Witam wszystkich
Na wstępie zaznaczę, że uwielbiam auta terenowe jednak te "starszawe".
Jest sporo tego typu aut jednak tylko Kia spełnia wszystkie moje "wymagania".
Orurowana Kijanka z 2002 roku to coś, o czym od dawna myślę jednak ten rocznik... I tu moje pytanie kieruję do bardziej doświadczonych w motoryzacji osób niż ja.
Czy opłaca się kupić auto z roku max 2002 i je wyremontować?
Auto, jakie sobie upatrzyłam Kianka z lpg za 5tys a na remont chciałabym przeznaczyć około 10-12 tys (wymienić co trzeba (napęd, amorki, hamulce etc) + dodać trochę elektroniki jak komputerek pokładowy, czujniki cofania, etc etc.
Będę bardzo wdzięczna za opinie + wyjaśnienie.
Zakup Kijanki i remont
- Kwarcu
- Nasz Człowiek
- Posty: 747
- Rejestracja: 11 sie 2010, 14:23
- Czym jeżdzę: KIA SPORTAGE FL 1.6 GDI LIMITOWANA XL
- Lokalizacja: GOTENHAFEN :)
Re: Zakup Kijanki i remont
Teoretycznie takie coś nigdy się nie opłaca, bo nigdy na tym nie zarobisz.
Kwestia tego ile Twój rozsądek jest w stanie przeznaczyć bez bólu na "hobby".
Sportage I generacji nie jest zły i posłuży, ale pamiętaj o jednym - buda. Rdza te samochody zabijała i zabija, musisz cholernie dokładnie sprawdzić stan ramy, itd. bo inaczej utopisz sporo kasy w trupka. Jak buda i rama zdrowa to mechanikę dopieścisz.
Kwestia tego ile Twój rozsądek jest w stanie przeznaczyć bez bólu na "hobby".
Sportage I generacji nie jest zły i posłuży, ale pamiętaj o jednym - buda. Rdza te samochody zabijała i zabija, musisz cholernie dokładnie sprawdzić stan ramy, itd. bo inaczej utopisz sporo kasy w trupka. Jak buda i rama zdrowa to mechanikę dopieścisz.
Re: Zakup Kijanki i remont
Dziękuję za odpowiedź
Obecnie mam mazdę i mam ten sam problem, także "rdza mi nie straszna".
Zarabiać to ja nie chcę - ja chcę dobrze i wygodnie jeździć.
A wiem, ze starsze samochody są "niezniszczalne", bo rodzice mieli Passata z '89 i dopiero w maju tego roku postanowili się z nim pożegnać.
No zastanawiam się dość poważnie i nie wiem, w którą stronę iść.
Obecnie mam mazdę i mam ten sam problem, także "rdza mi nie straszna".
Zarabiać to ja nie chcę - ja chcę dobrze i wygodnie jeździć.
A wiem, ze starsze samochody są "niezniszczalne", bo rodzice mieli Passata z '89 i dopiero w maju tego roku postanowili się z nim pożegnać.
No zastanawiam się dość poważnie i nie wiem, w którą stronę iść.
- Owca007
- Kia Masta
- Posty: 3387
- Rejestracja: 12 sie 2015, 07:35
- Czym jeżdzę: A4 B9 Quattro Avant lepsze od kia :D
- Lokalizacja: Jaźwina- dolnośląskie
Re: Zakup Kijanki i remont
Jak dasz radę kupić zdrową bez rudej to nie ma problemu ale trzeba poszukać i znajdzie się. Potem rozbiórka co do śruby piaskowanie malowanie i złożenie na nowo. Sam to robiłem z syrenka. Ale nie dla siebie tylko dla pieniędzy. Ty pewnie wchodzisz z założenia, że auto zostanie już na amen w domu więc sprzedaż i tak naprawdę strata nie wchodzi w grę. Powodzenia
Kierowca bombOWCA fanatyk przeróbki i modernizacji motoryzacji
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika