Ja. Nawet jeździłem. To jest przedłużony Renegade. Od Renegade różni go tylko większy bagażnik i opływowy kształt budy. Poza tym konstrukcyjnie to ten sam samochód (70% części jest ta sama). A jako, że Renegadem zrobiłem już 30tyś. to mogę coś powiedzieć.
Zachowanie na asfalcie wzorowe (wręcz zadziwiające, bo po czarnym jeździ jak gokart), w terenie (przy 4x4 ofc) genialny. Można wjechać (i co najważniejsze wyjechać) w miejsca o których w Sportage może tylko pomarzyć. Jako jeden z nielicznych SUV ów rusza pod górę z rolkami pod 2 przednimi i jednym tylnym kołem (czyli z napędem tylko 1 koła) Z silników polecam 2.0 diesla z 9AT przy 4x4, a przy 4x2 1,4 multiair 140KM i 6b dwusprzęgłówka. 1,4 170KM i 9AT nie do końca ze sobą współpracują. Silnik i skrzynia osobno są IMO OK, ale razem - idzie się przyzwyczaić ale..., natomiast diesel z 9AT współgra idealnie.
Podsumowując, jeśli ktoś ma aspiracje w teren JEEP jest idealnym wyborem, jeśli tylko po czarnym - raczej wybrałbym Sportage.
Co jak nie Sportage - 2015/2016
-
- Profesor od "silnikuf"
- Posty: 1312
- Rejestracja: 13 gru 2011, 22:24
- Czym jeżdzę: Peugeot 3008HYbrid4 300KM; KIA Sedona 3,3V6 275KM AT
- Lokalizacja: Audiovideo, San Escobar
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
pozdrawiam
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
- color1
- MODERATOR
- Posty: 413
- Rejestracja: 13 sie 2010, 00:21
- Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 DOHC (L ; D5U ; Alpine Grey)
- Lokalizacja: Wawa
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
A jak z wyciszeniem budy przy prędkościach autostradowych (pytam o benzynę, bo tylko ten mnie interesuje) ? No i w ogóle kwestia materiałów i wykończenia w środku ?
Co do cen... przecież są porównywalne: GT z Kompasem 1.4/170
Co do cen... przecież są porównywalne: GT z Kompasem 1.4/170
Kia Sportage 2.0 DOHC (L ; D5U ; Alpine Grey)
-
- Profesor od "silnikuf"
- Posty: 1312
- Rejestracja: 13 gru 2011, 22:24
- Czym jeżdzę: Peugeot 3008HYbrid4 300KM; KIA Sedona 3,3V6 275KM AT
- Lokalizacja: Audiovideo, San Escobar
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
Na autostradzie tylko szum powietrza (w Renegacie bo Compasem po autostradzie nie jeździłem). Renegade na autostradzie pali jak 2,5 (opływ?) 13-14l/100. Materiały w Compasie OK porównywalne ze Sportage. Fajny jest b.duży konfigurowalny monitor między zegarami (identyczny jak w Renegacie). Kabina w Jeepie sprawia wrażenie dużo ciaśniejszej (węższej) niż w Sportage i chyba taka jest. Fotele przednie są mocno zsunięte i oddalone od drzwi co potęguje wrażenie ciasnoty. Jednak w codziennej eksploatacji jakoś tego nie odczuwam.
Co do cen, w Jeepie na auta stockowe można wynegocjować b. duże rabaty. Ja na swojego łącznie z obniżką za rocznik dostałem prawie 30tyś. i dla tego tylko go kupiłem, bo to był jeden z tańszych samochodów ze wszystkimi systemami wspomagającymi - głównie chodziło mi o autonomiczne hamowanie.
Co do cen, w Jeepie na auta stockowe można wynegocjować b. duże rabaty. Ja na swojego łącznie z obniżką za rocznik dostałem prawie 30tyś. i dla tego tylko go kupiłem, bo to był jeden z tańszych samochodów ze wszystkimi systemami wspomagającymi - głównie chodziło mi o autonomiczne hamowanie.
pozdrawiam
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
-
- Uzależniony
- Posty: 250
- Rejestracja: 02 kwie 2017, 09:02
- Czym jeżdzę: Sportage III L 1.7 crdi, rocznik 2014
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
color1 pisze:Co do cen... przecież są porównywalne: GT z Kompasem 1.4/170
Interesowały mnie wyłącznie opcje 4x4.
I nigdzie nie pisałem, że cena takiej Sportage jest interesująca.
Ba - sam Sportage w wersji IV nie jest taki nic a nic - czekam na lifting, który przywróci ładne kształty.
Tak czy tak - nie uważam, że kompaktowy suv jest wart więcej niż cena kompakta +- 20%.
A jak kosztuje 2 razy tyle (co np. Tipo), to już w ogóle.
-
- Profesor od "silnikuf"
- Posty: 1312
- Rejestracja: 13 gru 2011, 22:24
- Czym jeżdzę: Peugeot 3008HYbrid4 300KM; KIA Sedona 3,3V6 275KM AT
- Lokalizacja: Audiovideo, San Escobar
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
W SUV ach kosztuje napęd 4x4 i 300-400kg "blachy" więcej. Na cenę ma także znaczny wpływ moda na SUV y oraz w podanym przez ciebie przypadku - marka. Te same klocki hamulcowe do Fiata z napisem Ricambi Orginali i do Jeepa z napisem Mopar. Różnica w cenie? 100% (kto wie kupi te do Fiata )
pozdrawiam
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
-
- Uzależniony
- Posty: 250
- Rejestracja: 02 kwie 2017, 09:02
- Czym jeżdzę: Sportage III L 1.7 crdi, rocznik 2014
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
Napęd kosztuje od 7 tys, wszystko więcej to nieuzasadniony zarobek producenta.
-
- Uzależniony
- Posty: 250
- Rejestracja: 02 kwie 2017, 09:02
- Czym jeżdzę: Sportage III L 1.7 crdi, rocznik 2014
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
ZygJe pisze:Na autostradzie tylko szum powietrza (w Renegacie bo Compasem po autostradzie nie jeździłem). Renegade na autostradzie pali jak 2,5 (opływ?) 13-14l/100. Materiały w Compasie OK porównywalne ze Sportage. Fajny jest b.duży konfigurowalny monitor między zegarami (identyczny jak w Renegacie). Kabina w Jeepie sprawia wrażenie dużo ciaśniejszej (węższej) niż w Sportage i chyba taka jest. Fotele przednie są mocno zsunięte i oddalone od drzwi co potęguje wrażenie ciasnoty.
Aż pojechałem do Jeepa na jazdę próbną - potwierdzam te opinie.
Compas to auto numer mniejsze niż Sportage, taki lekko wydłużony Renegade.
W Środku ciasno i nie ma nic co by uzasadniało cenę 100 tys za golasa.
Spokojnie licząc 20 tys przedrożony.
A już cena wersji Trailhawk, ponad 160 tys to totalny śmiech na sali - za tyle kupuje się Wranglera.
ZygJe pisze:Jednak w codziennej eksploatacji jakoś tego nie odczuwam.
Co do cen, w Jeepie na auta stockowe można wynegocjować b. duże rabaty. Ja na swojego łącznie z obniżką za rocznik dostałem prawie 30tyś. i dla tego tylko go kupiłem, bo to był jeden z tańszych samochodów ze wszystkimi systemami wspomagającymi - głównie chodziło mi o autonomiczne hamowanie.
30 tys rabatu za Compasa?
Sprzedawca stwierdził, że dealer musiałby sporo dołożyć do takiego samochodu...
Ostatnio zmieniony 14 paź 2017, 13:28 przez Cav, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Uzależniony
- Posty: 250
- Rejestracja: 02 kwie 2017, 09:02
- Czym jeżdzę: Sportage III L 1.7 crdi, rocznik 2014
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
ZygJe pisze:Ja. Nawet jeździłem. To jest przedłużony Renegade. Od Renegade różni go tylko większy bagażnik i opływowy kształt budy. Poza tym konstrukcyjnie to ten sam samochód (70% części jest ta sama). A jako, że Renegadem zrobiłem już 30tyś. to mogę coś powiedzieć.
Zachowanie na asfalcie wzorowe (wręcz zadziwiające, bo po czarnym jeździ jak gokart),
To jest suv a nie gokart, a faktycznie twarde to jak diabli.
W suvie to nie jest zaleta, tylko wada.
Zwłaszcza jak pomyślisz że na dziurach w terenie wszystkie plomby stracisz przez takie zawieszenie.
-
- Uzależniony
- Posty: 341
- Rejestracja: 28 cze 2013, 14:26
- Czym jeżdzę: Sorento 2016 2.0 XL AWD,
była Sportage III 1,6 GDI L - Lokalizacja: Katowice
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
Uuchuuchuu.
-
- Profesor od "silnikuf"
- Posty: 1312
- Rejestracja: 13 gru 2011, 22:24
- Czym jeżdzę: Peugeot 3008HYbrid4 300KM; KIA Sedona 3,3V6 275KM AT
- Lokalizacja: Audiovideo, San Escobar
Re: Co jak nie Sportage - 2015/2016
Cav pisze:
To jest suv a nie gokart, a faktycznie twarde to jak diabli.
W suvie to nie jest zaleta, tylko wada.
Zwłaszcza jak pomyślisz że na dziurach w terenie wszystkie plomby stracisz przez takie zawieszenie.
Te Jeepy mają 3 różniące się ustawieniami zawieszenia, inne ma 4x2 (twarde na asfalt), inne 4x4 (kompromis), a mocno inne Trailhawk (terenowe). Co ciekawe w celu utrzymania dobrych właściwości zarówno na asfalcie i w terenie zastosowano kolumny Koni FSD montowane raczej w klasie wyższej/premium... (tu jest np. różnica z bliźniaczym 500X)
Dla mnie nastawy zawieszenia na asfalcie są podobne do tych w Sportage 3. Natomiast po dziurach jedzie zadziwiająco. W porównaniu do np. amerykańskiej wersji KIA Sorento z mięciutkim zawieszeniem które na polnej dziurawej drodze tłukło się niemiłosiernie, tu jest cisza i dużo mniej trzęsie. Taka ciekawostka - można w 5 min rozpiąć/zapiąć przedni stabilizator aby poprawić właściwości terenowe.
pozdrawiam
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika