Forum Kia Sportage

Z informacji ze strony KIA wynika że w przyszłym miesiącu odbędzie się premiera nowej Sorento w Korei a na rynku europejskim będzie zaprezentowana podczas salonu w Paryżu w październiku 2014.
Już nie mogę się doczekać aż będą fotki a nie tylko wizualizacje.
Prezentuje się bardzo nowocześnie i bardzo mocno nawiązuje do Sportage'a
A oto fotki:
http://www.kia.com/pl/aktualnosci/wiadomosci/wiadomosci_2014/20140729-3-generacja-kia-sorento/

Już się zakochałem . http://auto.dziennik.pl/premiery/artyku ... miary.html

No będziesz miał co modyfikować

Coś się na 100% znajdzie np. zmiana dziennych, żeby kostki lodu świeciły lub oświetlenie bagażnika .

No proszę jednak potrafią nie spartolić tak jak to zrobili ze sportkiem.

Kwestia gustu. Dla mnie Sorento II generacji po FL wyglądało dużo lepiej z zewnątrz niż III.

Hultaj Santa Fe II ciągle się oglądam.

Do mnie jednak wozy z Hyundaia nie przemawiają wolę kijanki w nowej sorento kierownice to spartolili w 3 dużo ładniejsza poza tym kosmetyka. Najgorsze co to brakuje silnika taka krowa i 200 koni. Powinni dać tam jakieś 3.0 w gnoju ze 260-270 koni i wtedy by to autko jeździło. Wiem dla mnie nic trudnego z tego 2.2 da się zrobić z 250 koni ale z tego 3.0 byłoby już ponad 300 .

Gnój to na pole, a nie do samochodu. W USA KIA to rozumie 2.0 TGDi i 3,3V6. Szczególnie ten drugi dosłownie od muśnięcia wciska w fotel, a jak mu się depnie to ciemno w oczach się robi no i ten dżwięk....

Momentu jaki daje klekot nic nie przebije a moment odpowiada za odejście

Coś za coś zarówno jedna i druga konstrukcja ma swoje wady i zalety. Niby mazda się chwali, że mają benzyniaka o zapłonie samoczynnym. Mniej pali i dużo więcej momentu poczekamy zobaczymy. Ale moim zdaniem na chwilę obecną patrząc na kategorię auta suv masę opory itp. to diesel wypada najlepiej.

No to ciekawe dla czego 500Nm diesel przyspiesza do 100 w 9s a 370Nm benzyna w 6s... mówimy o aktualnym Sorento...
Od razu odpowiadam - przełożenie przekładni głównej i zakres obrotów użytecznych.
Benzyna ma krótsze przełożenie, więc moment na kołach jest podobny, benzyna ma 3000 obrotów więcej do wykorzystania więc mimo krótszych biegów na każdym osiąga wyższą prędkość. Diesel ma wąski zakres obrotów użytecznych w zasadzie 2-4 tyś. V6 ok. 1-5,5tyś.
I jeszcze ciekawostka. 2,2 przy 1000obr (czyli ruszaniu) ma ok 150Nm czyli 30% max momentu. 3,3 ma przy 1000 ok 200Nm czyli 60% max momentu. Obrazowo wygląda to tak: ruszają 2 Sorenta diesel 2,2 i benzyna. Oba gaz w podłogę. Zanim diesel w ogóle ruszy to benzyna będzie już o długość z przodu (nie żartuję tak wyglądało to przy Sorrento 2)
Tak jak pisałem - diesel do traktora

Każdy kupuje to co uważa za rozsądne, koniec ścierania.

Tak na marginesie gdybym miał kartę na paliwo zamiast na diesel to wtedy w kijance na pewno miałbym 2.0T całą inż. i mgr pisałem o silnikach diesla ale i tak wolę benzyniaki, a jak jest jeszcze doładowany to hmmm.

Ale ja się nie ścieram, tylko walczę z niewiedzą/stereotypami. Wiadomo - kto lubi diesla ten go ma i cieczy się. Ale czasami cieszy się, bo nie wie, że istnieje coś lepszego, lub powiela bezsensowne stereotypy, np. ze silnik turbo diesel jest elastyczny, a nie jest. Elastyczny jest V8 5,6l. Elastyczny znaczy: w szerokim zakresie obrotów ma dostępny blisko max. moment obrotowy. V8 ma go w niemal w 100% obrotów od min. do max. A turbodiesel w 50% ? Również V6 ma w niewiele mniejszym od V8 zakresie dostępny prawie pełny moment. Silniki turbo (i benzynowe i diesle) natomiast ruszają z gołej pojemności skokowej i po uzyskaniu odpowiednich obrotów (1,5-3tyś) zaczynają ciągnąć jak wściekłe ale tylko przez chwilę bo za chwile turbo nie nadąża za silnikiem i ciśnienie doładowania gwałtownie spada. Dla tego stosuje się różne wynalazki typu bi- turbo itp. Przy jednej turbinie zależność jest prosta - mała turbina mały lag ale brak góry, przy dużej duży lag ale góra jest dłużej. Ostatnio jeździłem Grand Cherokee 3.0 V6 w dieslu. Silnik potęga, ale... w porównaniu z bratem bliźniakiem 3,6 Pentastar wypada przy ruszaniu dość niemrawo tzn. rusza tylko dobrze by po ok 1,5s wgnieść w fotel potężnie. Pentastar wgniata minimalnie słabiej, ale... natychmiast i do końca obrotomierza.3.0 kończy oddech na 4tyś obr. czyli tam gdzie w Pentastarze zmienia się długość kolektora dolotowego i przestawia VVT i wyraźnie czuć kopa w plecy.
Przykład z silnikow benzynowych.
Mój Renegat całe 1,4 turbo po modzie 180KM i 298Nm przy 3000obr kontra Renegat z USA 2,4 180KM i 237Nm przy 3900obr. oba z automatami 9HP Do 100 fabrycznie oba przyśpieszają tak samo w ok 9s. Ale styl w jakim to robią... ja wolę 2,4. 1,4 do 30km/h traci do 2,4 prawie dwie długości! co z tego, że do 100 nadrobi, jak przyspieszenia z zatrzymania niemal brak? Jak trzeba szybko ruszyć, uciec to nie ma jak? 2,4 rusza jak zacięty batem młody ogier, a potem równo przyśpiesza. Ja silników turbo nie lubię. Są wyjatki - z małych to stara wersja 1,4 TSi z kompresorem, a z dużych V8 biturbo BMW... w pierwszym zawsze wydaje się, że pod maska siedzi przynajmniej 2,5, a w drugim, ze silnik rakietowy.

Tylko w obecnych czasach nakarmić, opłacić utrzymać to już tak kolorowo nie jest. Bo jakby to było ok to mielibyśmy jak w USA nie patrzyłoby się na pojemność i spalanie. Ja tam jestem największym zwolennikiem silników wolnossących wysokoobrotowych takich jak np. w type-r, s2000 czy poprzednie wozidło 330i gdzie ostatnio miło zaskoczył apetytem na paliwo rzędu 9l/100km średnio.
Wracając do nowego sorento to ciekawi mnie stwierdzenie całkiem nowy silnik 2.2crdi hmmm nie wiedziałem, że zrobili go na nowo?

ZygJe pisze:N Zanim diesel w ogóle ruszy to benzyna będzie już o długość z przodu (nie żartuję tak wyglądało to przy Sorrento 2)
Tak jak pisałem - diesel do traktora

A Ty co na 1/2 mili się ścigasz?
Jak się jedzie w trasę 1000 km to kogo obchodzi czas startu? Bardziej liczy się jak auto ciągnie na najwyższym biegu, czy wytrzymuje podjazdy bez redukcji i ile spala. Dla komfortu jazdy korzystna jest niska prędkość obrotowa silnika żeby nie wyło w kabinie.
Co się będziemy licytować, od tego są wyścigi z określonymi kategoriami np Le Mans albo WTTC - Diesel co kiedyś było nie do pomyślenia wygrywa.

Co innego natomiast porównać alternatywne napędy typu mała pojemność turbo vs dużo pojemność wolnossąca -też bym wolał to drugie rozwiązanie ale to kiedy dolar będzie po 70 groszy...

A żeś kotleta odgrzał