Crash test Sportage

Zdjęcia, filmy z KIA Sportge
MarekA
Nasz Człowiek
Posty: 481
Rejestracja: 03 lis 2010, 15:27
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1,7 CRDI "XL" czarna
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Crash test Sportage

Postautor: MarekA » 02 lis 2011, 11:59

Chyba pisałem już w jakimś watku.
Generalnie całkiem dobrze zadziałało ubezpieczenie w PZU - dostałem całą wartość samochodu z faktury ( wpłata z PZU + wpłata od firmy która odkupiła wrak ) od kolizji do otrzymania całej kwoty trwało ok 3 tygodnie.
Z tego co wiem złomiarz który odkupił ode mnie wrak sprzedał go po 3 dniach za ok 10 tys więcej !!! Ktoś więc będzie nim pomykał po naprawie [zlolta]

A ja od prawie miesiąca mam nowy samochodzik , kupiłem też od ręki i taki sam silnik i kolor ( czarny :D ) trochę lepsza wersja i wyposażenie :kierownik:
Trochę stresu i kasy , ale wszystko ok. sie zakończyło

Awatar użytkownika
RobaL
Uzależniony
Posty: 284
Rejestracja: 23 lut 2011, 23:44
Czym jeżdzę: .

Re: Crash test Sportage

Postautor: RobaL » 02 lis 2011, 15:30

To mozna zarejestrowac "skasowany" samochod? Zawsze mi sie wydawalo, ze jak pojdzie na zlom to juz tylko na czesci mozna go sprzedac/rozebrac? Tablice sie oddaje jako auto skasowane i juz nie ma od tego powrotu. No chyba, ze on nie zostal oddany na zlom a sprzedany na handel? W sumie nie byl az tak rozbity.

A nawiazujac do ograniczonej widocznosci to juz sam bym 2x przydzwonil z tego powodu i to na tej samej krzyzowce. Dojezdzajac, patrzylem w lewo (czysto), potem spojrzalem w prawo (czysto), znowu w lewo i juz mialem ruszac, jak przed maska zobaczylem auto jadace z prawej. Teraz juz sie na tej krzyzowce zatrzymuje i upewniam 3x. I ogolnie uwazam na ta prawa strone, bo sie mozna wpakowac :/

MarekA
Nasz Człowiek
Posty: 481
Rejestracja: 03 lis 2010, 15:27
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1,7 CRDI "XL" czarna
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Crash test Sportage

Postautor: MarekA » 02 lis 2011, 19:13

Polska to dziwny kraj :D
Dla mnie to jest szkoda całkowita , bo dostalem cała kwote . Wartość naprawy przewyższała wartośc pojazdu. Normalnie samochód powinien być wyrejestrowany, niedopuszczony do ruchu i skasowany- ale wtedy ubezpieczyciel byłby "w plecy" kilkadzieisąt tysięcy.
A tak : ja sie cieszę bo dostałem całosć, ubezpieczyciel wypłacil mniej o wartośc pojazdu, zlomiarz przez kilka dni zarobił 10 tys. nabywca wraku naprawi i sprzeda z zyskiem, nowy własciel będzie się cieszył z "bezwypadkowego" - pełnia szczescia

matek23
Bywalec
Posty: 49
Rejestracja: 14 wrz 2011, 14:56
Czym jeżdzę: renault laguna 1,8 Ex

Re: Crash test Sportage

Postautor: matek23 » 02 lis 2011, 19:33

Podobnie dzieje się z samochodami np. z Niemiec. Można stosunkowo tanio kupić samochody, których już nie można zarejestrować w Niemczech......A w Polsce można....Dziwny kraj....

Awatar użytkownika
aBARTh
MODERATOR
Posty: 859
Rejestracja: 03 paź 2010, 10:17
Czym jeżdzę: Sportage "M" 1.6 2WD
Lokalizacja: okolice Świerklańca

Re: Crash test Sportage

Postautor: aBARTh » 02 lis 2011, 22:29

MarekA to się nazywa pełna symbioza :) i każdy jest szczęśliwy, a to rzadkie zjawisko wszystkim dogodzić

MarekA
Nasz Człowiek
Posty: 481
Rejestracja: 03 lis 2010, 15:27
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1,7 CRDI "XL" czarna
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Crash test Sportage

Postautor: MarekA » 29 maja 2012, 18:50

Okazało sie że mój dawny samochód ma drugie życie :D
Zadzwonił dzisiaj do mnie gościu dlaczego sprzedaje swoją kijanke itp. Okazało sie chodzi o samochód który rozwaliłem kilka miesięcy temu, a teraz wystawiony jest w komisie
Nówka :D

Jak wyglądał przed- zdjecia są na pierwszej stronie, a jak teraz -tutaj :
http://otomoto.pl/kia-sportage-krajowy-szklany-dach-alu17-C23219680.html

karolina
Bywalec
Posty: 93
Rejestracja: 30 cze 2011, 15:26
Czym jeżdzę: Sportage 1.6 Black L
Lokalizacja: Szczecin dokładnie jeżdżę na ZPL....

Re: Crash test Sportage

Postautor: karolina » 29 maja 2012, 20:53

przesada!!
ktos kupi jako nie bity ?
Sprtage 1.6 Black - kolor roku 2011

makuwa21
Bywalec
Posty: 91
Rejestracja: 10 paź 2010, 15:27
Czym jeżdzę: Kia Sorento 2,0 DOHC XL SUNSET RED
Lokalizacja: Pawłowice

Re: Crash test Sportage

Postautor: makuwa21 » 29 maja 2012, 21:19

W ogłoszeniu nie ma nic że jest bezwypadkowy.
Chociaż tyle.

MarekA
Nasz Człowiek
Posty: 481
Rejestracja: 03 lis 2010, 15:27
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1,7 CRDI "XL" czarna
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Crash test Sportage

Postautor: MarekA » 29 maja 2012, 21:44

To jest własnie ułomne prawo, powinny być niedopuszczane do ruchu samochody po szkodzie całkowitej.
A to że nie jest napisane że "bezwypadkowy" , to nawet nie podpada pod próbę oszustwa.

desto
Uzależniony
Posty: 169
Rejestracja: 02 lut 2011, 00:10
Czym jeżdzę: 1.7 crdi orange Horst
Lokalizacja: Wrocław

Re: Crash test Sportage

Postautor: desto » 29 maja 2012, 22:09

Fakt. Jeśli dostałeś kasę z faktury, samochód powinien trafić na złom. Z drugiej strony, gdy widziałem szrot na lawetach ciągniony do Polski to ten sportek nie jest tragicznie rozbity. Ale mamy typowo polskie kombinatorstwo. PZU wypłaca część kasy, złomiarz się dorzuca, sprzedaje kilka dni później samochód do warsztatu, a tam go wyklepują i idzie kilka tysięcy taniej od ceny katalogowej. Aby było jasne. Nie jest to wina Marka, ale PZU. Mój ojciec miał z nimi już sprawę z powodu rozbitej Hondy. Wypłacono koszty naprawy, ale odmówiono rekompensaty z tytułu utraty wartości przez pojazd (miał kilka miesięcy, PZU odmówiło wypłaty wartości z faktury). Sprawa poszła do sądu. Sąd stwierdził, że w sumie po naprawie, przy sprzedaży, ojciec nie musi przyznawać się do wypadku i uszkodzenia pojazdu. Dopiero sąd okręgowy wyprostował ten bzdet. Winę za to, że sportek ponownie trafi na drogi ponosi PIZETJU...
Techno Orange 1.7 crdi

Awatar użytkownika
aBARTh
MODERATOR
Posty: 859
Rejestracja: 03 paź 2010, 10:17
Czym jeżdzę: Sportage "M" 1.6 2WD
Lokalizacja: okolice Świerklańca

Re: Crash test Sportage

Postautor: aBARTh » 29 maja 2012, 23:40

No no.. ciekawie :) Komuś czarnulka jeszcze posłuży, choć fakt.. sama świadomość, że przyjęła taki cios troszkę odstrasza.

Inna sprawa, że się cenią handlarze. Za taką kasę rozbitka proponują.

Może ktoś najpierw zawita na nasze forum i znajdzie informacje o "nowym" nabytku.

Awatar użytkownika
Zibi70
Expert
Posty: 980
Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)

Re: Crash test Sportage

Postautor: Zibi70 » 29 maja 2012, 23:54

Takie "okazje" to niestety u nas norma. W autokomisach w zasadzie tylko takie nówki sztuki stoją. Oczywiście wszystko jest bezwypadkowe! [zdziwko] (Ale jak się zna handlarza i po znajomości z nim pogada to jest w stanie wskazać 2-3 sztuki, które wyglądają na niebite. Dla ułatwienia dodam, że na placu stoi ponad 50 szt). [zdziwiony]
Podobnie jest z tzw. firmami sprzedającymi poleasingowe - w ogłoszeniu jak wół - samochód bezwypadkowy - ale jak się chce,żeby to wpisali w fakturze, to zaczyna się cyrk - w końcu piszą, samochód nie ma naruszonej konstrukcji nośnej. :shock:
Ćwiczyłem to niedawno pomagając koledze kupić kangoora.
Prawo ma to w :doopa: Państwo na tym nieźle zarabia, ubezpieczalnie też i NIKT nie jest zainteresowany by wprowadzić rejestrację zdarzeń drogowych a w przypadku cięższych wypadków wbijać je do KP. Przecież to takie proste.
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał. [zdziwko]

xxrobson20xx
Uzależniony
Posty: 287
Rejestracja: 11 lut 2011, 13:35
Czym jeżdzę: Biala 1.6 GDi + L + szklany dach
Gadu Gadu: 3780833
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Crash test Sportage

Postautor: xxrobson20xx » 30 maja 2012, 06:43

na zdjeciach wyglada chyba ok ;D ciekawe jak w realu :)

Awatar użytkownika
kasia_mm
MODERATOR
Posty: 1542
Rejestracja: 11 lut 2011, 08:46
Czym jeżdzę: KS 2.0 Gdi 2015r. L + Navi
Lokalizacja: Warszawa

Re: Crash test Sportage

Postautor: kasia_mm » 30 maja 2012, 06:49

MarekA a co powiedziałeś gościowi który chciał kupić? padam z ciekawosci :)

MarekA
Nasz Człowiek
Posty: 481
Rejestracja: 03 lis 2010, 15:27
Czym jeżdzę: Kia Sportage 1,7 CRDI "XL" czarna
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Crash test Sportage

Postautor: MarekA » 30 maja 2012, 07:46

Ten który chciał kupić, moje dane dostał z salonu po VIN ( mhm czy powinien ?) , miał gdzieś z daleka po niego jechać i po rozmowie zrezygnował.

Awatar użytkownika
soul
Administrator
Posty: 1224
Rejestracja: 04 kwie 2010, 22:00

Re: Crash test Sportage

Postautor: soul » 30 maja 2012, 09:25

Jeśli nie są to dane firmy z działalności gospodarczej to nie mogli nikomu przekazać kontaktu do Ciebie.
Złamali ustawę o ochronie danych osobowych, no chyba, że się zgodziłeś na przetwarzanie i udostępnianie swoich danych.
Handlarz jest nieuczciwy, mógł napisać , że auto po lekkiej kolizji i było by spoko. Auto kupi wtedy człowiek któremu to nie przeszkadza. Teraz wszyscy kupują z czujnikami lakieru więc i tak się wyda.
Obrazek

ZygJe
Profesor od "silnikuf"
Posty: 1311
Rejestracja: 13 gru 2011, 22:24
Czym jeżdzę: Peugeot 3008HYbrid4 300KM; KIA Sedona 3,3V6 275KM AT
Lokalizacja: Audiovideo, San Escobar

Re: Crash test Sportage

Postautor: ZygJe » 30 maja 2012, 09:47

Z moją poprzednią Sedoną, w jednym kontenerze przyjechała Mazda 5 z przebiegiem 670mil - nówka sztuka, full opcja, niebieski metalik.... jedyny problem - po kraszteście :) była walona dosłownie z każdej strony. Razem przyjechał komplet części - używek w tym 2 ćwiartki... wszystko kosztowało ok 1000$. Auto poszło do blacharza i miałem okazję obserwować tworzenie nówki sztuki dziewicy - nigdy nie walonej. Ogólnie po poskładaniu tej sterty złomu w samochód i wybebeszeniu wszystkiego ze środka auto zostało polane czymś a następnie umyte karcherem - lakier zszedł do gołej blachy. Po ponownym polakierowaniu i uzbrojeniu nadwozia auto prezentowało się na prawdę dobrze. Szczęśliwy klient przywiózł rzeczoznawcę który stwierdził, ze powłoka lakierowa wszędzie jest identyczna i auto nie było powtórnie lakierowane :) Poszło za bodajże za 90tyś..... jako dziewica tyle że po 9 skrobance
pozdrawiam

Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...

***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy

Awatar użytkownika
ITI
Bywalec
Posty: 108
Rejestracja: 14 wrz 2011, 00:29
Czym jeżdzę: przyczajony tygrys 2.0 CRDi 4x4
Lokalizacja: Katowice

Re: Crash test Sportage

Postautor: ITI » 30 maja 2012, 10:03

ZygJe pisze: Szczęśliwy klient przywiózł rzeczoznawcę który stwierdził, ze powłoka lakierowa wszędzie jest identyczna i auto nie było powtórnie lakierowane :)



Nie da się w warunkach warsztatu odtworzyć jakości i grubości lakieru fabrycznego... :w łeb:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu... prawdziwi mężczyźni żują pszczoły !!!

Awatar użytkownika
puder12
MODERATOR
Posty: 2195
Rejestracja: 16 mar 2012, 11:03
Czym jeżdzę: 1.7 CRDI XL
Lokalizacja: 3miasto

Re: Crash test Sportage

Postautor: puder12 » 30 maja 2012, 11:02

Da się - ja miałem wymieniane prawe drzwi (przód i tył) w moim poprzednim autku i żaden czujnik nie wykazał że cosik było z nimi robione.

ZygJe
Profesor od "silnikuf"
Posty: 1311
Rejestracja: 13 gru 2011, 22:24
Czym jeżdzę: Peugeot 3008HYbrid4 300KM; KIA Sedona 3,3V6 275KM AT
Lokalizacja: Audiovideo, San Escobar

Re: Crash test Sportage

Postautor: ZygJe » 30 maja 2012, 14:12

Zapewniam Cię że da się :) tylko nie każdy potrafi :)
pozdrawiam

Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...

***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy

Awatar użytkownika
Zibi70
Expert
Posty: 980
Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)

Re: Crash test Sportage

Postautor: Zibi70 » 30 maja 2012, 18:56

Nawet jeśli tu i ówdzie było coś klepane i szpachlowane, to pan z czujnikiem nie zawsze się skapnie, bo panowie magicy zaimportowali wynalazek Litwinów - szpachlę z opiłkami stalowymi i tworzą jak fabryka. [zdziwko]
Dobry lakiernik potrafi malować niemal jak robot - to nie te czasy, że lakierowanie odbywało się zanurzeniowo - w lakierze fabrycznym też występują różnice grubości powłoki, więc tylko ewidentne miejsca szpachlowane można stwierdzić czujnikiem.
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał. [zdziwko]


Wróć do „FOTO GALERIA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika

Sitemap