Moja przygoda z CarChem

Dział forum poświęcony szeroko pojętej kulturze dbania o auto z zewnątrz jak i wewnątrz. Dział prowadzi dealer firmy Meguiar's producenta środków do pielegnacji, które są sprzedawane sieciach sprzedaży marki np.MERCEDES BENZ jako własne produkty. Dzisiejsze zaawansowane lakiery wymagają kompletnej redukacji w temacie utrzymania lakieru na najwyższym poziomie
Zapoznaj się z felietonami , skorzystaj z rad i zrób udane zakupy. Detailing dla Twojego samochodu.
Awatar użytkownika
XV 1900
Uzależniony
Posty: 209
Rejestracja: 14 paź 2013, 11:12
Czym jeżdzę: KIA Sportage 2,4 benzyna
Gadu Gadu: 8000250
Lokalizacja: Milcz

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: XV 1900 » 18 wrz 2015, 17:05

Ile kosztuje taki zestaw jak Marcinesku :?: efekt zaj…..y :!: :!: :!: :D :shock: :D :D :bigok:

Awatar użytkownika
Konik
CarChem Polska
Posty: 532
Rejestracja: 09 cze 2012, 22:11
Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDI Mate Java Brown
Lokalizacja: Konin

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Konik » 19 wrz 2015, 10:38

Marcinesku, byłbyś tak uprzejmy i wrzuciłbyś koledze linki do produktów, których użyłeś?
Może z kilkoma słowami komentarza co do czego i dlaczego.
[zlosnikok]
Producent separatorów brudu do wiader detailingowych Grit Shield® gritshield.com

Marcinesku
Bywalec
Posty: 79
Rejestracja: 11 cze 2011, 01:09
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1.6 M
Lokalizacja: STOLICA

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Marcinesku » 19 wrz 2015, 12:44

Już piszę jak to było.
Starałem się wszystkie prace wykonywać w cieniu aby środki nie zasychały za szybko.

1. Wymycie samochodu za pomocą szamponu.
http://carchem.pl/pl/p/CarChem-Car-Care ... utralne/16
Bardzo dobrze się pieni i ładnie pachnie ;)

2. Oczyściłem lakier z pozostałości starych wosków i innych mocnych zabrudzeń, które nie zeszły po użyciu szamponu.
http://carchem.pl/pl/p/CarChem-Traffic- ... centrat/22
Ja wybrałem zakup koncentratu bo wychodzi korzystniej a można go stosować nie tylko do samochodu ;)
Przygotowałem roztwór z wodą w odpowiednim stężeniu i rozpyliłem na całą karoserię. Dla uzyskania lepszego efektu za pomocą szczątki do mycia samochodu przeleciałem cały lakier. Widać wtedy jak TFR się pieni delikatnie. Dzięki temu dotarłem dokładnie we wszystkie zakamarki. Następnie spłukałem bardzo dokładnie dużą ilością wody cały samochód. Ostatnim krokiem w tym etapie prac było wytarcie całego samochodu za pomocą mikrofibry.

I tutaj zasadniczo kończą się jak ja to nazywam "mokre" etapy pracy.

Tutaj pojawia się etap, który w przypadku tego samochodu został pominięty a mianowicie glinkowanie. Dzięki temu zabiegowi usuwane są wszystkie zanieczyszczenia powodujące, że lakier jest chropowaty. Kiedy nakładałem wosk na swoją kijankę oczywiście ten etap nie został pominięty. Wykorzystałem do tego celu delikatną glinkę http://carchem.pl/pl/p/egge-Clay-Soft-Y ... lakieru/74 oraz lubrykant czyli poślizg do glinki http://carchem.pl/pl/p/CarChem-Quick-De ... -glinki/13. Tym razem również jakoś koncentrat bo jak wiadomo każdy grosz się liczy :D .

3. Wyczyszczenie lakieru za pomocą CarChem Deep Clean Polish
http://carchem.pl/pl/p/CarChem-Deep-Cle ... owaniem/11
Nakładałem niewielkie ilości preparatu na lakier przy wykorzystaniu aplikatora piankowego. Cały element musiał zostać dokładnie pokryty środkiem. Następnie był on przecierany za pomocą mikrofibry. Jeżeli po pierwszym nałożeniu efekt nie jest dla nas zadowalający możemy powtórzyć tą czynność. Na tym etapie pojawiają się już zauważalne dla oka efekty naszej pracy.
Obrazek
Lewa strona maski jest przed nałożeniem Deep Clean Polish a prawa już po nałożeniu.

4. Ostatnim etapem było położenie CarChem ChemCoat PTFE Polishing Glaze Politura
http://carchem.pl/pl/p/CarChem-ChemCoat ... zczaca/121
Proces nakładania na lakier jest taki sam jak w przypadku Deep Clean Polish czyli najpierw na aplikator piankowy, ruchami kolistymi pokrywamy jeden element a następnie polerujemy lakier za pomocą mikrofibry

Wszystko to zostało zrobione 13.06. Jako, że użytkownicy samochodu nie myją go za często od czasu nałożenia samochód był myty tylko dwa razy. Raz na myjni bezdotykowej a raz ręcznie przy wykorzystaniu szamponu CarChem Car Care Shampoo 1000:1. Po dwóch miesiącach od nałożeniu politury PTFE sprawuje się ona bardzo dobrze. Lakier cały czas się błyszczy, ma ładniejszy ciemni odcień. Dodatkowo tak nie brudzi, w czasie deszczu woda spływa z niego z częścią brudu no i co najważniejsze bardzo ładnie kropelkuje. Jak widać mimo, że samochód nie jest myty za często powłoka ochronna utrzymuje się cały czas.

W połowie października ma zamiar wymyć samochód 3. Zrobię wtedy kolejny filmik i zdjęcia. Będzie to wtedy 4 miesiące po nałożeniu politury PTFE.

Ze swojej strony z czystym sumieniem mogę polecić ten zestaw kosmetyków do lakieru. W przypadku domowych samochód zamisat politury PTFE położyłem wosk CarChem Carnauba Paste Wax 38. Może się wydawać, że jego cena w porównaniu z pojemnością jest wysoka. Jest to mylne. Sam się o tym najlepiej przekonałem, gdyż nałożyłem go na 3 samochodu a mam jeszcze ponad połowę małego opakowania ;) nie wspomnę już o cenie wosku wyprodukowanego przez konkurencję zawierającego podobną ilość Carnauby ;)

Co do pytania dotyczącego kwestii ceny. Wszystko zależy od tego jak duże opakowania poszczególnych produktów Zakupisz. Przykładowo 100 ml buteleczka politury PTFE wystarczyła na położenie jej na dwóch samochodach (ford mondeo, opel zafira) i została jeszcze połowa. W przypadku środka takiego jak CarChem Deep Clean Polish zakupiłem większe opakowanie gdyż potrzebowałem go wykorzystać przy większej ilości samochodów. Ja wybrałem opakowanie 1l. Wykorzystałem Deep Clean Polish w czasie przygotowywania lakieru w 5 samochodach i zużyłem raptem 1/4 butelki.

1. Szampon 250 ml - 26 zł (starczy na bardzo długo ;) )
2. TFR 1l koncentrat - 43 zł (bardzo szerokie możliwości zastosowania w zależności od potrzeby)
3. Deep Clean Polish 250 ml - 34 zł
4. PTFE 100 ml - 25 zł
5. akcesoria - 12 zł (aplikatory) i 17 zł (dwie mikrofibry)

Co najważniejsze finalna kwota zakupu 157 zł (jako forumowicze mamy jeszcze 10% zniżki jak się zarejestrujemy u Konika)nie jest duża gdyż ilość zakupionych środków pozwoli na kilkukrotne położenie politury PTFE a nie wspomnę już o ilości myć samochodu za pomocą szamponu ;)

Mam nadzieję, że to co napisałem jest w miarę jasne i przystępne. Liczę, że nic nie pokręciłem i Konik mi nie cofnie rabatu forumowego [hihihi]

Awatar użytkownika
XV 1900
Uzależniony
Posty: 209
Rejestracja: 14 paź 2013, 11:12
Czym jeżdzę: KIA Sportage 2,4 benzyna
Gadu Gadu: 8000250
Lokalizacja: Milcz

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: XV 1900 » 19 wrz 2015, 16:22

Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź :D
O rabat raczej bym się nie martwił na Twoim miejscu ;) , Konik taki zestaw powinien Tobie oferować w prezencie za tak dobrą fotorelację [zlosnikok] a każdy nowy produkt powinieneś testować i opisywać za darmo ;)

Marcinesku
Bywalec
Posty: 79
Rejestracja: 11 cze 2011, 01:09
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1.6 M
Lokalizacja: STOLICA

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Marcinesku » 19 wrz 2015, 20:15

Ja tam na współpracę z Konikiem narzekać nie mogę.
Zawsze jakiś fajny gratis się znajdzie w zamówieniu.
Przy okazji ostatniego zamówienia załapałem się na produkt do testowania. Tym razem będzie to Hard Shell Sealant Carnauba w sprayu. Jutro mam zamiar nałożyć na samochód i na dniach zamieścić pierwszą relację :) .

Awatar użytkownika
Konik
CarChem Polska
Posty: 532
Rejestracja: 09 cze 2012, 22:11
Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDI Mate Java Brown
Lokalizacja: Konin

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Konik » 22 wrz 2015, 05:29

Marcinesku pisze:Mam nadzieję, że to co napisałem jest w miarę jasne i przystępne. Liczę, że nic nie pokręciłem i Konik mi nie cofnie rabatu forumowego [hihihi]

He he Dowcipas! Miał napisać kilka słów, a tu opis, że ho ho! Z pewnością przyda się każdemu kto ma ochotę mieć piękny, błyszczący i zabezpieczony lakier. :bigok:
I ja dziękuję.
Producent separatorów brudu do wiader detailingowych Grit Shield® gritshield.com

Awatar użytkownika
kasia_mm
MODERATOR
Posty: 1542
Rejestracja: 11 lut 2011, 08:46
Czym jeżdzę: KS 2.0 Gdi 2015r. L + Navi
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: kasia_mm » 22 wrz 2015, 09:48

Marcinesku napisz jeszcze ile czasu godzinowo Ci to zajęło... Sportage są chyba mimo wszystko większe od Mondeo i obawiam się, że to zabawa na cały dzień takie pucowanie? Ja ledwo co daję radę umyć KS a co dopiero odwalić tyle roboty jeszcze... zapalenie cieśni nadgarstka robi swoje:( Aczkolwiek efekt jest niesamowity i aż mnie kusi... Pytanie czy na białej perle tez będą takie spektakularne efekty?

Awatar użytkownika
Konik
CarChem Polska
Posty: 532
Rejestracja: 09 cze 2012, 22:11
Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDI Mate Java Brown
Lokalizacja: Konin

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Konik » 22 wrz 2015, 09:57

Pracy nie jest mało, ale potem mycie jest dużo łatwiejsze. Mniej się brudzi. Spora część brudu spływa razem z deszczem. Na białym też jest efekt. Nie tak spektakularny jak na ciemnych lakierach, ale biały lakier również wymaga oczyszczenia. Najpierw glinkownie, a potem np. Deep Clean Polish. I na koniec zabezpieczenie.

Kasiu, Wy tam z Marcinem chyba nie macie do siebie daleko. Myślę, że Marcin chętnie wesprze Cię instruktażem, podpowiedzią, może nawet jakimiś praktycznymi wskazówkami. :)
Producent separatorów brudu do wiader detailingowych Grit Shield® gritshield.com

Marcinesku
Bywalec
Posty: 79
Rejestracja: 11 cze 2011, 01:09
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1.6 M
Lokalizacja: STOLICA

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Marcinesku » 22 wrz 2015, 22:00

kasia_mm pisze:Marcinesku napisz jeszcze ile czasu godzinowo Ci to zajęło... Sportage są chyba mimo wszystko większe od Mondeo i obawiam się, że to zabawa na cały dzień takie pucowanie?


No nie do końca. W przypadku Mondeo samochód ma już swoje lata i nikt nie dbał za bardzo o lakier więc pracy było bardzo dużo mimo, że pominięty został etap glinkowania. Najwięcej czasu zabrała mi praca z Deep Clean Polish bo czasem dwa razy musiałem robić jeden element a maskę to chyba nawet 3 razy aby uzyskać taki efekt.
W przypadku swojej kijanki gdzie miałem:
- mycie
- tfr
- glinkowanie
- Deep Clean Polish
- Carnauba Paste Wax 38
wyrobiłem się w jakieś max 7h. godzin pracy. Tylko była to taka sumienna i sprawnie wykonana robota bez przerw na fajka czy coś innego.
Tak jak napisał Konik jak by co służę pomocą na miejscu w wwa.

Awatar użytkownika
Konik
CarChem Polska
Posty: 532
Rejestracja: 09 cze 2012, 22:11
Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDI Mate Java Brown
Lokalizacja: Konin

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Konik » 22 wrz 2015, 22:02

Marcinesku pisze:Tak jak napisał Konik jak by co służę pomocą na miejscu w wwa.

:bigok:
Producent separatorów brudu do wiader detailingowych Grit Shield® gritshield.com

Marcinesku
Bywalec
Posty: 79
Rejestracja: 11 cze 2011, 01:09
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1.6 M
Lokalizacja: STOLICA

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Marcinesku » 12 paź 2015, 10:09

Witajcie,

trochę mnie nie było gdyż wiele na głowie. Przy samochodach cały czas robię, mam masę fotek i filmików na dysku ale nie mam kiedy tego opisywać i wrzucać. Jako, że ostatnio zamawiałem kolejny zestaw kosmetyków od Konika załapałem się fajny produkt do testów w gratisie. Jest nim CarChem Hard Shell Sealant Carnauba w sprayu http://carchem.pl/pl/p/CarChem-Hard-She ... -sprayu/47.

Korzystając z okazji chciałem napisać również małą przestrogę do wszystkich posiadających myjki ciśnieniowe Bosh Aquatak. To co producent reklamuje jako pianownica to jeden wielki shit [zly1] . Tryska to ledwo co wodą wymieszaną z pianą, która nijak ma się do piany. W taki o to sposób zmarnowałem sporą część aktywnej piany od Konika. Jak się okazała producentowi firmie Bosh jest to znany temat ale nic z tym nie robi. Pianownica jest pianownica z nazwy i tyle. Jak ktoś chce aby położyć na samochodzie prawdziwą pianę powinien zakupić chociaż by na jednym z portali aukcyjnych prawdziwą pianownicę z krwi i kości - tylko, że to wydatek około 100 zł aby posłużyła ona na długi czas. Kończymy dygresję i wracam do konkretów czyli do Hard Shella.

Zamysł jest taki aby co tydzień jeździć samochodem na myjkę ręczną i robić oprysk jedynie za pomocą wody. To jak będzie się zachowywać powłoka nagrywać i co miesiąc przedstawiać jakieś zestawienie. Samochód na którym została położona powłoka to dość świeży bo prawie jeszcze świeży 6 miesięczny Ford. Lakier samochodu był naprawdę w bardzo dobrym stanie. Mimo to został on przygotowany. Poszczególne etapy przedstawię w punktach:
1. Dokładne umycie całej karoserii za pomocą myjki ciśnieniowej, szamponu oraz szczotki
2. Mimo, że tak jak pisałem wcześniej samochód jest świeży a lakier w bardzo dobrym staniem został on wyglinkowany przy użyciu żółtej glinki egge Clay Soft Yellow w połączeniu oczywiście z lubrykantem CarChem Clay Lube
3. Cały lakier został pokryty Deep Clean Polish. Jakiejś spektakularnej różnicy nie było ze względu na świeżość lakieru oraz jego kolor (srebrny). Jednakowoż na tym etapie można było odczuć, że lakier jest bardzo gładki, śliski i błyszczy się bardziej. Dodatkowo o zgrozo :evil: uwidocznione zostały mankamenty lakiernicze z fabryki (szczególnie na masce) takie jak delikatne zacieki.
4. Początkowo Hard Shell miał być nałożony jedynie na maskę, zderzak i błotniki przód. Jednak po kilku dniach kolega zadzwonił i powiedział, że przód samochodu za bardzo odcina się od reszty i tak po tygodniu pojawiłem się jeszcze raz aby nałożyć Hard Shell na resztę samochód (oprócz dachu).

Etap 2 i 3 zrobiony był po to aby Hard Shell trzymał się jak najdłużej na lakierze. Oczywiście etapy te mogą być pominięte jeżeli chce się zrobić szybką aplikację. Trzeba się liczyć jednak z tym, że trwałość takiej powłoki może być krótsza. Oczywiście w przypadku samochód na których lakierze był wcześniej inny rodzaj wosku czy innej powłoki ochronnej nie można zapominać o jej zmyciu za pomocą TFRa zaraz po wymyciu całego samochodu przed glinkowaniem czy też użyciem Deep Clean Polish.

Teraz kilka wrażeń o samym produkcie:
- aplikakowałem go bezpośrednio na lakier, rozprowadzałem za pomocą piankowego aplikatora a następnie polerowałem mikrofibrą
- praca ta przebiega bardzo szybko i nie wymaga dużej ilości siły. Jest ona lżejsza niż przy nakładaniu Carnauba Paste Wax 38. Oczywiście jest coś za coś a mianowicie trwałość takiej powłoki jest oczywiście krótsza.
- po dokładnym wypolerowaniu lakieru staje się on jeszcze bardziej błyszczący, gładki i śliski. Różnica jest widoczna gołym okiem
- jedyny minus jaki początkowo mnie zniechęcił w czasie aplikowania Hard Shella na maskę to były problemy z atomizerem. Po jego naciśnięciu jedynie niewielka ilość produktu rozpylana była na masce a reszta ściekała po jego przycisku i było trzeba trząchnać butelką nad maską aby środek zleciał na lakier a nie zmarnował się. Po szybkiej konsultacji z Konikiem doszliśmy do wniosku że coś się stało najprawdopodobniej z rzecznym atomizerem. Na kolejną aplikację zabrałem trigger od butelki o pojemności 250 ml, który jest innej konstrukcji. Przy jego wykorzystaniu aplikacja przebiegła bez najmniejszych problemów.

Na koniec wrzucam kilka zdjęć zaraz po nałożeniu Hard Shella na przód samochodu.

1.Przód samochodu po aplikacji Hard Shella
Obrazek

2. Po nałożeniu Hard Shella w lakierze obija się bardzo ładnie całe otoczenie
Obrazek

3. Wydobycie ziarna na srebrnym lakierze. Lakier stał się bardzo błyszczący
Obrazek

4.
Obrazek

5. Kropelkowanie wody na masce pokrytej Hard Shell i odbijanie w lakierze otoczenia
Obrazek

6. Po nałożeniu Hard Shell woda na błotniku szybko spływa i kropelkuje w porównaniu z tą na drzwiach gdzie nie ma Hard Shella
Obrazek

7.Kropelkowanie
Obrazek

8.Kropelkowanie
Obrazek

Na chwilę obecną to tyle. Mam nadzieję, że nie przynudzałem za bardzo ;) . Na dniach wstawię jakiś filmik z mycia oraz relację z tego jak zachowuje się powłoka PTFE po 4 miesiącach od jej aplikacji.

Awatar użytkownika
Konik
CarChem Polska
Posty: 532
Rejestracja: 09 cze 2012, 22:11
Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDI Mate Java Brown
Lokalizacja: Konin

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Konik » 12 paź 2015, 23:29

Marcinesku, jak zwykle świetny opis i fotki! Dziękuję za Twoje zaangażowanie i pasję. [zlosnikok]
Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki i opinię o tym jak się będzie zachowywać powłoka przy kolejnych myciach.

Muszę też wspomnieć, że samo spłukanie na myjni bezdotykowej nie myje samochodu. Zawsze zostaje odrobina pyłu krzemionkowego z brudu drogowego, która zapycha powłokę ochronną. Aby wydłużyć działanie każdej powłoki ochronnej należy myć auto ręcznie przynajmniej raz w tygodniu. To nie oznacza, że jeśli nie mamy czasu na odpowiednio częste mycie, to nie warto zabezpieczyć lakieru. Warto, a nawet trzeba, bo jeśli nie ma powłoki ochronnej pył krzemionkowy wbija się bezpośrednio w lakier. W ten sposób zmniejsza się połysk, gładkość, a przy myciu pył krzemionkowy rysuje/matuje lakier. Dotyczy to szczególnie miękkich powłok lakierniczych występujących w autach azjatyckich.
Producent separatorów brudu do wiader detailingowych Grit Shield® gritshield.com

Marcinesku
Bywalec
Posty: 79
Rejestracja: 11 cze 2011, 01:09
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1.6 M
Lokalizacja: STOLICA

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Marcinesku » 25 paź 2015, 16:30

Przepraszam, że to tyle trwało ale ilość pracy i obowiązków niweluje prawie do zera czas na inne przyjemności.
Udało mi się złożyć filmik ukazujący zachowanie się politury PTFE po 4 miesiącach od nałożenia.
Śmiało mogę stwierdzić, że był to dość ciężki test gdyż w czasie 4 miesięcy samochód został umyty jedynie 4 razy (3 razy myjnia ręczna, raz mycie ręczne z wykorzystaniem szamponu CarChem Car Care Shampoo 1000:1 - po 2 miesiącach).
Samochód został wymyty na myjni ręcznej, następnie wróciłem do domu i polewając go wodą skręciłem filmik, który można zobaczyć poniżej.

https://www.youtube.com/watch?v=z6YwpbZMFOo

Przy tak małej ilości myć samochód muszę powiedzieć, że powłoka PTFE sprawuje się naprawdę bardzo dobrze. W przypadku maski i dachu woda już nie spływa błyskawicznie tylko bardzo powoli ale cały czas spływa i nie pozostaje na lakierze. W przypadku bocznych części samochodu jak to zostało przedstawione na filmie - spływa i kropelkuje bardzo szybko.
Jako, że pora roku jest jaka jest i możliwości położenia nowej powłoki przed zimą nie ma zostanie ona do wiosny na samochodzie. Za kolejne 2 miesiące sprawdzę czy powłoka jeszcze jest na samochodzie i jak się sprawuję.
Na chwilę obecną mogą ją polecić z czystym sumieniem. Przy systematycznym myciu ręcznym jak i na myjni bezdotykowej powłoka PTFE sprawdzała by się jeszcze lepiej i woda z maski spływała by równie szybko jak z drzwi.
Warto też dodać, że lakier cały czas ma ładny, intensywny, ciemny kolor i bardzo dobrze odbija się w nim całe otoczenie.

W najbliższym wolnym czasie złoże jakiś filmik z tym jak zachowuje się Hard Shell [papa]

Awatar użytkownika
Konik
CarChem Polska
Posty: 532
Rejestracja: 09 cze 2012, 22:11
Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDI Mate Java Brown
Lokalizacja: Konin

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Konik » 25 paź 2015, 20:50

Dzięki za kolejną relację.
Filmik wrzuciłem na YT i podpiąłem do strony produktu w sklepie carchem.pl
[zlosnikok]
Producent separatorów brudu do wiader detailingowych Grit Shield® gritshield.com

Marcinesku
Bywalec
Posty: 79
Rejestracja: 11 cze 2011, 01:09
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1.6 M
Lokalizacja: STOLICA

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Marcinesku » 27 sty 2016, 20:17

Jako, że wolnego czasu nie było przez długi czas :D dopiero teraz zamieszczam filmik przedstawiający to jak zachowuje się w czasie mycia karoseria samochodu pokryta Hard Shell-em.

https://www.youtube.com/watch?v=-RSVzoo ... load_owner

Na chwilę obecną czekam do wiosny, kiedy to zabiorę się za testy kolejnych produktów od Konika.
Zauważyłem, że cześć zdjęć już uleciało więc postaram się je załadować jeszcze raz. [papa]

Awatar użytkownika
Konik
CarChem Polska
Posty: 532
Rejestracja: 09 cze 2012, 22:11
Czym jeżdzę: Soul 1,6 CRDI Mate Java Brown
Lokalizacja: Konin

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: Konik » 28 sty 2016, 12:14

[zlosnikok]
Producent separatorów brudu do wiader detailingowych Grit Shield® gritshield.com

kriss76b
Bywalec
Posty: 148
Rejestracja: 25 lis 2014, 00:16
Czym jeżdzę: KIA Sportage IV 1.6GDI M+SMT 2018r.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Kontaktowanie:

Re: Moja przygoda z CarChem

Postautor: kriss76b » 18 lut 2016, 09:49

Witam,
Nie wiem czy w odpowiednim temacie wrzucam posta, ale chciałbym odnowić czarne plastiki zewnętrzne mleczkiem/żelem Meguiars Gold Class Trim Detailer. Czy może ktoś używał i może coś o nim powiedzieć? Jak się zachowuje, jak długo trzyma, jak się ma do innych produktów? Z odnalezionych opinii czytałem, że jest polecany, ale jest tych opinie niewiele. A jeśli jest jakiś minus tego produktu, to co byście polecali - chodzi mi o trwałość, nadanie czerni plastikom (nie musza błyszczeć, może być mat) i czy nie pozostaja ślady/zacieki po deszczu/myciu.
Pozdrawiam


Wróć do „Detailing”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika

Sitemap