Płyn chłodniczy - doktorat
: 12 sie 2018, 15:18
Siema,
wymieniałem 2 lata temu płyn chłodniczy w sposób uproszczony - zlanie, zalanie i spokój.
Myślę jednak ostatnio, żeby zrobić to bardziej kompleksowo - wypłukać cały układ płukanką, potem raz, albo dwa razy przepłukać demineralizowaną wodą (aż będzie kryształ) i zalać koncentratem o odpowiednim rozcieńczeniu (biorąc pod uwagę wodę, która zostanie w układzie przy ostatnim zlewaniu).
Czy orientuje się ktoś jaki typ płynu chłodniczego jest preferowany? Wiem, że dowolny do aluminiowych chłodnic i ostatnio taki lałem. Ale z tego co widzę w podobnej cenie są koncentraty z podanym odpowiednim typem - G11/G12/G12+/G12++/G13. Przykładowo różnica w cenie pomiędzy G11 a G12++ to tylko 6zł. Sprawdzając karty dla płynów febi - oba są na bazie glikolu etylenowego, różnią się dodatkami jedynie.
Są jakieś przesłanki, żeby zastosować taki, a nie inny typ płynu (bo w sumie klasyfikacja Gxx jest bodaj volkswagenowa głównie)?
wymieniałem 2 lata temu płyn chłodniczy w sposób uproszczony - zlanie, zalanie i spokój.
Myślę jednak ostatnio, żeby zrobić to bardziej kompleksowo - wypłukać cały układ płukanką, potem raz, albo dwa razy przepłukać demineralizowaną wodą (aż będzie kryształ) i zalać koncentratem o odpowiednim rozcieńczeniu (biorąc pod uwagę wodę, która zostanie w układzie przy ostatnim zlewaniu).
Czy orientuje się ktoś jaki typ płynu chłodniczego jest preferowany? Wiem, że dowolny do aluminiowych chłodnic i ostatnio taki lałem. Ale z tego co widzę w podobnej cenie są koncentraty z podanym odpowiednim typem - G11/G12/G12+/G12++/G13. Przykładowo różnica w cenie pomiędzy G11 a G12++ to tylko 6zł. Sprawdzając karty dla płynów febi - oba są na bazie glikolu etylenowego, różnią się dodatkami jedynie.
Są jakieś przesłanki, żeby zastosować taki, a nie inny typ płynu (bo w sumie klasyfikacja Gxx jest bodaj volkswagenowa głównie)?