Forum Kia Sportage

Dla tych co jeszcze nie maja ksiazki serwisowej. Co obejmuje a co nie obejmuje gwarancja.

7 lat gwarancji na:

1. Silnik
2. Skrzynia
3. .......

co jeszcze??

3. kierownica

dobre...

Zeskanowałem warunki gwarancji ale na naszym forum nie da się chyba zamieścić zdjęć zapisanych na własnym kompie

szkoda

da sie. jak zjedziesz w doł w oknie odpowiedzi do danego tematu poniżej emotikonek po lewje stronie pod dokłądnie przyciskiem wyślij masz "DODAJ ZAŁĄCZNIK" obok "Opcje" tam wybierasz zdj. z komputera swojego.

Czy w przypadku awarii auta i naprawy gwarancyjnej na czas naprawy gwarancyjnej dostaje się auto zastępcze

Jeśli przywiezie auto na lawecie assistance to na max 3 dni bezpłatnie.
Jeśli sam przyjedziesz to nic nie dostaniesz-no chyba, że sam dealer będzie miał gest.

co do gwarancji - zawieszenie ma gwarancję 2 lata lub 40 tys km...

soul pisze:Jeśli przywiezie auto na lawecie assistance to na max 3 dni bezpłatnie.
Jeśli sam przyjedziesz to nic nie dostaniesz-no chyba, że sam dealer będzie miał gest.

Podczas spotkania z P.Tomkiem Bodyłem z TVN, wspominał on o jednym kuriozalnym przykładzie, w którym kierownik ASO powiedział Klientowi, który "o własnych siłach" dojechał do serwisu, że aby skorzystać z auta zastępczego musi wyjechać za bramę serwisu (lub wypchnąć auto ) , zadzwonić po lawete, która wyjedzie 2m za bramę serwisu i .... ''zholuje" auto do warsztatu ) Wówczas warunek o którym pisze SOUL zostanie spełniony i klient dostanie auto.
Jak to mawiał mój Ś.P. dziadek - normalnie buca jaja!

To nie jedyny taki przypadek.
Ludzie tak robią bo inaczej nie można skorzystać z auta zastępczego.
Ja też miałem raz taką przyjemność kombinacji.

TVN Turbo program "Turbo Kamera" seria 8 - bardzo ciekawe informacje dotyczące naszej zajebistej gwarancji dla której większa część użytkowników boi się wymienić żarówkę poza serwisem żeby niestracić gwarancji na coś tam.

Panowie i Panie - GWARANCJA w KIA to SKANDAL ... Jeśli nie wierzycie to przeczytajcie część a całość dołączam w załączniku. Tylko później na forach i salonach nie płaczcie A oto fragment żałosnej twórczości prawników ( patrz cwaniaków z firmy KIA). Spróbujcie po tej lekturze po przejechaniu 41.000 km zareklamować stukające amorki lub wahacz - to jest wasza prywatna sprawa i drogowców.

5.1 Gwarancja na okres24 miesięcy lub 40 000 kilomatrów w zaleiności, co nastapi wcześniej:

a) elementyy ukladu zawieszonia,takie jak przeguby kulowe sworzni wahaczy, tuleje metalowo gumowe, tuleje drążka stabilizatora, łączniki drążka stabilizatora, amortyzatory wraz z poduszkami, poduszki silnika i skrzyni biegów i inne.
wraz z poduszkami, poduszki silnika i skrzyni biegów.
b) elementy ukladu kiorowniczego,takie jak końcówki drążów kierowniczych,oslony gumowe przekladni kierowniczej.
c) elementy ukladu przeniesienia napędu takie jak: przeguby oraz osłony gumowe półosi napędowych, dwumasowe koła zamahowe.
d) elemenly ukladu wydechowego oraz ftltr cząstek stałych.

5.2 Gwarancja dotycząca tylko wad fabrycznych do pierwszego przeglądu pojazdu:

Świece zapłonowe, świece żarowe, klocki i szczęki hamulcowe, tarcze i bębny hamulcowe, tarcze sprzęgła, docisk sprzęgła, lozysko wyciskowe sprzęgło, ramiona wycieraczek, przewody wysokiego napięcia, żarniki i diody,szyby, uszczelki szyb oraz drzwi, paski klinowe i wielo-rowkowe, felgi, kolpaki,czynnik roboczy klimatyzacji.


OCENCIE SAMI

No i w dodatku cwaniaczki z KMP bezczelnie reklamują 7 lat gwarancji, a tak naprawdę mają najgorsze warunki z wszystkich samochodów.

Dlatego ja jeżdżę do serwisu natychmiast jak tylko coś zauważę, nie czekam, tak jak niektórzy, do I-szego przeglądu, bo może się okazać, że na coś już gwarancja wyszła. A co będzie z łącznikami strabilizatora wytrzymującymi 8 tys km? Po 40 tys będziemy za nie bulić sami?
W ostatnim Poradniku Auto Świata było i o niedporacowanych nowych samochodach i o fikcyjnej długiej gwarancji - wszystko to dotyczy KIA.

Do 2 lat mogą sobie wpisywać w gwarancję jakie tylko ograniczenia chcą. Dopóki samochód nie jest kupiony "na firmę" chronią nas przepisy o sprzedaży konsumenckiej. Istotne jest zaznaczenie, z jakiego prawa chcemy skorzystać w ramach reklamacji w momencie zgłoszenia i w przypadku "niezgodności towaru z umową" określenie sposobu załatwienia sprawy, który nam, a nie dealerowi, wydaje się najkorzystniejszy. Dlatego właśnie europejscy producenci i importerzy wprowadzili min. 2 letnie gwarancje, nie z racji wiary w niezawodność swoich samochodów, tylko z racji obowiązkowego, 2 letniego, okresu odpowiedzialności sprzedawcy za towar.

Mam Sportage'a z 2010 r. wersja XL z kamera parkowania, ktora wlasnie sie zepsula. Pojechalem do serwisu, a tu niespodzianka... Okazalo sie, ze mojego auta nie ma w systemie gwarancji !!! Po dluzszej walce z serwisem, ktory skierowal mnie do salonu (do sprzedawcy), po mailu do Kia Polska (gdzie zostalem mowic delikanie "olany") dopiero po interwencji banku, w ktorym jest leasing okazalo sie, ze takich samochodow jest ponad 1400 w Polsace !!! Byla jakas zmiana serwerow , systemu itp i jakos zgubiono "troszke" samochodow. Sprawa teraz wyglada tak wg informacji Kierownika Serwisu Carserwis w W-wie : jak ci sie zepsuje auto w trasie, innym miescie albo co najgorsze w innym kraju - jestes w d... Kia Assistance gdzie zadzwonisz odesle cie z kwitkiem. Musisz zadzonic do swojego serwisu (tam gdzie kupowales) i jak uda im sie zalatwic ci pomoc, to ja otrzymasz. Jak nie, to musisz na wlasny koszt zciagnac auto do swojego serwisu, wziac fakture i ew. liczyc na zwrot kasy z Kia Polska gdy ci uporaja sie ze swoim systemem. Jezeli auto zepsuje ci sie "w domu" to masz wiecej szczescia, gdyz samochod zostanie naprawiony, a cala biurokracja zajmie sie twoj serwis (jak Pan powiedzial - biora to na siebie).
Teraz trzeba tylko liczyc na szczescie, aby sie nic nie zepsulo zanim Kia Polska nie upora sie z tym problemem. Podobno dopiero od wrzesnia o tym wiedza... Czyli juz 6 miesiecy walcza...

Wiadomo chociaż jakiego okresu to dotyczy?

niestety nie chcial powiedziec

co do assistance mam małe zastrzeżenie, jakiś czas temu w samochodzie miałem kolorowo od kontrolek, jechać się dało (padnięty czujnik ABS), chciałem wstawić do serwisu, ale właśnie potrzebowałem samochodu więc decyzja dzwonię po lawetę. Na stronie KIA nie uświadczyłem telefonu do Assistance, napisali (w książce gwarancyjnej zamieszczonej na stronie), że numer mam przyklejony na którejś szybie, nie miałem. Znalazłem wrescie jakiś numer telefonu i pierwsze zaskoczenie, nie pracują 24/h po 8 rano miła automatyczna pani poinformowała mnie, że jeśli kupiłem samochód przed 1 listopada 2010 to mam czekać jeśli później to mam zadzwonić pod inny numer (i bądż człowieku mądry samochód zamówiłem w sierpniu a odebrałem 2 listopada) więc czekam, kolo który ze mną rozmawiał stwierdził, że samochód kupiłem po 1 listopada więc muszę dzwonić pod drugi numer. Dzwonię pod drugi numer i sytuacja się powtarza. Gdybym miał awarię w środku nocy daleko od cywilizacji byłbym wq..... i bym im nie darował, a tak doturlałem się do "swojego" serwisu 50 km i tam po chyba godzinie stwierdzili, że nie dadzą rady naprawić bo muszą czekać na części, ale samochód zastępczy już na mnie czeka.

W KIA przynajmniej określone są w miarę jasne zasady gwarancji. W Fiacie np. jest zapis mniej więcej taki: gwarancji nie podlegają lub podlegają w ograniczonym zakresie* elementy podlegające naturalnemu zużyciu, na przykład ..... itp.
(*) zasadność uznania gwarancji jest każdorazowo rozpatrywana indywidualnie.
Przy takim zapisie niemal wszystko można podciągnąć pod "naturalne zużycie". De facto uznanie gwarancji zależało od serwisu lub FAP (Fiat Auto Poland). Z tego co czytałem na forum w serwisach na wiele usterek słyszało się odp.: TTTM (ten typ tak ma). Jednak zgłoszenie sprawy do FAP b.często powodowało zmiękniecie serwisu. Ja miałem to szczęście, że nie musiałem często korzystać z gwarancji (2 razy na 90kkm - bez problemów).
Wyraźnie jednak widzę różnicę w podejściu do klienta przez centralę - FAP i KMP. FAP prawie zawsze interesował się sprawą i próbował ją tak czy inaczej rozwiązać chociaż trochę pomagając klientowi. Tak jak tu czytam KMP ogólnie stara się klienta zlać. Przykre.