Forum Kia Sportage

W związku z tym że piękne słoneczko dzisiaj za oknem, a w pogodzie długoterminowej nie widać już śniegu, postanowiłem założyć letnie laczki. Teraz auto prezentuje się o niebo lepiej

No i pękła magiczna granica na liczniku

Jakieś tajemne stuki z kolumny kierowniczej, po przeanalizowaniu problemu zamówiony nowy krzyżak gumowy i smar. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

No więc tak, auto oddane do mechanika bo stukanie w przednim zawieszeniu było wkurzające. Wymieniony krzyżak w kolumnie kierowniczej, przy okazji wymiana oleju w silniku na Castrol 0W-40 i skrzyni (za poradą Owcy007). No ale żeby nie było za wesoło, okazało się że do wymiany będę miał uszczelnienie wtrysków.
No ale w sumie jak auto jeździ to takich rzeczy należy się spodziewać.

Miała być miły i fajny niedzielny wypad na zakupy do galerii w Rzeszowie, a skończyło się na wzywaniu lawety i prawdopodobnie poleciała tarcza sprzęgła , ale to się dopiero dowiem jak mechanik dorwie się do samochodu.

I jak tam furka, śmigasz już. Jaka diagnoza i jakie koszta?

Na razie auto w piątek w końcu wjechało u mechanika na kanał, wstępna diagnoza to rozsypane sprzęgło albo padnięty docisk. Finalnie i tak sprzęgło do wymiany skoro skrzynia biegów będzie wyjęta. Co do kosztów dowiem się jutro, dodatkowo dojdą hamulce które miałem robić początkiem sierpnia i uszczelkę pokrywy zaworów, więc pewnie koszty będą niemałe, ale i tak dobrze że nie mialem dwumasa. No ale jak auto jeździ to są awarie, szwagier w Kia Carenas rocznik 2012 z identycznym silnikiem przy przebiegu 125000 zaczęła się pocić turbiną, więc nie ma reguły.

Sportek wrócił na drogi

Ładniejsza połówka pierwszy raz przejechała się osobiście Kianką po autostradzie jako kierowca, przedtem tylko jako pasażer, na twarzy banan jak zobaczyła jak auto fajnie przyspiesza w porównaniu z wolnossącą benzyną którą miałem w Scenicu.

Dopiero teraz pozwoliłeś Jej jechać! Ktoś tu jest Samolub

Ooooo stary, tak się składa że to żonka częściej jeździ tym autem, to ja go dostaję tylko od czasu do czasu, ale wszelkie dalsze wyjazdy ja siedzę za kierownicą. Tutaj nie można nawet powiedzieć że jechała daleko bo zaledwie do Bogumiłowice autostradą, ale i tak poczuła przyjemność z załączania się turbiny.
Plan na następny tydzień, zrobić hamulce w końcu i lekko je rozjeździć przed wyjazdem nad morze.
Samolubem nie jestem, moja żonka dochodzi do wniosku że nie będzie odbierać mi tej przyjemności i blokować mi kierownicę w dalszych wyjazdach, ona wie że ja się wtedy relaksuję i dobrze się bawię

No to pisaj tak od razu . A tak na poważnie to tak trzymać, frajda z jazdy musi być

Pomóżcie proszę szukam gumowej zaślepki do tarczy hamulcowej, coś takiego jak na foto

Gdyby ktoś miał coś takiego albo wiedział gdzie to kupić, to czekam na info
Z góry dziękuję

Dobra, szybki telefon do sklepu Fox w Rzeszowie, zaślepka namierzona, zamówiona, przyjdzie po urlopie.

9h jazdy, 850km przez A4 i S3 spalanie chyba całkiem nieźle, 7,3l na 100km,co najlepsze taki wynik pokazał komputer i tak samo mi wyszło z obliczeń tego co zatankowałem później na stacji w Świebodzinie, 550km na 40l. Ale finalnie cało i szczęśliwie dotarliśmy nad Bałtyk.
Zaczynam relaks

" 7,3l na 100km,"
dużo, ja to robię w 5,5 do 6. Raz nawet 4,3 i prawie udało się na baku "pod korek" do domu wrócić. 7 to mam po mieście.

To z jakimi prędkościami taką średnią wykręciłeś, może gdybym jechał 100 to bym zszedł ze spalaniem niżej, a tak leciałem sobie 120-140km/h.
Spróbuję jechać spokojniej w drodze powrotnej i zobaczę jak wtedy wyjdzie.

Lubelska Perełka nad Bałtykiem

Jutro szybki wypad do Dębicy po 16" aluski, jak to ktoś tutaj kiedyś powiedział, stalowe felgi nijak nie pasują do Sportka, a że udało się znaleźć w dobrej cenie na olx nóweczki nie śmiganie att 625 i jeszcze dodatkowo pozbędę się stalówek.

@garbus
Przepraszam, że dopiero tera odpowiadam.
Prędkości przepisowe, jazda w nocy, start 19 cel o 7 rano.
Ale jam mam prawą stopę "w rumianku wymoczoną" i od lat 80 "latam o kropelce" . Nawet w poprzednim "monstrum" żony dawałem rade zejść poniżej 5 na 100 (gdzie ona potrafiła wydusć i 10/100 jazda w tym samym misteczku i tych samych odcinkach), teraz uczę się dwu litrowego automata i już są pierwsze efekty, spadliśmy poniżej 9 w mieście. I dodam, że nie jestem zawalidrogą.
A butelka zacna , choć ja wole "małego" Zwierzyńca.

Dzisiaj odebrałem taki medal.....