Mam Pytanie do wszystkich osób które maja Sportka na DIESLU

[MarekA]

To jak dyskusja o wyższości Świat Bozego Narodzenia
Jak widac po podpisach każdy swoje racje udowadnia i poniekąd ma rację.
Po to mamy 7 lat gwarancji na silnik aby sie nie martwic ( rzeczywście "problemem" może być koło dwumasowe i DPF) - a w benzynie trzeba świece wymienać

Jeżdze z 10 lat turbodieslami non stop i prywatnie i służbowo i nigdy nie mialem z silnikami problemu ( oby tak zostalo ) - poza jednym przypadkiem gdy zatankowalem w służbowym dieslu , benzynę i czemuś nie chciał jechać

[gruby220]

Zgadzam się nie można patrzec na silnik Diesla przez pryzmat tego że więcej się tam może popsuc .Silnik benzynowy tak samo jest zespołem pracujących części mechanicznych oraz coraz to bardziej zaawansowanej elektroniki więc statystyczna awaryjnośc napewno jest zbliżona.
Filtr cząstek stałych to również nie jest jakaś kosmiczna technologia wszyscy producenci mają obowiązek montowac go w nowych autach ,wyobrazmy sobie jaka by była odpowiedz rynku jeżeli faktycznie ten element byłby jakoś nadmiernie uprzykrzający życie kierowcą....
Sam posiadam Ceeda z silnikiem Crdi co prawda jeszcze bez filtra dpf ale przez prawie 5 lat nic zawiódł mnie ani razu ,więc dlatego kolejnym moim samochodem będzie Sportage z silnikiem Crdi

[sabb]

mam go rok i pojechane 27000 i jest super dobrze ze wziąłem ropniaka

[Preccel]

Sabb, przy około 30 tys. rocznie faktycznie można się zastanawiać ... tak samo jak ktoś jeździ głównie w trasy a nie wlecze się w żółwim tempie po mieście. Poza tym jeżeli ktoś ma fundusze, które pozwalają mu zainwestować większą kasę w samochód to oczywiście silnik Diesla (który jest na turbinie) pod względem dynamiki i charakterystyki sprawia większą frajdę a Benzyniak pod względem odsłuchu "to niebo" ... ALE MOŻNA TAK BEZ KOŃCA i tak nie ustalimy, który jest lepszy bo to zależy od punktu widzenia i siedzenia... a w KII widać pięknie na odległość dalszą a bliższa (przy manwerowaniu) jest na 100% gorsza niż w jakimś małym miejskim autku

[sabb]

mam ceeda w benzynie tez fajne autko chociaz pali 1.5 więcej niz sportek ale wole ropniaka

[ZygJe]

Ja zawsze uważałem, że silnik diesla nadaje się do ursusa no w ostateczności do TIRa... A tu jak widać zakupiony diesel. Dla czego? Nie dla tego, że eksploatacja będzie tańsza - bo to jest bzdura. Patrząc tylko na koszt eksploatacji - cena paliwa, napraw itp od razu widać, że z trudem wychodzi się na zero, za wyjątkiem sytuacji ciągłego jeżdżenia długich tras - gdzie przewaga diesla jest znaczna). Jeśli do tego dołożymy koszt zakupu - w moim przypadku różnica diesel - benzyna to aż 21500zł (2.0 benz. automat - 2.0 diesel automat a w dieslu automat jest tylko w AWD) to wyjdzie , że licząc tylko koszt paliwa różnica zwróci się po ponad 300000km a w praktyce - nigdy gdyż eksploatacja diesla będzie droższa od benzyny.
Czemu więc diesel? Bo de facto zostałem do tego "zmuszony". Jest to najmocniejszy silnik w gamie który w połączeniu z automatem jako tako sprawnie napędza auto. Testując benzynę 2WD 2.0 automat i diesla 2.0 automat AWD zauważa się po prostu dramatyczną różnicę w dynamice auta, benzyna w automacie jest po prostu mułem.....
Jeśliby występował tak jak na rynku amerykańskim silnik 2.0GDI TURBO zapewne nie zastanawiałbym się chwili. Dynamika silników turbobenzynowych po prostu powala na kolana nawet w takich "pierdzikółkach" jak 1,2 TSI (oczywiście porównując w klasie) przy jednocześnie skromnym (jak na tą moc w benzynie) zapotrzebowaniu na paliwo. Tak więc pewnie od jutra będę ujeżdżał pierwsze w życiu auto z dieslem - znajomi już rechocą....