Zawieszenie pilot do alarmu - PORADA

[makuwa21]

Jaro.
Pewne marki trzymają poziom ,ale cenowy. (Audi)
Tam pracujątylko ludzie i w dzisiejszych czasach na początku jest dodatni bilans ,potem klient.
KS to mój 17 -nasty samochód ,drugie KIA (Sorento) i chyba odwiedziłem już z 50 Aso.
Niektóre ASO pewnych marek jak to nazywasz-porażka.
Niektóre ASO KIA -porażka omijam szerokim łukiem.
Ale w niektórych pracują świetni fachowcy i to sam w wyczujesz ,gdzie kumają czaczę.
Mieszkam na Śląsku i mam to szczęście że wybór ASO jest tu naprawdę duży.(prawie każdej marki)
Ale dywagacje na temat ASO to chyba nie ten wątek.

[jaro]

Możemy licytować się ilością posiadanych w przeszłości aut i odwiedzonych ASO do woli. Tylko po co
Może masz duży wybór ASO na Śląsku, zazdroszczę, ja takiego nie mam. Nie mam też ochoty jeździć od jednego serwisu do innego by je testować . Zbyt mało czasu mam dla bliskich by go marnować w ten sposób.
Chodzi o to, że w przypadku niektórych marek złe serwisy to powiedzmy 20% ogółu a w przypadku KIA może to być, czytając kolegów z forum 80%.
Jednakże zmienia się to w czasie - ci dobrzy się psują a beznadziejni poprawiają. U mnie gorzej już być nie może, więc czekam cierpliwie na poprawę mojego ASO.
Sorry za off topic

[aBARTh]

okazałeś skruchę, więc offtopic zostanie wybaczony

[marcel05m]

Mi w sierpniu wymieniono jakiś sterownik, moduł jak zwał tak zwał. W serwisie byłem już chyba w sprawie wieszającego się alarmu i świecącego się panelu radia (gdy samochód jest wyłączony a kluczyk wyjęty ze stacyjki) chyba 4 razy od 30 lipca. Po ostatniej wizycie miałem 2 tygodnie spokoju. Dziś rano powitał mnie otwarty samochód. Tzn mimo, że wczoraj wieczorem załączyłem alarm (fabryczny) dziś rano otworzyłem drzwi szarpiąc zwyczajnie za klamkę, bez użycia pilota. Po chwili alarm zawył i zgasł dopiero po odpaleniu auta. Oczywiście panel radia świecił i świecił nadal po zgaszeniu auta. Mam już serdecznie dość. Serwis próbuje coś z tym zrobić( bezpiecznik, zapadka w stacyjce, sterownik) tu nie mam większych pretensji ale widocznie brakuje im nowych pomysłów co może być przyczyną. Po weekendzie znowu zostawię auto w serwisie i pewnie znowu coś wymienią albo kilka dni będą diagnozować (bo ta upierdliwa usterka czasem jest a czasem pojawia się po kilku dniach). Na moje sugestie może radio jest winne, może fabryczny alarm, może stacyjka a może wszystko na raz jest przyczyną rozkładają ręce. Widocznie taka rola klientów kia- bycie królikami doświadczalnymi. Ja w każdym razie tak się zniechęciłem do auta, którego nie mogę normalnie użytkować, że to pierwsze i ostatnie kia.(wypadł jeden wyjazd wakacyjny bo auta nie można było zamykać, nie pojechaliśmy na długi weekend w sierpniu- problem z autem zastępczym, no a w ten weekend wypadł wyjazd do Zielonej Góry) Nieważne jak ładne będą kolejne modele. Mam ten samochód 4 miesiące a jestem nim w serwisie częściej niż z poprzednimi 3 (nowymi) na przestrzeni 10 lat. Może ktoś ma jakiś pomysł co z tym zrobić, bo na razie chodzi mi po głowie żeby sprzedać ten elektroniczny bubel.

[kijaS]

Co do bycia krolikiem doswiadczalnym; to nie jest to kolego domena marki kia, tak jest we wszystkich firmach. To cena postepu technologicznego - zmiana modelu nastepuje tak szybko, ze firmy nie maja czasu na testowanie produktow, odbywa sie to poprzez konsumentow i stad tak wiele tzw chorob wieku dzieciecego. Nie mysl, ze stales sie wybrancem, tylko dlatego ze kupiles kie

[jaro]

Nie jest to domena wszystkich marek, choć można się (i nawet trzeba chyba ) tak pocieszać.
Do tej pory francuskie wynalazki królowały w takich elektronicznych bublach, teraz dołączyła do nich KIA.
W żadnym moim poprzednim nowym aucie nie było tylo usterek!!! U mnie też o mały włos nie doszedł do skutku wyjazd urlopowy z powodu uszkodzonego ESP - auto odebrałem z serwisu dzień przed wyjazdem.
Pierwsza i ostatnia KIA. W zasadzie to czekam już na nową Hondę CRV a to się pchnie do ludzi.

[marcel05m]

Moje 2 poprzednie wynalazki (made in france) nigdy nie miały żadnych problemów z elektroniką. Jeden z nich do tej pory służy jako 2 auto rodzinne bo niestety taką rolę przejął ten samochód. Niestety kią nie da się gdziekolwiek pojechać bo nie wiem czy ją zamknę na parkingu a tym bardziej otworzę, albo otworzy się sama w międzyczasie. Francuz ma ponad 6 lat i gdyby nie on do pracy często bym nie pojechał.

[kijaS]

@jaro: Ale czy te Twoje nowe auta to były nowe modele, zbudowane niejako całkowicie "od podstaw"? Czy były to np auta obecne na rynku już od ponad 2 lat, albo tylko po liftingu, z przeprojektowanym światełkiem albo daszkiem nad zegarami? Bo to właśnie robi dużą różnicę. Takie spektakularne akcje, poza przywołanymi tu "francuzami" (vide elektronika Laguny) miały i grupa VW ze swoim osławionym silnikiem 2.0 TDI PD z początku produkcji i Toyota z aktualnym modelem Avensisa. Tak więc w przekroju całego rynku chyba nie ma firmy, która nie miałaby delikatnie "za uszami", choć ja sam jestem zdania, że najmniej akurat problemów stwarzają "japońce". Ale nie kupię CRV albo RAVki za pieniądze które wydam na Sportka. Niestety "trochę' braknie...

[marcel05m]

ponownie oddałem auto do serwisu w dniu 13.09 z usterką "na tacy" -pilot nie zadziałał, panel radia świecił. Panowie serwisanci wszystko zobaczyli, pobawili się stacyjką, kluczykiem i obiecali zająć się tematem. Widocznie usterka się "sama" zresetowała na drugi dzień, ponieważ... Dziś po tygodniu serwis zadzwonił i zaproponował mi odbiór auta gdyż usterka nie pojawiła się przez tydzień. Zaproponowano mi abym jeździł aż znowu się pojawi. Auto według mnie nie jest sprawne technicznie, nie mogę nadal go użytkować, nie wiem kiedy mi się otworzy samo, kiedy go nie będę mógł znowu zamknąć. Stwierdzono, że przyczyną usterki może być komputer sterujący albo radio albo może jeszcze coś... ale póki nie ma pewności to nie mogą wymienić wszystkiego. Podobno z takim przypadkiem w nowym sportage nie spotkał się serwis w całej Polsce. Walczę z tym tematem od końca lipca. Mam pytanie czy odbierać auto czy jednak zostawić w serwisie. W tej chwili mam auto zastępcze. Wcześniej auto w serwisie stało już 2 razy, raz przez kilka godzin, drugi raz przez ponad tydzień i teraz znowu tydzień.Może ktoś podpowie jak ugryźć temat pod względem prawnym albo jak powalczyć z serwisem. Marnuję tylko czas, kasę na kolejne wizyty. Nie wiem, pozostało, już chyba tylko śmiać się z tego wszystkiego...

[krawcu68]

Kolega miał podobny przypadek w kia venga. Postawił do serwisu , najprawdopodobniej "samo" się naprawiło i oddali auto. Na szczęście do tej pory ( ok 2 m-ce ) nic się nie dzieje.

[marcel05m]

no fajnie tylko u mnie to już 4 wizyta i 3 postój w serwisie i usterka nie może sie objawić. Swoimi kanałami dowiedziałem sie o takim przypadku jak mój w niemczech. Zawodnikowi od ręki wymieniono BCM (komputer) i radio. U mnie sewis przypuszcza, że też te elementy mają wpływ na usterkę ale dopóki nie stwierdzą które z nich KMP nie zgodzi się na wymianę wszystkiego co może mieć na to wpływ. Serwis twierdzi, że takie przypadki w Polsce nie miały miejsca. Ja twierdzę, że miały (przykład vengi powyżej- dzięki krawcu68) tylko serwisy rozwiązują je właśnie w taki sposób jak kolegi z Wrocławia. Auta KIA same się naprawiają a statystyki usterkowości są lepsze np niż toyoty, nigdy nie ma oficjalnych akcji serwisowych, po prostu bajka. Może czas zamknąć serwisy KIA bo przecież same przeglądy okresowe nigdy nie psujących się samochodów można robić gdziekolwiek. Równie dobrze można zrezygnować z gwarancji pseudo 7 letniej, bo przecież auta są bezawaryjne a jak już niespodziewanie coś się zepsuje to oczywiście z winy klienta.

[jaro]

Może ktoś podpowie jak ugryźć temat pod względem prawnym albo jak powalczyć z serwisem. Marnuję tylko czas, kasę na kolejne wizyty. Nie wiem, pozostało, już chyba tylko śmiać się z tego wszystkiego...

Listem poleconym za potwierdzeniem odbioru piszesz do sprzedawcy auta pismo o niezgodności towaru z umową (dawna rękojmia). Sprzedawca ma obowiązek odpowiedzieć w ciągu 14 dni kalendarzowych, jeżeli tego nie zrobi to oznacza akceptację wady. Pamiętaj - jeżeli wada wystąpi w ciągu 6 m-cy od wydania auta to przyjmuje się, że jest wadą "fabryczną". Masz też tylko 2 miesiące na zgłoszenie wady (od chwili jej wystąpienia). Wystarczy, że ASO Cię trochę zwodzi i po sprawie. Jakbyś potrzebował to mogę przesłać Ci wzór pisma.
To skutecznie mobilizuje serwis do naprawy, zaręczam Ci.