbo Diesel 0W40)

Awatar użytkownika
soul
Administrator
Posty: 1224
Rejestracja: 04 kwie 2010, 22:00

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: soul » 12 sty 2012, 22:32

No i widzisz dochodzimy do sedna tego interesu z turbo sprężarkami.
Wirnik jest wyważony precyzyjnie i jest bardzo lekki, robiony z materiałów iście kosmicznych. Rozpędzony nie zatrzyma się od razu.
Wymaga to jakiegoś czasu.
Wał wymaga stałego smarowania gdy ma wysokie obroty rzędu kilku dziesięciu tysięcy.Smarowanie jest po to aby zniwelować tarcie. Tam gdzie nie ma tarcia nie ma i temperatury.
Jeśli smarowanie zniknie i zostanie tylko film olejowy to tak jak to już ktoś napisał może uleć zwęgleniu bo olej syntetyczny wrze w temp. około 500 stopni. Nie oznacza to , że wał się zatrze na wirniku od razu ale przyspieszy to jego zużycie.
Gdyby jak to nazywasz chłodzenie turbiny było koniecznością to raczej zastosowano by płaszcz wodny jak w bloku silnika.
Co bardziej zapobiegliwi parkowali by w stawie.
Obrazek

Awatar użytkownika
diselboy
Kia Masta
Posty: 1748
Rejestracja: 09 kwie 2011, 08:55
Czym jeżdzę: KIA Sportage III 1,7 CRDI "M", 7 rowerów
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: diselboy » 12 sty 2012, 22:55

soul pisze:Ponawiam pytanie -jak ma się schłodzić jak temperatura spalin na kolektorze wydechowym dochodzi do 750 stopni w przypadku silnika diesla i prawie 1000 w przypadku silnika zasilanego etyliną?

Spaliny przez turbinę przepływają cały czas w przypadku silnika z wynalazkiem VGT a taki mamy w KIA.
Tylko na skutek czarów kierownicy nie pędzą one tak szybko turbiny co nie zmienia faktu, że temperatura jest tam cały czas spora.

tak,temperatury się zgadzają, z małą uwaga. te wartości a nawet ciut wyższe osiagają podczas max obciążenia, szczególnie dla benzyny, kiedyś dawno na forum Fiata ktoś się "bawił" w pomiary temp. oleju przy max obciążeniui przy pracy na "spokojnie", różnicy nie było zbyt wysokiej,nie zaglądałem jeszcze do "serca" Sportka ale we Fiacie mam chłodnicę (mini bo mini,oleju, ciecz chłodząca z silnika chłodzi olej tak ,że nie przekracza on nigdy temp. określonej dla pracy silnika) z tego co pamietam przy "katowaniu" olej nie przekraczał 100 stopni, na spoko tak jak napisano około 80-90 stopni. z tego co pamietam spaliny w Klekocie na biegu jałowym osiągaja max 300-350 stopni, co daje różnice cirka 400 stopni miedzy wartościa max a min. a taka różnica to jak wylegiwanie się w słoneczku a pobyt w chłodni przemysłowej. chłodniejsze spaliny chłodzą turbo, fiata mam już 10 lat i stosuję schładzanie zawsze po dłuższej jeździe i dawaniu w palnik (a jest czym, musze przyznać )i nigdy nie miałem problemów z turbo, no może raz, ale nie jestem pewien tego na 100% ,gdy zamarzła mi odma silnika, do intercoolera zassało mi olej silnikowy, ale momentalnie się zorientowałem,że coś nie tak.
i przyznam się że KIA Motor ma u mnie dużego plusa za naklejkę z informacja o konieczności schładzania turbo, jednocześnie rozumie dlaczego inne firmy tego nie robią, komu by sie chciało przestrzegać takiej procedury po długotrwałej jeździe autostradowej, idzie do konkurencji która mówi , że nic takiego w jej pojazdach nie trzeba robić.
a, dodam ,że można dokupić modół który opóźnia wyłonczenie silnika gdy jego temp. jest powyżej jakiejś tam określonej lub o określony czas gdy powrócisz do domu ,przekręcisz kluczyk, zamkniesz auto i pójdziesz się relaksować. motorek pracuje cirka minutę półtorej i się sam gasi.
1,7 CRDI "M' ka" Srebrna - wypatrzona: 25-03-2011, zamówiona: 01-04-2011, odebrana: 08-04-2011+ Ssangyong Korando D20T :kierownik: "Śmigamy po okolicach Roztocza"

Awatar użytkownika
cisco
Nasz Człowiek
Posty: 805
Rejestracja: 27 paź 2011, 00:11
Czym jeżdzę: Sorento XL 2.0 CRDi 185KM, AT, AWD Black Pearl
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: cisco » 12 sty 2012, 23:13

Shrek pisze:...Posiadaczom silników Diesla polecam temat http://www.wojdas.24x7.pl/diesel.html

Przejrzałem te artykuły i jak dla mnie to same farmazony.

A mianowicie: cyt.:"Nie należy wciskać pedału gazu więcej niż do połowy oraz należy nim operować bardzo delikatnie. Z drugiej strony co kilkanaście km należy krótkotrwale (na kilka lub kilkanaście sekund) i kilka razy wciskać pedał gazu w podłogę aby delikatną jazdą nie doprowadzić do zatarcia się mechanizmu zmiennej geometrii turbiny. Turbosprężarka nie lubi też częstych rozruchów i gaszenia silnika." :puk:
i kolejny: cyt.:"jeżeli samochód posiada system START-STOP (powodujący gaszenie silnika na skrzyżowaniach) należy go zdeaktywować. Do zapewnień producentów silników że nie szkodzi on silnikowi i turbosprężarce gdyż nie wyłączy silnika gdy turbosprężarka jest rozgrzana, należy podchodzić z rezerwą gdyż póki co turbosprężarka nie ma czujnika temperatury ani nie ma pompy oleju która umożliwiała by utrzymanie ciśnienia i przepływu oleju przez turbosprężarkę po zatrzymaniu silnika. Aby w 100% mieć pewność że turbosprężarka nie jest rozgrzana to nie wystarczy algorytmem to obliczyć w oparciu o inne czujniki silnika jak to obecnie jest realizowane." :puk:

Najpierw coś stwierdza,a w następnym zdaniu jest zaprzeczenie tego pierwszego. [zlolta]
Dramat :shock:
SORENTO XL 2.0 CRDi 185KM, AT, AWD, SunRoof, Black Pearl

Zajonc
Bywalec
Posty: 95
Rejestracja: 01 lut 2011, 12:32
Czym jeżdzę: KS III L 1,7CRDI, Clio II 1.2 16V, VTX1800C

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: Zajonc » 12 sty 2012, 23:27

diselboy pisze:dodam ,że można dokupić modół który opóźnia wyłonczenie silnika gdy jego temp. jest powyżej jakiejś tam określonej lub o określony czas gdy powrócisz do domu ,przekręcisz kluczyk, zamkniesz auto i pójdziesz się relaksować. motorek pracuje cirka minutę półtorej i się sam gasi.


a tu mnie zainteresowałeś... wiem że policja w swoich sorento ma takie coś że właśnie silnik wyłącza po pewnym czasie jak się mu da w palnik, tylko nie wiedziałem czy to taki bajer tylko do sonenciaka czy też w innych samochodach tej marki da się zaszczepić... ktoś może wie czy idzie takie coś dokupić do naszych sportków, albo choć co w wyszukiwarkę wpisać bo dla mnie coś nie idzie [zly2]
Grafitowa eLżbieta 1.7 common rail, na dużych kołach i z pokazywaczem którędy jechać ;)

Awatar użytkownika
diselboy
Kia Masta
Posty: 1748
Rejestracja: 09 kwie 2011, 08:55
Czym jeżdzę: KIA Sportage III 1,7 CRDI "M", 7 rowerów
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: diselboy » 12 sty 2012, 23:45

Zajonc

to się nazywa turbotimer, wklep w googla.
1,7 CRDI "M' ka" Srebrna - wypatrzona: 25-03-2011, zamówiona: 01-04-2011, odebrana: 08-04-2011+ Ssangyong Korando D20T :kierownik: "Śmigamy po okolicach Roztocza"

ZygJe
Profesor od "silnikuf"
Posty: 1311
Rejestracja: 13 gru 2011, 22:24
Czym jeżdzę: Peugeot 3008HYbrid4 300KM; KIA Sedona 3,3V6 275KM AT
Lokalizacja: Audiovideo, San Escobar

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: ZygJe » 12 sty 2012, 23:48

Napiszę wam jak to z tą turbiną jest na prawdę (wykształcenie mam kierunkowe m.in SiMR). Wywód jest prosty tak aby był zrozumiały dla wszystkich.
Turbina jest smarowana ale także częściowo chłodzona(w zależności od typu 10-30% ciepła) przez olej z silnika. Łożyskowanie jest ślizgowe (panewki), do prawidłowego smarowania niezbędny jest stały dopływ oleju pod odpowiednim ciśnieniem. Z tego wynika potrzeba nie obciążania turbiny przy zimnym oleju oraz bezpośrednio po uruchomieniu silnika. W obu tych przypadkach przepływ i ciśnienie oleju są niewystarczające do prawidłowego smarowania osi wirników.
Im silnik pracuje pod większym obciążeniem tym więcej i o wyższej temperaturze spalin produkuje. Duża ilość gorących spalin powoduje, że odprowadzanie ciepła z turbiny poprzez korpus i olej jest niższe od ilości ciepła dostarczanego przez spaliny i turbina grzeje się.Po kilku minutach "dawania w palnik" korpus tyrbiny po stronie wydechu świeci się pięknie na czerwono. W turbinach silników benzynowych ze względu na b.wysoką temp spalin b.często stosuje się dodatkowe chłodzenie cieczą z układu chłodzenia (np Fiatowskie T-jety).
Przy spokojnej jeździe lub na biegu jałowym ilość spalin jest niewielka i ich temperatura jest niższa. bilans cieplny turbiny zmienia się. Teraz jest w stanie oddawać więcej ciepła niż dostarczają jej spaliny - turbina stygnie. Im wyższa temperatura tym szybsze odprowadzanie ciepła, tak więc po jakimś czasie (ok min) osiąga bezpieczną dla siebie temperaturę - poniżej ~400st czyli poniżej temp "zwęglania" oleju. Jeśli ostatni odcinek przed wyłączeniem jechaliśmy spokojnie to turbina ma bezpieczną temp. i żadne chłodzenie jest nie potrzebne. Ale...
jeśli tuż przed zgaszeniem silnika nawet na chwilę "daliśmy w palnik" to wirnik turbiny błyskawicznie osiągnął dziesiątki tysięcy obrotów. Jeśli teraz nagle silnik zostanie wyłączony to wirnik sprężarki siłą bezwładności będzie nadal wirował ale prawie całkowicie pozbawiony smarowania. Wirnik potrzebuje 10-15 s do zatrzymania ze średnich obrotów do nawet 20-30 z maksymalnych. I dla tego 10 s na wolnych obrotach przed wyłączeniem silnika jest dobrą praktyką.
pozdrawiam

Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...

***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy

Awatar użytkownika
diselboy
Kia Masta
Posty: 1748
Rejestracja: 09 kwie 2011, 08:55
Czym jeżdzę: KIA Sportage III 1,7 CRDI "M", 7 rowerów
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: diselboy » 12 sty 2012, 23:52

ZygJe
no to żewm właśnie opisał, może nie tak pieknie ale sedno sprawy jest wyjaśnione.
1,7 CRDI "M' ka" Srebrna - wypatrzona: 25-03-2011, zamówiona: 01-04-2011, odebrana: 08-04-2011+ Ssangyong Korando D20T :kierownik: "Śmigamy po okolicach Roztocza"

lala177
Nowy
Posty: 3
Rejestracja: 19 wrz 2019, 07:33
Czym jeżdzę: KIA Sportage III 2,0 CRDi 184KM AWD 2013

Re: Jak to jest z chłodzeniem turbiny?

Postautor: lala177 » 19 wrz 2019, 07:49

Witam. Ja właśnie w sprawie nalepki, o której pisaliście, dotyczącej chłodzenia turbiny.
U mnie ta nalepka jest wytarta i nie o to chodzi, że nie wiem jak postępować tylko chciałbym ją sobie odnowić, wydrukować i nakleić nową, żeby wyglądała jak nowa.
Jeśli masz/ macie ją po polsku, to bardzo proszę o podesłanie zdjęcia albo dokładnego tekstu tej nalepki.
Pozdrawiam


Wróć do „SILNIK”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot]

Sitemap