Czyżby po dachowaniu?

O wszystkim i o niczym. Wydarzenia z kraju i ze świata. Komentarze i opinie na tematy, które nie są związane z forum.
Awatar użytkownika
soul
Administrator
Posty: 1224
Rejestracja: 04 kwie 2010, 22:00

Czyżby po dachowaniu?

Postautor: soul » 09 gru 2010, 14:21

Obrazek

Meduzes
Uzależniony
Posty: 232
Rejestracja: 20 paź 2010, 10:07
Czym jeżdzę: Sportage III 1,6 Xl
Lokalizacja: Kętrzyn

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: Meduzes » 09 gru 2010, 14:25

szkoda autka :| a tyle ludzi czeka na swoją kijaneczkę :|
KIA Sportage III 1,6 XL + navi

saber
MODERATOR
Posty: 501
Rejestracja: 13 paź 2010, 13:58
Czym jeżdzę: Sportage 2.0 crdi 184KM, AT, 4WD
Lokalizacja: Kraków

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: saber » 09 gru 2010, 15:15

Wygląda rzeczywiście jak po "dachu", ale nawet w tym stanie prezentuje się nieźle :) Najlepszy jest podpis pod ogłoszeniem:
"USZKODZONY,JEZDZACY!!!!!!!"
No jak tak zmasakrowany samochód jeździ to NCAP nie kłamał z tymi 5cioma gwiazdkami... Kabina prawie nie ruszona. Oczywiście mogą być sytuacje, w których wektor siły miażdży nawet te 5 gwiazdek, ale nikomu nie życzę takich testów ...

Martwi tylko, że poduchy nie wystrzelone (?!) Chyba, że ktoś już je posprzątał ....

Poprawiam się - wygląda to na poślizg i dachowanie, bo podłużnice z przodu chyba nie tknięte - poduszki mogły się uchować, ale z kurtyn zostały tylko strzępy ...
Może nie miał opon zimowych :shock: ??

Awatar użytkownika
Dezet
Uzależniony
Posty: 154
Rejestracja: 22 sie 2010, 20:33
Czym jeżdzę: Ford C-MAX 1,6 Ecoboost 150KM
Lokalizacja: WJ

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: Dezet » 09 gru 2010, 21:29

Jeżeli nic nie wystrzeliło, to nie był w momencie stłuczki uruchomiony (np. stał sobie zaparkowany przy drodze). Stąd wniosek, że to nie on a w niego coś wjechało i pewnie sie poturlał. :roll: .
Ale tu rzeczywiście widać odpalone kurtyny...
Pozdrawiam Dezet

dealer
Uzależniony
Posty: 236
Rejestracja: 06 paź 2010, 15:24
Czym jeżdzę: sportage 1,7 CRDi
Lokalizacja:

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: dealer » 09 gru 2010, 22:38

wygląda na dach ale jak to zrobił, że felga lewa tylna ma wyrwany fragment?
fakt dopisek, że jest jeżdżący lekko na wyrost :shock: , chociaż silnik mógł nie oberwać, tylko kto normalny po dachu odpala silnik?
jeżdżę Sportage 1,7 CRDi

ismahel
Bywalec
Posty: 94
Rejestracja: 09 paź 2010, 17:15
Czym jeżdzę: Kia Sportage III L 1.7CRDI Techno Orange
Gadu Gadu: 1250534

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: ismahel » 09 gru 2010, 23:00

felga sie rozpadła bo uderzyła w coś podczas rolowania .
Kia Sportage L 1.7CRDI Techno Orange + pakiet Orange + alu 18"

Frugo
Uzależniony
Posty: 158
Rejestracja: 07 lis 2010, 14:14
Czym jeżdzę: 1.6 GDI

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: Frugo » 10 gru 2010, 13:33

teraz jeszcze części drogie, więc poczeka z rok na placu do remontu, a później bedzie w atrakcyjnej cenie, nie bity, od kobiety, mały przebieg, okazja...

dealer
Uzależniony
Posty: 236
Rejestracja: 06 paź 2010, 15:24
Czym jeżdzę: sportage 1,7 CRDi
Lokalizacja:

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: dealer » 11 gru 2010, 00:45

może być tak, że sie nie znam na klepaniu samohodów ale poza szybami w tylnich drzwiach i może tylnim zderzakiem to nic nie ocalało a to są raczej drogie elementy i za rok dużo tańsze nie będą
w mojej byłej 6 letniej wtedy lagunie wymianę drzwi kierowca+tył dwa błotniki i dwa zderzaki ubiezpieczalnia wyceniła na 25 tyś i to było jakiś czas temu
jeżdżę Sportage 1,7 CRDi

krzysiek_kpk
KRZYSIU....od szufladek
Posty: 140
Rejestracja: 13 paź 2010, 13:31
Czym jeżdzę: Biały prosiak 2.0CRDI

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: krzysiek_kpk » 12 gru 2010, 08:59

Mi się natomiast wydaje(oczywiście może się tylko wydawać), że widziałem - podczas mojej wizyty w Kia Armada w Góraszce - jak właściciel odbierał ten samochód. Rzuciły mi się w oczy tablice rejestracyjne, bo mam podobne i kolor, bo taki podoba się mojej żonie. Pogooglałem trochę i ten samochód jest faktycznie oklejony przez tego dealer. Wyglądało to jakby odbierał ojciec z synem, syna wyglądał na jakieś 25 max 30 lat, miejmy tylko nadzieję, że nikomu nic się nie stało.
Pozdrawiam
KPK

Frugo
Uzależniony
Posty: 158
Rejestracja: 07 lis 2010, 14:14
Czym jeżdzę: 1.6 GDI

Re: Czyżby po dachowaniu?

Postautor: Frugo » 13 gru 2010, 12:02

klepanie blachy, a wymiana na nowe części to dwie inne sprawy, wycene miałeś na nowe części, a "zdolny" blacharz z pomoca dużej ilości szpachli wyprowadzi elementy do stanu podobnego sprzed wypadku. Nikt na nowe części nie bedzie tu wymieniał, bo się nie opłaca, nie ma na rynku wtórnym, tylko klepanie i szpachla, a potem max 4 miesiace na znalezienie jelenia.


Wróć do „HYDE PARK”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika

Sitemap