LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
-
- Bywalec
- Posty: 65
- Rejestracja: 23 wrz 2012, 18:10
- Czym jeżdzę: Sportage Biała 1.6 L
- Lokalizacja: Wa
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Mam identyczne zdjęcie ale Oplem Fronterą. Taki mały maraton po Bałkanach ok 5000km. Wtedy byłem zadowolony bo frotka nie wzieła 10l/100km i w dieslu. Teraz mam auto w benzynie, co najmniej 500kg lżejsze i tak jak piszesz przy prędkościach autostradowych wynik ok.8l jak dla mnie jest rewelacyjny i realny.
ps. nad morze - tylko na południe
ps. nad morze - tylko na południe
- Zibi70
- Expert
- Posty: 980
- Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
- Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Obiecany ciąg dalszy "raportu" oraz uwag i spostrzeżeń.
- KOSZTY podróży i co zrobić, żeby były niższe?
Ostatnie wyczyny w Egipcie sprawiły, że paliwko w PL poszło mocno w górę. Kiedy wyjeżdżałem 30.06 litr eurosuper 95 kosztował blisko 30 gr mniej niż teraz. Co ciekawe za granicą nie zaobserwowałem podwyżki ceny paliw - ciekawostka
Wskazówki poniżej dotyczą trasy z Polski (Warszawa, Katowice, Gorzyczki), przez Czechy (Ostrawa, Brno, Breclav), Austrię (Wiedeń, Graz), Słowenię (Sentij, Zetale) do Chorwacji - Dalmacja - ok. 1500 km w jedną stronę.
Porada nr 1 - zatankuj ile wlezie w okolicach granicy. Paliwo w Czechach jest bardzo drogie. Uwaga - przy samej granicy nie ma zbyt wielu stacji benzynowych po drodze - lepiej szukać ich nawet 30 km przed granicą. W Czechach warto zatrzymać się na ewentualny nocleg i jedzenie oraz piwo - ale nie za dużo Przede wszystkim trzeba jednak kupić winietę na pierwszej stacji benzynowej - koszt 440 koron - ok. 75 zł na szczęście jest ważna miesiąc więc nie płacimy drugi raz przy powrocie. Winietę trzeba wypisać i przykleić - nieprzyklejona jest traktowana tak jakby jej nie było - duuuża "pokuta".
Ja niestety przegapiłem ostatnie stacje benzynowe w PL i pierwsze tankowanie wypadło mi w Austrii. Tankowałem w miejscowości Hobersdorf - przy drodze uczęszczanej przez jadących do CRO. Właściciel stacji o tym wie - cena paliwa nie jest tu najatrakcyjniejsza nawet jak na Austrię ale i tak taniej niż w Czechach. Cena za 1 l eurosuper 95 na OMV = 1,399 euro (6,20 zł). Większość Polaków zatrzymuje się tam tylko by kupić winietę: 8,30 euro na 10 dni (ok. 37 zł). Winietę trzeba kupić na pierwszej stacji i natychmiast przykleić - często kontrolują winiety już kilkaset metrów za stacją.
Porada nr 2 - najdroższe paliwo tak w Czechach, jak Austrii jest na stacjach Shell.
Porada nr 3 - winietę na Słowenię można kupić okazyjnie za jedyne 30 euro na byłym przejściu granicznym - bez wysiadania z samochodu - w okienku. Zważywszy na długość autostrady na Słowenii to bardzo cenny zakup - niestety nie ma specjalnie wyjścia bo choć można przejechać Słowenię pomijając autostradę, to nie jest to w sumie najlepszy pomysł. Na szczęście winieta obowiązuje przez 30 dni (można kupić też tygodniową za 15 euro) - ale po co się dwa razy bawić.
Drugie tankowanie wypadło mi już w Chorwacji - na znanej z Czech i Austrii stacji OMV - cena litra eurosuper 95 = 10,16 kn (6,04 zł). Przy okazji zjedliśmy obiad - cena nie najbardziej atrakcyjna ale nie było to złe. Na stacjach przy autostradzie są bary/restauracje a ponadto jest spory wybór bułek - kanapek oraz wypieków - ciastek, krokietów itp.
Porada nr 4 - ceny na stacjach przy autostradzie też bywają różne - warto odpuścić pierwsze dwie i nabrać rozeznania jaka jest aktualna cena litra. Do wyboru są też stacje INA i Tifon (chyba tańsze). Podjeżdżając na stację można mieć retrospekcję z lat 90 - paliwo rzucili!
Porada nr 5 - w Chorwacji nie ma winiet - płaci się na bramkach. Można płacić kartą lub gotówką - w obu przypadkach bramki są oddzielne. Warto mieć ze sobą i jedno i drugie bo czasem kolejka do płacenia gotówką bywa kilka razy większa niż do bramek z kartą. Przyjemność jazdy po Chorwackich drogach nie jest najtańsza - dojazd w okolice Splitu to koszt powyżej 140 zł (245 kn). W sezonie trzeba się też liczyć z korkami - w drodze powrotnej staliśmy w kilku - ogółem strata ponad godzinę więc nie najgorzej. Korki tworzą się przed dużymi punktami poboru opłat. Policja sztucznie tworzy przed nimi spiętrzenia - kilka mniejszych korków zamiast jednego potężnego. Ruch jest blokowany też przed tunelami.
Porada nr 6 - Nie warto kupować kun i koron w kantorach. Jedynie niezbędne minimum na wszelki wypadek, przy czym w Czechach można płacić w euro. Kurs kuny i koron w kantorach jest wyższy niż kurs wg którego bank rozliczy nam transakcje kartową lub wypłatę z bankomatu. Warto mieć usługę typu wypłaty bez prowizji w bankomatach na całym świecie - prowizja od wypłaty bywa wyższa niż wykupienie tej usługi (w moim banku 5 zł /miesiąc). Transakcje w koronach czy kunach są przeliczane na euro i na złotówki, co ciekawe w przypadku samego euro - korzystniej jest kupić je w kantorze niż wypłacać z karty ale... zawsze może się okazać, że kupiliście euro tydzień wcześniej i jego kurs spadł - nie ma reguły.
Przykłady kursów z 13.07:
1 HRK - kantory średnio = 0,64 zł / kurs rozliczenia transakcji = 0,5824 zł
1 CZK - kantory średnio = 0,17 zł / kurs rozliczenia transakcji = 0,1664 zł
1 EUR - kantory średnio = 4,337 zł / kurs rozliczenia transakcji = 4,3651 zł
Opierając się na tym, gdybym kupił kuny w kantorze przepłacając po 6 gr na jednej, w skali całego wyjazdu (wszystkie wydatki w kunach) kosztowało by mnie to średnio o 450 zł więcej - to jest 15 flaszek rakiji 0,7l albo 30 butelek crno vino domace Jest więc o co powalczyć
Podróż i powrót w przypadku mojej KS 1.6 GDI - na trasie ogółem ok 3 tys. km kosztowały nieco ponad 2000 zł - bez kosztów noclegu, jedzenia i przyjemności. Jadąc na dwa rzuty z noclegiem w Czechach oraz jedzeniem na trasie - koszt CA ok. 2600 zł.
Przydatne informacje i aplikacje.
Jadąc do CRO warto sprawdzić aktualne ceny paliw - mogą przecież wzrosnąć. Można sprawdzić je tu http://podroze.auto-swiat.pl/aktualne-ceny-paliwa-w-europie/ lub tu http://www.e-petrol.pl/index.php/notowania/rynki-zagraniczne/stacje-paliw-europa - pierwszy serwis podaje ceny minimalne i max a drugi średnie.
Użytkownicy androida (ale pewnie nie tylko) mogą zainstalować sobie aplikację KIA service - dane o serwisach KIA w europie (i CRO), podręczne informacje, rozpiska bezpieczników, lampek kontrolnych itp. Jest też wersja PL - https://play.google.com/store/apps/details?id=com.app_it_up.kia_dealerlocator
Oprócz tego HAK = Hrvatski Automobilklub https://play.google.com/store/apps/details?id=com.infinum.hak oraz CROATIA https://play.google.com/store/apps/details?id=eu.fiveminutes.htz. Przewodników do smartfonów jest całkiem sporo.
Przyda się też Konzum https://play.google.com/store/apps/details?id=eu.fiveminutes.konzum, choć zdecydowanie taniej jest kupować w Lidlu - Konzumów jest jednak więcej i drobniejsze zakupy będą w nich udane. Jeśli ktoś chce kupić więcej - lepiej się wybrać do LIDL'a - poczuje się tam jak w domu - znane towary, miłe ceny i... dużo rodaków
Do nawigacji - Automapa EU albo... Sygic - https://play.google.com/store/apps/details?id=com.sygic.aura działa w smartfonie także bez dostępu do internetu. Aplikacja przez 7 dni działa bezpłatnie - potem trzeba ją kupić za ok 46 euro ale hmmm... jak ktoś bardzo chce i lubi to eee... są inne sposoby. Automapa EU jest tańsza - 16,99 zł na 7 dni czyli uwzględniając też powrót, jej wykorzystanie wyjdzie 33,98 zł. (Jedna flaszka rakiji mniej).
I na koniec trochę lansu...
- KOSZTY podróży i co zrobić, żeby były niższe?
Ostatnie wyczyny w Egipcie sprawiły, że paliwko w PL poszło mocno w górę. Kiedy wyjeżdżałem 30.06 litr eurosuper 95 kosztował blisko 30 gr mniej niż teraz. Co ciekawe za granicą nie zaobserwowałem podwyżki ceny paliw - ciekawostka
Wskazówki poniżej dotyczą trasy z Polski (Warszawa, Katowice, Gorzyczki), przez Czechy (Ostrawa, Brno, Breclav), Austrię (Wiedeń, Graz), Słowenię (Sentij, Zetale) do Chorwacji - Dalmacja - ok. 1500 km w jedną stronę.
Porada nr 1 - zatankuj ile wlezie w okolicach granicy. Paliwo w Czechach jest bardzo drogie. Uwaga - przy samej granicy nie ma zbyt wielu stacji benzynowych po drodze - lepiej szukać ich nawet 30 km przed granicą. W Czechach warto zatrzymać się na ewentualny nocleg i jedzenie oraz piwo - ale nie za dużo Przede wszystkim trzeba jednak kupić winietę na pierwszej stacji benzynowej - koszt 440 koron - ok. 75 zł na szczęście jest ważna miesiąc więc nie płacimy drugi raz przy powrocie. Winietę trzeba wypisać i przykleić - nieprzyklejona jest traktowana tak jakby jej nie było - duuuża "pokuta".
Ja niestety przegapiłem ostatnie stacje benzynowe w PL i pierwsze tankowanie wypadło mi w Austrii. Tankowałem w miejscowości Hobersdorf - przy drodze uczęszczanej przez jadących do CRO. Właściciel stacji o tym wie - cena paliwa nie jest tu najatrakcyjniejsza nawet jak na Austrię ale i tak taniej niż w Czechach. Cena za 1 l eurosuper 95 na OMV = 1,399 euro (6,20 zł). Większość Polaków zatrzymuje się tam tylko by kupić winietę: 8,30 euro na 10 dni (ok. 37 zł). Winietę trzeba kupić na pierwszej stacji i natychmiast przykleić - często kontrolują winiety już kilkaset metrów za stacją.
Porada nr 2 - najdroższe paliwo tak w Czechach, jak Austrii jest na stacjach Shell.
Porada nr 3 - winietę na Słowenię można kupić okazyjnie za jedyne 30 euro na byłym przejściu granicznym - bez wysiadania z samochodu - w okienku. Zważywszy na długość autostrady na Słowenii to bardzo cenny zakup - niestety nie ma specjalnie wyjścia bo choć można przejechać Słowenię pomijając autostradę, to nie jest to w sumie najlepszy pomysł. Na szczęście winieta obowiązuje przez 30 dni (można kupić też tygodniową za 15 euro) - ale po co się dwa razy bawić.
Drugie tankowanie wypadło mi już w Chorwacji - na znanej z Czech i Austrii stacji OMV - cena litra eurosuper 95 = 10,16 kn (6,04 zł). Przy okazji zjedliśmy obiad - cena nie najbardziej atrakcyjna ale nie było to złe. Na stacjach przy autostradzie są bary/restauracje a ponadto jest spory wybór bułek - kanapek oraz wypieków - ciastek, krokietów itp.
Porada nr 4 - ceny na stacjach przy autostradzie też bywają różne - warto odpuścić pierwsze dwie i nabrać rozeznania jaka jest aktualna cena litra. Do wyboru są też stacje INA i Tifon (chyba tańsze). Podjeżdżając na stację można mieć retrospekcję z lat 90 - paliwo rzucili!
Porada nr 5 - w Chorwacji nie ma winiet - płaci się na bramkach. Można płacić kartą lub gotówką - w obu przypadkach bramki są oddzielne. Warto mieć ze sobą i jedno i drugie bo czasem kolejka do płacenia gotówką bywa kilka razy większa niż do bramek z kartą. Przyjemność jazdy po Chorwackich drogach nie jest najtańsza - dojazd w okolice Splitu to koszt powyżej 140 zł (245 kn). W sezonie trzeba się też liczyć z korkami - w drodze powrotnej staliśmy w kilku - ogółem strata ponad godzinę więc nie najgorzej. Korki tworzą się przed dużymi punktami poboru opłat. Policja sztucznie tworzy przed nimi spiętrzenia - kilka mniejszych korków zamiast jednego potężnego. Ruch jest blokowany też przed tunelami.
Porada nr 6 - Nie warto kupować kun i koron w kantorach. Jedynie niezbędne minimum na wszelki wypadek, przy czym w Czechach można płacić w euro. Kurs kuny i koron w kantorach jest wyższy niż kurs wg którego bank rozliczy nam transakcje kartową lub wypłatę z bankomatu. Warto mieć usługę typu wypłaty bez prowizji w bankomatach na całym świecie - prowizja od wypłaty bywa wyższa niż wykupienie tej usługi (w moim banku 5 zł /miesiąc). Transakcje w koronach czy kunach są przeliczane na euro i na złotówki, co ciekawe w przypadku samego euro - korzystniej jest kupić je w kantorze niż wypłacać z karty ale... zawsze może się okazać, że kupiliście euro tydzień wcześniej i jego kurs spadł - nie ma reguły.
Przykłady kursów z 13.07:
1 HRK - kantory średnio = 0,64 zł / kurs rozliczenia transakcji = 0,5824 zł
1 CZK - kantory średnio = 0,17 zł / kurs rozliczenia transakcji = 0,1664 zł
1 EUR - kantory średnio = 4,337 zł / kurs rozliczenia transakcji = 4,3651 zł
Opierając się na tym, gdybym kupił kuny w kantorze przepłacając po 6 gr na jednej, w skali całego wyjazdu (wszystkie wydatki w kunach) kosztowało by mnie to średnio o 450 zł więcej - to jest 15 flaszek rakiji 0,7l albo 30 butelek crno vino domace Jest więc o co powalczyć
Podróż i powrót w przypadku mojej KS 1.6 GDI - na trasie ogółem ok 3 tys. km kosztowały nieco ponad 2000 zł - bez kosztów noclegu, jedzenia i przyjemności. Jadąc na dwa rzuty z noclegiem w Czechach oraz jedzeniem na trasie - koszt CA ok. 2600 zł.
Przydatne informacje i aplikacje.
Jadąc do CRO warto sprawdzić aktualne ceny paliw - mogą przecież wzrosnąć. Można sprawdzić je tu http://podroze.auto-swiat.pl/aktualne-ceny-paliwa-w-europie/ lub tu http://www.e-petrol.pl/index.php/notowania/rynki-zagraniczne/stacje-paliw-europa - pierwszy serwis podaje ceny minimalne i max a drugi średnie.
Użytkownicy androida (ale pewnie nie tylko) mogą zainstalować sobie aplikację KIA service - dane o serwisach KIA w europie (i CRO), podręczne informacje, rozpiska bezpieczników, lampek kontrolnych itp. Jest też wersja PL - https://play.google.com/store/apps/details?id=com.app_it_up.kia_dealerlocator
Oprócz tego HAK = Hrvatski Automobilklub https://play.google.com/store/apps/details?id=com.infinum.hak oraz CROATIA https://play.google.com/store/apps/details?id=eu.fiveminutes.htz. Przewodników do smartfonów jest całkiem sporo.
Przyda się też Konzum https://play.google.com/store/apps/details?id=eu.fiveminutes.konzum, choć zdecydowanie taniej jest kupować w Lidlu - Konzumów jest jednak więcej i drobniejsze zakupy będą w nich udane. Jeśli ktoś chce kupić więcej - lepiej się wybrać do LIDL'a - poczuje się tam jak w domu - znane towary, miłe ceny i... dużo rodaków
Do nawigacji - Automapa EU albo... Sygic - https://play.google.com/store/apps/details?id=com.sygic.aura działa w smartfonie także bez dostępu do internetu. Aplikacja przez 7 dni działa bezpłatnie - potem trzeba ją kupić za ok 46 euro ale hmmm... jak ktoś bardzo chce i lubi to eee... są inne sposoby. Automapa EU jest tańsza - 16,99 zł na 7 dni czyli uwzględniając też powrót, jej wykorzystanie wyjdzie 33,98 zł. (Jedna flaszka rakiji mniej).
I na koniec trochę lansu...
Ostatnio zmieniony 19 lip 2013, 17:52 przez Zibi70, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał.
-
- Nasz Człowiek
- Posty: 898
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 17:56
- Czym jeżdzę: Sportek 1.6 Biała xl
- Lokalizacja: wawa
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Wszystkie winiety można też kupić w wawie
Zamówiona 12 marca 1.6 xl biała a odebrana 07 listopada.
- Johny-m
- Bywalec
- Posty: 144
- Rejestracja: 24 maja 2011, 07:05
- Czym jeżdzę: Kia Sportage 2.0 CRDI kolor DARKGUN METAL AWD AT
- Lokalizacja: Kraków
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
w Krakowie też można je kupić, tylko po co przepłać
- maddj
- Bywalec
- Posty: 47
- Rejestracja: 09 kwie 2013, 20:54
- Czym jeżdzę: Sportage III 1.7 crdi XL
- Lokalizacja: głuchołazy Okolice Nowego Yorku
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Kufa szybko odnalazlem temat.... Bo ja obkumalem wszystko od KRKA przez Trogir Split Omis Makarska Dubrownik i Budve w Czarnogorze fakt ze wiekszość Vectra C ale raz kijana byłem.. Jak cos pisac na privvvv
co możesz zrobić jutro zrób dziś
- Przemek1472
- Uzależniony
- Posty: 373
- Rejestracja: 04 kwie 2013, 18:35
- Czym jeżdzę: 1.6 T-GDi GT Line 7DCT+ MAX | Orange
- Lokalizacja: Nadarzyn
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
A powiedz Zibi jak wynająłeś chatę, lub hotel bo jakoś nie rzuciło mi się w oczy. Poza tym co myślicie o ciągnięciu przyczepy na taką odległość ?
Powaga jest zwykle strojem głupców
- Zibi70
- Expert
- Posty: 980
- Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
- Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Prawdę mówiąc nie mam doświadczenia w ciągnięciu przyczepy campingowej. Kilka razy zdarzyło mi się ciągnąć dwuosiową przyczepkę kiedy miałem do przewiezienia kilka gratów i na tej podstawie mogę chyba powiedzieć, że targanie przyczepy 2 x 1500 km to nie dla mnie. To byłoby meczące ale oczywiście da się zrobić - tylko podróż portwa kilka godzin dłużej jednak koszty samej imprezy będą pewnie znacznie niższe.
Ja znalazłem sobie zakwaterowanie przez internet - bezpośrednio. Wysyłałem zapytania do ludzi oferujących swoje apartamenty w sieci. Po dogadaniu się i sprawdzeniu czy gość mnie nie wkręca - trzeba było wysłać zaliczkę (200 euro) i reszta już na miejscu.
Moim skromnym zdaniem hotel na pobyt w Chorwacji nie jest najlepszym rozwiązaniem, chyba że ktoś bardzo lubi uroki tej formy wypoczynku.
a) Hotele w Chorawcji są drogie - na moje oko zbyt drogie wobec tego co oferują i wobec cen hoteli w innych krajach wakacyjnego pobytu. Oprócz ceny, mankamentem jest to, że z uwagi na brak miejsca wiele hoteli ma parking w zupełnie innym miejscu niż hotel (niedozorowane), a część samochodów goście parkują po prostu przy ulicy. Nieliczni - zwykle za "drobną" dodatkową opłatą korzystają z małych parkingów przy hotelu.
b) Na wakacjach lubię mieć luz i nie napinać się z lansem przy śniadaniu, obiedzie i kolacji a trafiają się czasem takie "gwiazdy", że mi słabo
c) Nie lubię kiedy na plaży jeden siedzi na drugim a na ogół takie są właśnie plaże przy hotelach - dla mnie to masakra a nie relaks. Zwykle chodzimy na plażę nawet kilometr - byle mieć spokój - oczywiście będąc w hotelu też można iść dalej ale po co za to przepłacać
d) Lubię mieć cicho - wieczorami w hotelach zwykle są "atrakcje" dancingi i inne wycia - nie przepadam
Teraz jak wygląda to przy wynajmie.
Za 60 euro/dobę miałem apartament o powierzchni 65 m. kw. - klimatyzowany duży pokój dzienny z TV SAT, Internetem WiFi, połączony z aneksem kuchennym (w pełni wyposażonym) - kuchnia, duża lodówka z osobnym zamrażalnikiem, komplet sztućców, naczyń itp.
Z pokoju wchodziło się na duży tarasem z pięknym widokiem na morze
Oprócz tego mieliśmy osobną sypialnię z mniejszym tarasem i osobną klimatyzacją, dużą łazienkę i przedpokój. W cenie był garaż dla samochodu. Przemiły właściciel - dom czyściusieńki - pachnący lawendą...
Widok na hall na parterze:
Codziennie wynoszono śmieci, wymiana ręczników dwa razy w tygodniu, wymiana pościeli co tydzień.
I nie trzeba było nigdzie daleko chodzić...
Oczywiście cena takiego lokum zależy od terminu pobytu, długości pobytu i lokalizacji. Z naszego lokum do morza i centrum miejscowości było ok. 200 - 250 metrów ale... Powrót to było wspinanie się pod górkę - cieszyłem się, że już nie palę
Bliżej morza tego typu lokal kosztuje znacznie więcej - mnie początkowo zaśpiewali 72 euro ale potargowałem się
Na szczęście i ja i żona z założenia szukamy czegoś w pewnym oddaleniu od centrum miejscowości bo kiedyś zrobiliśmy błąd i wybraliśmy kwaterę w pobliżu jednego z Hoteli w Cyrkvenicy i przez większą część urlopu mieliśmy spanie z głowy bo wysłuchiwaliśmy odgłosów dwóch dyskotek i radosnych urlopowiczów szwendających się po nocy + moje ukochane skuterki
Nie jestem nietowarzyskim mrukiem i lubię muzykę ale o 2 czy 3 w nocy to jednak chciałbym już pospać
Będąc na indywidualnej kwaterze można wybrać - sobe - czyli pokój (taniej) albo apartman czyli tak jak my - mieszkanie z kuchnią. To oznacza, że można żywić się samemu albo chodzić do restauracji (a jest z czego wybierać). Ceny w restauracjach nie są jednak niskie - obiad dla dwóch osób i dziecka trzeba liczyć najmarniej na 100 zł a jak chce się zaszaleć to i 300 zł do tego śniadania i ewentualnie coś na kolację i na jedzenie trzeba wydać dziennie już całkiem znaczną kasę - w skali dwóch tygodni ok. 4 tysiące. Taniej więc żywić się samodzielnie - choć produkty w sklepach w Chorwacji też są droższe niż u nas. Lekko się zdziwiłem, że kilogram pomidorków kosztował prawie 8 zł a brzoskwinie 11 a nawet 18 zł Dla zainteresowanych - piwo 0,5 l puszka ok 11 kn = 6,50 w butelce 1 l ok. 16,5 kn = 9,70 zł. Mówimy o cenach w Konzumie albo Lidlu. W Studenacu czy prywatnym sklepie mogą być wyższe.
Reasumując - ja zdecydowanie wolę wyjazd i pobyt na własną rękę - w stosunku do hotelu wychodzi to ok 2 - 3 razy taniej. W sezonie tydzień pobytu w hotelu *** kosztuje pond 4 tys. zł za osobę - czyli w moim przypadku 2 os. dorosłe i dziecko pokój klimatyzowany, widok na morze, śniadania i obiadokolacje wyszłyby 13 731 zł.
...ale za tydzień
Więc za dwa tygodnie 27 400 zł + dojazd 2 600 i mamy trzy dychy jak w pysk strzelił (a nie liczę parkingu, drobnych przyjemności na miejscu, czy kosztów napojów do posiłku - liczonych extra).
Nie wiem jak dla Was - dla mnie to za dużo jak za dwa tygodnie.
Nas całe wczasy wyszły ok 9 tys. Oszczędni jadą na dwa tygodnie i wydają ok 5-6 tys.
Ja znalazłem sobie zakwaterowanie przez internet - bezpośrednio. Wysyłałem zapytania do ludzi oferujących swoje apartamenty w sieci. Po dogadaniu się i sprawdzeniu czy gość mnie nie wkręca - trzeba było wysłać zaliczkę (200 euro) i reszta już na miejscu.
Moim skromnym zdaniem hotel na pobyt w Chorwacji nie jest najlepszym rozwiązaniem, chyba że ktoś bardzo lubi uroki tej formy wypoczynku.
a) Hotele w Chorawcji są drogie - na moje oko zbyt drogie wobec tego co oferują i wobec cen hoteli w innych krajach wakacyjnego pobytu. Oprócz ceny, mankamentem jest to, że z uwagi na brak miejsca wiele hoteli ma parking w zupełnie innym miejscu niż hotel (niedozorowane), a część samochodów goście parkują po prostu przy ulicy. Nieliczni - zwykle za "drobną" dodatkową opłatą korzystają z małych parkingów przy hotelu.
b) Na wakacjach lubię mieć luz i nie napinać się z lansem przy śniadaniu, obiedzie i kolacji a trafiają się czasem takie "gwiazdy", że mi słabo
c) Nie lubię kiedy na plaży jeden siedzi na drugim a na ogół takie są właśnie plaże przy hotelach - dla mnie to masakra a nie relaks. Zwykle chodzimy na plażę nawet kilometr - byle mieć spokój - oczywiście będąc w hotelu też można iść dalej ale po co za to przepłacać
d) Lubię mieć cicho - wieczorami w hotelach zwykle są "atrakcje" dancingi i inne wycia - nie przepadam
Teraz jak wygląda to przy wynajmie.
Za 60 euro/dobę miałem apartament o powierzchni 65 m. kw. - klimatyzowany duży pokój dzienny z TV SAT, Internetem WiFi, połączony z aneksem kuchennym (w pełni wyposażonym) - kuchnia, duża lodówka z osobnym zamrażalnikiem, komplet sztućców, naczyń itp.
Z pokoju wchodziło się na duży tarasem z pięknym widokiem na morze
Oprócz tego mieliśmy osobną sypialnię z mniejszym tarasem i osobną klimatyzacją, dużą łazienkę i przedpokój. W cenie był garaż dla samochodu. Przemiły właściciel - dom czyściusieńki - pachnący lawendą...
Widok na hall na parterze:
Codziennie wynoszono śmieci, wymiana ręczników dwa razy w tygodniu, wymiana pościeli co tydzień.
I nie trzeba było nigdzie daleko chodzić...
Oczywiście cena takiego lokum zależy od terminu pobytu, długości pobytu i lokalizacji. Z naszego lokum do morza i centrum miejscowości było ok. 200 - 250 metrów ale... Powrót to było wspinanie się pod górkę - cieszyłem się, że już nie palę
Bliżej morza tego typu lokal kosztuje znacznie więcej - mnie początkowo zaśpiewali 72 euro ale potargowałem się
Na szczęście i ja i żona z założenia szukamy czegoś w pewnym oddaleniu od centrum miejscowości bo kiedyś zrobiliśmy błąd i wybraliśmy kwaterę w pobliżu jednego z Hoteli w Cyrkvenicy i przez większą część urlopu mieliśmy spanie z głowy bo wysłuchiwaliśmy odgłosów dwóch dyskotek i radosnych urlopowiczów szwendających się po nocy + moje ukochane skuterki
Nie jestem nietowarzyskim mrukiem i lubię muzykę ale o 2 czy 3 w nocy to jednak chciałbym już pospać
Będąc na indywidualnej kwaterze można wybrać - sobe - czyli pokój (taniej) albo apartman czyli tak jak my - mieszkanie z kuchnią. To oznacza, że można żywić się samemu albo chodzić do restauracji (a jest z czego wybierać). Ceny w restauracjach nie są jednak niskie - obiad dla dwóch osób i dziecka trzeba liczyć najmarniej na 100 zł a jak chce się zaszaleć to i 300 zł do tego śniadania i ewentualnie coś na kolację i na jedzenie trzeba wydać dziennie już całkiem znaczną kasę - w skali dwóch tygodni ok. 4 tysiące. Taniej więc żywić się samodzielnie - choć produkty w sklepach w Chorwacji też są droższe niż u nas. Lekko się zdziwiłem, że kilogram pomidorków kosztował prawie 8 zł a brzoskwinie 11 a nawet 18 zł Dla zainteresowanych - piwo 0,5 l puszka ok 11 kn = 6,50 w butelce 1 l ok. 16,5 kn = 9,70 zł. Mówimy o cenach w Konzumie albo Lidlu. W Studenacu czy prywatnym sklepie mogą być wyższe.
Reasumując - ja zdecydowanie wolę wyjazd i pobyt na własną rękę - w stosunku do hotelu wychodzi to ok 2 - 3 razy taniej. W sezonie tydzień pobytu w hotelu *** kosztuje pond 4 tys. zł za osobę - czyli w moim przypadku 2 os. dorosłe i dziecko pokój klimatyzowany, widok na morze, śniadania i obiadokolacje wyszłyby 13 731 zł.
...ale za tydzień
Więc za dwa tygodnie 27 400 zł + dojazd 2 600 i mamy trzy dychy jak w pysk strzelił (a nie liczę parkingu, drobnych przyjemności na miejscu, czy kosztów napojów do posiłku - liczonych extra).
Nie wiem jak dla Was - dla mnie to za dużo jak za dwa tygodnie.
Nas całe wczasy wyszły ok 9 tys. Oszczędni jadą na dwa tygodnie i wydają ok 5-6 tys.
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał.
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Kolego coś przesadzasz 30tyś za dwa tygodnie ?
pierwszy przykład z brzegu:
http://www.travelplanet.pl/wczasy/chorw ... 3&dojazd=F
9500zł rodzina 2+1 w tym przelot, opcja all czyli bez dopłat za napoje, a są jeszcze tańsze oferty..
pierwszy przykład z brzegu:
http://www.travelplanet.pl/wczasy/chorw ... 3&dojazd=F
9500zł rodzina 2+1 w tym przelot, opcja all czyli bez dopłat za napoje, a są jeszcze tańsze oferty..
- Zibi70
- Expert
- Posty: 980
- Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
- Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Oferta, którą pokazałeś jest na faktycznie interesująca i kosztami porównywalna z wyjazdem na własną rękę. Nie twierdzę, że nie można znaleźć czegoś w tej cenie.
Faktycznie podałem nie najlepszy - zbyt wyrąbany w kosmos przykład ale to tak samo realny jak Twój- wzięty pierwszy z brzegu - bez szukania. W zasadzie powinienem się oddać refleksji czy to nie wyszło za dużo zanim napisałem ale późno już było i głowa nie taka świeża więc wyszło dramatycznie drogo .
Przed wyjazdem przeglądałem oferty hoteli ale w moim terminie nie znalazłem nic interesującego w tak dobrych cenach. Jeszcze jedna różnica polegała na tym, że szukałem na kontynencie a nie na wyspach.
Teraz pisze z innego kompa ale pod wieczór podam linka do oferty, którą przytoczyłem, bo na serio nie wyssałem sobie tego z palca
Faktycznie podałem nie najlepszy - zbyt wyrąbany w kosmos przykład ale to tak samo realny jak Twój- wzięty pierwszy z brzegu - bez szukania. W zasadzie powinienem się oddać refleksji czy to nie wyszło za dużo zanim napisałem ale późno już było i głowa nie taka świeża więc wyszło dramatycznie drogo .
Przed wyjazdem przeglądałem oferty hoteli ale w moim terminie nie znalazłem nic interesującego w tak dobrych cenach. Jeszcze jedna różnica polegała na tym, że szukałem na kontynencie a nie na wyspach.
Teraz pisze z innego kompa ale pod wieczór podam linka do oferty, którą przytoczyłem, bo na serio nie wyssałem sobie tego z palca
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał.
- Przemek1472
- Uzależniony
- Posty: 373
- Rejestracja: 04 kwie 2013, 18:35
- Czym jeżdzę: 1.6 T-GDi GT Line 7DCT+ MAX | Orange
- Lokalizacja: Nadarzyn
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Zibi70!
Bardzo ciekawa lektura. Jak zwykle twoje artykuły są konkretne i wyczerpujące, czyta się jednym tchem ( masz talent ! ). Ponieważ namawiam znajomych na wypad do Chorwacji, zbieramy interesujące materiały a twój "tryptyk" jest niezwykle inspirujący i krąży po komputerach jako artykuł w formie pdf po świecie ( za co mam nadzieję się nie obrażasz, bo zrobiłem to ze względu na zamknięte forum ).
W sprawie kosztów. Mam dwójkę dziecisków i małżowinę i wypad w atrakcyjne miejsca na 14 dni ni jak nie chce się zmieścić poniżej 8 tys. Tak że podane przez ciebie koszty uważam za ok. Szacunki dotyczące pobytu "na lenia" ? Pojechałem na 4 dni do Berlina i kosztowało mnie to około 3 tys ( Tato lody, tato pizza, wieża telewizyjna, basen etc) a nocleg i czasami wyszynk miałem u rodziny.
Za 4 tys można skoczyć pod namiot na Mazury i w Bieszczady i to raczej w dzicz ...
Bardzo ciekawa lektura. Jak zwykle twoje artykuły są konkretne i wyczerpujące, czyta się jednym tchem ( masz talent ! ). Ponieważ namawiam znajomych na wypad do Chorwacji, zbieramy interesujące materiały a twój "tryptyk" jest niezwykle inspirujący i krąży po komputerach jako artykuł w formie pdf po świecie ( za co mam nadzieję się nie obrażasz, bo zrobiłem to ze względu na zamknięte forum ).
W sprawie kosztów. Mam dwójkę dziecisków i małżowinę i wypad w atrakcyjne miejsca na 14 dni ni jak nie chce się zmieścić poniżej 8 tys. Tak że podane przez ciebie koszty uważam za ok. Szacunki dotyczące pobytu "na lenia" ? Pojechałem na 4 dni do Berlina i kosztowało mnie to około 3 tys ( Tato lody, tato pizza, wieża telewizyjna, basen etc) a nocleg i czasami wyszynk miałem u rodziny.
Za 4 tys można skoczyć pod namiot na Mazury i w Bieszczady i to raczej w dzicz ...
Powaga jest zwykle strojem głupców
- Zibi70
- Expert
- Posty: 980
- Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
- Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Miło mi to słyszeć - choć jestem trochę zakłopotany
Chciałbym aby informacje, które podałem były jak najbardziej przydatne - po to się nimi dzielę więc nie mam problemów z tym, że gdzieś krążą. W tej sytuacji jednak proszę o urealnienie kosztów w opcji hotelowej, bo podany wyżej przykład jest rzeczywiście może wypaczać kwestię korzystania z hotelu - przynajmniej w zakresie kosztów, bo jeśli chodzi o rzeczy takie jak swoboda czy wielkość apartamentu vs wielkość standardowego pokoju hotelowego - nie ma porównania.
Generalnie noclegi w apartamentach (pokój(e) + kuchnia + łazienka) kosztuje od 35 -40 euro w górę i mówimy o przyzwoitych warunkach. Więcej płaci się za klimatyzację (która nie zawsze jest niezbędna - choć lepiej ją mieć niż nie mieć), dostęp do internetu i TV SAT. Ale umówmy się, że bez tego można żyć, a w najgorszym przypadku internet można mieć na karcie operatora lokalnego - zdaje się, że VIP ma całkiem korzystną taryfę. Bez TV też sobie radzę - gorzej oczywiście dzieciaki ale można zabrać laptopa i filmy na dysku + gry ofkors
Dobrze trzeba wyliczyć jedzenie, przetestować ile realnie potrzebujecie codziennie na śniadanie / kolację - bardzo łatwo się przeliczyć - my zabraliśmy za dużo i sporą część wieźliśmy do domu nietkniętą - np 6 litrów mleka teraz muszę powyjadać to, co przywiozłem
Chciałbym aby informacje, które podałem były jak najbardziej przydatne - po to się nimi dzielę więc nie mam problemów z tym, że gdzieś krążą. W tej sytuacji jednak proszę o urealnienie kosztów w opcji hotelowej, bo podany wyżej przykład jest rzeczywiście może wypaczać kwestię korzystania z hotelu - przynajmniej w zakresie kosztów, bo jeśli chodzi o rzeczy takie jak swoboda czy wielkość apartamentu vs wielkość standardowego pokoju hotelowego - nie ma porównania.
Generalnie noclegi w apartamentach (pokój(e) + kuchnia + łazienka) kosztuje od 35 -40 euro w górę i mówimy o przyzwoitych warunkach. Więcej płaci się za klimatyzację (która nie zawsze jest niezbędna - choć lepiej ją mieć niż nie mieć), dostęp do internetu i TV SAT. Ale umówmy się, że bez tego można żyć, a w najgorszym przypadku internet można mieć na karcie operatora lokalnego - zdaje się, że VIP ma całkiem korzystną taryfę. Bez TV też sobie radzę - gorzej oczywiście dzieciaki ale można zabrać laptopa i filmy na dysku + gry ofkors
Dobrze trzeba wyliczyć jedzenie, przetestować ile realnie potrzebujecie codziennie na śniadanie / kolację - bardzo łatwo się przeliczyć - my zabraliśmy za dużo i sporą część wieźliśmy do domu nietkniętą - np 6 litrów mleka teraz muszę powyjadać to, co przywiozłem
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał.
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Zibi ja też jestem fanem Twoich wypowiedzi, naprawdę konkret, już się nie tłumacz z tych hoteli, nie udowadniaj, zaniedbaj to.
- Przemek1472
- Uzależniony
- Posty: 373
- Rejestracja: 04 kwie 2013, 18:35
- Czym jeżdzę: 1.6 T-GDi GT Line 7DCT+ MAX | Orange
- Lokalizacja: Nadarzyn
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Natomiast potwierdzam wersję ekonomiczną, prawie bez autostrad via Rzeszów i Budapeszt Corsą z potężnym zaopatrzeniem krajowym w Apartamencie w 2 rodziny w cenie 5 tys. Robił ją mój kolega 3 krotnie.
Powaga jest zwykle strojem głupców
- Zibi70
- Expert
- Posty: 980
- Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
- Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Panowie - dzięki za miłe słowa - czuję się prawie jak literat
Te ceny hoteli chodziły mi jednak po głowie - lubię kiedy to co piszę można sprawdzić - postarałem się odtworzyć tamtą ofertę o której pisałem - Zapisałem ją pod linkiem http://www.chorwacja.pl/hotele/brela/hotel-soline.xml?xCode=7146&tourOp=RETM&htlCode=CHOH152D&kodId=026c50f9899e39ceed4539df5ad46d13bf015c5044c9f70c173a236536eb7868&adt=2&chd=1&chage=4&fromDate=0727 wyświetlana cena dotyczy 1 osoby na 2 tygodnie. Po wciśnięciu "Oblicz cenę całkowitą" pokazuje się koszt za 14 dni dla 2 os. dorosłych i dziecka na przystawce - pokój od strony morza, balkon, klima, parking w cenie (niestrzeżony), wyżywienie HB (śniadania, obiadokolacje), bez napojów.
W innym hotelu w tej samej miejscowości oferta porównywalna wychodzi nieco ponad 15 tys za taką samą rodzinę. Wygląda więc na to, że Brela jeśli chodzi o hotele jest droga a widziałem te hotele i na moje oko ceny są za wysokie. Znacznie lepiej ceny wyglądają poza sezonem.
Te ceny hoteli chodziły mi jednak po głowie - lubię kiedy to co piszę można sprawdzić - postarałem się odtworzyć tamtą ofertę o której pisałem - Zapisałem ją pod linkiem http://www.chorwacja.pl/hotele/brela/hotel-soline.xml?xCode=7146&tourOp=RETM&htlCode=CHOH152D&kodId=026c50f9899e39ceed4539df5ad46d13bf015c5044c9f70c173a236536eb7868&adt=2&chd=1&chage=4&fromDate=0727 wyświetlana cena dotyczy 1 osoby na 2 tygodnie. Po wciśnięciu "Oblicz cenę całkowitą" pokazuje się koszt za 14 dni dla 2 os. dorosłych i dziecka na przystawce - pokój od strony morza, balkon, klima, parking w cenie (niestrzeżony), wyżywienie HB (śniadania, obiadokolacje), bez napojów.
W innym hotelu w tej samej miejscowości oferta porównywalna wychodzi nieco ponad 15 tys za taką samą rodzinę. Wygląda więc na to, że Brela jeśli chodzi o hotele jest droga a widziałem te hotele i na moje oko ceny są za wysokie. Znacznie lepiej ceny wyglądają poza sezonem.
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał.
- maddj
- Bywalec
- Posty: 47
- Rejestracja: 09 kwie 2013, 20:54
- Czym jeżdzę: Sportage III 1.7 crdi XL
- Lokalizacja: głuchołazy Okolice Nowego Yorku
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Czytam i czytam.... Ja na trzy wyjazdy do Chorwacji jechałem w ciemno.... Miejsc jest kupa a znalezienie lokum na miejscu wcale nie jest trudne. Wybór wielki w każdej kategorii... Nigdy nie żałowałem szukania na miejscu zawsze było ok...
Nawet w Czarnogórze w Budvie nie było z tym problemu
Nawet w Czarnogórze w Budvie nie było z tym problemu
co możesz zrobić jutro zrób dziś
- Zibi70
- Expert
- Posty: 980
- Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
- Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
To fakt i początkowo też tak planowałem, jednak dla spokoju żony poszukałem przez net i jechałem na zaklepane. Problem polegał na tym, że po noclegu na Czesko Austriackiej granicy mogłem wystartować albo dopiero przed 9 rano albo wcześniej rezygnując ze śniadania (od 8.15). Śniadanie - ważny posiłek, a rezygnując tak czy owak jakieś trzeba zjeść czyli tak samo poświęcić na nie czas. Jeśli ktoś się wybiera na północ Chorwacji - nie ma to większego znaczenia, ale jadąc "niżej" do Dalmacji czy gdzieś na wyspę, na miejsce dociera się w okolicach 19 (jeśli nie ma większych korków) - na znalezienie fajnego lokum zostaje więc dosyć mało czasu a łapanie pierwszej lepszej oferty może (choć nie musi) być nieudanym pomysłem. Jeśli po drodze nastąpią komplikacje i dojedzie się później to już może być całkiem słabo a spanie z dzieckiem w samochodzie jest "takie se"
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dmucham na zimne ale...
Słyszałem ostatnio taki tekst:
Optymiści wierzą, że cały świat stoi przed nimi otworem.
Pozostali wiedzą co to za otwór.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że dmucham na zimne ale...
Słyszałem ostatnio taki tekst:
Optymiści wierzą, że cały świat stoi przed nimi otworem.
Pozostali wiedzą co to za otwór.
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał.
-
- Nasz Człowiek
- Posty: 898
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 17:56
- Czym jeżdzę: Sportek 1.6 Biała xl
- Lokalizacja: wawa
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Ja też czytam i czytam i jedyny korek jaki trafiliśmy to był u braci Czechów, wyłączony jeden pas a panowie z autostradowej służby jedli w tym czasie śniadanie. Żadnych korków na bramkach, na stacjach.
Zamówiona 12 marca 1.6 xl biała a odebrana 07 listopada.
- Przemek1472
- Uzależniony
- Posty: 373
- Rejestracja: 04 kwie 2013, 18:35
- Czym jeżdzę: 1.6 T-GDi GT Line 7DCT+ MAX | Orange
- Lokalizacja: Nadarzyn
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Gdzie można znaleźdź oferty domów lub apartamentów na wynajem, bez pośredników ?
Oczywiście chodzi o Chorwację.
Oczywiście chodzi o Chorwację.
Powaga jest zwykle strojem głupców
- puder12
- MODERATOR
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 mar 2012, 11:03
- Czym jeżdzę: 1.7 CRDI XL
- Lokalizacja: 3miasto
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Ja szukałem na stronie http://www.chorwackie.pl
W tym domku mieszkaliśmy 3 dni gdy zwiedzaliśmy park krajobrazowy Plitvička jezera
A tu sporo ciekawych informacji o Chorwacji http://www.adriatica.net/destinations/hrvatska_pl.htm
W tym domku mieszkaliśmy 3 dni gdy zwiedzaliśmy park krajobrazowy Plitvička jezera
A tu sporo ciekawych informacji o Chorwacji http://www.adriatica.net/destinations/hrvatska_pl.htm
-
- Bywalec
- Posty: 113
- Rejestracja: 22 sie 2011, 21:51
- Czym jeżdzę: 1.6 GDI M dark gun metal
- Lokalizacja: wrocław
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
mint pisze:Ja też czytam i czytam i jedyny korek jaki trafiliśmy to był u braci Czechów, wyłączony jeden pas a panowie z autostradowej służby jedli w tym czasie śniadanie. Żadnych korków na bramkach, na stacjach.
Niestety najgorsze korki są na autostradach w Austrii, Wczoraj wracałem. Wyłączonych pasów jest od ... Dwa razy przy prędkości ok 140/h wjechali by mnie w d...
-
- Nasz Człowiek
- Posty: 898
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 17:56
- Czym jeżdzę: Sportek 1.6 Biała xl
- Lokalizacja: wawa
Re: LITWA - Bałtyk lub Chorwacja
Wracalismy w piątek i trafilismy na dwa korki w Czechach przed Ołomuńcem i jeden u nas przed Częstochową z powodu wypadku. W Austrii mimo robót drogowych było bez problemu, można było lecieć 80-tką w tych miejscach.
Zamówiona 12 marca 1.6 xl biała a odebrana 07 listopada.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika