Odpalanie przy "mrozie"

Baza wiedzy i opinie dotyczące silnika. Raporty awaryjności i spalania.
parasit
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:21
Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 CDR

Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: parasit » 19 lis 2014, 13:32

Hej,
Pewnie temat już był wałkowany wielokrotnie, ale żadne z rozwiązań które znalazłem na sieci u mnie się nie sprawdziło i nadal są te same problemy.
Samochód
KIA Sportage 2.0 CRD, skrzynia automat, rok produkcji 2005. Przebieg około 140kkm

Problem
Jeśli temperatura spada poniżej +10C (plus dziesięć stopni celsjusza!!!) zaczynają być zauważalne problemy z uruchomieniem silnika. Im zimniej tym jest gorzej, wczoraj przy +3C odpaliła ledwo, dziś przy +2C już nie. Poniżej zera jeszcze mi się nie udało odpalić.
Na "ucho" wygląda to tak, jakby silnik nie dostawał paliwa, tj. rozrusznik kręci normalnie, czasem na chwilę jakby zaskakiwał, po czym gaśnie.
Zauważyłem, że czasem skutkuje kilkukrotne włączenie stacyjki, poczekanie aż wyłączy się "bzyczenie" w baku (nie znam się, to jakieś wstępne pompowanie paliwa?). Powtórzenie takiej operacji kilka razy czasami skutkuje odpaleniem, a czasami, nie. Na pewno jest więcej "krztuszenia" niż samego kręcenia rozrusznikiem. Zauważyłem też korelację, że im mniej paliwa w baku, tym jest mniejsza szansa że odpali.
Co ciekawe, przy rozgrzanym silniku, ba, nawet ciut wyższej temperaturze odpala jak złoto, w ułamku sekundy od przekręceniu kluczyka. Już się przyzwyczaiłem, że w chłodniejsze poranki nie odpalała, a kilka godzin później jak wychodzi słońce i podnosi się temperatura, odpalała normalnie. Problem polega na tym że dziecko do przedszkola muszę zawieźć około 7 a nie w południe.

Co zostało zrobione
Wymiana filtrów, powietrza, paliwa, oleju, wtrysków (ponoć ciekły), świec żarowych, akumulatora (nowy ma może miesiąc). Diagnostyka komputerowa na kilka wizyt u mechaników raz, i tylko raz, pokazała "błąd EGR", poza tym problemów wg komputera nie ma.

Mechanicy zaczynają rozkładać ręce i przebąkiwać o "cofaniu się paliwa" na co ma pomóc przecięcie przewodów paliwowych i wstawienie zaworka zwrotnego, ale jakoś mi się nie uśmiecha to rozwiązanie.

Będę wdzięczny za wszelkie porady, bo mnie już szlag trafia na myśl że mam uziemiony samochód na zimę. W zeszłym roku praktycznie całą zimę stała, tyle że wtedy miałem stare Volvo, też diesiel, które odpalało nawet przy -30C z palcem w ... nosie.
Od września chodzę po mechanikach i po każdej wizycie już ma być super, a dziś pierwszy raz rano było +2C i wyszło jak zwykle.

Awatar użytkownika
Kwarcu
Nasz Człowiek
Posty: 747
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:23
Czym jeżdzę: KIA SPORTAGE FL 1.6 GDI LIMITOWANA XL
Lokalizacja: GOTENHAFEN :)

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: Kwarcu » 19 lis 2014, 16:27

Zanim wymienią Ci pół auta.
1. Dawka rozruchowa poprawnie ustawiona?
2. Kąt wyprzedzenia wtrysku poprawny?
Detale, które mogą być przyczyną takiego a nie innego zachowania.

parasit pisze:aż wyłączy się "bzyczenie" w baku (nie znam się, to jakieś wstępne pompowanie paliwa?).

Pompa zasysa paliwo na rozruch, normalka.

parasit
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:21
Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 CDR

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: parasit » 21 lis 2014, 15:11

Dziś autko pojechało, niestety na lawecie, do mechanika.
Przy +1C ustało nawet "bzyczenie" w baku i kręci rozrusznikiem kompletnie "na sucho". Jeśli to nie elektronika (źle) albo pompa paliwa (bardzo źle) to chyba zostają tylko zasyfione przewody/bak.
Zobaczymy co znajdą i ile mnie na "przyjemność" będzie kosztować. A takie miałem plany na weekend ... :/

Awatar użytkownika
cisco
Nasz Człowiek
Posty: 805
Rejestracja: 27 paź 2011, 00:11
Czym jeżdzę: Sorento XL 2.0 CRDi 185KM, AT, AWD Black Pearl
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: cisco » 21 lis 2014, 17:08

Moim zdaniem można się spodziewać niezłego syfu w baku i to może być przyczyną. Może nieświadomie tankowałeś lipny olej
Daj znać jak rozwiążą problem.
SORENTO XL 2.0 CRDi 185KM, AT, AWD, SunRoof, Black Pearl

parasit
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:21
Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 CDR

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: parasit » 21 lis 2014, 17:55

Stwierdzili że jest martwa pompa paliwa, ponoć nawet po wyjęciu i podłączeniu nie kręciła. Syfu ponoć na sitkach nie było.
Ja raczej nie lałem kiepskiego oleju, tankuje raczej na sprawdzonych stacjach głównie BP. Za to jest więcej niż prawdopodobne że poprzednia właścicielka lała byle co. Z resztą na każdym kroku wychodzi że auto choć zadbane pod względem wyglądu, technicznie było zaniedbane. Prawdopodobnie od nowości nie były wymieniane ŻADNE elementy eksploatacyjne, filtry, paski itp. Jak wymieniałem świece okazało się że 3 z 4 są spalone, a wszystkie są jeszcze orginalne fabryczne.

Wymiana pompy z robocizną i "komputerem" 500 pln, oczywiście pompa regenerowana nie nowa.
Jak na razie pali jak złoto, choć mnie to nie dziwi bo jest ciepła, zobaczymy rano...

Co jeszcze, nie mam teraz czasu jeździć i sprawdzać, ale na krótkiej drodze do domu już czuć że auto jeździ dynamiczniej. Nie wiem czy to sugestia i efekt "nowej miotły", czy też stara pompa już naprawdę goniła resztkami sił. Wcześniej zdarzało się że na gaz reagowała dużo słabiej, ale tak miała "od nowości" tj. mam ją niecałe 2 lata i z tego co wiem jestem drugim właścicielem. Myślałem że ten typ po prostu tak ma, a mnie to jakoś specjalnie nie przeszkadzało.

Zobaczymy też na dniach jak jest ze spalaniem, ostatnio (jak się zrobiło chłodniej) komputerek pokazywał 14,5-15 i zaczyna mnie to trochę przerażać bo nie mam ciężkiej nogi. Inna rzecz że ostatnio jeżdżę głównie z dzieckiem do przedszkola, przebijając się przez korki, ale to i tak boli...

A jak u Was jest ze spalaniem? W lecie na "mieście" spalała koło 12-13 w trasie potrafiła zejść do 10.

Awatar użytkownika
puder12
MODERATOR
Posty: 2195
Rejestracja: 16 mar 2012, 11:03
Czym jeżdzę: 1.7 CRDI XL
Lokalizacja: 3miasto

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: puder12 » 21 lis 2014, 17:58

parasit pisze:Ja raczej nie lałem kiepskiego oleju, tankuje raczej na sprawdzonych stacjach głównie BP.

Ja tankuję tylko na BP i tylko ON Ultimate, a po dwóch latach w zbiorniku był taki syf, że przytkał się filtr siatkowy i auto dławiło się w trakcie przyspieszania.

Lukasz sport
Uzależniony
Posty: 228
Rejestracja: 12 lip 2014, 22:27
Czym jeżdzę: Sportage 2.0 crdi 140km 2006
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: Lukasz sport » 23 lis 2014, 07:38

Spalanie zbyt duze. Mi pali w trasie 6.2 przy predkosci do 120 km/h, do 7 litrow dochodzi przy 140.dojazdy do miasta do pracy i na zakupy-5 km w jedna strone w lato 8 a teraz 8.5 i jezdze dosc dynamicznie.

parasit
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:21
Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 CDR

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: parasit » 24 lis 2014, 11:06

Niestety sprawdziły się najgorsze obawy, na "mrozie" (czytaj +5C) nie odpaliła, pompa udaje że coś robi, ale generalnie rozrusznik kręci na sucho. Obawiam się że mechanicy wstawiając ją do ogrzewanego garażu postukali w pompe i samochod "magicznie" odpalił. Jak ostygła, jest dokładnie jak było.
Na razie dogadałem się że mi ją zwiozą i sami zapłacą za lawetę, może tym razem zajrzą do baku/przewodów paliwowych.

P.S. Co może być przyczyną prawie 2x takiego spalania?

Awatar użytkownika
Kwarcu
Nasz Człowiek
Posty: 747
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:23
Czym jeżdzę: KIA SPORTAGE FL 1.6 GDI LIMITOWANA XL
Lokalizacja: GOTENHAFEN :)

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: Kwarcu » 24 lis 2014, 19:02

Niech sprawdzają pompę i przewody. Ale też nie spisywałbym od razu pompy na straty. Nie wiem czy owe buczenie o którym mówisz jest jakieś głośne przed zakręceniem rozrusznikiem, czy też ciche. Ciężko mówić, bo to dość subiektywne odczucia.
O ile pompa nie buczy zbyt głośno przed rozruchem, a w czasie jazdy też jej nie słychać to pompa może być całkiem OK. Żeby zajechać pompę w 140 tys. km to trzeba się naprawdę postarać. [hihihi] No, ale mówisz że nie wiesz co było lane. Przewody też warto sprawdzić, ale jak pisałem wcześniej - niech mechaniory sprawdzą Ci kąt wtrysku i dawkę rozruchową, być może trzeba to wyregulować.

A spalanie to kwestia dyskusyjna. Masz automat, kolega może mieć manual, więc jakieś różnice będą. A w dodatku Twoje problemy z układem paliwowym mogą mieć jak najbardziej wpływ na spalanie i to chyba nie powinno być dziwne.

Lukasz sport
Uzależniony
Posty: 228
Rejestracja: 12 lip 2014, 22:27
Czym jeżdzę: Sportage 2.0 crdi 140km 2006
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: Lukasz sport » 24 lis 2014, 19:05

Mam manual, miasto ponad 50 tys.

parasit
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:21
Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 CDR

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: parasit » 01 gru 2014, 14:30

Dziś, w końcu, odpaliła rano (u mechanika) przy -5C.
Co się okazało, otóż niestety coś było robione w tym samochodzie, i to ewidentnie po kosztach.
Jakiś domorosły mechanik wsadził nieoryginalną, za słabą pompę (0.5 BAR zamiast 1.5 BAR), żeby było "ciekawiej" była inna średnica przewodów, więc połączył na dętkę od roweru... I to dosłownie na dętkę.
Obecnie jest założona oryginalna, choć używana pompa i (odpukać, nie mam ochoty jej 3x zwozić) działa dobrze.

Z tego co udało mi się dowiedzieć z tymi pompami była jakaś większa afera i kilka lat temu była akcja wymiany tych pomp bo w którejś serii psuły się jak najęte. Ja swój egzemplarz kupiłem niedługo po zakończeniu gwarancji, więc jest szansa że wtedy jakiś "Ziutek" naprawił byle jeździło a samochód trafił do mnie...

Mam nadzieje że wyprostuje się też kwestia spalania, bo te 13-15l/100km to nadal dwa razy za dużo.

Lukasz sport
Uzależniony
Posty: 228
Rejestracja: 12 lip 2014, 22:27
Czym jeżdzę: Sportage 2.0 crdi 140km 2006
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: Lukasz sport » 02 gru 2014, 11:49

Przy obecnej pogodzie same miasto wzroslo do 10.5 takze slaby okres na zauwazenie zmniejszonego spalania.ja wymienilem swiece bo zadna nie grzala.samochod lepiej pali i rowna praca po odpaleniu na mrozie. U mnie jak przestaja grzac juz swiece to dalej slychac ze chodzi pompa.czekac az przestanie czy odpalac po nagrzaniu swiec?

parasit
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:21
Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 CDR

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: parasit » 02 gru 2014, 12:05

Zaraz mnie szlag trafi.
Wprawdzie auto odpala na "mrozie" (rano -7C), ale za to zgasło przy ruszaniu ze świateł 3 km dalej.
Co gorsza nie chciało odpalić, a na słuch efekt był dokładnie ten sam - nie dostaje paliwa.
Zdążyłem załatwić mechanika żeby podjechał i choć pomógł zepchnąć w bezpieczne miejsce, ale spróbowałem jeszcze raz i tym razem odpaliła bez problemu. Stoi więc po raz kolejny i "badają".

Pytanie z mojej strony, czy pompa, ta przy baku, "wstępna", powinna pracować cały czas czy tylko podczas uruchamiania silnika?

Wydaje mi się że teraz pracuje cały czas, a przynajmniej ciągle ją słyszę, momentami wręcz piszczy. W pierwszej chwili myślałem że to wiatraki w kabinie, czasem wydają dziwne dźwięki, ale wyłączyłem nawiew i jednostajny pisk dochodzi ewidentnie z pod tylnej kanapy.

Jest wprawdzie szansa że używana pompa którą mi wsadzili po prostu jest zużyta, ale to jest jakiś mega pech z tym autem :wmur:

nasteq1
Nowy
Posty: 17
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:11
Czym jeżdzę: sportage 2,0 16v 2007r
Lokalizacja: Police

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: nasteq1 » 02 gru 2014, 22:38

A jesteś pewny,że odpowietrzenie zbiornika jest sprawne?Jeśli brak odpowietrzenia,pompa pracuje przy coraz większym podciśnieniu i nie podaje paliwa.Zdejmij korek wlewu paliwa i pojeździj tak z jeden dzień-najlepszy sposób na sprawdzenie.

parasit
Nowy
Posty: 9
Rejestracja: 19 lis 2014, 12:21
Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 CDR

Re: Odpalanie przy "mrozie"

Postautor: parasit » 03 gru 2014, 12:14

Robi się maly blog powoli, ale co tam :)

Stan na dziś, samochód jeździ jak złoto, odpala na "mrozie", a jak po resecie licznika zobaczyłem spalanie na poziomie 8.9l to się mało nie popłakałem ze szczęścia. Wprawdzie po przejażdżce w korkach ustabilizowało się koło 11l, ale to i tak znaczny postęp w stosunku do 16-18 jeszcze 3 dni temu.

Jedno co mnie martwi, to że pompa piszczy. Jak dla mnie to jest ten sam dźwięk jaki wydaje wyrobiony wiatrak na procesorze, albo stare wiatraki w nawiewie kabinowym. Co ciekawe dużo bardziej piszczy na jałowym biegu czy podczas grzania świec, niż przy jeździe, nawet dość szybkiej. Przejmować się tym bardzo czy po prostu ten typ tak ma?


Wróć do „SILNIK”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika

Sitemap