PASKUDA- moja nowa KS V
: 02 paź 2022, 10:31
No to czas pokazać nowy nabytek. Po trzech latach "katorgi" z Octavią, nastąpił powrót do Sportage. W stosunku do mojej poprzedniej z 2017 roku, ci co może pamiętają "Fionę-księżniczkę z Krakowa", teraz jest to benzyna 1,6 TGDI MHEV 7DCT, wersja L z jakimś dodatkiem typu asystent jazdy po autostradzie. Czyli wszystko, to co dla mnie było ważne, auto już posiada. Trochę obawiałem się mocy 150KM, którą wybrałem, ale po prawie tysiącu przejechanych kilometrów, uważam, że dla mojego stylu jazdy jest to moc zupełnie wystarczająca. Potwierdza to fakt, że większość tych kilometrów przejechane jest w trybie ECO, a NORMAL włączany był na autostradzie.
I prawdopodobnie dlatego, bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie spalanie, bo na razie po 880 km, wynosi 6,8l, w tym 300km autostrada, 300km krajówki i 280km miasto. Nawet wskazania komputera zgadzają się z liczeniem "ręcznym" po tankowaniu. Jak na prawie 1600kg wagi i bryłę auta, uważam, że jest to dobry wynik. Może na wynik wpływa wersja MHEV, bo często auto w mieście i trasie przechodzi w tryb Żeglowania, czyli silnik się wyłącza i niezauważalnie włącza po wciśnięciu gazu lub hamulca. Zaskoczony byłem, kiedy auto jechało przez wieś, dystans ok.1km i ani razu nie włączył się silnik. A wcale z górki nie było.
Poza tym, w stosunku do KS IV wydaje mi się auto bardziej sprężyste i na pewno lepiej się prowadzi. Jest też cichsze, ale to może różnica wynikająca z tego, że tamta to był diesel.
Rewelacyjna sprawa, to aktywny tempomat z tym dodatkiem asystenta jazdy po autostradzie. Praktycznie można nie używać pedału gazu i hamulca, ustawiając sobie żądaną prędkość 140km i jechać przez wiele kilometrów. Auto samo hamuje widząc, że poprzedzający pojazd się zbliża i samo przyspiesza do zadanej prędkości, po włączeniu lewego kierunkowskazu kiedy go wyprzedzamy.
No i LEDY naprawdę robią robotę.
Z minusów (jak na razie), to mniej miejsca w bagażniku przez tę baterię oraz wykończenia piano-black w środku auta. W starej KS IV zawsze można było coś poupychać we wnęce na koło zapasowe, a teraz strach jak się patrzy na to elektryczne ustrojstwo
I prawdopodobnie dlatego, bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie spalanie, bo na razie po 880 km, wynosi 6,8l, w tym 300km autostrada, 300km krajówki i 280km miasto. Nawet wskazania komputera zgadzają się z liczeniem "ręcznym" po tankowaniu. Jak na prawie 1600kg wagi i bryłę auta, uważam, że jest to dobry wynik. Może na wynik wpływa wersja MHEV, bo często auto w mieście i trasie przechodzi w tryb Żeglowania, czyli silnik się wyłącza i niezauważalnie włącza po wciśnięciu gazu lub hamulca. Zaskoczony byłem, kiedy auto jechało przez wieś, dystans ok.1km i ani razu nie włączył się silnik. A wcale z górki nie było.
Poza tym, w stosunku do KS IV wydaje mi się auto bardziej sprężyste i na pewno lepiej się prowadzi. Jest też cichsze, ale to może różnica wynikająca z tego, że tamta to był diesel.
Rewelacyjna sprawa, to aktywny tempomat z tym dodatkiem asystenta jazdy po autostradzie. Praktycznie można nie używać pedału gazu i hamulca, ustawiając sobie żądaną prędkość 140km i jechać przez wiele kilometrów. Auto samo hamuje widząc, że poprzedzający pojazd się zbliża i samo przyspiesza do zadanej prędkości, po włączeniu lewego kierunkowskazu kiedy go wyprzedzamy.
No i LEDY naprawdę robią robotę.
Z minusów (jak na razie), to mniej miejsca w bagażniku przez tę baterię oraz wykończenia piano-black w środku auta. W starej KS IV zawsze można było coś poupychać we wnęce na koło zapasowe, a teraz strach jak się patrzy na to elektryczne ustrojstwo