Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
-
- Nasz Człowiek
- Posty: 509
- Rejestracja: 17 gru 2017, 17:55
- Czym jeżdzę: 1.6 T-GDI 7DCT AWD, "L" + Skoda Superb L&K 2.0 TDI 190KM
- Lokalizacja: Kraków
Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Od piątkowego popołudnia do poniedziałku rano będę mieć okazję testowania Hyundaia Kona 1.0 - opiszę swoje wrażenia. Macie jakieś pytania czy propozycje na co szczególnie zwrócić uwagę?
Pozdrawiam !
M.
Pozdrawiam !
M.
- Kasztelan
- Uzależniony
- Posty: 351
- Rejestracja: 20 lut 2017, 22:55
- Czym jeżdzę: KS V 1,6 TGDI 7DCT
- Lokalizacja: Kraków
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Jeśli Kona to na pewno będę zainteresowany elektrykiem, który ponoć ma się pojawić. Obecnie dostępne Kony w porównaniu do Stonica są raczej mało interesujące. Swoją drogą ciekawe dlaczego w KIA tak mało mówi się o planach dotyczących elektryków.
-
- Nasz Człowiek
- Posty: 509
- Rejestracja: 17 gru 2017, 17:55
- Czym jeżdzę: 1.6 T-GDI 7DCT AWD, "L" + Skoda Superb L&K 2.0 TDI 190KM
- Lokalizacja: Kraków
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
U nas mówi mało, bo większość sprzedaży i tak pójdzie na rynki zachodnie, tam więcej kupują hybryd i elektryków. No i mają większe możliwości zakupowe (portfele...) = nie reklamujemy tego czego nie będziemy mieli w zapasie by sprzedać. Tak samo z czasami dostaw - gdy większy popyt na ważniejszych od PL rynkach, to u nas czas oczekiwania (w każdej marce) się wydłuży.
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Samochod zapowiada sie wg mnie bardzo fajnie, chetnie przeczytam twoja opinie
http://www.skrzynie.eu/ + http://www.taxirondo.com.pl/
- gisio
- Nasz Człowiek
- Posty: 748
- Rejestracja: 10 gru 2016, 12:02
- Czym jeżdzę: Cadenza 3,5 V6 A/T 286 KM
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Podobno Będzie Niro full elektryk z zasięgiem nawet do 500 km.
„ … kiedy jestem trzeźwy i w dobrej formie krzywdzę ludzi … „
- Kasztelan
- Uzależniony
- Posty: 351
- Rejestracja: 20 lut 2017, 22:55
- Czym jeżdzę: KS V 1,6 TGDI 7DCT
- Lokalizacja: Kraków
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Taki zasięg już byłby interesujący.
- Owca007
- Kia Masta
- Posty: 3387
- Rejestracja: 12 sie 2015, 07:35
- Czym jeżdzę: A4 B9 Quattro Avant lepsze od kia :D
- Lokalizacja: Jaźwina- dolnośląskie
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Tylko uważaj bo Hyundaje ostatnio lubią być nieznośne:
https://wp.tv/i,kobieta-pod-kolami-wlas ... aid=61ae5f
https://wp.tv/i,kobieta-pod-kolami-wlas ... aid=61ae5f
Kierowca bombOWCA fanatyk przeróbki i modernizacji motoryzacji
- listomek2014
- Expert
- Posty: 917
- Rejestracja: 07 sty 2015, 19:50
- Czym jeżdzę: KS FL 1.6 L BL
KS IV L BL 1.6 T
Toyota cross - Lokalizacja: Mrągowo
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Widziałem to wczoraj i dalej nie mogę tego pojąć ale czego kobieta nie potrafi
W krwi benzyna zamiast Serca turbina
-
- Uzależniony
- Posty: 250
- Rejestracja: 02 kwie 2017, 09:02
- Czym jeżdzę: Sportage III L 1.7 crdi, rocznik 2014
- Lokalizacja: Poznań
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Kasztelan pisze:Taki zasięg już byłby interesujący.
500 w katalogu, zimą oznacza realne 200 z hakiem.
Na narty tym nie pojedziesz.....
- diselboy
- Kia Masta
- Posty: 1753
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 08:55
- Czym jeżdzę: KIA Sportage III 1,7 CRDI "M", 7 rowerów
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
tak to tylko z automatem.
1,7 CRDI "M' ka" Srebrna - wypatrzona: 25-03-2011, zamówiona: 01-04-2011, odebrana: 08-04-2011+ Ssangyong Korando D20T "Śmigamy po okolicach Roztocza"
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Ciekawe jaka będzie cena takiego elektryka?
- listomek2014
- Expert
- Posty: 917
- Rejestracja: 07 sty 2015, 19:50
- Czym jeżdzę: KS FL 1.6 L BL
KS IV L BL 1.6 T
Toyota cross - Lokalizacja: Mrągowo
-
- Nasz Człowiek
- Posty: 509
- Rejestracja: 17 gru 2017, 17:55
- Czym jeżdzę: 1.6 T-GDI 7DCT AWD, "L" + Skoda Superb L&K 2.0 TDI 190KM
- Lokalizacja: Kraków
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Wreszcie się zebrałem na opisanie testowania weekendowego "Kona przez weekend"
Wersja to była taka niby popisowa , bo na 18" felgach (opony 235/45), z elektrycznymi fotelami, systemami wspomagania (ale nie hamowania automatycznego - unikanie kolizji). Silnik 1.0 T-GDI 120KM
Pierwszego dnia stwierdziłem, że nigdy ale to nigdy nie zostanę fanem silników 3-cylindrowych. Dźwięk furkoczący jak w Wartburgu, wyraźnie głośniejszy przy przyspieszaniu. Duża różnica pomiędzy wyciszeniem na biegu jałowym i przy spokojnej jeździe, a przy przyspieszaniu. "Dół" czyli tak do ~3000 obr. dynamika nie zachwyca. A powyżej 3000 obr. już ładnie rwie. Na zimnym silniku jeszcze lekko ograniczona wydajność turbiny. Przyspieszenie, hmm, no jak to przy silniku, który nie ma pojemności, a wszystko musi wykręcać z turbiny. Przeciętne.
No i tak sobie jeździłem po Krakowie, obwodnicy itp. Na drugi dzień jakoś bardziej przychylnym okiem spojrzałem na Kyundaia Który Kona Bardzo wygodne fotele. Z tyłu strawna ilość miejsca (porównywalna z moją dawną RAV4 II gen.). Tylko w tej popisowej-dealerskiej-doposażonej wersji były 18" felgi, przez które moim zdaniem samochód absolutnie nie nadaje się do jazdy miejskiej. Dziecko w foteliku podskakuje jak dzikie na każdym progu zwalniającym, a pasy mają je trzymać by nie zmieniło miejsca Do tego twarde zawieszenie. Całkiem przyjemnie się samochód prowadził na trasie. Zawieszenie w Kona(jącym ) jest znacznie lepsze niż w dawnych produktach Hyundai/KIA. Na poziomie precyzji jaką znam ze Skody.
Widoczność do przodu i na boki bardzo dobra, gorzej z tyłem. Pomagała kamerka cofania, czujniki. Samochód jednak w miarę łatwy do "wyczucia", w sensie że kierowca wie gdzie kończy się samochód. Mojej córce najbardziej podobała się muzyczka, którą samochód gra po zajęciu miejsca i po wyłączeniu silnika Przyjemnie wyciszony, jeśli chodzi o opływające powietrze. No tylko ten silnik przebija się wyraźnie. I tu znów moja córka pytała dlaczego ten samochód czasem taki głośny. Materiały w środku bardzo w porządku. Bagażnik - też jak w mojej dawnej RAVce czyli niewielki. Podniesiona podłoga, a pod nią koło zapasowe i trochę miejsca na drobiazgi. Chciałem przewieźć narty rozmiar dla 10-latki, no to się nawet ukośnie w pustym bagażniku nie zmieściły. Samochód typowo miejski, oczywiście da się nim pojechać na wakacje, ale mądrze trzeba się pakować i raczej maks. dla 3-osobowej rodziny.
W trasie palił mi 6-6,5 litra, w mieście 8-8,5. Jeździłem normalnie, unikając skrajnych stanów - ani skupienie na oszczędzaniu, ani wyciskanie z silnika siódmych potów.
Może jako drugi samochód do domu, jeśli kogoś stać. Tyle, że cena niebezpiecznie blisko Sportage`a... No co kto lubi i na co ma pieniądze.
Wersja to była taka niby popisowa , bo na 18" felgach (opony 235/45), z elektrycznymi fotelami, systemami wspomagania (ale nie hamowania automatycznego - unikanie kolizji). Silnik 1.0 T-GDI 120KM
Pierwszego dnia stwierdziłem, że nigdy ale to nigdy nie zostanę fanem silników 3-cylindrowych. Dźwięk furkoczący jak w Wartburgu, wyraźnie głośniejszy przy przyspieszaniu. Duża różnica pomiędzy wyciszeniem na biegu jałowym i przy spokojnej jeździe, a przy przyspieszaniu. "Dół" czyli tak do ~3000 obr. dynamika nie zachwyca. A powyżej 3000 obr. już ładnie rwie. Na zimnym silniku jeszcze lekko ograniczona wydajność turbiny. Przyspieszenie, hmm, no jak to przy silniku, który nie ma pojemności, a wszystko musi wykręcać z turbiny. Przeciętne.
No i tak sobie jeździłem po Krakowie, obwodnicy itp. Na drugi dzień jakoś bardziej przychylnym okiem spojrzałem na Kyundaia Który Kona Bardzo wygodne fotele. Z tyłu strawna ilość miejsca (porównywalna z moją dawną RAV4 II gen.). Tylko w tej popisowej-dealerskiej-doposażonej wersji były 18" felgi, przez które moim zdaniem samochód absolutnie nie nadaje się do jazdy miejskiej. Dziecko w foteliku podskakuje jak dzikie na każdym progu zwalniającym, a pasy mają je trzymać by nie zmieniło miejsca Do tego twarde zawieszenie. Całkiem przyjemnie się samochód prowadził na trasie. Zawieszenie w Kona(jącym ) jest znacznie lepsze niż w dawnych produktach Hyundai/KIA. Na poziomie precyzji jaką znam ze Skody.
Widoczność do przodu i na boki bardzo dobra, gorzej z tyłem. Pomagała kamerka cofania, czujniki. Samochód jednak w miarę łatwy do "wyczucia", w sensie że kierowca wie gdzie kończy się samochód. Mojej córce najbardziej podobała się muzyczka, którą samochód gra po zajęciu miejsca i po wyłączeniu silnika Przyjemnie wyciszony, jeśli chodzi o opływające powietrze. No tylko ten silnik przebija się wyraźnie. I tu znów moja córka pytała dlaczego ten samochód czasem taki głośny. Materiały w środku bardzo w porządku. Bagażnik - też jak w mojej dawnej RAVce czyli niewielki. Podniesiona podłoga, a pod nią koło zapasowe i trochę miejsca na drobiazgi. Chciałem przewieźć narty rozmiar dla 10-latki, no to się nawet ukośnie w pustym bagażniku nie zmieściły. Samochód typowo miejski, oczywiście da się nim pojechać na wakacje, ale mądrze trzeba się pakować i raczej maks. dla 3-osobowej rodziny.
W trasie palił mi 6-6,5 litra, w mieście 8-8,5. Jeździłem normalnie, unikając skrajnych stanów - ani skupienie na oszczędzaniu, ani wyciskanie z silnika siódmych potów.
Może jako drugi samochód do domu, jeśli kogoś stać. Tyle, że cena niebezpiecznie blisko Sportage`a... No co kto lubi i na co ma pieniądze.
-
- Nasz Człowiek
- Posty: 509
- Rejestracja: 17 gru 2017, 17:55
- Czym jeżdzę: 1.6 T-GDI 7DCT AWD, "L" + Skoda Superb L&K 2.0 TDI 190KM
- Lokalizacja: Kraków
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Mój kolega, któremu opisałem wrażenia z testu, ujął to tak:
"Dzięki za to podsumowanie.
Kona należy do takiego segmentu, który cały jest trochę bez sensu.
Przy tym wcale nie jest tani. Miałby sens gdyby kosztował znacząco mniej.
Porównajmy na przykład Sportage i Sorento. Tam jest znacząca różnica w cenie porównaj podstawowe modele na wyprzedaży rocznika 71k vs 145k (uważam nawet, że ta różnica jest za duża, bo to co oferują te dwa modele tak drastycznie się nie różni - nawet piszą o tym w prasie w ten sposób).
Kona wg mnie należy do segmentu, który jest za małym samochodem. Natomiast Sorento jest o wiele za drogi w stosunku do tego, co oferuje.
Sportage jest takim złotym środkiem i w tym segmencie chyba najlepszym wyborem."
"Dzięki za to podsumowanie.
Kona należy do takiego segmentu, który cały jest trochę bez sensu.
Przy tym wcale nie jest tani. Miałby sens gdyby kosztował znacząco mniej.
Porównajmy na przykład Sportage i Sorento. Tam jest znacząca różnica w cenie porównaj podstawowe modele na wyprzedaży rocznika 71k vs 145k (uważam nawet, że ta różnica jest za duża, bo to co oferują te dwa modele tak drastycznie się nie różni - nawet piszą o tym w prasie w ten sposób).
Kona wg mnie należy do segmentu, który jest za małym samochodem. Natomiast Sorento jest o wiele za drogi w stosunku do tego, co oferuje.
Sportage jest takim złotym środkiem i w tym segmencie chyba najlepszym wyborem."
Re: Weekend testowania Hyundai Kona 1.0 T-GDI
Witam. Waham się między Koną a Sportage'm. Głównie zależy mi na zawieszeniu, bo kręgosłupowy jestem. Niestety w necie wrażenia są subiektywne a i bardzo zależne od opon, jakie ma auto. Większość Kon jest testowana na cienkich 18tkach, Sportage często GT na 19tkach.
Może Pan napisać, jakie opony ma Pan w Sportage'u i przede wszystkim, które auto subiektywnie wg Pana ma twardsze zawieszenie?
Może Pan napisać, jakie opony ma Pan w Sportage'u i przede wszystkim, które auto subiektywnie wg Pana ma twardsze zawieszenie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika