Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III aktach

Dyskusja na tematy gdzie indziej niepasujące.
eathan
Uzależniony
Posty: 153
Rejestracja: 09 maja 2011, 17:36
Czym jeżdzę: Sportage V 2022 (L, 1.6 T-GDI, 7DCT, MHEV)
Lokalizacja: Katowice

Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III aktach

Postautor: eathan » 14 maja 2011, 20:41

Pora na mnie... Teraz spokojnie mogę opisać swoją historię i to jak stałem się posiadaczem KIA Sportage 2011 w kilka dni...

Akt I
3 stycznia 2011 zamówiłem Sportage z silnikiem 1.6 GDI, pakietem wyposażenia L, dodatkiem Orange i w kolorze techno orange. Odbiór w zamówieniu ustaliliśmy na koniec marca. Dodatkowo dealer poinformował, że moje auto zostało przez niego zamówione jeszcze w poprzednim roku i dzięki temu będę miał je szybciej. Zamówienie było złożone w katowickim EuroKas.

Akt II
W lutym dzwoniłem i pytałem jak tam postępy. Dowiedziałem się, że wszystko jest OK a auto będzie na czas. Na początku marca sytuacja była podobna. Na koniec marca dzwoniłem znowu i pytałem jak się mają sprawy. Poinformowano mnie, że auto będzie z opóźnieniem, ale nie jest źle i to kwestia dwóch tygodni. Na początku kwietnia zadzwonił do mnie sprzedawca i poinformował, że:

- są opóźnienia i auto będzie pod koniec kwietnia lub na początku maja,
- mogę odstąpić od umowy i zwrócą zaliczkę,
- jak zdecyduje się dalej czekać to dostanę dodatkowy rabat (3 tys),

Uznałem, że mogę poczekać. Auta oczywiście nie było na koniec kwietnia. Na początku maja pojechałem do salonu osobiście i próbowałem się dowiedzieć jak się sprawy mają. Od innego sprzedawcy dowiedziałem się, że opóźnienia są i auta będą nawet na koniec czerwca (tak zapewniła sprzedawca KMP a ich fabryka).

Szlag mnie trafił... Nikt nie chciał mi zagwarantować iż czerwiec będzie terminem realnym.

Akt III
Sprawy wziąłem w swoje ręce. Zacząłem dzwonić... Najpierw do KMP gdzie dowiedziałem się tego samego co powiedział dealer (koniec czerwca). Następnie zacząłem dzwonić po różnych salonach KIA w Polsce. Pytałem czy coś mają od ręki. Obdzwoniłem kilkanaście salonów w różnych miastach i wreszcie znalazłem to czego szukałem. Auto stało fizycznie w salonie Marvel, silnik 1.6 GDI, pakiet L, kolor brązowy i fabryczna navi. Drożej o 5k, ale to nie problem bo jest realne...

Zadzwoniłem do swojego sprzedawcy i poinformowałem go, że jest auto, które mnie interesuje, że proszę o to by się między sobą dogadali i auto sprowadzili do mojego dealera. Sprzedawca dość niechętnie powiedział, że zajmie się sprawą. Później poinformował, że auto się już sprzedało. Sprawdziłem i tak nie było. Kolejna wersja była taka, że auto jest zarezerwowane.

Tutaj miarka się przebrała. Zadzwoniłem do Marvela i zapytałem czy uznają mój dodatkowy rabat przyznany za opóźnienia. W odpowiedzi usłyszałem, że nie bo pierwsze o czymś takim słyszą i, że to musi zrobić centralna. Zdobyłem kontakt do centrali (wcale nie jest to takie proste). Później zaczęła się telefoniada. Każdy odsyłał mnie do kogoś innego. Centrala do EuroKas, EuroKas do Marvela, etc. Nie poddawałem się, przekonałem KMP by zajęli się sprawą, następnie:

- zamówiłem auto w Marvelu (bez problemu, nie chcieli nawet zaliczki),
- wypowiedziałem umowę w EuroKas, wymogłem wysłanie informacji do centrali, że rozwiązałem umowę,
- poinformowałem KMP, że umowa z EuroKas jest rozwiązana i że powiadomienie trafiło do nich,
- poinformowałem Marvel, że KMP czeka na kontakt z ich strony,

Dziesiątki telefonów i udało się przenieść rabat do Marvela. Później było już z górki... Generalnie cała ta gonitwa opisana powyżej + leasing, rejestracja, etc. zajęła troszkę ponad tydzień. Auto odebrałem wczoraj, dzisiaj na liczniku mam już 600km.

Epilog
EuroKas zawiódł mnie na całej linii. Sprzedawca nie kiwnął palcem aby załatwić sprawę auta które sam znalazłem. Usłyszałem od niego, że musiałby je kupić po cenie rynkowej i nic na nim nie zarobić sprzedając mi. Być może tak jest, ale przecież przez kolejnych 7 lat zarobiłby dużo więcej na moich serwisach... Więc moim zdaniem było warto walczyć i odłożyć zarobek w czasie... Poza tym wiem od KMP, że z uwagi na sytuację wymuszają na dealerach współpracę i przekazywanie sobie aut...

Na koniec po tym jak rozwiązałem z nimi umowę od sprzedawcy usłyszałem, że czuje niesmak ale mimo wszystko zaprasza na serwis... [zlosnik2]

Raczej nie polecam (przynajmniej w kwestiach sprzedaży). Serwisu nie znam i nie wiem czy chce mi się poznawać... Jeżeli kogoś interesuje to zwolniła się jedna KIA w kolorze pomarańczowy, z dodatkiem orange, silnikiem 1.6 GDI i w wersji L. Czekałem od grudnia (wliczając czas jaki minął od zamówienia dealera do mojego zamówienia).

Marvel - po wstępnej niechęci rozkręcili się i ostatecznie sprawy poszły szybko i bez problemów. Szkoda, że mam do nich 200km i na serwisy nie bardzo chce mi się jeździć taki kawał. W każdym razie na swoim przykładzie mogę polecić. Wiem też, że mają jeszcze kilka innych wersji (może kogoś zainteresuje).

Na forum od sprzedawcy z EuroKas dowiedziałem się, że zrobił dla mnie wszystko co mógł. Ponoć nawet zaproponował mi auto z silnikiem 2.0 jako alternatywę dla rabatów... Oczywiście tak nie było, ale cóż... Myślę, że sami doskonale znacie podejście KIA do wszystkich "jeleni"

A teraz kilka słów na temat samego auta (wybaczcie, że Was wkurzam)

Jeździ się bardzo fajnie (wcześniej jeździłem Hondą Civic 1.8 Sport). Spodziewałem się kompletnego muła a tu auto całkiem sensownie daje sobie radę. Oczywiście demon zrywności to nie jest ale SUV taki być nie musi.

Zaskoczenia na plus
- skrzynia biegów,
- promień skrętu - po Hondzie i jej promieniu KIA zawraca prawie w miejscu,
- spalanie - pierwsze kilometry nie są wyznacznikiem, ale średnia 9.4 była dla mnie zaskoczeniem na plus,
- fotele - bardzo wygodne, jak na SUVa bardzo fajnie trzymają,
- auto jest ciche,
- mimo wielkości auto całkiem fajnie trzyma się drogi na zakrętach (właśnie testuję w górach stołowych),

Zaskoczenia na minus
- brak polskiej wersji navi - będę męczyć serwis :D,
- instrukcja (zwłaszcza navi) z której nic nie da się dowiedzieć. Na przykład do dzisiaj nie wiem jak wejść do ustawień audio - chodzi o zmianę ustawień rozkładu głośności na poszczególne głośniki. W instrukcji napisano, że się da, dodano piękny obrazek i nie napisano jak się tam dostać. Jutro będę jeszcze szukać...
- obsługa głosowa - jak dla mnie masakra... Aby zadzwonić nie działają podana polecenia... Za to jak w akcie desperacji powiedziałem F... Y.. to zadziałało bardzo dobrze ;)

Jak zrobię trochę więcej kilometrów to napiszę coś więcej...
--
Eathan
Sportage V 2022 (L, 1.6 T-GDI, 7DCT, MHEV)

Awatar użytkownika
RobaL
Uzależniony
Posty: 284
Rejestracja: 23 lut 2011, 23:44
Czym jeżdzę: .

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: RobaL » 14 maja 2011, 21:49

Matko Boska. Cala historia przypomina pogon za kolorowym TV w PRLu :D Ale gratuluje nowego samochodu :)

eathan pisze:Aby zadzwonić nie działają podana polecenia... Za to jak w akcie desperacji powiedziałem F... Y.. to zadziałało bardzo dobrze ;)


Zdaje sie, ze zrobiles to samo co ja (co prawda testujac w Sornto ale to to samo). Po 2 nie udanych probach wybrania glosowego za trzecim razem powiedzialm "a spier.." i o dziwo samochod zrozumial i odpowiedzial "anulowano" :D Myslalem, ze wypadne przez drzwi ze smiechu ;)

Awatar użytkownika
gugus9
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 06 lut 2011, 14:25
Czym jeżdzę: już śmigam KIA Sportage 1,6 GDi XL / D5U / + LST
Lokalizacja: Łódź i okolice

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: gugus9 » 14 maja 2011, 22:20

Gratulacje. Dziś tak niestety się porobiło, że nie dość naszych problemów z KMP to jeszcze z niektórymi dilerami ciężko się dogadać. A sprawa wydawać by się mogła prosta. Kwestia właściwego podejścia do klienta. Ja też czekam na XL właśnie w Marvelu i bardzo sobie cenię prawdomówność sprzedawcy i dlatego tam zamówiłem. Nigdy nie obiecywano mi "gruszek na wierzbie" a w całym tym biznesie chyba też i oto idzie. Tak prawdę powiedziawszy, też zastanawiałem się czy nie skusić się na tę L, która stała u nich od początku maja. Ale cóż XL to XL...... poczekam. A tak życzę szerokiej drogi i wielu wrażeń :kierownik:

PS. Jeśli droga i walka eathan to jest to co lubicie, to widziałem u nich na początku maj czarną 1,6 chyba XL lub L z pakietem orange.
już śmigam KIA Sportage 1,6 GDi XL Sand Track Metalic / D5U /+ LST

Obrazek

blazejwaclawik
DEALER KIA
Posty: 22
Rejestracja: 14 paź 2010, 09:34
Czym jeżdzę: 1,7 CRDi , L + AW8, SAND TRACK
Lokalizacja: KATOWICE / euro-kas / tel. 785 088 840

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: blazejwaclawik » 18 maja 2011, 16:13

Jako w/w sprzedawca salonu - nie podpisuję się pod tym wszystkim.

Rozumiem Pana zażenowanie, ale system działa trochę inaczej niż Pan opisał.

Myślę, że przez przypadek nie sprzedajemy najwięcej w województwie śląskim.

Obsługa ? kupił Pan auto podczas pierwszej wizyty w salonie (więc odpowiedzieć sobie proszę samemu)

Asa w rękawie, a raczej SPORTAGE'a miał MARVEL (który nie oddał mi auta, bo jest to całkiem inna firma i ich pieniądze ,ich plan sprzedażowy )

Gdyby sytuacja była odwrotna - EURO-KAS ma auto, w MARVELU się opóźnia dostawa, to historia byłaby w większości odwrócona.

Poziom zadowolenia klienta z salonu w dużym stopni dawkuje "CZAS DOSTAWY SPORTAGE PRZEZ KIA MOTORS POLSKA", że tym razem MARVELOWI zjechało auto szybciej (nie miałem na to wpływu)


nie widziałem jeszcze OBIEKTYWNEJ OPINII, że komuś spóźnia się auto, a dealer jest świetny :)

mimo wszystko zapraszam nadal na serwis do EURO-KASU, polecam fora mojavenga i mojaceed , gdzie opinii jest setki...

Pozdrawiam i życzę miłego użytkowania pojazdu

eathan
Uzależniony
Posty: 153
Rejestracja: 09 maja 2011, 17:36
Czym jeżdzę: Sportage V 2022 (L, 1.6 T-GDI, 7DCT, MHEV)
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: eathan » 18 maja 2011, 17:52

blazejwaclawik pisze:Jako w/w sprzedawca salonu - nie podpisuję się pod tym wszystkim.
Rozumiem Pana zażenowanie, ale system działa trochę inaczej niż Pan opisał.


Jakoś mnie to nie dziwi... To oczywiste, że sobie to wszystko wymyśliłem sam... Zresztą większość osób z forum również ma bardzo bo rozwiniętą fantazję i też wymyśliła sobie te wszystkie opisane problemy.

Panie Błażeju ja nadal uważam, że EuroKas powinien się bardziej postarać aby zadowolić klienta. Czasem można zrezygnować z szybkiego zarobku ale w ten sposób:

- zdobyć klienta,
- pokazać, że firmie zależy,
- że traktuje klienta poważnie,

To wszystko się opłaca firmie. I gdyby tak było to na forum czytałby pan laurkę EuroKas a nie musiał pisać, że się z tym nie zgadza ;)

Jak dla mnie EOT...
--
Eathan
Sportage V 2022 (L, 1.6 T-GDI, 7DCT, MHEV)

Awatar użytkownika
seth
Bywalec
Posty: 80
Rejestracja: 22 kwie 2011, 17:49
Czym jeżdzę: 2.0CRDI 184KM 4WD XL AT, dach kluczyk18-alu
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: seth » 22 maja 2011, 19:15

eathan, gratuluję uporu i pomyślnego rozwiązania sprawy. A panu dilerowi napiszę tylko, że gdyby miał tyle zapału do rozwiązywania problemów wraz z klientami, co ma do wpisywania tekstów obronnych na tym forum to by ich nie musiał w ogóle wypisywać.
A że inny diler potrafi szybciej to trzeba wyciągnąć wnioski dlaczego on może a ja nie, a nie od razu zwalac winę na klienta.
Hasło dnia: nasz klient nasz Pan! :w łeb:

mikitiki
Bywalec
Posty: 27
Rejestracja: 21 lis 2010, 17:25
Czym jeżdzę: KIA SPORTAGE 1.6 GDI L Alpine Grey

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: mikitiki » 22 maja 2011, 22:59

z tymi dealerami to nie przesadzajcie to, że reprezentują markę KIA nie oznacza że to jeden i ten sam podmiot. przecież to osobne firmy, które działają przede wszystim na swój rachunek. Jak ktoś im nie chce sprzedać auta to ich do tego nie zmuszą. Czekamy wszyscy długo na te auta i mamy nadzieję (jeszcze) , że warto ;)
Pozdrawiam i życzę cierpliwości (dobrze, że nie sprzedaliśmy naszego starego auta :D )

eathan
Uzależniony
Posty: 153
Rejestracja: 09 maja 2011, 17:36
Czym jeżdzę: Sportage V 2022 (L, 1.6 T-GDI, 7DCT, MHEV)
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: eathan » 23 maja 2011, 08:55

mikitiki pisze:Czekamy wszyscy długo na te auta i mamy nadzieję (jeszcze) , że warto ;)


Niestety muszę Cię zmartwić! Warto czekać i trudno zrezygnować na rzecz innych aut tej klasy. Sam byłem bliski zakupu innego auta (myślałem o Nissanie Qashqai), które było do wzięcia od ręki. Jednak nie zdecydowałem się ponieważ:

[list=]
[*]nie przekonują mnie auta z koncernu Renault - po moich doświadczeniach z Renault wolę odkrywać inną markę,
[*]nissan jest mniejszy, ma słabszy silnik benzynowy, wygląda mniej atrakcyjnie,
[*]w nissanie podczas jazdy od 110 km/h gwiżdżą lusterka,
[*]fotele są zbyt miękkie jak dla mnie,
[/list]
--
Eathan
Sportage V 2022 (L, 1.6 T-GDI, 7DCT, MHEV)

MarekA
Nasz Człowiek
Posty: 481
Rejestracja: 03 lis 2010, 15:27
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1,7 CRDI "XL" czarna
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: MarekA » 23 maja 2011, 09:35

eathan pisze:
Niestety muszę Cię zmartwić! Warto czekać i trudno zrezygnować na rzecz innych aut tej klasy. Sam byłem bliski zakupu innego auta (myślałem o Nissanie Qashqai), które było do wzięcia od ręki. Jednak nie zdecydowałem się ponieważ:

[list=]
[*]nie przekonują mnie auta z koncernu Renault - po moich doświadczeniach z Renault wolę odkrywać inną markę,
[*]nissan jest mniejszy, ma słabszy silnik benzynowy, wygląda mniej atrakcyjnie,
[*]w nissanie podczas jazdy od 110 km/h gwiżdżą lusterka,
[*]fotele są zbyt miękkie jak dla mnie,
[/list]



Od soboty jestem właścielem Sportage, a wcześniej jeździłem 3 lata Qashqaiem i bedę polemizował z Tobą częściowo :)
Ad1. - kwestia doświadczeń, ja z Renault miałem dosyć pozytywne doswiadczenia, natomiast obsługa posprzedażowa ( w tym ASO ) Nissana to dno
Ad2. Na zewnątrz to są minimalne róznice ( może poza długością - dłuższa Kia) , natomiast w środku Sportage zdecydowanie obszerniejszy wiecej miejsca i przestrzeni, ( benzyna nie wiem) - wygląd 3 lata temu Qashqai był the best :D, teraz Sportage najładniejszy [hihihi]
Ad3. Nie zgadzam sie - powyżej 160 w QQ znośnie można podróżować, nie ma żadnych gwizdów lusterek- moze taki egzemplarz trafiłeś
Ad4. Fotele sa porównywalne


Natomiast Sportage ma zdecydowanie bardziej komfortowe i ciszej pracujące zawieszenie i wiele innych plusów :D

Awatar użytkownika
kijaS
MODERATOR
Posty: 438
Rejestracja: 09 sty 2011, 22:39
Czym jeżdzę: Zależy do czego wsiądę

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: kijaS » 23 maja 2011, 16:37

MarekA pisze:Natomiast Sportage ma zdecydowanie bardziej komfortowe i ciszej pracujące zawieszenie


No to teraz w dobie ogólnego narzekania na stuki zawieszenia dowaliłeś, panie kolego [zlosnikok] Chyba Cię tu zeżrą zaraz [zlosnik2]
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------kijaSPORTAŻ------

Awatar użytkownika
kasia_mm
MODERATOR
Posty: 1542
Rejestracja: 11 lut 2011, 08:46
Czym jeżdzę: KS 2.0 Gdi 2015r. L + Navi
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: kasia_mm » 23 maja 2011, 16:42

komu stuka temu stuka... ja mam 6 tys z hakiem zrobione i nic nie stuka:)

Awatar użytkownika
kijaS
MODERATOR
Posty: 438
Rejestracja: 09 sty 2011, 22:39
Czym jeżdzę: Zależy do czego wsiądę

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: kijaS » 23 maja 2011, 16:53

A to właśnie dlatego: przecież to hak powoduje dodatkowe obciążenie tyłu i dlatego przód nie stuka :lol:
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------kijaSPORTAŻ------

ramon
Uzależniony
Posty: 192
Rejestracja: 19 lut 2011, 21:01
Czym jeżdzę: KIA S. V M+Smart 1,6 TGDI 150KM KIA S. III 1,6 GDi 135KM
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: ramon » 23 maja 2011, 20:48

hahhaahah dobre to może i ja sobie taki hak sprawię :D ale z drugiej strony po co mi, mnie też nic nie stuka ale może to dla tego że mam dopiero 1000km przejechane - jak zacznie stukać zakładam hak ;)
1,6 GDi "L" Techno Orange + pakiet orange + szklany dach

nemezis
Bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 31 mar 2011, 22:53
Czym jeżdzę: opel astra

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: nemezis » 23 maja 2011, 21:00

Jeźdiłem trochę kaszankiem i wydawało mi się że jego zawieszenie jest idealne.

MarekA
Nasz Człowiek
Posty: 481
Rejestracja: 03 lis 2010, 15:27
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1,7 CRDI "XL" czarna
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: MarekA » 24 maja 2011, 07:43

W Qq pracuje zdecydowanie głośniej , słychać każdą dziurę - a wiem co mówie bo drogę do domu mam kiepską i teraz Kia jest bez porównania . Zreszto to od razu zauwyżyłem na jeździe testowej. Oprócz tego pod względem twardości i pewności prowadzenia jest porównywalnie.
W Qashqaiu wytłumiałme matami nadkola i bagażnik bo słychac było każde uderzenie kamyka i szum tylnich opon podczas jazdy po mokrej nawierzchni. Tutaj nie widze takiej potrzeby.

eathan
Uzależniony
Posty: 153
Rejestracja: 09 maja 2011, 17:36
Czym jeżdzę: Sportage V 2022 (L, 1.6 T-GDI, 7DCT, MHEV)
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak stałem się posiadaczem Sportage - historia w III akt

Postautor: eathan » 24 maja 2011, 10:23

MarekA pisze:Ad3. Nie zgadzam sie - powyżej 160 w QQ znośnie można podróżować, nie ma żadnych gwizdów lusterek- moze taki egzemplarz trafiłeś


Testowałem nową odsłonę QQ a Ty pewnie piszesz o poprzedniej wersji. Może z tego wynika różnica bo w najnowszym modelu gwizd był koszmarny jak tylko przekroczyłem 110 km/h. Fotele też były bardzo miękkie...
--
Eathan
Sportage V 2022 (L, 1.6 T-GDI, 7DCT, MHEV)


Wróć do „OGÓLNIE O SPORTAGE”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika

Sitemap