Panowie zwracam honor... widocznie moja wiedza zatrzymała się na etapie kamienia łupanego...
Do tej pory myślałem, że aby oszukać miernik grubości lakieru trzeba wymienić element z innego auta, oczywiście w tym samym kolorze...
Crash test Sportage
- ITI
- Bywalec
- Posty: 108
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 00:29
- Czym jeżdzę: przyczajony tygrys 2.0 CRDi 4x4
- Lokalizacja: Katowice
Re: Crash test Sportage
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu... prawdziwi mężczyźni żują pszczoły !!!
-
- Profesor od "silnikuf"
- Posty: 1311
- Rejestracja: 13 gru 2011, 22:24
- Czym jeżdzę: Peugeot 3008HYbrid4 300KM; KIA Sedona 3,3V6 275KM AT
- Lokalizacja: Audiovideo, San Escobar
Re: Crash test Sportage
Jest jeszcze jedna metoda - droższa i polecana gdy ktoś robi dla siebie. Zamiast szpachli nakłada się na gorąco cynę (ma w sobie pył stalowy - w celu oszukania czujników grubości). Największym problemem jest natryskowa szpachla podkładowa, której warstwa jest natychmiast wykrywalna. Stąd jeśli auto robione jest z premedytacją na "nie walone" trzeba tak przygotować powierzchnię do lakieru aby jej nie stosować - co jest bardzo trudne a czasami nie możliwe przy elementach naprawianych - ale przy wymienianych z chemicznym usunięciem starego lakieru - jak najbardziej.
pozdrawiam
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
Była: Sportage 2.0 CRDi XL AWD AT - jedno z najlepszych aut jakie miałem
Sorento 3.5 V6 285KM AWD AT - moja sprzedana miłość - bo żona była zazdrosna...
***** ***
Idąc ciemną doliną zła się nie ulęknę, gdyż to ja jestem ten najgorszy
-
- Uzależniony
- Posty: 169
- Rejestracja: 02 lut 2011, 00:10
- Czym jeżdzę: 1.7 crdi orange Horst
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Crash test Sportage
O żesz, gdzie ja żyję
Kupując samochód w komisie, poczuję się jak łoś, ładowany w rogi...Cyna, opiłki metalu, no żesz k...
Kupując samochód w komisie, poczuję się jak łoś, ładowany w rogi...Cyna, opiłki metalu, no żesz k...
Techno Orange 1.7 crdi
- Zibi70
- Expert
- Posty: 980
- Rejestracja: 08 maja 2012, 13:58
- Czym jeżdzę: Sportage 1.6 GDI XL SLS
- Lokalizacja: Warszawa / Tarnowskie Góry (ale słoikiem nie jestem) ;-)
Re: Crash test Sportage
Z daleka od komisów i handlarzy - to podstawowa zasada.
Oprócz tego, że z dużym prawdopodobieństwem kupisz tam klepańca, z przebiegiem 40 tkm (po 5 latach, się 3 z przodu gdzieś "zawieruszyła"), nie potargujesz a ceny są wyższe niż kiedy sprzedaje właściciel. Właściciel zwykle też ma komplet dokumentów, faktury za przeglądy, wie na jakim oleju jeździ, możesz mu zajrzeć w zniżki ubezpieczeniowe itp. U handlarza dostaniesz w prawdzie nawet książkę serwisową - pełną wpisów oczywiście (do nabycia na znanym portalu aukcyjnym + pieczątka za 40 zł i piszesz co fantazja podpowie)
Oprócz tego, że z dużym prawdopodobieństwem kupisz tam klepańca, z przebiegiem 40 tkm (po 5 latach, się 3 z przodu gdzieś "zawieruszyła"), nie potargujesz a ceny są wyższe niż kiedy sprzedaje właściciel. Właściciel zwykle też ma komplet dokumentów, faktury za przeglądy, wie na jakim oleju jeździ, możesz mu zajrzeć w zniżki ubezpieczeniowe itp. U handlarza dostaniesz w prawdzie nawet książkę serwisową - pełną wpisów oczywiście (do nabycia na znanym portalu aukcyjnym + pieczątka za 40 zł i piszesz co fantazja podpowie)
Kiedyś miałem ładny podpis, ale dawno mnie nie było i se poszedł... pojechał.
-
- Bywalec
- Posty: 149
- Rejestracja: 14 mar 2012, 12:22
- Czym jeżdzę: KIA SPORTAGE IV , 1.6 GDI
- Gadu Gadu: 1100520
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Crash test Sportage
ZAciekawiony tym tematem i chyba choroba zawodowa ciagłego dochodzenia informacji i przy okazji polozenia komisu blisko mojego miejsca zamieszkania postanowilem zasiegnac jezyka w sprawie "nowki" Kijanki otoz Pan sprzedawca stwierdzil po krotkiej rozmowe ze oferowana KS jest po prostu mega zadbana i jednym uszczerbkiem " na zdrowiu" byl malowany zderzak oczywiscie nic nie wspomnial o poprzednich perypetiach czego mozna bylo sie spodziewac:) Po prostu rece opadaja !!!
- puder12
- MODERATOR
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 mar 2012, 11:03
- Czym jeżdzę: 1.7 CRDI XL
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Crash test Sportage
A tak wyglądają szkody przy zderzeniu przy 15 km/h
http://www.youtube.com/watch?v=5-jKXZ7A204
http://www.youtube.com/watch?v=5-jKXZ7A204
-
- Nasz Człowiek
- Posty: 898
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 17:56
- Czym jeżdzę: Sportek 1.6 Biała xl
- Lokalizacja: wawa
Re: Crash test Sportage
Fantastyczny lot zaślepki...
Zamówiona 12 marca 1.6 xl biała a odebrana 07 listopada.
- puder12
- MODERATOR
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 mar 2012, 11:03
- Czym jeżdzę: 1.7 CRDI XL
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Crash test Sportage
Trochę sporo uszkodzeń jak na tak małą prędkość. Kiedyś Volvo można było z prędkością 20 km/h walić w mur bez strat w aucie. Te czasu już chyba nie wrócą.
- Navkol
- Uzależniony
- Posty: 353
- Rejestracja: 02 lut 2012, 14:01
- Czym jeżdzę: KS XL: 2,0 CRDI+ATE+AWD+Black Pearl+CP1+APS+SRK+SRN+hak:)
- Lokalizacja: 3City
Re: Crash test Sportage
Puder - rozpędź się czołgiem to tylko lakier zadrapiesz
Inne konstrukcje. Teraz są strefy zgniotu, więcej plastiku...
Ale pozostaje pytanie: skoro kiedyś przytoczone Volvo lepiej zachowywało się przy 20 km/h to dlaczego tego nie zostawiono?
Ano coś za coś. Chciałbym zobaczyć jak się rzeczone Volvo zachowywało przy 60, 80, 100 i 120.
Nie jestem specjalistą, ale cosik mi się zdaje, że nowoczesne furaki są bezpieczniejsze przy wyższym V.
Poza tym istnieją jeszcze wymogi bezpieczeństwa odnośnie pieszego.
Zobaczcie starego rekinka BMW - pieszy był zapewne "zgarniany" pod samochód. A teraz ma on doznać jak najmniejszych obrażeń. Za to też są gwiazdki
Inne konstrukcje. Teraz są strefy zgniotu, więcej plastiku...
Ale pozostaje pytanie: skoro kiedyś przytoczone Volvo lepiej zachowywało się przy 20 km/h to dlaczego tego nie zostawiono?
Ano coś za coś. Chciałbym zobaczyć jak się rzeczone Volvo zachowywało przy 60, 80, 100 i 120.
Nie jestem specjalistą, ale cosik mi się zdaje, że nowoczesne furaki są bezpieczniejsze przy wyższym V.
Poza tym istnieją jeszcze wymogi bezpieczeństwa odnośnie pieszego.
Zobaczcie starego rekinka BMW - pieszy był zapewne "zgarniany" pod samochód. A teraz ma on doznać jak najmniejszych obrażeń. Za to też są gwiazdki
- czyzyk64
- Expert
- Posty: 1178
- Rejestracja: 16 sie 2013, 06:45
- Czym jeżdzę: kia sportage III
- Lokalizacja: 3 miasto
Re: Crash test Sportage
http://www.youtube.com/watch?v=WhydCvvowR8
http://www.youtube.com/watch?v=pSUMU4FufkM
Normalnie az serducho boli.
http://www.youtube.com/watch?v=pSUMU4FufkM
Normalnie az serducho boli.
-
- Nowy
- Posty: 22
- Rejestracja: 23 lis 2010, 13:46
- Czym jeżdzę: KIA Sportage 1,6 gdi M
- Lokalizacja: WARSZAWA
Re: Crash test Sportage
Coś wtrącę swojego odnośnie wytrzymałości Sportage na przygody z przeszkodami, otóż ostatnio jadąc wprawdzie z niewielką prędkością w korku, ale przez nieuwagę przytrąbiłem centralnie w poprzedzające mnie Subaru Forester. Odgłos był taki, że myślałem o nie wiadomo jakich uszkodzeniach. Na gorąco stwierdziliśmy razem z poszkodowaną, że o dziwo nic się nie stało, ona też była bardzo zdziwiona, musiała być końcowo mała prędkość, rozjechaliśmy się bez żadnych oświadczeń, ja ją bardzo przeprosiłem za swoją nieuwagę. Już w domu dokładnie obejrzałem uszkodzenia, normalnie nic nie widać parę rysek na zderzaku nie do zauważenia, jednak zderzak wysunął się z zaczepów, trzeba było go dopchnąć, za zderzakiem podgięta belka poprzeczna, lekko pęknięte użebrowanie dolnego nawiewu ( sklejone ), pogięta tablica rejestracyjna (wyprostowana). Po tym "wypadku" nabrałem szacunku do Sportka, jednak ktoś myślał nad tym, aby przy niewielkich stłuczkach elestyczność zderzaka przenosiła uderzenie na wzmocnienie poprzeczne i dzięki temu nie było widać efektów drobnych kolizji.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika