Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
-
- Uzależniony
- Posty: 246
- Rejestracja: 29 paź 2010, 18:28
- Czym jeżdzę: KIA Sportage 1,6 GDI
- Lokalizacja: Niemcy, Bawaria
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
W Niemczech to wygląda następująco.
Jest oczywiście powszechnie dostępna lista cenowa:
http://w234.wrzuta.pl/plik/5CXMlC7cIMC/ ... eise102010
Ceny jak widać wyższe niż w Polsce. Poszedłem do najbliższego dealera, u którego naprawdę chciałem kupić to auto, bo przecież później chciałem u nich robić serwis. Pojeździłem autem testowym, ale w sprawie zakupu odbiłem się od ściany.
(Przed ostatecznym podpisem pod zamówieniem zakupu w odległym salonie - jeszcze raz do nich zadzwoniłem z pytaniem czy chcą mi sprzedać auto po oczekiwanej przeze mnie cenie - usłyszałem, że nie są dealerem dla mnie - moim zdaniem taka uwaga to już cokolwiek bezczelność, ale postawnowiłem ją sobie zapamiętać).
Za moje stare auto zaproponowali mi śmieszne pieniądze, a za nową KIA zaproponowali rabat 5%...
No, to im powiedziałem, że sam sobie sprzedam moje stare auto, wtedy rabat był 8%.
Kiedy osiem lat temu kupowałem w salonie moje audi, to bez większych problemów dostałem ponad 11% upustu, więc teraz od razu czułem, że coś jest nie tak.
A propos, to stare audi poszło jak woda bez specjalnego gimnastykowania się za rozsądną cenę, której oczekiwałem (3 tys euro więcej niż zaproponowali mi u dealera KIA).
Na szczęście jest taka fajna strona internetowa (przez którą można kupić każde auto):
http://www.meinauto.de/kia/
...podałem im swoje namiary, dostałem ofertę na te 14,5% rabatu, podpisałem im taką małą umowę-zamówienie (w tym momencie w przypadku zerwania bylem zobowiązany zapłacić 100 euro, pewnie ich prowizja). Ci z meinauto.de zobowiązali się "dostarczyć" mi dealera w Niemczech, który sprzeda mi nowe, wyprodukowane na rynek niemiecki auto (gwarancja) po ustalonym rabacie, ale nie mogę już z tym dealerem dalej gadać o cenie. Zrobili na mnie naprawdę profesjonalne, dobre (telefoniczno-mailowe) wrażenie. (Dobre, profesjonalne wrażenie w Niemczech w sektorze usług to zdecydowana rzadkość).
No i zgłosił się do mnie dealer KIA/Mazda z Turyngii (to jakieś 250km ode mnie), przysłał mi oficjalne zamówienie do podpisu, podpisałem, zamówiłem. Auto do odbioru za ponad 3 miesiące.
Biały GDI 1,6, wersia wyposażenia "VISION", jedyne "szaleństwo" to szklany dach.
Ta wersja "VISION", z tego co patrzyłem to taka polska wersja "M" chyba z małym plusem.
Suma sumarum, w Niemczech oficjalnie jest sporo drożej, ale przy max. dostępnych rabatach ciężko schodzi się do... tak plus/minus polskiej listy cenowej...
A teraz pozostają tortury długiego oczekiwania na odbór auta.
Pozdrawiam.
Jest oczywiście powszechnie dostępna lista cenowa:
http://w234.wrzuta.pl/plik/5CXMlC7cIMC/ ... eise102010
Ceny jak widać wyższe niż w Polsce. Poszedłem do najbliższego dealera, u którego naprawdę chciałem kupić to auto, bo przecież później chciałem u nich robić serwis. Pojeździłem autem testowym, ale w sprawie zakupu odbiłem się od ściany.
(Przed ostatecznym podpisem pod zamówieniem zakupu w odległym salonie - jeszcze raz do nich zadzwoniłem z pytaniem czy chcą mi sprzedać auto po oczekiwanej przeze mnie cenie - usłyszałem, że nie są dealerem dla mnie - moim zdaniem taka uwaga to już cokolwiek bezczelność, ale postawnowiłem ją sobie zapamiętać).
Za moje stare auto zaproponowali mi śmieszne pieniądze, a za nową KIA zaproponowali rabat 5%...
No, to im powiedziałem, że sam sobie sprzedam moje stare auto, wtedy rabat był 8%.
Kiedy osiem lat temu kupowałem w salonie moje audi, to bez większych problemów dostałem ponad 11% upustu, więc teraz od razu czułem, że coś jest nie tak.
A propos, to stare audi poszło jak woda bez specjalnego gimnastykowania się za rozsądną cenę, której oczekiwałem (3 tys euro więcej niż zaproponowali mi u dealera KIA).
Na szczęście jest taka fajna strona internetowa (przez którą można kupić każde auto):
http://www.meinauto.de/kia/
...podałem im swoje namiary, dostałem ofertę na te 14,5% rabatu, podpisałem im taką małą umowę-zamówienie (w tym momencie w przypadku zerwania bylem zobowiązany zapłacić 100 euro, pewnie ich prowizja). Ci z meinauto.de zobowiązali się "dostarczyć" mi dealera w Niemczech, który sprzeda mi nowe, wyprodukowane na rynek niemiecki auto (gwarancja) po ustalonym rabacie, ale nie mogę już z tym dealerem dalej gadać o cenie. Zrobili na mnie naprawdę profesjonalne, dobre (telefoniczno-mailowe) wrażenie. (Dobre, profesjonalne wrażenie w Niemczech w sektorze usług to zdecydowana rzadkość).
No i zgłosił się do mnie dealer KIA/Mazda z Turyngii (to jakieś 250km ode mnie), przysłał mi oficjalne zamówienie do podpisu, podpisałem, zamówiłem. Auto do odbioru za ponad 3 miesiące.
Biały GDI 1,6, wersia wyposażenia "VISION", jedyne "szaleństwo" to szklany dach.
Ta wersja "VISION", z tego co patrzyłem to taka polska wersja "M" chyba z małym plusem.
Suma sumarum, w Niemczech oficjalnie jest sporo drożej, ale przy max. dostępnych rabatach ciężko schodzi się do... tak plus/minus polskiej listy cenowej...
A teraz pozostają tortury długiego oczekiwania na odbór auta.
Pozdrawiam.
- Wandal
- Bywalec
- Posty: 25
- Rejestracja: 06 lis 2010, 22:03
- Czym jeżdzę: M 1,7 D orange
- Lokalizacja: Płońsk
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
nic nie negocjowałem do wersji M 1,7 D sami dorzucili kratkę albo lakier 2000 zł i dywaniki, a to przez żonę bo jak zobaczyła autko to go kupiła zanim przymierzyłem się do fotela pozostało mi tylko życzyć dilerowi miłego dnia.
złość minęła bo dzień wcześniej byliśmy w fordzie oplu fiacie nisanie i chevrolecie wieczorem w necie przeglądałem jeszcze raz oferowane auta i zobaczyłem to pomarańczowe cudko wiedziałem, że to jest to, w drodze do salonu myślałem tylko jak tu żone urobić i przekonać do zakupu a tu niespodzianka..
złość minęła bo dzień wcześniej byliśmy w fordzie oplu fiacie nisanie i chevrolecie wieczorem w necie przeglądałem jeszcze raz oferowane auta i zobaczyłem to pomarańczowe cudko wiedziałem, że to jest to, w drodze do salonu myślałem tylko jak tu żone urobić i przekonać do zakupu a tu niespodzianka..
M 1,7 orange
-
- Uzależniony
- Posty: 246
- Rejestracja: 29 paź 2010, 18:28
- Czym jeżdzę: KIA Sportage 1,6 GDI
- Lokalizacja: Niemcy, Bawaria
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
Ha, żony zawsze decydują.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- cyberiusz
- Bywalec
- Posty: 79
- Rejestracja: 19 sie 2010, 14:14
- Czym jeżdzę: KIA Sportage III 1.6 GDI wersja XL + orange premium
- Gadu Gadu: 766557
- Lokalizacja: Płock
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
He u mnie było tak że ja wybrałem samochód a żona kolor Wybrała techno orange, a ja na początku chciałem sand track metalic. Teraz z perspektywy czasu ciesze się że to jednak żona wybierała , a z pakietem pomarańczowych obszyć i boczków prezentuje się zawaliście.
KIA Sportage III 1.6 GDI wersja XL (D2A) + orange premium
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
Witam,
mi zalezało na czasie, kwestia odliczenia vatu był priorytetem, upustu cenowego nie było, dostałem standardowo: czujniki, alarm, dywaniki. Na plus to auto pod domem po dwóch tygodniach od podpisania umowy.
Czytąjąc to co udało wam się zdobyć , mam lekki niesmak, bo w salonie powiedzieli, ze nic nie da się zrobić, to cena promocyjna i że liczba zamówien na ten rok juz jest tak duża, że niektórzy moga nie zdąrzyć zarejestrować auto przed 2011. Nie naciskając na cenę lub cos więcej niż te dodatki za max 700 zł. kupiłem i.... Jestem ogromnie zadowolony
mi zalezało na czasie, kwestia odliczenia vatu był priorytetem, upustu cenowego nie było, dostałem standardowo: czujniki, alarm, dywaniki. Na plus to auto pod domem po dwóch tygodniach od podpisania umowy.
Czytąjąc to co udało wam się zdobyć , mam lekki niesmak, bo w salonie powiedzieli, ze nic nie da się zrobić, to cena promocyjna i że liczba zamówien na ten rok juz jest tak duża, że niektórzy moga nie zdąrzyć zarejestrować auto przed 2011. Nie naciskając na cenę lub cos więcej niż te dodatki za max 700 zł. kupiłem i.... Jestem ogromnie zadowolony
-
- MODERATOR
- Posty: 501
- Rejestracja: 13 paź 2010, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 2.0 crdi 184KM, AT, 4WD
- Lokalizacja: Kraków
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
cyberiusz pisze:He u mnie było tak że ja wybrałem samochód a żona kolor Wybrała techno orange, a ja na początku chciałem sand track metalic. Teraz z perspektywy czasu ciesze się że to jednak żona wybierała , a z pakietem pomarańczowych obszyć i boczków prezentuje się zawaliście.
Hehe, u mnie było dokładnie tak samo! i nawet wybór się pokrywa
- morgun
- Bywalec
- Posty: 144
- Rejestracja: 04 lis 2010, 12:48
- Czym jeżdzę: Fiat Panda 1.1
Kia Sportage III 1.6 GDI M - Lokalizacja: Kraków
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
W Krakowie bardzo trudno coś wynegocjować....standardowo dodają jedynie dywany i czujniki parkowania...
Czy ktoś z Krakowa coś więcej wyciągnął? w sumie jest 3 dilerów. nie chcą schodzić z ceny.
Czy ktoś z Krakowa coś więcej wyciągnął? w sumie jest 3 dilerów. nie chcą schodzić z ceny.
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
Witam Panów i Panie zainteresowane "naszym" przyszłym autem, .....byłem dzisiaj w salonie KIA Radom przy ul. Kieleckiej, pełna porażka w temacie giftów...podobno auta sprzedają się na pniu i na nic nie mogę liczyć...poczekamy, zobaczymy...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Wandal
- Bywalec
- Posty: 25
- Rejestracja: 06 lis 2010, 22:03
- Czym jeżdzę: M 1,7 D orange
- Lokalizacja: Płońsk
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
jak chcecie coś konkretnego wynegocjować zacznijcie gdzieś od kwietnia teraz nie ma szans, albo po nowym roku wyprzedaż rocznika '10 jak będzie u Niemców czy Czechów u nas kratka skutecznie wyczyściła salony pozostaje też starsza wersja sportage tam upusty naprawdę są dobre
M 1,7 orange
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
morgun pisze:W Krakowie bardzo trudno coś wynegocjować....standardowo dodają jedynie dywany i czujniki parkowania...
Czy ktoś z Krakowa coś więcej wyciągnął? w sumie jest 3 dilerów. nie chcą schodzić z ceny.
Zgadza się. Objeździłem 3 salony krakowskie salony - we wszystkich jednakowe ceny i ta sama gadka:
- że auta dobrze się sprzedają,
- że idą jak ciepłe bułeczki,
- że cena w cenniku to i tak cena promocyjna.
A poza tym jest pewna „zmowa”, o której powiedział mi sprzedawca u jednego dealera, która dotyczy części południowej naszego kraju (przynajmniej tak to określił) na trzymanie się ceny katalogowej. To nawet potwierdziło mi się w rozmowie telefonicznej z sosnowieckim dealera - gdzie zapytałem wprost, czy uzyskam lepsze warunki niż w Krakowie?, czy jest sens przyjeżdżać do nich z Krakowa – odpowiedź była krótka – NIE.
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
W jakim terminie najbardziej opłaca się zakupić samochód, kiedy ilość giftów i rabaty są najwyższe?
Dodam, że nie kupuję auta na firmę
Dodam, że nie kupuję auta na firmę
-
- KRZYSIU....od szufladek
- Posty: 140
- Rejestracja: 13 paź 2010, 13:31
- Czym jeżdzę: Biały prosiak 2.0CRDI
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
Mi się wydaje, że najlepszym terminem będzie luty-marzec, bo firmy przestaną kupować z powodu vat, a będą kupować tylko osoby "prywatne". Co prawda samochodów z rocznika 2010 praktycznie nie będzie, ale myślę że będzie można więcej wynegocjować.
Pozdrawiam
KPK
Pozdrawiam
KPK
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
Właśnie tu jest dylemat. Czy w lutym - marcu 2011r. uda się cokolwiek wynegocjować, ale cena wg różnych informacji podrośnie 2000 zł na benzyniaku i 3000 zł na dieslu. Plus jeszcze wyższy VAT. Już sam nie wiem czy zamawiać teraz auto , jeszcze z produkcji 2010r., czy czekać do przyszłego roku. To czy auto będzie z grudnia , czy stycznia lub lutego jest sprawą drugorzędną, najważniejsza jest cena i gifty, bonusy przy sprzedaży.
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
Ja wynegocjowałem 4,5 tyś zł w wersji 1.6 GDI wersja L, oczywiscie wersja z kratką i lakier metalik. Gdzie mozna negocjować 8 tyś w wersji takiej samej? Coś nieprawdopodobnego...
-
- Nowy
- Posty: 24
- Rejestracja: 11 lis 2010, 11:34
- Czym jeżdzę: kia sportage 2litry diesel full
- Gadu Gadu: 123
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
byłem świadkiem super negocjacji. Facet przez godzine negocjował ,wreszcie był zadowolony bo dostał to co chciał ,ale tu się wtrąciła jego żona i mówi wiesz co Jureczku podjedzmy jeszcze do konkurencji bo tam dawali nam jeszcze pierwszy przegląd za darmo. Na to sprzedawca to ja tez państwu ten darmowy przeglad dam. Wniosk z tego sami wyciągcie.
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
Mariano, napisz w jakim to było salonie, bo jeżeli nawet na drugim końcu Polski to od ręki tam pojadę zamówić auto. Trochę nie chce mi się wierzyć w Twoją historię. Wynika z niej, że gość po negocjacjach uzyskał to co chciał i na dodatek dostał darmowy pierwszy przegląd To nieprawdopodobna ilość bonusów, zakładając (tak przypuszczam), że wynegocjował prócz tego upust w cenie, opony zimowe z alufelgami, bo chyba takie prezenty są przez każdego najbardziej pożądane. Byłem w kilku salonach i w każdym powiedzieli, że sportage sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, że auto jest jeszcze w cenie promocyjnej, o czym zresztą wspominano na tym forum no i jeśli już to oni muszą mieć jakąś bazę do upustów, grantów. Przez tę "bazę" oni rozumieją najlepiej wersję XL, diesla 2.0, względnie 2.0 benzynę z panoramicznym dachem , nawigacją lub napędem 4x4 itd. Przy takim zamówieniu są bardziej skorzy do jakichkolwiek prezentów, bo przy uboższych wersjach standardowo dywaniki, no i na biedę czujnik parkowania w M-ce. W jednym salonie powiedziałem, że w drugim mam lepsze warunki kupna auta, mając nadzieję , że zaoferują mi coś lepszego, na co w odpowiedzi usłyszałem, że to wszystko. Przy okazji kupę nerwów można stracić, no bo ile można przekomarzać się ze sprzedawcą. Ja swoje, on swoje.
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
tak szczerze powiedziawszy to się dziwię podejściu właścicieli salonów... takie podejście do klienta jest dziwne. Tekst typu "auta sprzedają się jak ciepłe bułeczki" jest dla mnie taką głupotą że aż strach. Jestem pewien, że te "ciepłe bułeczki" zaraz wystygną i się już tak nie będą sprzedwawały. Taki popyt na to auto wynika z dwóch czynników (pomijając stylizację oczywiście), a mianowicie: późne jego wprowadzenie na rynek oraz "kratka". Pierwszy kwartał, a już z pewnością drugi pokaże, że sytuacja się uspokoi - i z czasem przyjdzie moment wysokich promocji i wyprzedaży, bo przecież sportage nie jest jedynym autem tego typu na rynku i będą nowe... inne. Zamiast więc zbierać zamówienia i sprzedawać auta po troszkę niższych cenach (klient by był zadowolony bo kupił fajne auto i dostał opust, a właściciel, bo zarobił na sprzedaży, producent ze względu na przychód, rosnący udział w rynku i generalnie sukces rynkowy auta), klientów traktuje się tak: cena nie podlega negocjacji bo się auta sprzedają jak ciepłe bułeczki, a jak się nie podoba to do domu!!! Żal!!! (sam byłem w takiej sytuacji.. niestety.. - chcąc zamówić auto za ponad 100 tys. zł pan "sprzedawca" nie chcąc konkurować z innym salonem odesłal mnie do domu jeśli bym był właścicielem takiego salonu to ten pan niestety już by nie pracował...)Sprzedaż jest jednorazowa.. natomiast obsługa serwisowa to dłuższa bajka i przychody rozłożone w czasie... A najbardziej powinien liczyć się zadowolony klient.
- Baraqda
- Bywalec
- Posty: 107
- Rejestracja: 28 paź 2010, 10:16
- Czym jeżdzę: KIA Sportage 1,6 GDI L
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
Ja np się w ogóle dziwię, że Dealerzy dają jakiekolwiek upusty. Cena jest ustalona - wiesz co kupujesz. Z jakiej okazji mają klientom robić jakiekolwiek promocje??? Samochody się sprzedają, zamówienia są da długi czas... to poco mają obniżać cenę i dorzucać gadżety za darmo??? nie wiem, czemu się dziwicie, że nie chcą mniej zarabiać... Jak macie jakąś firmę, sprzedajecie coś, i nie wyrabiacie się z produkcją za tą cenę, to obniżacie jeszcze tego cenę ??!! raczej podnosicie ceny Ale faktycznie - jak to zainteresowanie zmaleje - z pewnością pojawią się upusty i promocje. Ale trzeba sobie zadać pytanie - kupujesz samochód żeby dostać na niego promocję i obniżkę, czy żeby mieć dobre auto za już niezłe pieniądze... Jeżeli chcesz promocji, poczekaj z pół roku lub rok... Ja wolę autko teraz nawet bez promocji, a jeśli dealer coś dorzuci - to tylko się będę cieszyć, a nie tego wymagać...
pozdrawiam,
pozdrawiam,
KIA - SPORTAGE 1,6 L czarna perła
-
- Uzależniony
- Posty: 232
- Rejestracja: 20 paź 2010, 10:07
- Czym jeżdzę: Sportage III 1,6 Xl
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
pamiętaj że mieszkasz w Polsce ... a tu się negocjuje ... może i będziesz zadowolony z kupna auta w katalogowej cenie, to twoja sprawa i twoje pieniądze .. tyle że drugi kupiec kupi te same auto o 2 tyś taniej z kompletem dodatkowych opon zimowych na alusach i innymi bajerami za które ty będziesz dopłacał grube pieniądze ...
kto wtedy będzie się z kogo śmiał ?
chcesz ... płać ... inny negocjuje i co mu się uda to jego ...
kto wtedy będzie się z kogo śmiał ?
chcesz ... płać ... inny negocjuje i co mu się uda to jego ...
KIA Sportage III 1,6 XL + navi
- Baraqda
- Bywalec
- Posty: 107
- Rejestracja: 28 paź 2010, 10:16
- Czym jeżdzę: KIA Sportage 1,6 GDI L
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
nie odmawiam nikomu prawa negocjacji - pewnie, sam też negocjowałem, ale nie można się dziwić, że salony nie chcą spuszczać z ceny jak auta się dobrze sprzedają...
KIA - SPORTAGE 1,6 L czarna perła
-
- Uzależniony
- Posty: 232
- Rejestracja: 20 paź 2010, 10:07
- Czym jeżdzę: Sportage III 1,6 Xl
- Lokalizacja: Kętrzyn
Re: Co udało wam się wynegocjować przy zakupie auta?
ja również negocjowałem ... i tak jak w twoim przypadku za wiele to mi nie pomogło ... ale przynajmniej mam tą satysfakcję że próbowałem ... w dzisiejszych czasach negocjuje sie wszędzie ... wiec i przy tak dużym wydatku jakim jest kupno auta trzeba troszkę pomarudzić
niestety taki czas że auto jest rozchwytywane ze względu na koniec z odliczaniem Vat'u .... i stąd taka oporność sprzedających
niestety taki czas że auto jest rozchwytywane ze względu na koniec z odliczaniem Vat'u .... i stąd taka oporność sprzedających
KIA Sportage III 1,6 XL + navi
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika