Wkurzające jest to,że tak ważny element jak dpf w instrukcji obsługi opisany jest jakby go nie było.
Zero wskazówek info jak postępować itd.
W autoryzowanym serwisie? Zapytane pracownik serisu wyższej rangi odpowiada: "Nie... z tym nie ma problemu" hmm....
a jeszcze auto jeździło na oleju nie spełniającym wymogów producenta od nowości LOTOS 5W40 który nie spełnia normy C3.
Poprzedni właściciel musiał być humanistą.....
Z drugiej strony zadziwiająca jest ta naiwna wiara w kompetencje ASO.
Oni to chyba robią celowo, żeby ludzie mieli z tym problemy i lożyli kasę w naprawy.
Co do dylematu benzyna vs diesel to ja mam obydwa póki co.
Benzyna 140 KM jest w starym Scenicu - zero problemów przez 13 lat absolutnie ZERO.
Z awarii osprzętu tylko czujnik położenia wału korbowego co generowało utrudniony zapłon przy ciepłym silniku i tyle.
Koszty spalania? No tak tu trzeba brać pod uwagę stosunek mocy do masy im cięższe auto tym spalanie wyższe nawet przy identycznym silniku chyba oczywiste.
Przy pociskaniu 200 na godz. komputer Scenica wskazywał chwilowe zużycie 20-21 l/100 km.
Normalna spokojna jazda tragedi nie było 6,5-7,5 zależnie od warunków.
Dlatego założyłem LPG bo ekodriving nie jest dla mnie .
Przy zakupie Kijanki chciałem turbo diesla bo to auto sporo cięższe więc wolnossąca benzyna po prostu nie daje rady a turbo w tej wersji (KS2) niedostępne. Nauczony doświadczeniem z Focusem 1,6 TDCi że jazda dieslem przy dużej prędkości jest cicha i nie wyrywa z butów jeśli chodzi o koszty paliwa zapragnąłem właśni diesla.
Absolutnie nie zgadzam się z namowami ina zakup benzyny bo niby lepsza do jazdy [po mieście i na krótkie dystanse.
Tak to prawda ale auto kupujemy po to aby jeździło w każdych warunkach krótkich długich odcinkach w korkach i pędziło po autostradach równie skutecznie za to płacimy- co nas klientów to interesuje?
Jak sobie włożyli taki filtr który predystynuje auto do jazd nieekonomicznych wymaga jakichś durnych procedur wypalania itp to ma być taki aby dyskwalifikował pojazdu do jazd na krótkich dystansach.
Tak generalnie to ten temat powinno się skierować do UOKiK z kilku powodów.
1. Nie można klienta obciążać ponoszeniem astronomicznie wysokich kosztów z powodu urzędowo narzuconego obowiązku spełnienia wymogu normy emisji spalin.
2. Skoro takie nie inne normy obowiązują i w takich nie innych realiach technicznych to nie może być tak, że na stacjach paliw sprzedawane paliwo generuje problemy techniczne akurat tych filtrów - producenci dyskwalifikują paliwa z biokomponentami dla takiej eksploatacji praktycznie każde paliwo na każdej stacji serwuje nam ten syf co prowadzi do problemów wym w p. 1.
Zauważcie ten paradoks WYMAGAJĄ i jednocześnie przyczyniają się do powstania usterek USTAWOWO!
Skoro dpf jest wymagany to biokomponenty w paliwie winny być zabronione bo jedno z drugim się wyklucza!
3. Serwis instrukcja obsługi nie ostrzegają klienta w momencie zakupu o cechach pojazdu, mało tego ASO również nie przestrzegają zalecęń producenta co naraża klientów atechnicznych ( wkońcu nie każdy musi być inżynierem mechanikiem, elektronikiem itd) aby jeździć samochodem) na kolejne spore koszty. KLient kupuje pojazd z myśłą ze bedzie jeździł wedle własnych potrzeb a tu z internetu (o ile go ma i czyta np to forium zamiast fejsbruka) dowiaduje się że autem nie można jeździć codziennie do pracy
no toż to jest chore!
Ten punkt podpada pod niezgodność towaru z umową...
BTW jak Wam się objawia to wypalanie sadzy? Mi nigdy się nic nie pokazało na przyrządach cokolwiek w tym temacie w zasadzie nie mam pojęcia kiedy to zjawisko ma miejsce i czy w ogóle ma.
Słuchowo słyszę czasem buczenie pod podłogą jakby jakiś wentylator "napinkalał" potem samo cichnie czy to może być efekt akustyczny tego procesu???