Strona 3 z 3

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 03 wrz 2017, 09:12
autor: norbert_p1
Auto hybrydowe: Toyota Auris (jeśli przekonam się do skrzyni bezstopniowej a'la tramwaj) lub Hyundai Ioniq (dwusprzęgłowa). Jednak, jak dla mnie to temat na za ok 4-5 lat.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 03 wrz 2017, 18:07
autor: Cav
Totalny bezsens.
Pali tyle co diesel, a kosztuje wiele więcej.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 06 wrz 2017, 15:33
autor: norbert_p1
Nie zgadzam się. Bezawaryjność zdecydowanie większa niż w przypadku diesli. Poza tym brak filtra cząstek stałych, co dla mnie jeżdżącego zazwyczaj po mieście to spory plus. Diesel tylko do traktorów [zly2] Dwumasa, wtryski, egr? A co to? (w hybrydach brak tego syfu). Proszę więc o zaniechanie takich komentarzy. A i ceny oscylują w granicach cen diesli.
Poza tym jazda 2-litrówką w benzynie już mi się nudzi. Spalanie nie spada poniżej 10l/100km... Żenada.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 08 wrz 2017, 16:10
autor: Cav
norbert_p1 pisze:Nie zgadzam się. Bezawaryjność zdecydowanie większa niż w przypadku diesli. Poza tym brak filtra cząstek stałych, co dla mnie jeżdżącego zazwyczaj po mieście to spory plus. Diesel tylko do traktorów [zly2] Dwumasa, wtryski, egr? A co to? (w hybrydach brak tego syfu).



Ale jest cała kupa innych, gorszych w naprawie (bo mało kto umie) i dużo droższych.
Kumpel po pół roku bujania się z niedziałającą częścią electro w Civicu, której nikt nie umiał naprawić, poddał się i sprzedał auto.

Kiedyś chciałem kupić Volta, ale to naprawiają 2 seriwsy w Polsce, jeden w Gdańsku, drugi w Warszawie.
Na takie dystanse lawetą mnie nie stać.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 09 wrz 2017, 11:55
autor: norbert_p1
Jak wspomniałem, w grę wchodziłby tylko Auris hybrid lub Hyundai Ioniq. Pierwszy od 20 lat siedzi w hybrydach i słynie z bezawaryjności (chodzi o układ hybrydowy). Drugi wszedł na rynek bodajże w zeszłym roku. Za kilka lat się okaże co reprezentuje. I właśnie za kilka lat któryś z nich będę miał na celowniku. Zapewne będzie to nowe auto, a nie używane. Civic, Volt - nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje. Wszędzie widać hybrydy toyoty zalewające rynki... To coś znaczy.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 09 wrz 2017, 19:14
autor: Cav
Ja się przejechałem i podziękuję - nic nie daje, dużo kosztuje, a charakterystyka pracy silnika ze skrzynią CVT jest gorzej niż zła.

Jazda próbna Kią Niro (ten sam napęd co Ioniq) była DUUUUUŻO przyjemniejsza, przy dwusprzęgłówce możesz decydować jak jedziesz.
Wyniki spalania identyczne co w CH-R Hybrid, cena niższa.

Chevy Volt to braciszek Opla Ampera, to były elektryki z silnikiem spalinowym, ale tylko ładującym aku, nie napędzającym auta wprost.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 12 paź 2017, 17:18
autor: color1
Czy ktoś już się przyglądał nowemu Jeep Compass-owi ?

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 12 paź 2017, 17:53
autor: Cav
Ja, ale przeszło mi po lekturze cennika. ;-)

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 12 paź 2017, 17:53
autor: ZygJe
Ja. Nawet jeździłem. To jest przedłużony Renegade. Od Renegade różni go tylko większy bagażnik i opływowy kształt budy. Poza tym konstrukcyjnie to ten sam samochód (70% części jest ta sama). A jako, że Renegadem zrobiłem już 30tyś. to mogę coś powiedzieć.
Zachowanie na asfalcie wzorowe (wręcz zadziwiające, bo po czarnym jeździ jak gokart), w terenie (przy 4x4 ofc) genialny. Można wjechać (i co najważniejsze wyjechać) w miejsca o których w Sportage może tylko pomarzyć. Jako jeden z nielicznych SUV ów rusza pod górę z rolkami pod 2 przednimi i jednym tylnym kołem (czyli z napędem tylko 1 koła) Z silników polecam 2.0 diesla z 9AT przy 4x4, a przy 4x2 1,4 multiair 140KM i 6b dwusprzęgłówka. 1,4 170KM i 9AT nie do końca ze sobą współpracują. Silnik i skrzynia osobno są IMO OK, ale razem - idzie się przyzwyczaić ale..., natomiast diesel z 9AT współgra idealnie.
Podsumowując, jeśli ktoś ma aspiracje w teren JEEP jest idealnym wyborem, jeśli tylko po czarnym - raczej wybrałbym Sportage.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 12 paź 2017, 19:52
autor: color1
A jak z wyciszeniem budy przy prędkościach autostradowych (pytam o benzynę, bo tylko ten mnie interesuje) ? No i w ogóle kwestia materiałów i wykończenia w środku ?
Co do cen... przecież są porównywalne: GT z Kompasem 1.4/170

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 12 paź 2017, 20:25
autor: ZygJe
Na autostradzie tylko szum powietrza (w Renegacie bo Compasem po autostradzie nie jeździłem). Renegade na autostradzie pali jak 2,5 (opływ?) 13-14l/100. Materiały w Compasie OK porównywalne ze Sportage. Fajny jest b.duży konfigurowalny monitor między zegarami (identyczny jak w Renegacie). Kabina w Jeepie sprawia wrażenie dużo ciaśniejszej (węższej) niż w Sportage i chyba taka jest. Fotele przednie są mocno zsunięte i oddalone od drzwi co potęguje wrażenie ciasnoty. Jednak w codziennej eksploatacji jakoś tego nie odczuwam.
Co do cen, w Jeepie na auta stockowe można wynegocjować b. duże rabaty. Ja na swojego łącznie z obniżką za rocznik dostałem prawie 30tyś. i dla tego tylko go kupiłem, bo to był jeden z tańszych samochodów ze wszystkimi systemami wspomagającymi - głównie chodziło mi o autonomiczne hamowanie.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 13 paź 2017, 15:53
autor: Cav
color1 pisze:Co do cen... przecież są porównywalne: GT z Kompasem 1.4/170


Interesowały mnie wyłącznie opcje 4x4.
I nigdzie nie pisałem, że cena takiej Sportage jest interesująca.
Ba - sam Sportage w wersji IV nie jest taki nic a nic - czekam na lifting, który przywróci ładne kształty.

Tak czy tak - nie uważam, że kompaktowy suv jest wart więcej niż cena kompakta +- 20%.
A jak kosztuje 2 razy tyle (co np. Tipo), to już w ogóle.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 13 paź 2017, 17:22
autor: ZygJe
W SUV ach kosztuje napęd 4x4 i 300-400kg "blachy" więcej. Na cenę ma także znaczny wpływ moda na SUV y oraz w podanym przez ciebie przypadku - marka. Te same klocki hamulcowe do Fiata z napisem Ricambi Orginali i do Jeepa z napisem Mopar. Różnica w cenie? 100% (kto wie kupi te do Fiata :zlosnik: )

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 14 paź 2017, 13:22
autor: Cav
Napęd kosztuje od 7 tys, wszystko więcej to nieuzasadniony zarobek producenta.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 14 paź 2017, 13:25
autor: Cav
ZygJe pisze:Na autostradzie tylko szum powietrza (w Renegacie bo Compasem po autostradzie nie jeździłem). Renegade na autostradzie pali jak 2,5 (opływ?) 13-14l/100. Materiały w Compasie OK porównywalne ze Sportage. Fajny jest b.duży konfigurowalny monitor między zegarami (identyczny jak w Renegacie). Kabina w Jeepie sprawia wrażenie dużo ciaśniejszej (węższej) niż w Sportage i chyba taka jest. Fotele przednie są mocno zsunięte i oddalone od drzwi co potęguje wrażenie ciasnoty.


Aż pojechałem do Jeepa na jazdę próbną - potwierdzam te opinie.
Compas to auto numer mniejsze niż Sportage, taki lekko wydłużony Renegade.
W Środku ciasno i nie ma nic co by uzasadniało cenę 100 tys za golasa.
Spokojnie licząc 20 tys przedrożony.

A już cena wersji Trailhawk, ponad 160 tys to totalny śmiech na sali - za tyle kupuje się Wranglera.

ZygJe pisze:Jednak w codziennej eksploatacji jakoś tego nie odczuwam.
Co do cen, w Jeepie na auta stockowe można wynegocjować b. duże rabaty. Ja na swojego łącznie z obniżką za rocznik dostałem prawie 30tyś. i dla tego tylko go kupiłem, bo to był jeden z tańszych samochodów ze wszystkimi systemami wspomagającymi - głównie chodziło mi o autonomiczne hamowanie.


30 tys rabatu za Compasa?
Sprzedawca stwierdził, że dealer musiałby sporo dołożyć do takiego samochodu...

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 14 paź 2017, 13:26
autor: Cav
ZygJe pisze:Ja. Nawet jeździłem. To jest przedłużony Renegade. Od Renegade różni go tylko większy bagażnik i opływowy kształt budy. Poza tym konstrukcyjnie to ten sam samochód (70% części jest ta sama). A jako, że Renegadem zrobiłem już 30tyś. to mogę coś powiedzieć.
Zachowanie na asfalcie wzorowe (wręcz zadziwiające, bo po czarnym jeździ jak gokart),


To jest suv a nie gokart, a faktycznie twarde to jak diabli.
W suvie to nie jest zaleta, tylko wada.
Zwłaszcza jak pomyślisz że na dziurach w terenie wszystkie plomby stracisz przez takie zawieszenie.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 14 paź 2017, 22:17
autor: Edgar
Uuchuuchuu.

Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016

: 15 paź 2017, 10:31
autor: ZygJe
Cav pisze:
To jest suv a nie gokart, a faktycznie twarde to jak diabli.
W suvie to nie jest zaleta, tylko wada.
Zwłaszcza jak pomyślisz że na dziurach w terenie wszystkie plomby stracisz przez takie zawieszenie.


Te Jeepy mają 3 różniące się ustawieniami zawieszenia, inne ma 4x2 (twarde na asfalt), inne 4x4 (kompromis), a mocno inne Trailhawk (terenowe). Co ciekawe w celu utrzymania dobrych właściwości zarówno na asfalcie i w terenie zastosowano kolumny Koni FSD montowane raczej w klasie wyższej/premium... (tu jest np. różnica z bliźniaczym 500X)
Dla mnie nastawy zawieszenia na asfalcie są podobne do tych w Sportage 3. Natomiast po dziurach jedzie zadziwiająco. W porównaniu do np. amerykańskiej wersji KIA Sorento z mięciutkim zawieszeniem które na polnej dziurawej drodze tłukło się niemiłosiernie, tu jest cisza i dużo mniej trzęsie. Taka ciekawostka - można w 5 min rozpiąć/zapiąć przedni stabilizator aby poprawić właściwości terenowe.