Kupiłem ten zestaw z tej strony:
https://www.odstraszanie.pl/p1158,srode ... estaw.htmlSpryskałem bardzo obficie całą komorę, nadkola oraz od dołu pianą do usuwania zapachu kuny. Wszędzie było biało - piana jak preparat do opon
Jak zniknęła - popsikałem drugim preparatem -> odstraszającym kuny. Jak na razie działa. Śladów zero! Piana wystarcza na około 3-4 razy. Środek na 2-3. Muszę dokupić na jesień/zimę.
Co do maty wygłuszającej... Cóż sam sceptycznie podchodzę do różnej chemii na kuny. Dlatego kupiłem niedrogi zestaw. Gdyby nie pomógł to chciałem kupić zestaw Kemo z płytkami "na prąd" - koszt ponad 250zł. Jednak, jak na razie pomogło. W Twoim przypadku odstraszacz nie zadziałał. Kuna poczuła się zagrożona "w swoim środowisku" i była agresywna - wygryzła matę wygłuszającą... U mnie załatwiła węża od chłodnicy (przed użyciem w/w preparatów). Byłem na maksa zdesperowany i gotowy byłem wydać ponad 250zł na w/w zestaw z płytkami.
Przekonałem się jednak do tego: Nie ma co psikać odstraszaczem pod maską jak kuna już była. NIE POMOŻE. Najpierw trzeba się POZBYĆ zapachu kuny, a ta piana to zrobiła. Powtórzę - psikałem nią wszystko. Gdzie tylko sięgnął strumień. Nie patrzyłem się na elektronikę, kabelki itp. Wszędzie było mega biało. Piana po chwili znika. Wtedy użyłem również obficie odstraszacza. Ten nie zostawia żadnych widocznych śladów. Poza zapachem.
Od 21 lipca brak śladów pod maską. Wcześniej były prawie codziennie. Codziennie zaglądałem i wycierałem ślady z pokrywy silnika. Na następny dzień znowu były