Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

O wszystkim i o niczym. Wydarzenia z kraju i ze świata. Komentarze i opinie na tematy, które nie są związane z forum.
kjs62
Nasz Człowiek
Posty: 491
Rejestracja: 04 paź 2013, 10:40
Czym jeżdzę: Sportage CRDi 150 KM

Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

Postautor: kjs62 » 14 maja 2015, 10:19

Nawet ładne autko stylistycznie bardzo mi się podoba jest bliżej do KS2 niż 3.
Niestety widać też oszczędności i kompletna pasta silnikowa po prostu zero porządnych silników do wyboru.

Pod względem terenowym oceniam że KS2 ma lepsze parametry - zderzaki najazdy zjazdy, prześwit wielkość koła.
No i jeszcze jeden aspekt- boki samochodu jak w absolutnej większości crossoverów/suvów strach się bać o drzwi bo bardzo łatwo je porysować gałęziami itp.
moja Sportage ma prawie pół metra plastiku na drzwiach i błotnikach do tego mocno uwypuklonego więc gdyby się porysował to płaczu nie będzie.

Dodatkowo ta cecha jest bardzo przydatna na parkingach gdzie ludzie walą drzwiami w drzwi .
Reasumując wolę starsza KS2 od nowego Suzuki Vitary i wielu innych nowości...

Gdyby wersję 2 dopracowano we wnętrzu nie obcięto np wskaźnika temperatury itp. to byłby jako nowy bardzo atrakcyjnym SUVem .
Z perspektywy czasu patrząc na wersję 3 która tak się podobała po premierze dziś po latach wygląda jak dla mnie nieco odpustowo, klasyka byłą jest i będzie aktualna.
Sąsiad zakupił używanego 5 letniego Jeepa za 60 tys PLN w idealnym stanie 3,0 CRD wyposażenie super i elegancki wewnątrz po prostu super wozik - wolałbym to auto niż np nową KS3. Wolałbym też od mojej KS2 no ale jest dla mnie ciut za duży.
Co myślicie w kwestii nowy / używany?

mint
Nasz Człowiek
Posty: 898
Rejestracja: 05 kwie 2011, 17:56
Czym jeżdzę: Sportek 1.6 Biała xl
Lokalizacja: wawa

Re: Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

Postautor: mint » 14 maja 2015, 14:57

Stać mnie na nowy, więc kupuję nowy, a nie używany zadbany niepalone w środku, bezwypadkowy po szkodzie całkowitej. Jak nie będzie mnie stać na nowe to będę kupować używane w idealnym stanie. Każdy kupuje przede wszystkim to na co go stać.
Zamówiona 12 marca 1.6 xl biała a odebrana 07 listopada.

Awatar użytkownika
bykman
Uzależniony
Posty: 355
Rejestracja: 16 paź 2014, 14:25
Czym jeżdzę: KIA SPORTAGE XL 205KM
Opel Zafira C Cosmo 2.0 CDTI 200KM
Lokalizacja: PIENINY

Re: Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

Postautor: bykman » 14 maja 2015, 15:41

Kolega michal55yh ma do sprzedania igiełkę...
KIA SPORTAGE XL Limitowana 2.0 CRDI AWD MT 205KM 447Nm Sand Track

Awatar użytkownika
michal55yh
MODERATOR
Posty: 887
Rejestracja: 17 mar 2012, 18:19
Czym jeżdzę: 1.6 MHEV GT-Line
Lokalizacja: Lubań

Re: Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

Postautor: michal55yh » 15 maja 2015, 21:59

Pierwszy właściciel, niepalone, jeżdżone tylko do kościoła :D

Za jakiś czas zapewne pojawi się na portalu aukcyjnym jako bezwypadek
Kia Sportage 1.6 MHEV DCT FWD GT-Line
Skradziona :wmur: Kia Stinger GT-Line :niewiem:
EX Kia Optima 1.7 CRDI AT XL
EX Kia cee'd 1.4 CRDI M
EX KS 1.7 CRDI M

choinkar
Bywalec
Posty: 126
Rejestracja: 21 maja 2015, 11:48
Czym jeżdzę: Sportage 2.0 GDI 166KM Sand Track M +
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

Postautor: choinkar » 21 maja 2015, 20:12

Sam miałem ten dylemat niedawno. Zastanawiałem się nad tym, można powiedzieć ponad rok czasu. W grę wchodziła używana 4-letnia honda crv, nowy sportage i kilka jeszcze innych (od kombi po suv'a) Tak naprawdę ten dylemat jest stary jak świat i tyle ile osób to zawsze odpowiedź może być 50/50. Tylu ile będzie za nowym, to po drugiej stronie stanie tyle samo za używanym. W moim przypadku wygrała opcja nowego, a to z kilku powodów (mówimy o wydatkowaniu mniej więcej tej zamej sumy pieniędzy na nowy i używany):
- po pierwsze trafić używany w dobrym stanie, nie kręcony, nie bity to prawie jak złapać dziewicę w liceum (żeby o gimnazjum nie pisać)
- po drugie policz sobie od tej pory ile będzie miał jeden i drugi samochód za 5lat (ten nowy - 5, używany - 10)
- po trzecie obecnie samochody "przewidziane" są do bezawaryjności średnio do 150000km, większość używanych z polskiego salonu, pierwszy właściciel auta z np. 2010-2011 mają przebiegi tak średnio od 90000 w zwyż. I nie jest powiedziane, że tak musi być, ale jest duże prawdopodobieństwo że zaczną się powoli naprawy (sprzęgło, wtryski, turbiny itd., nie pisze już o podstawowych sprawach, jak opony, akumulator i inne)

Jeśli miałbym używany samochód od znajomego, którego dobrze znam i widziałem jak użytkował auto to bym się zastanawiał.
Niestety nie miałem żadnego kolegi z modelem, który ja bym chciał kupić a on sprzedać, dlatego mój wybór kia sportage 2.0 gdi nowy z salonu. Pozdrawiam
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą

kjs62
Nasz Człowiek
Posty: 491
Rejestracja: 04 paź 2013, 10:40
Czym jeżdzę: Sportage CRDi 150 KM

Re: Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

Postautor: kjs62 » 22 maja 2015, 09:21

choinkar pisze:- po pierwsze trafić używany w dobrym stanie, nie kręcony, nie bity to prawie jak złapać dziewicę w liceum (żeby o gimnazjum nie pisać)


No to ja chyba trafiłem:) Ale tak na marginesie to kto powiedział że ta dziewica będzie lepszą żoną niż ta nie dziewica?

choinkar pisze:- po drugie policz sobie od tej pory ile będzie miał jeden i drugi samochód za 5lat (ten nowy - 5, używany - 10)


W obydwu przypadkach ich właściciele myśłą już o zmianie ważne jak te 5 lat upłynęło.
Nowy samochód zapewne co rok odwiedza ASO i jego właściciel buli za przegląd horrendalne pieniądze.
Wcale ni ema 100% gwarancji ż eto nowe auto nie sprawi problemów często wychodzą różne babole bo dzisiejsze nówki często sa niedopracowane z uwagi na pośpiech przy wdrażaniu nowego modelu.
Ja przy używce kupinej jako 4 latek obecnie 6 letniej przez 1,roku nie wydałem jeszcze tysiąca a zdążyłem 2 razy wymienić olej z wszystkimi filtrami i płynami ustrojowymi (chłodniczy, hamulcowy most itd itp.)

choinkar pisze:- po trzecie obecnie samochody "przewidziane" są do bezawaryjności średnio do 150000km, większość używanych z polskiego salonu, pierwszy właściciel auta z np. 2010-2011 mają przebiegi tak średnio od 90000 w zwyż. I nie jest powiedziane, że tak musi być, ale jest duże prawdopodobieństwo że zaczną się powoli naprawy (sprzęgło, wtryski, turbiny itd., nie pisze już o podstawowych sprawach, jak opony, akumulator i inne)


No cóż mój przyapdek 4 letniej używk iz przebiegiem około 80 tys km daje nadzieję na kolejne 80 tys.
TAk czy inaczej gdyby nawet sie zaczęła sypać to ni e w jednym momencie tylko etapami - mam na to fundusze wszak w stosunku do nówki zaoszczędziłem ponad 75 tys PLN!
Tak więc wcale sięnie zsmartwię jak wydam 2-3 tys na nowy dwumas czy turbo.
Zreszta koledze padł cały silnikw Megane (bardzo duży przebieg) - za 4 tys założył nowszy z przebiegiem 40 tys km (z rozbitk aangielskiego) i śmiga dalej (zależy mu na niskim spalaniu bo daleko dojeżdża a meganka1,5 dci pije okoo 4/100) inny znajomy podobnie zrobił z Peugeotem.
Na razie cieszę się ze mam sporo kasy na paliwo awarie póki co nie istnieją przeglądy wykazują idealny stan.
Przy zakupie nówki nie mógłbym sobie pozwolić na full wersję tylko na golasa różnica w cenie salonowej potrafi być nawet dwukrotna- kiedyś kupiłem nowego golasa i powiedziałem nigdy więcej.
Kolejna kwestia to procent podatków przy nowym aucie nie płącisz za auto tylko walisz podatki. Przy cenie powiedzmy 100 tys samego vatu dajesz prawie 19 tys PLN.

choinkar pisze:Jeśli miałbym używany samochód od znajomego, którego dobrze znam i widziałem jak użytkował auto to bym się zastanawiał.
Niestety nie miałem żadnego kolegi z modelem, który ja bym chciał kupić a on sprzedać, dlatego mój wybór kia sportage 2.0 gdi nowy z salonu. Pozdrawiam


Ja też nie miałem ale znalazłem no ale jak widać nie kierowałem się prestiżem marki tylko typem auta i wersją.
Szukałem około pół roku nie spieszyło mi się stary Sceniczek śmigał szybko i tanio na lpg ale miał 14 lat i myślałem już o nowszym modelu.

Na pewno sytuacja finansowa jest istotnym czynnikiem przy podejmowaniu takich decyzji - ja bardziej stawiam na dom i otoczenie niż samochód więc coś kosztem czegoś.

No ale nie miałem na myśli czy kupować nowe czy używane w ogóle tylko czy daną kasę wydać na nowe gorsze auto czy na używane lepsze.
Skoro kupiłeś nową sportage 2.0 gdi to za te same pieniądze mogłeś kupić już jakieś BMW itp prawda.
Ja z nowych SUVów to mogłem kupić tylko Dustera ,przy którym ta używana Sportage jest luksusem.
Raczej w tym sensie rozważam nowe/używane.

choinkar
Bywalec
Posty: 126
Rejestracja: 21 maja 2015, 11:48
Czym jeżdzę: Sportage 2.0 GDI 166KM Sand Track M +
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

Postautor: choinkar » 22 maja 2015, 13:01

Wiesz po części się zgadzam i z Twoją argumentacją.
Sam obecnie śmigam Oplem astrą G, gdzie sprzęgło wymieniałem przy 320tyś, a 300km robię za ok 60-70żł (lpg)... Niestety już nie ma takich aut, produkowanych obecnie
Co do dziewic to rzeczywiście może i masz rację (oczywiście jeśli nie piszemy o tych z dużym przelotem i wieloma właścicielami... [hihihi]
Co do ASO to nie jest tak do końca - UE poprzez swoje dyrektywy zmieniła przepisy i nie ma takiego obowiązku odwiedzania aso nawet już w pierwszym okresie po kupnie. Oczywiście są jakieś tam obostrzenia i pewnie trzeba by było się napocić przy ewentualnej walce o uznanie gwarancji.
Co do 100% pewności to nigdy nie ma i takiej nie będzie. Tyczy się to zarówno nowego jak i używanego. To loteria i tak naprawdę konkretna sztuka auta ma tu znaczenie. Mam zarówno znajomych z nowymi salonowymi autami (część z nich wygrała/ część przegrała na decyzji) to samo tyczy się używanych.

Wiesz to jest tak jak pisałem wcześniej, nie mówię, że trzeba wymieniać pół auta przy kupnie używanego (sam miałem wcześniej 3 auta i były kupione przeze mnie jako używane), ale prawdopodobieństwo usterki i jej przyjścia jest większe - i tyle.

kjs62 napisał(a):
Ja też nie miałem ale znalazłem no ale jak widać nie kierowałem się prestiżem marki tylko typem auta i wersją.
Szukałem około pół roku nie spieszyło mi się stary Sceniczek śmigał szybko i tanio na lpg ale miał 14 lat i myślałem już o nowszym modelu.

Ja też szukam powoli i dokładnie (bo już ponad rok czasu), oglądałem sporo samochodów różnych marek i modeli. Niestety nie trafiłem chyba na taką igłę. Jeszcze, co do baboli. To się tyczy świeżych, w danym konkretnym modelu. W przypadku sportage raczej nie dotyczy, bo po prostu jest stary - ile 5 lat już jest 3 generacja? więc można liczyć, że jakieś tam błędy wieku młodzieńczego zostały już wyeliminowane. (tak jak w crv - na którą patrzyłem lepiej brać z 2010 i młodsze niż z 2007-2009).
Po za tym nie wydaje mi się że jest to jakiś duży prestiż mając w konkurencji np. rav, crv, xv, czy forestera. Po prostu rozwijająca się marka dobry stosunek jakości do ceny, dość mały spadek wartości.

kjs62 napisał(a):
No ale nie miałem na myśli czy kupować nowe czy używane w ogóle tylko czy daną kasę wydać na nowe gorsze auto czy na używane lepsze.
Skoro kupiłeś nową sportage 2.0 gdi to za te same pieniądze mogłeś kupić już jakieś BMW itp prawda.
Ja z nowych SUVów to mogłem kupić tylko Dustera ,przy którym ta używana Sportage jest luksusem.
Raczej w tym sensie rozważam nowe/używane.

To tak jak napisałem wcześniej (i tu zgadzamy się w tej kwestii, że wybór używany/nowy zależy od tego ile kasy ma się na auto - to fakt niezaprzeczalny. Decyzja tak jak pisałem wcześniej 50 na 50 i każda z nich jest dobra, bo za każdą stoją jakieś tam plusy i minusy.
Żeby była jasność nie bronie swojej decyzji ,a nie nie mówię że była lepsza czy gorsza.
Po prostu kolokwialnie: zrobiłem tabelkę, stawiałem plusy i minusy przy określonych kwestiach i tak jakoś wyszło.
Każdy samodzielnie podejmuje decyzję - i musi z nią później żyć... :w łeb:
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą

kjs62
Nasz Człowiek
Posty: 491
Rejestracja: 04 paź 2013, 10:40
Czym jeżdzę: Sportage CRDi 150 KM

Re: Oglądałem nową Vitarę (dylematy nowe/używane)

Postautor: kjs62 » 19 cze 2015, 12:04

W sumie nic dodać nic ująć do Twojej wypowiedzi.

Choć jestem zwolennikiem raczej zakupu używanych ale w dobrym stbnie - (i nie cena jest najważniejsza) to jednak tak z zamiłowania dalej interesuję się co nowego jest na rynku bo kto wie może za 3-4 lata będzie moje?:)

2 lata towarzystwa S2 pozwoliło dobrze zapoznać się z plusami i minusami tego modelu.
Stwierdzam, że nie mam ciśnienia na lepsze auto S2 przypadł mi do gustu i do potrzeb.
Owszem poprawiłbym to i owo idealny nie jest no ale nowsze modele też mają swoje wady.

Ostatni okres obfituje w premiery aut z segmentu SUV.
Podobno wkrótce 1/4 auto to będą właśnie SUVy.
Są też ortodoksyjni przeciwnicy tego segmentu no ale ja sobie już nie wyobrażam kupić jakiegoś kompakta golfopodobnego z napędem na przód i jeszcze co gorsza szorującego rurą po asfalcie..nawet nowego!
Wolę używanego ale SUVa.


Wróć do „HYDE PARK”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika

Sitemap