Takie mam dziwactwo, że w każdym kolejnym aucie precyzyjnie sprawdzam ile mi pali. W kiance przeprowadziłem taki teścik przez 7 miesięcy tj od 14.11.2018 do 14.06.2019r. Zapisywałem dosłownie każde tankowanie tak więc wyszło 30 tankowań przez 7 miesięcy. Badanie precyzyjne i dokładne, obejmujące późną jesień, zimę, wiosnę i czerwcowe upały. Wynik z 30 tankowań i 7 miesięcy to 10,83l LPG / 100km Uważam to za rewelację niecałe 11 litrów gazu. Mieszkam w Radzyminie - to niewielkie miasteczko w bliskiej okolicy Warszawy. Ruch umiarkowany, jedno skrzyżowanie ze światłami, w zasadzie nigdy nie stoję w korkach. Zaznaczam że praktycznie nigdy nie stoję w warszawskich korkach. Nogę mam lekką, nie lubię szybkiej, agresywnej i szczeniackiej jazdy.
Co do wyjazdu do Czarnogóry to: łącznie przejechałem 3792km, zatankowałem 387,90l LPG co daje wynik 10,229 litra gazu / 100km. W aucie żona, młodsza córcia i ja. Starsza córka już dorosła niestety nie jeździ z wapniakami
Auto trochę doładowane bagażami. Polska, Słowacja, Węgry, Chorwacja i połowa Bośni to lajcik do jazdy. Bośnia od Sarajewa do Czarnogóry i Czarnogóra szczególnie w końcówce - bywało ekstremalnie do jazdy.
Jak wyżej zaznaczyłem nie lubię szaleć więc nawet na autostradach jechaliśmy 120 - max 130km/h - kurde praktycznie wszyscy nas wyprzedzali
U kolegi w WH... spalanie wyszło ciut więcej ale ich była czwórka a on sam ponad 140kg....
Zerknij na dole fotki napisałem jakie osiągnąłem najniższe i najwyższe spalanie. To najwyższe to w trakcie wizyty w serwisie klimy gdzie 40 minut chodził silnik na postoju a w tym czasie ozonowali mi wnętrze.