Wyciszenie Sportage 2
: 06 lis 2020, 21:11
Czy ktoś podejmował temat wyciszenia Sportage II?
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad wyciszeniem autka w jakimś minimalnym zakresie. Trudno jednak wykryć, co tak naprawdę powinienem wygłuszyć w pierwszej kolejności. Hałas mógłbym podzielić w taki sposób:
1) Prędkość miejska
- przy suchym asfalcie szum z opon
- przy mokrym asfalcie szum z opon znika, wtedy jednak odgłosy jakie wydają inne auta są bardziej słyszalne. Nawet moje własne opony tak nie przeszkadzają. Mam wrażenie jakby uszczelki od drzwi i okien czy też cała boczna szyba przepuszczały dźwięk.
2) Prędkość autostradowa
- szum opon,
- powietrza,
- szum silnika.
Tutaj właściwie znowu mógłbym próbować niwelować szum opon.
Opony to 4-5 letnie GoodYear z indeksem głośności 69 dB.
Test paragonu i uszczelek - ok - paragon prawie wcale nie wychodzi.
W trakcie jazdy uszczelki nie gwiżdżą, nie świszczą. Wszystko wydaje się być szczelne. A jednak czasami mam wrażenie jakbym miał otwarte drzwi, albo dziura była w podłodze przy nadkolu.
Na razie planuję wygłuszyć przednie plastikowe nadkola. Prawdopodobnie od strony opony, ponieważ boję się rdzy na nadkolach i nie za bardzo chcę przyklejać maty wygłuszające do blach. Nie chcę też, aby maty przyklejone do plastikowego nadkola od strony karoserii, dotykały blachy. Myślę, że to też mogłoby zaprosić rdzę. Dlatego będę wygłuszał od strony opony.
Pójdę w jakieś maty STP aeroplast, na nadkola plastikowe od strony opony, na to może jakiś aeroflex + jakiś materiał do wygłuszenia w sprayu, aby ładnie zamaskować montaż na w miarę jednorodną powierzchnię.
(Apropo czy taki montaż mat od strony nadkoli nie będzie problemem w razie kontroli na zagranicznych drogach)?
A drugi etap wygłuszania to częściowo drzwi z przodu + nadkola od środka. Tu jednak raczej zrobię jakieś 30% powierzchni. Jak efekt będzie zadowalający to zawsze mogę dołożyć.
Zastanawiam się czy czasem hałas nie wpada przez zużyte uszczelki okna. Myślałem, aby obkleić brzegi okna taśmą przezroczystą, co zwiększyłoby szerokość okna i docisk uszczelek, ale bez wyciągania okna za dużo nie zdziałam.
A może jednak najpierw powinienem wcisnąć sznur piankowy w uszczelki?
Robił ktoś wygłuszanie autka? Mógłby podzielić się wrażeniami?
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad wyciszeniem autka w jakimś minimalnym zakresie. Trudno jednak wykryć, co tak naprawdę powinienem wygłuszyć w pierwszej kolejności. Hałas mógłbym podzielić w taki sposób:
1) Prędkość miejska
- przy suchym asfalcie szum z opon
- przy mokrym asfalcie szum z opon znika, wtedy jednak odgłosy jakie wydają inne auta są bardziej słyszalne. Nawet moje własne opony tak nie przeszkadzają. Mam wrażenie jakby uszczelki od drzwi i okien czy też cała boczna szyba przepuszczały dźwięk.
2) Prędkość autostradowa
- szum opon,
- powietrza,
- szum silnika.
Tutaj właściwie znowu mógłbym próbować niwelować szum opon.
Opony to 4-5 letnie GoodYear z indeksem głośności 69 dB.
Test paragonu i uszczelek - ok - paragon prawie wcale nie wychodzi.
W trakcie jazdy uszczelki nie gwiżdżą, nie świszczą. Wszystko wydaje się być szczelne. A jednak czasami mam wrażenie jakbym miał otwarte drzwi, albo dziura była w podłodze przy nadkolu.
Na razie planuję wygłuszyć przednie plastikowe nadkola. Prawdopodobnie od strony opony, ponieważ boję się rdzy na nadkolach i nie za bardzo chcę przyklejać maty wygłuszające do blach. Nie chcę też, aby maty przyklejone do plastikowego nadkola od strony karoserii, dotykały blachy. Myślę, że to też mogłoby zaprosić rdzę. Dlatego będę wygłuszał od strony opony.
Pójdę w jakieś maty STP aeroplast, na nadkola plastikowe od strony opony, na to może jakiś aeroflex + jakiś materiał do wygłuszenia w sprayu, aby ładnie zamaskować montaż na w miarę jednorodną powierzchnię.
(Apropo czy taki montaż mat od strony nadkoli nie będzie problemem w razie kontroli na zagranicznych drogach)?
A drugi etap wygłuszania to częściowo drzwi z przodu + nadkola od środka. Tu jednak raczej zrobię jakieś 30% powierzchni. Jak efekt będzie zadowalający to zawsze mogę dołożyć.
Zastanawiam się czy czasem hałas nie wpada przez zużyte uszczelki okna. Myślałem, aby obkleić brzegi okna taśmą przezroczystą, co zwiększyłoby szerokość okna i docisk uszczelek, ale bez wyciągania okna za dużo nie zdziałam.
A może jednak najpierw powinienem wcisnąć sznur piankowy w uszczelki?
Robił ktoś wygłuszanie autka? Mógłby podzielić się wrażeniami?