Rozrząd 2.0 CRDI sportage II

[fala]

Witam,
Proszę o informację czy w silniku sportage II ,2.0 CRDI 150km z 2009r. ,znajduje się pasek czy łańcuch rorządu ?

[Kwarcu]

Niestety, ale pasek. Dopiero w 2.0 CRDi w 3 genie Sportage ma łańcuch - nowszy silnik.
Warto wymienić co 5 lat/80 000 km w zależności co nastąpi wcześniej (nawet jeśli producent zaleca rzadszą wymianę).

Zarejestruj się w sklepie top-serwis to będziesz mógł kupić części z 25 % rabatem.
Zestaw, tj. pasek, rolka i napinacz oryginalny KIA kosztuje ze zniżką = 517,51 zł.
Zestaw zamiennik - pasek Contitech, napinacz Gates i rolka GMB ze zniżką = 315 zł.
Oczywiście może znajdziesz gdzieś taniej, więc warto poszukać.
Zorientuj się też co trafiało na pierwszy montaż do KIA, bo może być tak że dopłacisz do oryginalnego zestawu tylko dla znaczka KIA/Hyundai a pasek też będzie Contitech.

[fala]

Dzięki za info. myślałem ,że w tym 2.0 CRDI VGT dawali już łańcuch ,u mnie akurat jest 84 000km przejechane. Doczytałem się ,że producent zaleca wymianę przy 160 000km lub 8 lat w zależności, co upłynie wcześniej, więc wymiana przy 100 000km będzie chyba optymalna.

[kjs62]

Niestety, ale pasek.

Niby dlaczego niestety?
Łańcuchy też maja wady a jak nie one to np napinacze.
Pasek jest cichy i prosty w wymianie.
W Scenicu przejeździłem na jednym pasku 8 lat (benzynowy 2,0 16V) i spoko mógł wytrzymać więcej.
DIesel kręci wolniej więc można dłużej pojeździć.
Myślę, że do 120 000 km spokojnie można pomykać - z resztą wszystko zależy w jakich warunkach i w jaki sposób auto jest eksploatowane.

[benezis]

Serwis zaleca wymianę przy 90 000 km. Najlepiej zadzwoń i się dowiedz.
Miałem kiedyś Carensa z tym silnikiem.

[Kwarcu]

Niestety, bo ludzie którzy zazwyczaj o to pytają myślą o bezobsługowości i mniejszej liczbie problemów do serwisowania. Stąd dla pytającego kolegi niestety i nie ma się co tutaj doszukiwać drugiego dna.

Wszystko ma wady i każdy chyba dobrze o tym wie.
Łańcuch niby jest głośny? Chyba w Fiacie 126P.
Pasek jak strzeli to strzeli, łańcuch przynajmniej zanim pieprznie to zacznie hałasować jak jest zużyty i można w porę zareagować.
Łańcuch w nowoczesnym silniku zanim się rozciągnie i będzie wymagać wymiany to naprawdę trzeba zrobić sporo km, czasy Fiata 126P naprawdę minęły.
Wymiana napinaczy zazwyczaj jest prosta, nie trzeba tego robić co chwile i nie kosztuje to kroci. Co do wymiany rozrządu łańcuch kontra pasek. Stopień komplikacji nie zależy od użytego materiału tylko od myśli producenta/projektantów samochodu. Nie chcę wspominać o niektórych autach grupy VAG, gdzie w 1.9 TDI trzeba było rozebrać przód samochodu, żeby w ogóle pasek wymienić.

Fajnie, że pasek w Twoim Scenicu wytrzymał 8 lat, wszystko jest fajnie do czasu aż nagle pasek strzeli. Guma potrafi szybko sparcieć, ale tak, wszystko zależy od warunków. Natomiast warto dla świętego spokoju wymieniać pasek co jakiś czas, tak samo jak wymienia się olej czy filtry. Wymiana rozrządu jest niewątpliwie tańsza niż ewentualny remont silnika.
Granica świętego spokoju w przypadku paska kończy się IMO na 5 latach i/lub 80-100 kkm.

Owszem, jak mówisz, wszystko zależy od warunków i sposobu eksploatacji pojazdu.

[kjs62]

Nie polegaj tak na marketingu - w realu często jest tak, że łańcuch stalowy i do kompletu jest plastikowy napinacz - obydwa wewnątrz silnika - robocizna wymiany napinacza przewyższy koszt nowego paska.
W BMW np. rozrząd wpakowali po przeciwnej stronie niż zwykle - sam ten fakt elieminuje auto z ruchu na 2 dni a pasek wymienisz za godzinę - jak sam wspomnialeś konstrukcja taka nie inna jest kluczowa - najważniejsze to dobry dostęp i minimumm robocizny.
Łańcuch musi pracować w oleju pod korpusem a pasek pracuje na zewnątrz silnika po osłoną z plastiku co jest łatwiej wymienić?

Fajnie, że pasek w Twoim Scenicu wytrzymał 8 lat, wszystko jest fajnie do czasu aż nagle pasek strzeli. Guma potrafi szybko sparcieć,

Pasek zastosowany w Scenicu był z firmy Gates - Power Grip taki wzmocniony stalową taśmą - obecne paski to nie gumki od majtek -taka analogia do lepszych łańcuchów.

ale tak, wszystko zależy od warunków. Natomiast warto dla świętego spokoju wymieniać pasek co jakiś czas, tak samo jak wymienia się olej czy filtry.

I tak i nie. Myślę że nie ma co zbytnio panikować - przy prawidłowej eksploatacji raczej żaden pasek fabryczny nie pęknie przed upływem przebiegu podanego w instrukcji.
Z second market bywa gorzej tu części nie są tak rygorystycznie kontrolowane a do tego mechanicy potrafią...
Znam 2 przypadki że zaraz po wymianie rozrządu było po silniku.
Niektóre auta miały wady konstrukcyjne przykładem Astra i tam paski pękały jak gumki od majtek.
Koledze w takim bolidzie pasek wytrzymał "aż" 23 tys km

Wymiana rozrządu jest niewątpliwie tańsza niż ewentualny remont silnika.
Granica świętego spokoju w przypadku paska kończy się IMO na 5 latach i/lub 80-100 kkm.

Owszem, jak mówisz, wszystko zależy od warunków i sposobu eksploatacji pojazdu.

Zazwyczaj tak jest,takie okresy zazwyczaj się poleca to prawda, no ale skoro producent podaje w instrukcji 8 lat lub 160 tys. km to po co panikować?
Na taki przebieg na pewno nie dobrano gumowego paska bo nie miałby szans wytrzymać.
Kiedyś miałem Megankę 1,4 zanim zdążyłem dojeździć pasek zaczęły piskać rolki prowadząca i napinacz no i już nie czekałem tylko pojechałem na wymianę kompletu no ale tam komplet kosztował 200 PLN a w Scenicu 1200 PLN i t ou mojego mechanika bo w ASO między 1600- 2000- ot taki mały detal.
Reasumując
O ile auto nie było nadwyrężane IMO można się tego trzymać co podaje instrukcja
Co innego jak ktoś jeździ 0-1 gaz hamulec, przyczepa, gaz hamulec gaz pisk gum hamulec itp.
Znam przypadek jednego klienta mojego mechanik a co raz na 2-3 miesiące wymienia skrzynię biegów - do dziś nie może pojąć co ten gość wyprawia z autem.
No cóż tu każdy wie najlepiej jak jeździ i musi decydować sam za siebie.
Instrukcja podaje tez, że przy ciężkiej eksploatacji czasokres wymiany nie tylko paska zresztą skrócić o tyle i tyle.

Tak czy inaczej dobrze jest jeśli rozrząd jest bezkolizyjny wtedy pasek nawet jak pęknie to szkód nie narobi.
Nie wiem jaki rozrząd ma nasza Kia ale taki był o ile pamiętam w starej Toyocie Avensis 2,0 - tej paskudnie brzydkiej.

Na dziś jednak mam obawy w tej kwestii - hasło "zaplanowana żywotność produktu" jest już powszechnie znane.

[Kwarcu]

Nie cytuj poprzedzającego postu, to bez sensu.

Nie polegam na marketingu. Co do wymiany napinacza czy czegokolwiek - skomplikowanie zależy od tego jak przewidział to producent, nie uogólniaj że zawsze będzie to trudne i bardzo czasochłonne - jak wspomniałem bywają auta z silnikiem na pasku gdzie dostęp potrafi być trudny, także wszystko jest zależne od producenta. Przykładowo w Almerze N15(tak, stary trup) wymiana górnego napinacza była stosunkowo prosta.

Dzięki, że mnie uświadamiasz, bo ja myślałem, że paski rozrządu to są z samej gumy. Opona też ma druty pod gumą i jakoś jak guma sparcieje to wymieniasz oponę mimo, że będzie miała dobry bieżnik. Powiedz dlaczego? No właśnie. Dlatego też parciejący pasek rozrządu trzeba wymienić.

Sam wspominasz o wadach producenta, itp. Czasami kontrola jakości nie jest do końca skuteczna, taka złośliwość rzeczy martwych, pasek pęknie i będzie płacz. Dlatego lepiej zapobiegać niż słuchać producenta, który mówi że pasek wytrzyma 10 lat czy 200 tys. km(takie tam z czapy dane podałem). Bo gwarancja na auto kończy się jednak wcześniej.

Eksploatacja w normalnych warunkach to pojęcie mocno względne. Dlatego ciężko to zdefiniować. W dodatku kupując auto używane nie wiesz jak było eksploatowane, itp.(pomijam auta od rodziny/znajomych choć i tutaj bywa różnie )

Silniki bezkolizyjne to już przeszłość. Głównie były to stare konstrukcje.

[kjs62]

No wiesz ja nie twierdzę, że nie należy wymieniać - kwestia jest tylko w temacie optymalizacji czasokresu wymian.
Wszystko może pęknąć - łańcuch też wystarczy jedno słabsze ogniwo mocniejsze szarpnięcie i pac - czy to znaczy że będziesz go wymieniał co 100 tys km?
Może też wymienisz sprężyny w zawieszeniu na wszelki wypadek co 50 tys km bo po dziurach pracują mocniej?
Oczywiście, że auto po kimś to zwiększony stopień ryzyka i należy go traktować zawsze jako" eksploatacja w trudnych warunkach" chyba, że na pewno wiemy kto i jak go używał - tak też się zdarza.

Jak sam napisałeś różne są konstrukcje - to jest IMO klucz i dlatego w przypadku Sportage opieram się na tym co podaje sam producent, nie będę aż tak zapobiegliwy żeby 2x skracać czasokres wymiany tylko dlatego że są inne modele które wymagają wymiany po 60 tys km bo jak dla mnie to przesada.

Guma parcieje owszem ale dzisiejsza guma też jest inna niż kiedyś ma różne domieszki i parcieje wolniej.
Tu trzeba wiedzieć jaki konkretnie pasek zastosowano na jakie obciążenia obliczony.
Producent przecież nie podaje w instrukcji serwisowej takich informacji z powietrza tylko na podstawie danych od dostawcy części i własnych danych dotyczących konkretnego modelu.
Podejrzewam, że sam producent też daje na to jakiś margines bezpieczeństwa i sam skraca ten termin wymiany np o 20% bo gdyby ktoś na gwarancji miał taką usterkę to musiałby pokryć koszty.

[Kwarcu]

Wszystko może zawieść i to oczywiste, nie twierdzę, że nie.
Oczywiście, wszystko można nadgorliwie wymieniać.
Zerwanie paska powoduje jednak dość spore straty i koszty, a pęknięcie sprężyny kończy się pęknięciem sprężyny i tyle.
Zaraz uderzysz do wypadku w wyniku pękniętej sprężyny, ale w przypadku zerwania paska przy 140-150 km/h i utracie jakiejkolwiek kontroli nad pojazdem - silnik martwy, brak wspomagania, brak hamulców, itp. też może dojść do tragedii. Także pomińmy sytuacje ekstremalne.

Jak wspomniałem, gwarancja na auto i tak zawsze kończy się szybciej niż przewidziany interwał na wymianę paska, także producent i tak będzie miał to "we ".

Generalnie tutaj też wolę zakończyć dyskusję, bo i tak będziemy wymieniać się zdaniami, a mi zarzucą prawienie herezji, nabijanie postów czy coś.
Myślę, że to co trzeba to sobie wyjaśniliśmy.
Pozdrawiam.

[kjs62]

Dyskusja niemniej jest ciekawa i istotna bo porusza kwestię lepszości łańcucha nad paskiem.
Wydawać by się mogło że to oczywiste ale jak donoszą newsy serwisowe różnych marek wcale te łańcuchy nie są takie dobre jak się stereotypowo uważa.
Pewne modela aut mają poważne problemy z łańcuchami lub mechanizmami/częściami powiązanymi właśnie.
Takie rzeczy dobrze jest wiedzieć zwłaszcza kiedy kupuje się używane auta.

[arti14]

to nie wymieniacie przy okazji pompy wody ? w mojej ceracie 2.0 crdi 112 km kazali wymieniać rozrząd razem z pompą

[iparts]

Pompę wody powinno się wymieniać, z prozaicznie prostego powodu - oszczędność. Nie ma sensu płacić dwa razy, osobno za wymianę rozrządu i pompy wody a i bezpieczniej jest wymienić wszystko za jednym zamachem.

[kjs62]

O ile pompa jest napędzana paskiem rozrządu.
W poprzednim Scenicu miałem na pompę oddzielny napęd i nigdy jej nie wymieniałem.
Niemniej koszt wymiany paska i rolek był spory bo to był silnik DOHC a więc rolek więcej (jedna ponad 300 PLN!) i ze zmiennymi fazami rozrządu.
W Sportage jeszcze mam oryginalny rozrząd i jak widzę jest to silnik SOHC więc powinno być taniej.