Siedziba Ruchu Poparcia. Palikot wychodzi z gabinetu w blasku fleszy i dostrzega skromnego, niepozornego człowieka, który właśnie podpisuje akces do jego partii.
- Co pana skłoniło do tego ważnego ruchu - pyta Palikot wyraźnie zadowolony.
- Proszę pana, sprawa jest prosta - odpowiada człowieczek. - Wróciłem wczoraj do domu wcześniej niż zwykle. Patrzę żona na wersalce kotłuje się z sąsiadem, syn daje sobie w żyłę, a córka ćwiczy taniec na rurze. Czekajcie - zawołałem - to teraz ja wam wstydu narobię
O czym myśli zawałowiec przed stosunkiem?
- Co mu pierwsze stanie.
- Jak odróżnić byka od krowy ??
- Jak doisz byka to sie śmieje
- Mamo dziś mi się Marlenka śniła
- Nie szkodzi, ja to wypiorę
-cześć, co robisz?
-właśnie przeprowadziłem dysocjacje jonów chlorku sodu w podwyższonej temperaturze, w rozpuszczalniku polarnym
-że co, k@wa?
-posoliłem wodę ma makaron
Przedszkole, po obiedzie pani mówi:
- Dzieci, teraz robimy kupkę. Po zrobieniu idziemy do ogrodu bawić się, ale pójdą tylko te dzieci, które zrobią kupkę!
Dzieci siedzą w rządku na nocnikach i robią swoje. Po chwili Jasio zaczyna płakać! Pani podchodzi i pyta:
- Jasiu, czemu płaczesz?
- Bo nie pójdę się bawić
- A co Jasiu, nie możesz kupki zrobić?
- Mogę!
- No to czemu płaczesz?
- Bo Karol mi zabrał!
Do ciężko rannego w wypadku podchodzi ksiądz:
- Czy wierzysz w Boga?
- Chłopie, ja umieram, a tobie się na zagadki zbiera?!
Kowalski mówi do żony:
-Kochanie, a może napiszemy list do bociana?
Żona na to:
-A czym, jak twoje pióro nie pisze?
Jasiu był niegrzeczny na lekcji i pani kazała mu napisać pracę domową o tym, co robią jego rodzice. Tato Jasia czytał gazetę, więc odesłał syna do mamy, która akurat karmiła kury: Cip, cip, cip, cip, cip, więc Jasiu napisał w zeszycie `Cip, cip, cip, cip.` Następnego dnia chłopczyk przychodzi do szkoły i czyta swoje zadanie domowe: Cip, cip, cip, cip. Pani mówi: Świetnie, Jasiu, a teraz napisz to na tablicy. Jasiu bierze kredę i pisze: Cip, cip, cip, cip. `Teraz zliż to językiem`. Jasiu wraca do domu po lekcjach, a mama się pyta:
- Jasiu, czemu masz taki biały język?
- Jak byś się tyle cip wylizała to też byś miała biały.
Żona w czasie stosunku pyta się męża:
- A jeśli urodzi nam się dziecko, to jak damy mu na imię?
Mąż bierze prezerwatywę i robi jeden supełek, drugi, trzeci, po dwudziestym mówi:
- Jeśli się stąd wydostanie, to nazwiemy go MacGaywer.
Wchodzi facet do windy patrzy a tam schody i mówi:
-Na co mi ta lodówka jak i tak nie pale?