Nie jestem zbyt pocieszony.
Dojeżdżając do pracy poczułem w kabinie zapach glikolu (och, nienawidzę tego, w starym aucie miałem z tym problemy).
Gdy zatrzymałem się, z pod maski zaczęło parować. Otworzyłem ją i ta cała para wydobywała się zza silnika od strony kabiny. Słychać było skwierczenie. Nie bardzo mogłem coś zobaczyć, bo było jeszcze ciemno i sprawę komplikowała para.
Tam, jak się domyślam, lecą wężyki do nagrzewnicy.
Mam nadzieję, że to któryś z wężyków… a nie coś poważniejszego z samym silnikiem.
Doradźcie co mógłbym tak doraźnie sprawdzić, aby wykluczyć jakąś poważniejszą usterkę.
Teraz z mechanikami u nas jak z lekarzami. Trzeba się zapisywać i 2-4 tygodnie czekać.
Z rana samochód odpalił bardzo czysto (akurat jestem po wymianie świec żarowych)
i także do końca jazdy praca silnika nie budziła zastrzeżeń.
2.0cdri ucieczka płynu chłodzniczego, paruje spod maski
- listomek2014
- Expert
- Posty: 917
- Rejestracja: 07 sty 2015, 19:50
- Czym jeżdzę: KS FL 1.6 L BL
KS IV L BL 1.6 T
Toyota cross - Lokalizacja: Mrągowo
Re: 2.0cdri ucieczka płynu chłodzniczego, paruje spod maski
Przede wszystkim dolej płyn i jak sam napisałeś Zacznij od przewodów może gdzieś puściła opaska lub pęk przewód
W krwi benzyna zamiast Serca turbina
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika