Forum Kia Sportage

Silniki 1,6 benzyna i 1,7 diesel produkowane są na miejscu (Słowacja). 2.0 diesel i benzyna chyba przychodzą z Korei - pewnie dlatego czeka się dłużej.

A skąd masz taką informację ? Z informacji jakie można przeczytać np: tutaj: http://www.autoinfo.pl/wiadomosci/kia-m ... -w-fabryce wynika, że:

"Chlubą fabryki jest zakład silników z własna odlewnią. Według aktualnie realizowanego planu powstają tu silniki benzynowe 1.4 i 1.6 l oraz wysokoprężne 1.6 i 2.0 l. Są tu trzy linie montażowe, na których w zależności od zapotrzebowania można szybko zmieniać profil produkcji."

Wydaje mi się, że bardziej chodzi o to, że moce produkcyjne są nastawione na bardziej popularne bo tańsze wersje benzynowe ...

Tu wymieniają jakie silnik produkują na Słowacji:
http://eng.kia.sk/index.php?context=303&p=169

no widzisz - dzięki za linka! Właśnie widziałem na zdjęciach moją "pomarańczkę" - już jest na taśmie i się lakieruje

i Panie dopieszczają karoserję i moje czarne autko widziałem

hej,

ja zamawiałem swoją kijankę 13 września - jutro jadę po papiery do rejestracji i mam nadzieję w przyszły weekend śmigać nowym autkiem

Saber jeszcze raz proszę o wskazówki. Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia co oznacza skrót PW, komputery nie są moim konikiem. Wentyl Ciebie również ponownie proszę o informację. Dylemat z zamawianiem auta w tym (jeszcze najbliższe kilka dni) czy w przyszłym roku, coraz więcej nerwów mnie kosztuje.

PW - Prywatna wiadomość (czyli wiadomość którą wysyłasz tylko do wglądu odbiorcy, czyli np. sabera lub innego uzytkownika forum)

Malwin: PW oznacza ni mnie nie więcej jak "Prywatna Wiadomość" - możesz ją wysłać do wybranego użytkownika, klilkając w ikonkę PW widoczną po lewej stronie pod nazwą i ew. danymi użytkownika

Wiadomości wysyłane na PW mają charakter prywatny czyli albo nie chcesz aby były upublicznione, albo sprawa dot. tematu , który dla innych forumowiczów nie musi być interesujący ...

Saber, dzięki wielkie. Pozdrawiam.

Malwin, nie ma sprawy. Odsyłam też do tego wątku: viewtopic.php?f=20&t=289 - zamiast stresować się faktem, że nie dostałeś od dealera tego czym chwalą się inni koledzy, negocjuj z bankami - łatwiej będzie Ci uzyskać lepsze warunki finansowania, niż dodatki wydzierać dealerowi z gardła No chyba, że płacisz gotówką, to walcz jak lew bo takich Klientów jest niewielu ...

Niestety to już "musztarda po obiedzie". Po dyskusji w gronie rodzinnym, żona i dzieci zdecydowali, że czekamy na rocznik 2011. Byłem w mniejszości.

Malwin pisze:Niestety to już "musztarda po obiedzie". Po dyskusji w gronie rodzinnym, żona i dzieci zdecydowali, że czekamy na rocznik 2011. Byłem w mniejszości.

"Nie ma tego złego...."Masz de facto samochód z młodszego rocznika, więcej wart przy odsprzedaży, bez bolączek wieku dziecięcego (producenci prowadzą ranking usterek wersji "beta" i starają poprawiać je w nowszych odsłonach), zyskujesz wiekszą wiedzę na co zwracać uwagę przy odbiorze/zakupie/użytkowaniu autka. Możliwe, że pojawią się dodatkowe opcje wyposażenia/kredytu etc. Minus stanowi nowa cena (prawdopodobnie w przedziale 1-2 tys.),brak możliwosci odliczenia kratki (zależy od daty zawarcia umowy) i dłuższy czas oczekiwania (pierwsze zamówienia na samochody z nowego rocznika bedą przyjmowane w pierwszym tygodniu grudnia b.r) i wynosiły do 4 m-sc.

Deante wyczerpuje sprawę w tym temacie - pewnie, że lepiej jest zamówić rocznik 2011, zwłaszcza pod koniec bieżącego roku - trzeba jednak liczyć się z wyższą ceną. Rabat może być większy, ale cena zakupu z pewnością nie będzie mniejsza.

Co do tego to bym nie był taki pewien.
Będą promocje i to spore.
Soul podrożał 2 tysiące pln, przy sprzedaży na początku też nie chcieli dawać upustów a na
wyprzedaży rocznika było 6000pln upustu na diesla, na benzyny troszkę mniej. Reasumując gdybym poczekał to bym kupił taniej o kilka tysięcy od poziomu starej ceny.

moim zdaniem dużo ważniejsze jest za ile uda ci się samochód sprzedać a nie kupić. Człowiek się dwa razy cieszy jak kupi i jak sprzeda. zobaczymy ile kijanka będzie tracić.

stosunkowo korzystna cena nowego Sportage'a oraz 7-mio letnia gwarancja powinny sprawić, że wartość rezydualna powinna być wysoka - widać to już po modelu Ceed, który w wersji 2.0crdi najmniej tracił na wartości po 4 latach eksploatacji - wyprzedzając przy tym wieśwagena, rdzopla czy toyote ...
Zależy to też od awaryjności tego modelu - jeśli w pierwszym roku eksploatacji nic konkretnego nie wyjdzie "w praniu" to zakup Sportage'a wydaje się rozsądny ...

Witam Wszystkich...
Ja zamówiłem w RM Filipowicz 15 marca i czekam ... zobczymy do kiedy ... polecam ten salon za miłą i profesjonalną obsługę ... jak na razie nie narzekają na moją natarczywość bo średnio co 30 dni się im przypominam ... zaobaczymy jak długo.

Ja akurat rowniez moglbym polecic ten salon ale tylko do czasu kiedy nie zaczely sie problemy z zawieszeniem. Tzn w momencie zakupu samochodu obsluga byla w porzadku ale bez rewelacji - norma. Zreszta zostawiajac kilkadziesiat tysiecy w salonie za samochod dziwne by inaczej traktowali klienta. W momencie kiedy zaczely sie klopoty z zawieszeniem czar prysl. Najpierw zostaly wymienione laczniki stabilizatora przednie - tutaj serwis przyznal ze jest akcja serwisowa wiec wymienili komplet (samochod mial przejechane niecale 3000 km). Po kolejnych 2000 km problem powrocil, diagnoza wymiana jednego lacznika z tylu. W zasadzie po wyjezdzie z serwisu stuki nie ustaly ale myslalem ze moze po zrobieniu paru kilometrow wszystko sie dotrze i bedzie ok. Niestety, stuki ani nie malaly ani nie nasilaly sie. Kolejna wizyta w serwisie i tu o dziwo mechanik stwierdzil ze on nie slyszy ( zaznaczam ze przed wizyta jezdzilem z roznymi osobami i kazdy zwrocil uwage na dziwne stuki). No coz, poprosilem mechanika o wspolna jazde gdzie wielokrotnie zwracalem uwage na dzwieki wydobywajace sie z przedniego zawieszenia - na nic sie to zdlao, mechanik twierdzil dalej ze nic nie slyszy (sic). Osoba przyjmujaca zlecenie zaproponowala zostawienie auta na caly dzien i ze beda dalej szukac. Stwierdzilem, ze stuki sa na tyle wyrazne ze moze mechanik z normalnym suchem je zauwazy - umowilem sie wiec w innym serwisie i diagnoza byla jednoznaczna - wymiana amortyzatorow - przy czym i tu najwazniejsze do podjecia takiej decyzji wystarczyla kierownikowi serwisu 5 minutowa przejazdzka....

Mysle ze wazna jest obsluga klienta w momencie zakupu ale jeszcze wazniejsza jest obsluga posprzedazowa i serwisowa, wkoncu obdarzylismy dany salon zaufaniem - niestety ale wielkie rozczarowanie mnie spotkalo ze strony salonu RM. Zachowanie pana z obslugi bylo takie jakby conajmniej z jego kieszeni placone bylo za naprawy gwarancyjne. No coz, oby jak najmniej takich przypadkow.

Witaj,

napisz proszę jaki to serwis, ponieważ również odnoszę wrażenie, że w serwisie Filipowicz zaczynam być traktowany jak intruz (mimo początkowej miłej współpracy)

Ze względu na bliższy dojazd serwis w Sosnowsu Środuli.